DO KATOLIKÓW WAŻNE !

Akurat to jest temat "rzeka" każdy ma inne poglądy i tyle. Ja biore tabletki anty i brać bede bo nie mam ochoty rodzic co roku dziecka lub uprawiać seks od święta...

Jeśli wie że to grzech i wybrała, nic na to nie poradzisz. Wg mnie powinnaś się cieszyć, że masz taka mądrą córkę.

hattie9887675 - dziękuję Ci za chyab jedyną mądrą, nie osądzającą mnie wypowiedź. Chyba tak zrobię. Teraz lecę już sobie to wszystko dokładnie przemyśleć i jutro z córką porozmawiam. Dziękuję wszystkim za wypowiedzi

Masakra! Ciekawe jakim jesteś człowiekiem? Puste przestrzeganie zasad i myślisz że jesteś super katoliczka! Czy jesteś dobrym człowiekiem? nie osadzasz innych kierujesz sie w życiu dobrem? Nie krzywdzisz? W tym wszystkim chodzi o to żeby kochać świat siebie czynić dobro! Wszystko inne zostało poprostu zmyslone przez leniwych księży! Modlitwa pomaga lepiej sie nam żyje gdy ktoś tam czuwa w górze lub my wierzymy że tak jest ! Bronisz sie żeby nie stać sie ludźmi bez wiary dlatego tak przekonujesz do swoich racji! A w religii jest mowa o skromności ?

jeeeju, babo jestes porobana ;/

Dokładnie, popieram Original. Nie mam nic do osób UDUCHOWIONYCH, ale typ osób jaki przedstawia autorka tematu to najgorsze zdewocenie. Taki człowiek jest dopiero ZŁY. nie daje żyć bliskim, narzuca im swoje CHORE poglądy. wszystko co przyjemne sprowadza do zła najgorszego. Jeśli pomyślę sobie jeszcze kiedyś, że mam surową matkę, to najpierw przypomnę sobie o tym, że mogło być milion razy gorzej, bo mogłam trafić na kogoś takiego jak autorka.

TOTALNE PROWO, tragicznym jest, że tacy ludzie naprawdę istnieją i sieją te swoje mądrości dotyczące "zabijania nienarodzonych dzieci" i "grzechów śmiertelnych" na prawo i lewo bez opamiętania. religia to największe upośledzenie, które zostało nam z czasów tańców w około drzewa i bicia pokłonów podczas burzy. przynajmniej w tej opowiastce córka ma na tyle rozumu, żeby poważnie podejść do tematu "moje życie seksualne". w rzeczywistości niewiele nastolatek prezentuje taką dojrzałą postawę. dlatego mamy 14letnie matki, dzieci w śmietnikach, podziemie aborcyjne i zagraniczną turystykę po in vitro.

A ja mysle, ze to nie jest prowo - tacy ludzie naprawde istnieja :O Np. moja sasiadka zachowuje sie idetycznie jak autorka, i doprowadzila do tego, ze jej corka uciekla przez takie wychowanie fanatyczne z domu :O

Deprawacja seksualna to wymóg ideologiczny http://kotwicki.blogspot.com/2012/03/rewolucja-nowej-generacji.html

Napisałaś, że chcesz aby 17-letnia córka nie myślała i nie uprawiała seksu. Przykro mi - to jest nierealne. To tak, jakby chcieć żyć wiecznie. Piszesz, gdzie popełniliście błąd. Ale to TWÓJ problem. Córka jest mądra, zaradna i ona NIE JEST problemem. Chcieliście ją wychować w identycznym światopoglądzie jak w/g zasad sprzed 20 lat. Ale dziś świat jest inny i ona wybrała inne zasady. Czy masz świadomość, że za rok będzie mogła robić CO BĘDZIE CHCIAŁA? Może zrobić co chce ze swoim życie. To już jest JEJ życie. Nie będziecie mieli nad nią kontroli. Jeśli będzie chciała, da wam trochę kontroli, ale nie musi. Jesteś w szoku, bo córka nie jest waszym klonem. Ale to było iluzja. Wierzyłaś w ułudę. A teraz przeżywasz szok. Teraz zastanów się dalej, co chcesz zrobić w tej sytuacji? To z kim 17letnia córka uprawia seks to już niedługo nie będzie wasza sprawa ... Czego (realnego) w sumie pragniesz. Czy już wiesz?

Margirita ? a czy poinformowałaś córkę o różnych sposobach zapobiegania zajścia.KONTROLOWALAŚ PRAWIE WSZYSTKO a gdzie termometr i wzrost temperatury ?,ja pamiętam o tym ( zawsze ),ale termometr i ciało to mało kto wie.Przecież przy owulacji podnosi się temperatura; resztę wiesz. Swoją wiarę manifestuję niemal codziennie i niestety zawsze z KUKSAŃCAMI w bok ( Holandia) ,ale to moje świadectwo.

Witajcie ponownie. Rozmawiałam dzisiaj z córką. Niestety nie podzielam Waszego zdania i po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi nie zmieniłam go.Gdy powiedziałam córce o znalezionych tabletkach zaczęła na mnie wrzeszczeć, że nie powinnam grzebać w jej rzeczach, co NIGDY się jej nie zdarzyło. Teraz wyszła z domu na dodatek trzaskając drzwiami, nigdy bym się nie spodziewała takiego obrotu sprawy, jestem jeszcze bardziej załamana, boję się, że straciła do mnie zaufanie...

Piszę jeszcze raz, bo dziś nikt mi nie odpowiedział. Córka nadal nie wróciła do domu. Bardzo się o nią boję, nie odbiera telefonu...

a może ma problemy z cerą? tabletki anty pomagają na nie.

Nie, cerę ma idealną, więc to na pewno nie to. Poza tym moje przypuszczenia co do współżycia się potwierdziły, kiedy tak ostro i nerwowo zareagowała.

może właśnie dzięki nim taką ma? :D i czuje się urazona twoją postawą

Nie, zawsze taką miała. Pewnie czuje się urażona ale przecież ja chcę dla niej jak najlepiej.

to daj jej spokój :) chcesz być babcią w tym roku?

Oczywiście, że nie ale nie będę akceptować współżycia przedmałżeńskiego.

no w dzisiejszych czasach to trudno ślub bez seksu, trzeba się dopasować z partnerem

To może daj spokój z tą religią. Mówiłaś jaj, pokazałaś drogę widać takie argumenty do niej nie przemawiają. Wie co to grzech a i tak grzeszy więc wytykanie jej tego pogorszy tylko sprawę. Może uświadom jej, że ryzykuje zdrowiem. Skoro bierze tabletki pewnie kocha się bez prezerwatywy i może coś złapać. Może żałować, bo facet ja zostawi. Może będzie cierpieć przez ta decyzję. Spróbuj tak życiowych argumentów a nie religijnych. Nie pisze tego złośliwie, szanuję to, ze jesteś osobą wierzącą ale sama widzisz, że to nie działa.

mały głodzik - chyba tak zrobie, bo widzę, że moje argumenty do niej do docierają. Dziękuję za radę, nie wpadłam na to. A co do osoby o niku 4334 - nie będę się wypowiadać na temat tak prymitywnego zachowania...

Wkradł się błąd, miało być nie docierają argumenty.

No może to okres buntu. A może zakochała się i świata nie widzi poza chłopakiem. No tak się dzieje już na świecie. Daj jej odczuć, że wspierasz ją i martwisz się zarówno o jej życie doczesne jak i wieczne. Żeby iść do nieba trzeba najpierw przeżyć tu na Ziemi a jak wiadomo pokus pełno. Daj jej wsparcie, spróbuj opanować nerwy i nie pokazuj, że Cię zawiodła to chyba najgorsza droga. Może ta sytuacja was zbliży przemyśl i nic nerwowo i na silę. czasem trzeba tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć...pamiętam jak moja mama tak robiła a ja i tak swoje wiedziałam taki czas. Sama nie wie pewnie czego chce i gubi się po prostu. Już nie dziecko..młoda fakt ale nie dorosła. Pozdrawiam i powodzenia życzę.

mały głodzik - Dziękuję i również pozdrawiam, postaram się zastosować te rady, które tu wymieniłaś, nie mam chyba wyboru.

Też miałem spór o swoje życie erotyczne z ojcem, nie podobało mu się nawet, kiedy dziewczyna się do mnie potrafiła... przytulić, nie wspominając o pocałunkach. Na szczęście spór szybko się skończył. Ojciec był (jest) nieustępliwym ortodoksem, więc jedyną radą było się wyprowadzić tak szybko, jak pojawi się sposobność. Pojawiła się, jak miałem 19 lat. Jasne, dalej mnie potępia (a minęło już wiele lat od chwili, kiedy nie mieszkamy razem), ale przynajmniej nie muszę go słuchać.

a córkę to już na bank straciłaś... ona nigdy ci nie zaufa, a jak bedziesz ją cisnąć do muru, to wyprowadzi się jak tylko nadarzy się okazja. brawo za ciemnotę.

Margerita. Nie posłuchałaś nas i weszłaś w konflikt z córka. Tracisz autorytet i tracisz kontakt z córką. Przestaję pisać, bo jesteś bardzo ksenofobiczna, egocentryczna i zapatrzona w siebie. Masz gdzieś dobro córki, masz gdzieś jej szczęście. Boli Cię, bo nie żyje w/g twojej moralności. Jeśli nie zmienisz swojego zachowania, córka bardzo szybko sie wyprowadzi. Może też bardzo szybko zajść w ciążę (na przekór Mamie odmrożę sobie paluszki). Popełniłaś serię błędów i będziesz je odpracowywać latami aby odbudować relacje z córką. Życzę szybkiego przebudzenia i refleksji. Niech Twój Bóg ześle na Ciebie łaskę oświecenia. Żegnam.

A moze ona ma problemy hormonale i je bierze w celu wyregulowania cyklu. To ci go lba nie wpadlo??

Bralas to pod uwage?? a czy ona ma chlopaka??