Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MartUsia.23

nie wiem już co mam robić!!!!! pomocy!!!!!!!

Polecane posty

Gość provo provo provo
provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartUsia.23
Wiedziałam że napiszecie że powinnam odejść, ale to wcale dla mnie nie jest proste, poza tym próbowałam już i to się nie udawało.Ja bym chciała jakoś wpłynąć na niego lub zrobić coś, żeby odszedł od niej, a przede wszystkim nie brał tego cholernego ślubu! On mi wprawdzie powiedział że kiedyś się z nią rozwiedzie, ale ja wciąż słyszałam te głupie usprawiedliwienia, przedłużanie i teraz wiem, że jak weźmie z nią ślub to już mogiła, to będzie już z nią na zawsze. Wydaje mi się, że mam czas tylko do tego sierpnia, potem mogę zapomnieć że odejdzie od niej. Będą pewnie mieli dziecko za dzieckiem, nowe kredyty, nowe samochody, a ja będę coraz bardziej cierpieć. :( Od kiedy dowiedziałam się że biorą ślub, moje życie to koszmar, nie mogę się uczyć, nie mogę normalnie spać, wciąż myślę jak im przeszkodzić, jak się jej pozbyć z jego życia, skoro on nie potrafi się jej pozbyć... Wciąż myślę co zrobić, jak zrobić, żeby przejrzał na oczy, żeby było tak jak na początku. Wierzę, że mnie jakoś kocha - gdyby nie kochał, nie spotykałby się ze mną, nie ryzykowałby że ona się dowie, nie mówiłby że kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludwina
ja bym jej powiedziala poszla do niej-wtedy kiedy jego nie bedzie i zwyczajnie wygadala wszystko masz jak w banku ze odejdzie od tego kretyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizys ja Ci coś dziewczyno
napisze... Po pierwsze to nie wiem zupełnie na co Ty liczysz. Po drugie uderzył Cię tyle razy i na co Ty liczysz? Na wielkie zmieny? buhahahahaha Też tak kiedyś myślałam. Wybaczyłam raz, wybaczylam drugi, ale trzeci to juz było za wiele. Skoro to się powtarza to wniosek z tego oczywisty- ON SIĘ NIGDY NIE ZMIENI!!!! Mówi Ci to co chcesz usłyszeć, manipuluje Tobą. Opowiada Ci słodkie bajeczki. Ale to tylko takie bajeczki. Jesteś jego zabawką i to się nie zmieni.Albo wreszcie to do Ciebie dotrze, albo...no powodzenia życzę. To jest miłość? Masz jakieś dziwne pojecie o miłości. Do psychologa na terapię. Zrób coś dla siebie i kopnij go w dupę. Znajdziesz kogoś sto razy lepszego i wtedy dopiero podziękujesz tym wszystkim którzy dzisiaj Ci piszą, żebyś zostawiła tego dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"uderzył mnie w twarz, na szczęście z otwartej ręki." "Nigdy nie uderzył mnie z pięści, zawsze przepraszał." "powiedział, że gdybym zaszłą w ciążę to by mnie skopał po brzuchu aż bym poroniła. " "płakałam, wyrzucił mnie, po drodze jeszcze kopnął w nogę" "Przed domem wysadził mnie i pierwszy raz w życiu uderzył z pięści w twarz" "Nie mam siły od niego odejść, strasznie go kocham, mam z nim swoje najlepsze wspomnienia. " No, oczywiście! Miłość jest w stanie zwyciezyć wszystko! Nawet zmienić psychopatę z kilkoma paragrafami (wygrana w sądzie ewidentna) w kochającego, lojalnego mężczyznę życia. a teraz.... BUDZIMY SIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia567413
Miałam podobną sytuację. Prawie identyczną. Różnica była taka, że on był już żonaty i miał dziecko, o czym dowiedziałam się dzięki wnikliwości znajomego po ponad pół roku naszego "związku". Facet zgrywał świętoszka, podobnie, jak ten twój dziwnie się zachowywał - z pożyczaniem pieniędzy również. Kiedy się dowiedziałam, byłam tak wściekła, że zadzwoniłam do jego żony do pracy (dowiedziałam się, gdzie pracuje i znalazłam nr tej firmy w książce tel.). Okazało się, że wyszła tego dnia wcześniej. Chciałam się na nim zemścić. Udawałam, że mi nie przeszkadza ta jego sytuacja, żeby mi zaufał. Chciałam naprawdę zniszczyć mu życie tak, jak on zniszczył moje, jak mi się wtedy wydawało. Teraz wiem, że sama bardziej siebie zniszczyłam przez to, że brnęłam w ten toksyczny związek, mimo że poznałam prawdę. Jednocześnie go nienawidziłam, ale coraz bardziej go kochałam i uzależniałam się od niego, aż pewnego dnia to on kazał mi się wynosić ze swojego życia. Moja zemsta się nie udała, a ugodziła tylko we mnie. Teraz już nic do niego nie czuję, chociaż w zeszłym tygodniu widziałam go na ulicy, on mnie nie widział, i potem nie mogłam się otrząsnąć, bo wszystkie złe wspomnienia wróciły. Na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że to koniec. Nie ma co tego ciągnąć, a nad tym pojawieniem się na ślubie możesz pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hurdy gurdy 2
provo chociaz ludzie bywaja tak chorzy.Jesli temat jest serio to nic nie pomoze oprocz radykalnego leczenia autorki i wsadzenia goscia za kratki. Ona ma chyba syndrom ofiary a on kata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaaya
dziewczyno, uciekaj czym prędzej od tego potwora! jak możesz być tak zmanipulowana? i jak niskie poczucie własnej wartości masz, żeby znosić takie traktowanie?? a przede wszystkim skontaktuj się z jego narzeczoną i opowiedz jej wszystko (żeby i ona przy okazji nie zmarnowała sobie życia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzinska
po pierwsze to nie jego narzeczonej sie staraj pozbyc tylko JEGO przeciez to psychopata Ty bys chciala byc z takim facetem? przeciez on Cie bije. myslisz, ze jakby ja zostawil i byl tylko z Toba to by sie zmienil? masz pelny obraz tego czlowieka. bil Cie, grozil Ci, oklamywal na kazdym kroku. jedyne co Ci pomoze to czas. zwyczajnie przestan sie z nim widywac, zmien nr telefonu, nie pozwol przyjezdzac do siebie, zagroz ze zglosisz na policje ze Cie neka jesli tego nie uszanuje. z czasem o nim zapomnisz chyba ze cale zycie bedziesz ta druga, jesli nawet pozniej trzecia lub czwarta, bo koles ewidentnie nie ma zasad, i na dodatek zyje w klamstwie, jest chamem i ma nie po kolei we lbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartUsia.23
"myslisz, ze jakby ja zostawil i byl tylko z Toba to by sie zmienil?" Zawsze jak podnosił rękę to miało to związek z jego narzeczoną lub moimi pretensjami o to. Myślę więc, że gdybyśmy byli tylko my, to byłoby tak jak kiedyś i nie uderzyłby mnie, bo nie miałby powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam i po prostu nie wierzę... Dziewczyno proszę - obudź się!!! Ty widzisz problem tylko w tej narzeczonej, chcesz Jej się pozbyć??? Czy Ty nie widzisz, że On CIEBIE od dawna okłamuje, że mieszka, uprawia sex, planuje życie z kimś INNYM niż TY? Skoro On planuje rozwód to po cholerę się teraz żeni? Bo rodzina nalega? Masz 23 lata, jestem w Twoim wieku i nie mogę pojąc dlaczego na własne życzenie chcesz zniszczyć swoje życie.. Skomleć o miłość faceta, który postanowił ożenić się z inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wyrabiam
napisze dosadnie,może coś do ciebie dotrze! Ty naprawdę jesteś chyba upośledzona dziewczyno!!! Usiądź spokojnie i pomyśl trochę!! Ten dupek cie nie kocha, to ty tak sadzisz no bo on ci mówi,a mówić można dużo rzeczy! Liczą sie czyny!Gdyby cie kochał nigdy by cie nie uderzył,nawet z otwartej dłoni nawet gdybyś coś przeskrobała,nigdy by ci nie obiecywał tego co zrobi,gdy zajdziesz w ciąże,tzn.,ze skopie cię i doprowadzi do tego ze poronisz. Nigdy by nie zwrócił uwagi na kogoś innego niż ty! Jeśli cie kocha to ty powinnaś z nim teraz ślub brać i nie ma tłumaczenia ze ten jego ślub to z takich i takich powodów.On chce się z tamta ożenić bo to przyniesie mu więcej korzyści,a ty dla niego jesteś tylko zdzi*ą do ru**ania i bicia kiedy ma ochotę.Niestety ja nie chce ciebie obrażać,ale on tak cie traktuje! Widzisz przyjdzie powie,co chcesz usłyszeć,że kocha,że przeprasza,ze bla bla bla i już cię ma, a jak coś mu nie podpasuje,to przypi****i ci z liścia,byś wiedziała kto tu rządzi. Nawet nie masz pojęcia jak się on z ciebie śmieje,może ci powiedzieć i zrobić wszystko a ty i tak przyleziesz jak ta suka w imię miłości. Nie przeczę że były miłe chwile w waszym chorym związku,ale one były szczere tylko z twojej strony,on udawał,żeby cie omotać,żebyś uwierzyła że on wspaniały cię kocha.Teraz jak widzi,ze jesteś w nim zakochana po uszy to będzie ci pluł w twarz,a ty powiesz ze deszcz pada. Wiesz dlaczego się z nią żeni??? Nie dlatego,ze ja kocha,bo nie kocha żadnej z was. Po prostu z nią mu się bardziej opłaca,no i pewnie ona bardziej się szanuje niż ty i nie pozwala mu na to co ty. Dlatego on się tak trzęsie,żeby się ona nie dowiedziała,bo wie,ze ona go zostawi.A ty??? Ty wiesz,że ma inną i co dalej mu dupy dajesz i prać się po gębie,jesteś dla niego nikim bo pozwoliłaś na to. Teraz jedyne wyjście to każ mu spadać,nie utrzymuj z nim kontaktów i dziękuj Bogu,że to z nią się żeni ,a nie z tobą. Nawet nie myśl,ze po ślubie to by cię nie bił ha ha a to ze to twój pierwszy to nie ma znaczenia, po 10 latach byś przeklinała własna głupotę,ze z pierwszym lepszym do tego idiotą się związałaś. Lał by cię ile wlezie bo zupa była za słona lub za głośno oddychasz.A wieczorem mówił ze przeprasza i kocha byleby dupy dostać i żeby cie jeszcze bardziej psychicznie zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartUsia.23
Wiem, że macie rację, ale z 2 strony oceniacie go trochę za surowo. Nie jest ze mną tylko dla seksu, bo czasami seksu nie ma wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wybacz
bije cię,poniża, grozi,zdradza, a my oceniamy go za surowo??? Co jeszcze musi zrobić żeby do ciebie dotarło,że jesteś dla niego nikim? Tak cie skopać żebyś na oiomie się znalazła??? Owszem może nie jest z tobą tylko dla seksu,wiadomo o to teraz nie trudno,jak mu nie dasz znajdzie go gdzie indziej,z czasem jednak nauczy cie dawać na każde żądanie za pomocą pieści.. ale to z czasem. Na razie boi się,że jego przyszła zona sie o tobie dowie i pójdzie sobie więc masz siedzieć cicho,bo w pysk dostaniesz. Wiesz dlaczego z tobą jest? Bo po prostu to chory typ,który lubi sprowadzać kobiety do poziomu podłogi, napawa się tym ,ze zrobisz dla niego wszystko i czego on by nie uczynił tobie złego to pomimo tego nadal będziesz przy nim trwała łasząc się aby cię tylko nie zostawił. Ty nie zdajesz sobie sprawy jak to wygląda w oczach waszych znajomych,tych,którzy wiedza??? Nikt cie nie będzie szanował,jak sama się nie będziesz szanować,wszyscy sie będą z ciebie nabijać.A on jak się tobą znudzi,to znajdzie sobie kolejna ofiarę. Nie ważne dlaczego cię uderzył, ZROZUM on nie miał prawa ciebie bić!!! Nigdy!!! gdyby mi facet powiedział,ze mnie skopie jak zajdę w ciąże to bym mu chyba łeb rozwaliła i po pierwszym razie gdyby mnie ruszył by miał policje na karku.Oczywiście wtedy byłby już moim byłym facetem,a z pierwszym uderzeniem mnie przeszłaby mi cała miłość do gnoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ocknij się, bo jesteś tak ślepa, że wszyscy to czytają z niedowierzaniem... Miłość miłością, a bicie to oznaka czego? Na szczęście był weekend i byłaś w domu, a tak to byś powiedziała, że wpadłaś na szafę??? Nie mów, że Cię ten facet kocha, to jest PATOLOGIA... Niszczysz (i na pewno zniszczysz) sobie życie z tym człowiekiem, ale Twoja sprawa... Nikt Ci tu nie życzy źle, ale dobrze radzimy - odejdź, pocierpisz, ale nigdy więcej nie uderzy Cię... Chociaż z tego co czytam jesteś na to za SŁABA PSYCHICZNIE. Może zastanów się czemu wszyscy piszą to samo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier...e,przecież to psychopata,na co Ty jeszcze czekasz???Wiej od niego jak najdalej!Chyba,że jesteś masochistką i kręci Cię przemoc fizyczna i psychiczna... a najlepiej to powiedz o tym jego narzeczonej,wtedy on Cię zabije i będziesz miała święty spokój.Dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ciężka i trudna sytuacja. Czytam to wszystko i podpisuję się pod stwierdzeniem, że to raczej uzależnienie niż miłość. I jednego nie rozumiem- jak radzisz sobie z faktem, że Twój ukochany wraca od Ciebie do innej kobiety? I skoro ją tak oszukuje (a wcześniej i Ciebie)- chcesz się z nim wiązać? A będziesz miała pewność, że nie pojawi się następna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie mu nie dziwie jak są takie idiotki to jak o ma sie zachowywywac normalnie beka ze jestes taka glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam to i włosy mi się jeża na głowie wierzyć się nie chce mimo, że też sporo mogłabym na ten temat napisać. najgorsze jest to, że to co tu piszemy nie zmieni nastawienia autorki, nie weźmie w ogóle pod uwagę naszych argumentów. ona sama musi sięgnąć dna i wtedy albo tam zostanie, albo zacznie szukać pomocy, bo jedno jest pewne, bez fachowej pomocy sobie nie poradzi. miejmy tylko nadzieję, że nie skończy się to dla niej tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikillaaa
MOJA RADA SZYBKA TAKA ZOSTAW GOSCIA ZA DŁUGO CIE KRZYWDZIŁ,OKŁAMAŁ NIE WARTO WIESZ,NIECH SIE ZENI ALE PAMIETAJ NIE WRACAJ DO NIEGO NIE BYC GŁUPIA ON CIE TRAKTUJE JAK SZMATE ,NIE SPOTYKAJ SIE Z NIM PO CO ? NIE MA SENSU ,JESZCZE ZNAJDZIESZ SWOJA NOWA MIŁOSC CIERPLIWOSCI,I JAK BD CHCIAŁA SIE Z NIM SPOTKAC PRZYPOMNIJ SOBIE TO CO CI PISZE ------NIE WARTO---------ZAKONCZ TO NIE MARNUJ SOBIE ZYCIA ,I TAK JUZ ZA DŁUGO Z NIM BYŁAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikumiku 27
To ja ci napisze- NIeodchodz. Idz posprostu do psychologa, psychiatry, byle gdzie. Szukaj pomocy. Nieodejdziesz. Jestes od niego uzalezniona. Nie kochasz go, boisz sie, strach przyslania ci realne myslenie. Wyolbrzymiasz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikillaaa
MARTA ALE tak serio nie wkrecaj sie juz w NIEGO TO NIE MA SENSU on juz ma inna on cie kłamał i bedzie to robic ZAWSZE ON CIE NIE KOCHA NIE ROBŁ BY TAK JESZCZE SIE ZENI STRASZNE!!! ON SIE TOBA BAWI JAK CHCE A TY GŁUPIA WIEM COS O TYM MIAŁAM PODOBNIE TRUDNO MI BYŁO ALE MUSIAŁAM WYBRAC ,ZAPOMNIEC O NIM bo zycie krotkie jest ja sie wkrecałam teraz mam meza i jestem dumna ze o tamtym zapomniałam MARTO SZANUJ SIEBIE MUSISZ O NIM ZAPOMNIEC BADZ SILNAAAAA DASZ RADE WIERZE W TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggilia
wiecie co, nie ma sensu jej nic tłumaczyć. Mi jest szkoda zastraszonych kobiet, maltretowanych żon, które nie mają siły się bronić, bo są dzieci, bo są uzależnione od mężów. A autorka to zwykła idiotka, która pakuje się w to na własne życzenie. Czasem pisze fajne smsy, czasem są wycieczki, czasem fajny sex. I tylko czasem bije - i to tylko przez to, że ma narzeczoną. No bo to przecież taki słodki misiu jest...taki kochany...i na pewno się zmieni. Cisze się, że się żeni, to mniej sińców będziesz miała. Tylko od czasu cię wyruch* i tyle twojego ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartUsia.23
Odświeżam mój topik, może ktoś mi coś doradzi. Póki co moja sytuacja nie uległa zmianie, M. wciąż chce wziąć ten cholerny ślub w sierpniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
Wiesz co powinnas złapac go na dziecko i wtedy bedziecie we trojke nieszczesliwi, jak czytam takie wypowiedzi ze nie moge odejsc bo go kocham to mnie szlak trafia, sluchaj dziewczynko, odejdz od niego poki czas, dobrze ci radze bedzie bolec dzien dwa miesiac pol roku ale przejdzie, mowie ci to z własnego doswiadczenia mnie moj mąz tlukł i przepraszał 3 lata ale powiedziłam dosc- nigdy wiecej!!!!! zbierałam sie dlugo po rozstaniu, poxniej był rozwod zostalam sama z dnia na dzien z rocznym dzieckiem, poszłam do pracy on płaci alimenty bo musi, nieutrzymuje kontaktu z dzieckiem bo po co? dla mnie to lepiej długo bylam sama ale sprobowałam zaufac komus jeszcze i dzis jestem z cudownym człowiekiem ktory pokochal moje dziecko, pokochał mnie my pokochałysmy jego i jestesmy cudowna rodzina darzaca sie wzajemnym Szacunkiem, wiec mi niemow ze nie mozna. Życze Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa80
Zenująca jestes tyle ci powiem chcesz to sie mecz!!!!!!!!!!!!!!!!! ale nie szukaj rad tu na forum skoro to do ciebie nie dociera!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartUsia.23
Dlaczego "nie szukaj rad"? Tak to jest jak ktoś jest nadgorliwym i doradza nie w tej kwestii o którą prosiłam. Ja nie pytałam czy mam z nim być czy odejść, tylko czy i jak mogę zrobić by zostawił ją.Pisałam już, że odejść nie potrafię a próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byś miała odrobinę oleju w głowie, zostawiłabyś tego typa a także powiedziała o wszystkim jego narzeczonej. Dziewczyna nie wie, że wychodzi za mąż za kompletne zero i niepotrzebnie sobie kawałek życia zmarnuje zanim przejrzy na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak by mi facet przywalil to bym tak przypierdolila ze nie wiedzial by gdzie jest..;/ ja pierdole damski bokser... uciekaj autorko od tego psycholaa!! coo pozwolilabys zeby tez pral wasze przyszle dzieci??? jak tak mozna..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×