Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gipsi_1111

A wy płakałyście po urodzeniu maluszka? I ...

Polecane posty

Gość sdsdsdfsdf
Ja pomyslałam tylko: "jaki malutki", a potem dali mi narkozę i byłam czyszczona....dziecko tuz po porodzie nie zostało mi nawet położone na brzuchu tylko od razu zabrane przez pielęgniary....nawet mi nie pokazano małego tylko zdążyłam "rzucić na niego okiem' tuz po wyjęciu ze mnie...fakt bylo to juz dawno temu....obecnie staramy sie o drugie dziecko i dopilnuję, by wszystko odbyło się tak jak powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki@
ja sie wzruszylam i mialam łzy w oczach ,nic nie mowilam bo mialam cc i wystapily komplikacje wiec dali mi jakis lek po ktorym moj jezyk byl sztywny jak kolek i nawet na pytania anastezjologa odpowiadalam bełkotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Jak urodziłam starszą córkę, przytuliłam ją, pocałowałam w główkę i zaczęłam się śmiać jak jakiś matoł, dosłownie rżałam jak koń, nie mogłam się uspokoić. Dziecko zabrali do ważenia i mierzenia, lekarka mnie zszywa a ja dalej chichotam - normalnie głupawka :D Poród sn, 14 godzin. 2.Przy młodszej córce natomiast zaczęłam się mazać jak tylko znalazłam się na stole operacyjnym przed cięciem, a gdy pokazali mi małą, rozryczałam się już na dobre. Długo nie mogłam się uspokoić i co chwilę się od nowa rozklejałam. Poród cc po 12 godzinach podczas których usiłowałam urodzić sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z Klasą:))
po 15 godzinach rodzenia sn i na koncu cesarce...gdy Malego wyjeli, on nie płakał..gdy po kilku sekunach zaczał krzyczec to beczałam jak glupia...a pierwsze słowa? Witaj synku to ja Twoja mamusia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak :d 3 razy ryczałam. Nie pamiętam jakie były pierwsze słowa przy M i K, ale przy Zosi to pamiętam bo mi lekarz wypominał przez 3 kolejne dni :D:D Otóż zwróciłam sie do niego i mu oznajmiłam "widzi pan jakie ja mam piękne dziecko?" :D:D A on na to "no widzę widzę, piękne i kudłate!" :D:D:D A kolejne słowa to już do męża "O boże ona taka jest inna1 Nie podobna do naszych dzieci! Zobacz jaka fajna :D:D" Przeżyłam szok bo spodziewałam się małego łysawy blond stworka ze szpiczastą bródką a urodziło sie coś włochatego z balejażem na głowie :D:D A w ogóle to cudowny moment jak można przytulić po raz pierwszy takie cieplutkie małe stworzonko i człowiek sobie uzmysławia ze jeszcze przed momentem ten ktoś był częścią ciebie :) Wspaniałe. Można się uzależnić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z Klasą:))
mi iestety nie było dane przutulic synka po cc:((((( zszywali mnie...i ulamali igłę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z Klasą:))
zszywali mnie i ułamali igłę małego dostalam po 5 dniach na pokoj...a tak to na 5 minut na karmienie 3* w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIKALIKAOINA
nie płakałam,ale czułam w środku,ze ROZRYWA MNIE NIEOPISANA RADOŚĆ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama ma
płakałam jak głupia, co rzadko zdarza mi się płakac;] jak położyli mi córe na brzuch powiedziałam "a to ty siedziałaś u mnie w brzuszku czy coś takiego" najpiękniejszy dzień w moim życiu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvbrghthbgh ythyt3g trgtb
Ja to się tak wzruszyłam po cc ze musieli mi podać tlen bo zaczęłam się dusić i tracić przytomność ;) jak pocałowałam Go w główkę to śmiałam się ale nie myślałam o niczym, nie byłam w stanie nawet myśleć...no a chwile później właśnie rozryczałam się jak bóbr i zaczęło mi brakować powietrza. Zapodali mi tlen i jakieś takie poruszenie na sali się zrobiło, anastezjolog zaczęła do mnie gadać, bali się chyba żebym przytomności nie straciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 14 msc
ja też nie płakałam. Jak dostałam Małą na brzuch to ją tylko pogłaskałam i powiedziałam " już dobrze kochanie" . To że urodziłam dziecko było jakieś irracjonalne dla mnie jak sen, jakby mnie to nie dotyczyło. Za to mój mąż siedząc przed porodówką jak usłyszał płacz Corki to się poryczał. Mówił że nie mógł się opanować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×