Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do mam spoza granic PL

do mam spoza granic PL

Polecane posty

Gość do mam spoza granic PL

Mam do was pytanie. Mieszkam za granica 11 lat, mam meza tutejszego, 2 dzieci, dobra prace na umowie stalej (tu skonczylam studia) i tak dalej...Teraz niespodziewanie dostalam propozycje pracy w moim rodzinnym miescie. Kontrakt na 2 lata. Dzieci mam male (2,5 roku oraz pol roku), maz z checia chce jechac (ma taka prace, ze biuro prowadzi z domu, stad moze rownie dobrze pracowac w PL) i teraz pytanie: jechac czy nie jechac? Co byscie zrobily na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
Ja bym pojechala. To tylko 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
Dzieci nie chodza jeszcze do szkoly, wiec nie ma problemu. Sama mieszkam za granica i ile bym dala za to, zeby moc 2 lata pobyc w kraju. Zreszta zastanawiam sie czy w ogole nie wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Zalezy gdzie teraz mieszkasz i czy rozwazasz powrot na stale do Polski czy tylko na te 2 lata. Ja na przyklad wolalabym uniknac poslania dzieci do szkoly w Polsce, bo niestety ale uwazam ze polski system oswiaty to nieporozumienie. A dzieci mowia po polsku, co z opieka na czas Twojej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
No wlasnie. Strasznie mnie ciagnie, wiadomo, znajome katy, rodzinka, znajomi, dzieci podszkola jezyk...ale jednoczesnie musze zrezygnowac z mojej dotychczasowej pracy. Poza tym biore pod uwage mozliwosc zostania w PL na stale, ale cholercia boje sie zmiany...:) Tu juz tyle lat siedze, cale moje dorosle zycie, wszystko mamy ulozone, a tu nagle jakby wszystko trzeba bedzie zaczac od poczatku, do tego maz nie mowi po polsku...ale perspektywa mieszkania w moim rodzinnym miescie strasznie mnie kusi, bo co tu duzo gadac, nadal tesknie za rodzina i wszystkim tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
b.e.a.t.a - w gre wchodzi tylko przedszkole (ewentualnie pozniej szkola) prywatne, mozliwie na 1 dzien w tygodniu mama (bo pewnie znajac ja sama bedzie chciala troche zajac sie dziecmi). Synek ma troche ponad 2,5 roku i troche mowi po polsku, za to wszystko rozumie i wiem, ze dalby sobie rade, bo jest przebojowy i bardzo otwarty na kontakt z dziecmi. Corcia to jeszcze maly polroczny skrzat...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to z tempka
Jak sie przyzwyczaisz przez 2 lata to moze ci sie odechciec wracac ;) Pytanie jak daleko od Polski mieszkasz? Bo jesli np. NIemcy, to chyba jednak nie odwazylabym sie na 2 lata wracac skoro moge przyjezdzac dosc czesto. Ale jesli np. Australia, to 2-letni pobyt w Polsce bylby faktycznie mila odmiana. No i czy pieniadze ktore bedziesz zarabiac wystarcza wam na zycie w Polsce. Kasa by chyba zadecydowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
mżżka - no wlasnie, argument dzieci nie chodzacych jeszcze do szkoly tez do mnie przemawia, nawet bardzo. O wiele trudniej byloby wlasnie, gdyby dzieci byly, ze tak powiem, podrosniete, mialy juz jakies tam swoje zycie, przyjaciol, szkole...a tak takim maluchom w zasadzie wszedze dobrze tam, gdzie jest mama i tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym miala taka mozliwosc to NIE wrocilabym. Zobaczysz najprawdopodobniej przyjedziesz, najpierweuforia a potem zaczna cie wkurzac codziennie rzeczy; ekspedientki, administracja, glupie odzywki, ceny. Stracisz szacunek do kraju i Twoj obraz PL legnie w gruzach. Wiem, strasznie drastycznie opisuje ale pisze z doswiadczenia. Za dlugo jestes za granica, nabralas innych nawykow, w PL z praca jest bardzo niepewnie. Po co ryzykowac? (tym bardziej ze macie dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Jak to z tempka - mieszkam w Holandii, wiec niebardzo daleko :) ale tez nie na tyle blisko, zeby czesto przyjezdzac. Kwestie finansowe nie sa ograniczeniem, maz zarabia bardzo dobrze...moje zarobki w PL beda o wiele nizsze niz te, ktore mam tu, ale kusi mnie pretiz pracy i sama praca (wykladowca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
a ja uwazam, ze w polskich przedszkolach jest o wiele lepiej niz tych zagranicznych. W Polsce uczy sie male dzieci wrazliwosci, zyczliwosci, kontaktu z przyroda, szacunku dla starszych itd a w przedszkolu niemieckim ( mieszkam w DE) dzieci zajmuja sie soba, robia co chca, nie ma porzadnych zajec i panuje ogolny balagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
kasza23 - no wlasnie. Dokladnie opisalas to, czego sie boje jesli chodzi o zycie i mentalnosc. Z drugiej strony po tylu latach wiem tez, ze polska ma unikalna kulture i wiele plusow, ktore w Holandii sa nieznane i niezrozumiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
kasza23 - z tego co pisze autorka to wcale nie ryzykuje, bo ma wyjechac tylko na 2 lata. Potem moze wrocic spowrotem do Holandii. Jesli zaklimatyzuje sie Polsce to byc moze zostanie i te dwa lata to bardzo dobry czas na taka decyzje. Trudniej byloby podjac od razu decyzje ostateczna o wyjezdzie na stale a wyjazd na dwa lata z mozliwoscia powrotu - jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
mżżka - a wiesz, ja mam dokladnie takie samo odczucie co do tutejszych przedszkol. Tutaj nie ma w nich ani rytmiki, ani innych kierunkowych zajec, nie ma obiadow (jest lunch, ktory dziecko musi zabrac z domu) i nie ma wlasnie takiej struktury organizacyjnej. Wszelkie dodatkowe zajecia trzeba szukac samemu, a wiadomo, ze pracujac czlowiek jest bardzo ograniczony z czasem :o I np. sa zajecia z rytmiki przy szkole muzycznej w srode od 9.30 do 10.00 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Mnie juz po paru dniach wszystko w kraju wkurza: kierowca autobusu oburzony, ze nie wiem ile kosztuje bilet normalny, ekspedientki nigdy nie majace drobnych, jakis ogolny brak uprzejmosci, a przede wszystkim fakt ze wszystkie kobiety mijane na ulicy wydaja sie szczuplejsze ode mnie. Poza tym w Polsce jest drogo, za wszystko trzeba placic - wyjscie z dziecmi na basen, do kina czy gdziekolwiek wychodzi drozej niz w UK, porzadne ciuchy tez sa drozsze, szkola dla dzieci - placisz za podreczniki, przybory + mnostwo oplat typu komitet rodzicielski, ubezpieczenie, skladki klasowe, skladki na papier toaletowy itp. Zasilek na dzieci, juz nie pamietam ile wynosi, ale podejrzewam ze z trudem wystarcza na pare butow dla dziecka. Takze powiedzialabym wracaj, jesli Was stac na to i nie boicie sie szoku kulturowego. Przepraszam, ze pisze w ten sposob o zyciu w Polsce, sama wolalabym, zeby bylo inaczej, wtedy ludzie w ogole nie musieliby stad wyjezdzac. Ja sama czasem tesknie, ale wystarczy mi jak przyjade do Polski na urlop raz w roku.. Na dwa lata moze bym wrocila, dla Twojego syna nawet byloby z korzyscia, jakby poszedl do polskiego przedszkola - oslucha sie z jezykiem itp. Podroze ksztalca jak to mowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
Ano dokladnie tak jest. Tutaj od rytmiki jest szkola muzyczna, od rysunkow - artystyczna itd. W Polsce dzieci w przedszkolu maja caly wachlarz zajec. Zajecia ruchowe, muzycze, jak i artystyczne, techniczne. Przede wszystkim wychowuje sie dzieci bardziej tradycyjnie - co dla mnie znaczy lepiej. I ja bym nie wachala sie poslac dziecko do polskiego przeszkola na 2 lata, bo tylko wyjdzie mu to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w publicznych przedszkolach w PL wcale nie lepiej, poprawe widac dopiero w zerowce (kiedy dzieciaki maja juz jakies normy programowe). Wczesniej nie ma co liczyc na super zajecia, owszem; spiewanie, rymowanki, zabawa, spacery tak. Tyle. chyba ze zapiszesz dzieci do prywatnych. Ja zapisalam i ma zajecia, angielski, program IB, wycieczki. koszt 1350 zl miesiecznie (+ koszta wycieczek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Eh.. skoro w polskich przedszkolach ucza wrazliwosci, zyczliwosci i szacunku, to co sie pozniej z tym dzieje? Czyzby tak malo dzieci chodzilo do przedszkola? Moja starsza corka chodzila do przedszkola w Polsce i faktycznie, bardzo dobrze wspominamy ten okres. W przedszkolu byla wspaniala atmosfera, ciekawe zajecia dla dzieci, zero problemow. Natomiast polskie szkoly to calkiem inna historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mżżka
Ja w Polsce podczas studiow mialam praktyki w przedszkolu publicznycm w dodatku wiejskim i byly wszystkie potrzebne zajecia. A za nauke jezyka to logiczne, ze placi sie dodatkowo. Odbieglysmy troche od tematu :) Ja radzie autorce zaryzykowac i przyjechac na te dwa lata do Polski, bo nie ma nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
kasza23- w Holandii wszystkie przedszkola sa prywatne, bo innych po prostu nie ma, a i tak wcale nie sa jakies super fajne, a kosztuja 3 razy tyle, ile w PL (chociaz tu nie moge klamac, bo panstwo jakis tam procent za nie zwraca, przy drugim dziecku wiecej, ale i tak wynosi ono drozej bez zadnych zajec dodatkowych niz gdybym wyslala oboje do polskiego prywatnego przedszkola ze wszystkimi zajeciami) Beata - no wlasnie, najbardzie kusi mnie to, ze dzieci jeszcze takie male, to tylko 2 lata no i mysle, ze wszyscy na tym skorzystamy :) A co do szczuplych dziewczyn to zgadzam sie z toba :) Ja tez mam zawsze takie wraznie, ale co zrobic...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Wiecie co, tak siedze i mysle i mysle i mysle...i coraz bardziej mnie to kusi :) Kurcze no...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Wiecie co, tak siedze i mysle i mysle i mysle...i coraz bardziej mnie to kusi :) Kurcze no...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowata
ja bym wróciła- przez te dwa lata spokojnie zdecydujesz co dalej. Ja mieszkałam w paru krajach i powiem Ci, ze Polska ma swoje plusy i munusy- jak wszędzie. A jak Ci sie nie bedzie podobalo do wrócisz do Nederlandów i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
Moze jeszcze jakas mama sie wypowie? Moze cos krytycznego, bo zaczynam wszystko widziec w rozowych barwach...a wolalabym popatrzec na to wszystko jak najbardziej realistycznie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfgfg
moim zdaniem popełnisz duży błąd- PL, to nie jest dobre miejsce do życia ani wychowywania dzieci. nie za bardzo rozumiem jak ktokolwiek może tęsknić za tym krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
a co bedzie jak po 2 latach kontrakt sie skonczy? Bedziesz miala do czego wrocic w Holandii czy bedziesz musiala zaczynac od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
mieszkam w UK 10 lat, mam dobra prace, partnera, gdyby nie dosc wiekowi Rodzice nikt by mnie wolami nie zaciagnal do PL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mam spoza granic PL
aj tam aj tam nie gadajcie - bede miala do czego wrocic. Zostawilabym sobie otwarte drzwi. fgfgfgfg - Dlaczego tak uwazasz? My jakos wyszlismy na ludzi, a wychowalismy sie w PL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak maz jest chetny na wyjazd a do tego dobrze zarabia i nie ma problemu z jego praca to jezdzcie! Ja na Twoim miejscu nie przepuscilabym takiej okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, wszędzie są plusy i minusy. UK też idealna nie jest, tam gdzie mieszkałam było pełno rasowych anglików uciekających od jukej i twierdzących że tam się nie da wychowywać dzieci ;) To w końcu tylko dwa lata a otwiera nowe możliwości,perspektywa fajnej pracy, młode poznają kraj. Po za tym zawsze bedziesz mogła wrócić do holandi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×