Przed chwilą odkryłam ze mam gliste w sobie. Jestem załamana

Znalazlam w kibelku cos dlugiego, lekko bialego, na papierze tez resztki jakby przezroczystego makaronu ,to chyba glista albo tasiemiec ja pierdole :O to nie jedzenie, bo ostatnio bylam na lekkiej diecie jogurt, kiwi, kasza...wiec to nie jedzenie. Chyba sie poplacze mam jakids swinstwo w sobie :(

Idz jutro do lekarza, im szybciej go odwiedzisz, tym predzej sie bydlaka pozbedziesz. I uwazaj zeby nikogo nie zarazic.

kup sobie to i po kłopocie http://www.doz.pl/apteka/p22033-Para_Farm_plyn_doustny_30_ml

dokładnie, to glista lub tasiemiec, jestem w temacie bo podejrzewałam u córki ale ona w końcu nie ma

albo tasiemiec wyrzucił człony swoje albo jedna z glist zdechła

że ci nawet glisty zdychaja!?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5151525&start=60

laska scieme walli widac to :)

czemu ściemę ? ja jej wierzę pasożyty znam od podszewki zostane parazytologiem chyba

tutaj na tym forum nikt nie wierzy w pasożyty a większość je ma :)

pewnie, a jak ktos napisze o tym to wmawiają mu 'resztki' makaronu, kurva pojebani jestescie? Żarcie sie trawi w ustach potem w żołądku a potem w jelitach, makaron, resztki owocow itp jest trawione, wyjąatek to np resztki maku czy sezamu ale to chyba kazdy rozpozna. Jesli znalazlas resztki pasozytow to znaczy ze masz niestety ich sporo. To pewnie glista. B.powszechna , podobnie jak owsiki. Tasiemiec 'wydala' troche inne 'czesci' i trudniej sie nim zarazic.

Bo trzeba co jakiś czas oczyszczać jelita, dobry jest preparat roślinny, bezpieczny, mający w składzie robakobójcze rośliny. Zobacz http://suplementyheleny.pl/paraprotex/, dodatkowo wzmacnia odporność organizmu

paraprotex tp akurat sobie wsadz do kosza :) wyciaganie kasy, zwykła mieszanka ziołowa za niebotyczna kwote a takie same zioła mozesz kupic za grosze.