Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam sie tak

Czy wasze dzieci sa skryte i mają przed wami tajemnice czy są otwarte na "maxa"?

Polecane posty

Gość pytam sie tak

Tak sie zastanawiam czy wasze dzieci (oczywiscie mam na mysli już takie wieksze a nie dajmy 2 letnie) sa skryte i mają przed wami tejjemnice, raczej nie sa skore do podzielenia sie z wami i duzo tlumia w sobie czy raczej bardzo otwrate, szczere i wszystko nabierząca o kazdej sytuacji was informują? moja corka ( 9 lat)niestety zalicza sie do tej pierwszej grupy, jest bardzo skryta w sobie, ma duzo tajemnic, nie informuje o roznych problemach tylko to dusi w sobie, raczej sie nie zwierza,nawet jak widze ze cos ja trapiui to woli przemilczec niz sie wygada.Dopiero ostatnio powiedziala nam o sytuacji,(konkretnie podczas zabawy wygadala sie)ktora w pazdzierniku sie wydarzyla, ale ze to bylo przedawnione to już nie rozdrapywalismy tego,nie bylo to cos baardzo powaznego,ale jednak.I ciezko niestety miec tak skryte dziecko, ktore nie lubi zwierzac sie ze sowich sekertow czy problemow.Niektore dzieci są tak az bolesnie szczere,otwarte,nie mają zadnych tajemnic przed rodzicami,a to chyba lepiej.Ja wlasnie rowneiz bylam bardzo skrytym dzieckiem,wszystkie problemy w sobie tlumilam, ale to tez duzo winy moich rodzicow bylo, ja natomiast zawsze oczekiwalam od dziecka tej otwartosci, szczerosci,no ale widac taka tajemnicza jest juz z natury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Każde dziecko jest inne. Jedno jest bardziej wylewne i otwarte, inne mniej. Ważne, by z dzieckiem spędzać czas i rozmawiać z nim o czymś wiecej niż "co było w szkole?" Tak, by czuło, że ma w rodzicach wsparcie. A tajemnice, oczywiście, może mieć. Każdy ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
ja wiem o tym,ale jak wiadomo jedne dzieci sa bardziej wylewne,drugie mniej a trzecie wcale.Tak z ciekawosci sie pytalam jak z waszymi dziecmi bywa, zwierzają wam sie? chetnie przychodza aby sie wyplakac, wyżalic,poradzic cos? moja niestty jest typem zosi samosi i bardzo skrycie problemy w sobie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki..........
mam 16 latnią córkę i muszę ci powiedzieć, że jeżeli ma problem to mi o tym mówi wprost i nic nie ukrywa. wiadomo każdy ma jkies tajemnica z którymi się nie dzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
W tym wieku, to znaczna większość jest otwarta, no chyba że po jakiś traumatycznych przejściach...Mówisz przeanalizować swoje zachowanie względem dzieciak, jak się z nią komunikujecie, może za dużo wymagacie zbyt poważnie ją traktujecie...Może jak coś wam mówiła, że coś nie tak w szkole, to przeważnie słyszała jesteś duża musisz sobie radzić? I teraz woli nie mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
albo jak nie macie dzieci to przypomnijcie sobie jacy wy byliscie.Chodziliscie do rodzicow o porade lub zawsze nabieząco informowaliscie ich o czyms czy jednak wszystko w sobie tlumiliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja jeszcze mała ale ma sklonnosci do zwierzeń. Nie powie od razu ale np wieczorem jak lezymy w łóżku to wtedy mówi "a wiesz, musze się do czegoś przyznać" i wtedy opowiada co jej leży na serduszku. Czasem lubi z siebie powyrzucać różne rzeczy, ale i tak mi się wydaje taka hmm żyjąca w swoim swiecie. Nie wiem jak to określic. Jest inna niż mlodzi, zawsze bylą i to się już nie zmieni w jej przypadku z tego co widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
żadnych traumatycznych przezyc nie ma, od kiedy pamietam to ona nawet jzu w przedszkolu gdy bylo cos nie tak to sie nie skarzyla, jedynie dopiero od pan wychowawczyn dowiadywalam sie .Nie wiem, jest juz takim typem milczka na to wychodzi.Zawsze gdy przyjdzie ze szkoly pytamy sie jej jak bylo, itd no ale ona nie lubi zwierzac sie ze swoich problemow czy przykrosci czy swoich psot, zawsze wychodzi wszystko na jaw po czasie i dowiadujemy sie o tym od kogokolwiek oprocz niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Chyba ważne jest też to by rodzic inicjował czasem te rozmowy, pytał dziecko o jego zdanie w jakimś temacie, o marzenia, o zainteresowania, o uczucia, o refleksje po przeczytanej książce, obejrzanym w kinie filmie. W wielu rodzinach się nie rozmawia. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
trochę niedobrze, bo trochę jeszcze jest za mała żeby tak zupełnie nic rodzicom nie mówić...to znaczy że nic nie opowiada o szkole? ja pytacie co dzieje, to tylko mówi, że dobrze? ma koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
ona opowiada o szkole ale jedynie o tych fajnych sytuacjach albo normalnych,mowi o kolezankach, to sa z jej strony te rozmowy z nami od tej dobrej pozytywnej strony, o tej zlej wcale nie wspomni, gdy cos sie dziej źle albo cos nie tak to wtedy tego nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
dzieci w tym wieku, to potrafią rodzicom dokładnie przebieg lekcji opowiedzieć, co kto zrobił, powiedział...ale oczywiście nie ma zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Ale twoja córka ma przyjaciółki, zainteresowania, odnajduje się w grupie, w szkole? Jest szczęśliwym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
czyli chodzi do koleżanek i koleżanki do niej przychodzą? hmmm czyli wybiera co mówić, skomplikowane, bo co innego, jak by nic nie mówiła, czy zdawkowo...może jest zbyt ambitna, dumna, nie chce się przyznawać, to tego co jej nie wychodzi, albo że ktoś ją źle potraktował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
Mowilismy jej tysiące razy ze w naszym domu nie ma miejsca na ukrywanie problemow, ma nabierzaco nas informowac , nawet jesli cos naprawde narozrabiala to jesli nam o tym powie nie bedzie zadnych konsekwencji, jesli jest smutna albo ma jakis dylemat tez jak najbardziej super by bylo gdyby przyszlo i podzielila sie z nami z tym co ja trapi, bedziemy starac sie rozwiązac problem .Ona jak najbardziej zawsze przytaknela ale gdy bylo cos nie tak to i tak nam o tym nie mowi.Gdy wyszlo coś na jaw i przypominalismy jej rozmowe ze miala odrazu do nas przyjsc ze swoimi zmartwieniami to mowila ze nie chciala nas martwic albo denerwować,albo że zapomniala co juz ewidentnym wykretem bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
a może spróbuj na początku sama porozmawiać z psychologiem dziecięcym? no ale skoro tak ma od dawna, to znaczy, że to nie jest spowodowane szkołą, tym że nie odnajduje się w tej grupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
a jak się uczy, dobrze, wiesz czy jest aktywna na lekcjach, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
A co mówi jej wychowawczyni o relacjach Twojej córeczki z innymi dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
nauczyciele mowią ze w szkole jest zdystansowana do rowiesnikow ale bardzo pomocna i przyjacielska , chwala ją za chec pomocy , lubi sie dzielic.Nie ejst przylączona do zadnej grupy w klasie,(tzw sojusze dzieci robią) czyli z wszystkimi po trochu sie koleguje . Ona ma kolezanki na podworku. Dziekciem jest bardzo skromnym niesmialym ,lecz przyjacielskim . Smutna wtedy jest gdy jej ktos dokucza lub przykrosc sprawi, a tak pozatym ogolnie wesola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
tzn. też takie mówienie ostre, wiem że w dobrej wierze, że nie ma miejsca na ukrywanie problemów w waszym domu, to chyba zbyt ostre do mówienia dziecku...musicie to bardziej czynami okazywać, a nie napominaniem na każdym kroku, typu czemu nie powiedziałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Hm.. Może warto byłoby zapisać ją na jakieś dodatkowe zajęci, gdzie miałaby możliwość poznać inne dzieci niż w szkole (może tam predzej by się z którymś zaprzyjaźniła) i mogłaby miło spedzić czas np. taniec, zajęcia sportowe, plastyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
aktywna na lekcjach nie jest, wynika to z jej niesmialosci,lecz lubi prace w grupach,wtedy udziela sie w grupie duzo,uczy sie dobrze,ponizej 4 nie schodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
A przytulacie ją, śmiejecie sie razem, mówicie dziecku, że ją kochacie, że jest dla Wasz ważna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Hmm możliwe że po prostu tak ma, tak samo jak sa ludzie minimaliści i maksymaliści...są tacy którzy nie lubię obarczać innych swoimi problemami i tacy, którzy ciągle komuś się żalą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Czyli w szkole sobie radzi, bo przecież nie musi być duszą towarzystwa, to dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Chociaż szczerze powiem, że ten brak spontaniczności i chęci wygadania się jest trochę niepokojący...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
A jak jest z jej poczuciem własnej wartości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
to co napisalam o tym ze ma mowic nam o swoich rozterkach moze wydawac sie otre i chlodne ,faktycznie ale gdy mowilismy jej o tym to bylo to w bardzo cieply spokojny sposob, wtedy ja przytulalam, siadalam kolo niej ,glaskalam po wlosach,pleckach, ona to odwajemniala.Uczuciowi wobec niej jestesmy bardzo, mozliwe dlatego ma tak wpojoną empatie i wrazliwosc ze jak sam powiedziala ,ze nie chciala nas martwic ani denerwowac swoimi problemami Zjecia dodatkowe to dobry pomysl tylko ona musi tego chciec, jakos nigdy sie nie garnela na zadne kolka albo inne zajecia.Woli z nami isc na spacer po parku albo na rowery gdy konczy lekcje,lub wspolnie poogladac smieszna komedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×