Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaaak wrazeniaa

bylyscie z dzieckiem w cyrku ?

Polecane posty

Gość jaaak wrazeniaa

ile tez moze taka impreza kosztowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy raz byłam jak mały miał 2 lata i od tamtej pory chodzimy 2 razy w roku (ma 6,5 lat). Zależy czy siedzisz w loży czy nie, czy cyrk "z marką" czy taki o którym nikt nie słyszał. Ogólnie to trzeba liczyć od ok 20 zł w górę za osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaak wrazeniaa
20 zł? kurde obawiam ze sie ze sporo wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką trzeba mieć znieczulicę
żeby korzystać z usług cyrków :O Szczególnie z marnych cyrków, które zapewne macie na myśli - zjeżdża tandetna buda do waszych kozich wólek :O W cyrku się trzyma dzikie zwierzęta, zapewnia warunki niegodne do życia, często się bije oraz poniża zmuszaniem do zabawiania waszych bachorów koszmarnymi sztuczkami. Dlatego na świecie ludzie na jakimś poziomie wiedzy i wrażliwości bojkotują cyrk. A Polki oczywiście - ile cyrk kosztuje, bo ją nie stać na głupie 20 złotych :O To na spacer idź z dzieckiem, więcej pożytku i niczyjego nieszczęścia w tym nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obżartuszek
Wejscie dla osoby dorosłej kosztuje 70zł, w marketach bardzo czesto daja kupony, gdzie dziecko może wejść za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
Zgadzam się z "Jaka trzeba miec znieczulieć..." :-) Nigdy nie byłam w cyrku i dzieci też nie zaprowadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Foxi Asso
Byłam z dzieckiem w cyrku. Pokazałam mu kafeterie. Były tam nawet takie małpy jak offerma czy pravik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cyrku się trzyma dzikie zwierzęta, zapewnia warunki niegodne do życia, " Chyba już dawno nie byłeś/byłaś w cyrku, bo dzikich zwierząt to tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w cyrku z córką jak miała około 3 lat. Ja wtedy też byłam 1 raz :D Dzikich zwierząt nie było :P co najwyżej wąż a tak to psy, papugi itp. Mała wspomina to wyjście do dziś choć ma już 4,5 lat. Jak ma się kupon dla dziecka to ono wchodzi za darmo za to rodzic musi liczyć się z biletem 60-70 zł. Dla mnie za drogo jak na takie atrakcje, ale cóż trzeba wszystko dziecku pokazać. Choćby po to by potem nie wypisywało na forach, że w cyrku są dzikie zwierzęta trzymane w złych warunkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaką trzeba mieć znieczulicę
W cyrku dzisiaj nie ma dzikich zwierząt? :D Jasne, a świstak siedzi i zawija sreberka ;) Teraz każda tu napisze, że w jej cyrku, do którego łazi, zwierząt dzikich nie ma. Oczywiście ;) Potwór z bagien na przykład chodzi również do cyrków, o których "nikt nie słyszał" (czytaj: obskurna buda z żenującym występem). Można się tylko domyślać, jakie tam są warunki pracy i życia dla zwierząt (których oczywiście tam nie ma ;) ) Swoją drogą jak was nie stać na wejście z dzieckiem za 60-70 zł, to za co wy te dzieci chowacie? Niedługo wasze dzieci zaczną dorastać i będą mieć potrzeby o wiele kosztowniejsze niż bilet do cyrku :O Ale spoko, ważne żeby na chleb ze słoniną było :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam dwa razy. coś z 50 zł nas wyjscie kosztowało (jedna osoba dorosla plus 2 dzieci). Bylo "cudownie" buhahaha Moje dzieci mają inne poczucie humoru chyba bo jak klaun się wywalił i wszystkie dzieci sie smialy to Mania siedziała znudzona i mówi "no wywalił sie i co? z czego oni sie śmieją?" no coż... też nie wiem z czego. Zwierzaki fajne byly. Chyba jakiś jeden tygrys a tak to psiaki pudelki (to się dzieciom podobało) kucyki i wielbłąd. Akrobacje bez szału, klaun jak wyżej już pisałam- porażka. Skecze jakie jeszcze ja pamiętam z koloni i obozów :-o A do tego zimno, mokro i bylo bloto ;) W sumie wyszliśmy zaraz po przerwie bo małym się nudziło i na prawdę nie bylo co oglądać (za 1 razem myślałam ze są za mali, za drugim już zrozumiałam ze ich to zwyczajnie nie bawi, zresztą mnie również nie bawi i jako dziecko też nie lubiłam cyrku) Zdecydowanie fajniej jest w kinie, teatrze czy na koncercie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie byłam i nie pójdę. Jako dziecko byłam kilka razy w cyrku i jakoś nie mam dobrych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×