Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam sie tak

Czy wasze dzieci sa skryte i mają przed wami tajemnice czy są otwarte na "maxa"?

Polecane posty

Gość to nie jest kwestia wychowania
Jakby cos nie gralo w rodzinie, byly jakies inne problemy to co innego. Ale jak wszystko gra, rodzina szczesliwa, relacje sa super to nie ma co doszukiwac sie powodow. Nie ma takich. To kwestia osobowosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
A akurat psychlog to najgorsze mozliwe rozwiazanie! ;) Ale zrobicie jak bedziecie uwazac oczywiscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze ja piernicze
to nie jest kwestia wychowania - bardzo madrze piszesz, ja nie mam az takiej cierpliwosci do tlumaczenia malo lotnym osobom "oczywistych oczywistosci", ale mysle podobnie, jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Jest albo i nie jest...tego nie wiadomo...raczej normą w wieku 9 lat nie jest to, że dziecko czegoś nie mówi rodzicom, bo nie chce ich martwić, to jeszcze nie ten wiek, nie myśli tymi kategoriami, raczej boi się, że np. dostanie burę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
ta dziewczynka pomocy nie potrzebuje przeciez :D Nie robcie z niej uposledzonego dziecka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
nie odpowiadam na agresję., ludzi z problemami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
nie wszystko w zyciu dzieje sie wg. szablonu. A juz na pewno w przypadku dzieci nie ma takich norm. Ja bylam skryta, cicha i nie spontaniczna, moj brat to wulkan energii. Oboje przeginalismy pewnie w dwie strony. Ale na szczescie nikt nie wpadl na pomysl, by nas na sile zmieniac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze ja piernicze
Psycholog jest dobrym rozwiazaniem, jezeli wystepuja problemy - w tej sytuacji problemu nie ma, po prostu corka autorki postepuje w sposob, jakiego nie jest w stanie pojac pewna forumowiczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
W szkole mojej córki pół roku temu była afera, ponieważ dziewczyni z 5 klasy "uwzięły się" na jedna koleżankę. Podpadła ona w czymś takiej dominującej dziewczynce i ta nakręciła pozostałe koleżanki. Zaczęły wysyłać jej obraźliwe smsy, zmyślac hiustorie na jej temat... Dziecko nikomu o tym nie mówiło, męczyło sie samo. Dopiero jedna nauczycielka wytropiła afere i ją ujawniła.Były zebrania, rozmowy, wizyty psychologa. Terza podobno jest już normalnie, ale dziecko zapewne będzie miało żal do końca życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
jak pisalam w glownym temacie ,ja rowniez byla dzieckiem bardzo zamknietym w sobie ale to z tego wyunikalo ze nie mialam nigdy oparcia w rodzicach, bo byly awantury, krzyki albo bicie.Natomaist ja do swojego dziecka nigdy takiegoi zachowania nie wporwadzilam..To mnie trapilo ze kurcze nie ma powodu taka byc tajemnicza a jest, i doszlam do wniosku ze taka widocznie jej natura, a ze ufa nam corka i kocha nas to wiem o tym ma 1000% Widocznie są rozne typyy osobowosci, jedne papla i gadula a drugi skryty co nie lubi uzewnetrzniac swoich przykrych wydarzen i dzielic sie tym z nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Na osobowość człowiek składają się tylko wrodzone cechy, ale też wpływ otoczenia, rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
milena---> A skad wiesz, ze "na pewno" bedzie mialo zal do konca zycia i do kogo niby? Mialas taka sytuacje i wiesz po sobie? Moze. Ale to, ze Ty masz zal nie znaczy, ze inne dziecko tez do konca zycia bedzie mialo. Nie wszyscy sa tacy pamietliwi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
przepraszam za literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze ja piernicze
to nie jest kwestia - dochodze do wniosku, ze rozmowa z kolezanka "awercv" nie ma wiekszego sensu, po prostu jak grochem o sciane - mozna w kolko powtarzac, ze ludzie roznia sie charakterami, osobowosciami, temperamentami itd., a awercv i tak bedzie klepac w kolko "kto nie postepuje tak, jak JA uwazam za normalne, ma PROBLEM i nadaje sie na terapie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
autorka pyta, więc widzi jakiś problem, jedni widzą tu problem inni nie...no ale tak to już jest dla innych, to że dziecko wraca np. w gimnazjum po nocy do domu nie jest problemem, a dla innych mega problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze ja piernicze
pytam sie tak - no pewnie, nie daj sobie wmowic, ze zle wychowujesz corke i musisz ja na sile zmienic, zeby tylko kafeteria byla zadowolona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
Jakby mnie ktos wyslal do psychologa to raczej jedyna mozliwoscia, zeby on cos ze mnie wyciagnal bylaby hipnoza. Nie jestem typem zwierzajacym sie i tego nic nie zmieni. I wcale nie uwazam, zeby to bylo zle. To tak jakbym uwazala, ze to zle ze mam zielone oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Bo widziałam na zebraniu jak ta gnębiona dziewczynka szlochała z nerwów a jej koleżanki stały czerwone i wstydziły się za to co zrobiły zamieniły dziecku na kilka tygodni ze szkoły piekło nie rozumiesz ,że są dzieci nieśmiałe i wrażliwe, które mocno przeżywają porażki??... to takie trudne do pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
autorko skoro doszłaś do tego,że to normalne, to po co pytasz? mi się zdaje, że jednak nie masz pewności, czy jest na pewno ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
To akurat rozumiem. Ale rozmawiamy o corce autorki. Poza tym za tym to ze ktores dziecko bedzie przezywalo, nie znaczy ze inne bedzie rownie mocno przezywalo. A po trzecie to to, ze teraz tak intensywnie przezywa nie znaczy, ze za pare lat nie wymaze tego w ogole z pamieci. Tego nie wiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
Autorko, jesli mialas jakiekolwiek watpliwosci to nie martw sie, to jest najzupelniej NORMALNE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Nikt tu nie mówi, że ktoś jest zły, a ktoś dobry...tylko jak coś nas niepokoi a najwyraźniej autorkę, to niepokoi, to warto się temu lepiej przyjrzeć, zapytać jakiegoś specjalistę, to żaden wstyd i hańba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
pytalas sie jakie wasze dzieci są, wymienialm dwa typy, w tym nawiązalam do mojej corki jaka ona jest, coz w tym zlego?pytalam sie z ciekawosci jak u was jest albo jacy wy biliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze ja piernicze
awercv - sprobuj przez moment pomyslec, skoncentruj sie, i pojmij wreszcie, ze ludzie roznia sie zarowno wygladem, jak i charakterem. Jedne dzieci maja jasne wlosy, drugie ciemne, jedne sa rozgadane, inne stonowane i cichsze. I tak, jak matka nie bedzie farbowala wlosow swojemu dziecku, bo to po prostu nie ma sensu, tak tez nie powinna za wszelka cene wymuszac zwierzen na dziecku, ktore jest skryte. I rozgadane, i lubiace zachowac pewne rzeczy dla siebie osoby sa jednakowo normalne. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
pytalaM sie*--poprawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
Napisałam na początku, że każde dziecko jest inne. I do każdego trzeba podejść indywidualnie. Po jednym przykrość spłynie jak woda po czaczce, inne miesiącami bedzie rozpamiętywać sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milena_
kaczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wychowania
Ale fakt, nie wszyscy to rozumieja i ja to tez potrafie zrozumiec, ze to moze byc trudne do pojecia. Kilka kolezanek zerwalo kontakty, bo one chcialy czegos wiecej - liczyly na przyjazn - a ja im tego nie moglam dac. No i dobrze - ja mam to co lubie i one byc moze tez odnalazly to co lubia. Po co sie unieszczesliwiac? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awercv
Masz dwa wyjścia uznajesz, że taka jest, nic z tym nie robisz, a za kilka lat się okaże, że może faktycznie taka jest i jest ok, albo coś było nie tak i nie spróbowaliście tego zmienić i jest źle. Twoja decyzja, tyle w temacie. Życze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie tak
Dziekuje bardzo kazdej osobie za porady :)jeszce raz dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×