Nie mogę znaleźć dziewczyny

Masz rację, dziękuję Ci serdecznie za te słowa. To rozmowa to jakiś masochizm. Nie wiem po co w ogóle odpisywałem na te zarzuty. Mam w końcu prawo do własnego zdania i rzeczywiście nie powinienem się tłumaczyć. To tak, jakbym Katolika do Islamu i na odwrót przekonywał.

Pani No to se badz , a kogo to obchodzi kim Ty jestes ?

A nie może mnie to interesować rozumiem? Bo ja zupełnie nie rozumiem jak takie życie ma wyglądać? Ok, rozumiem, na początek, no chcesz, żeby było wszystko według zasad, ale co dalej? Dalej zacznie się normalne życie, jak to z drugą osobą w związku. Wiesz, no chyba że faktycznie chcesz żyć według etykiety dworskiej, najlepiej nie widzieć swojej kobiety podczas rzeczy "intymnych" i wtedy spokój. Całe savoir vivre zawsze się opierało na oddzieleniu dwóch osób, na odzieleniu wspólnego życia. Jak zobaczyć osobę kochaną w normalnych zwykłych sytuacjach? Skoro będziesz od Niej ciągle wymagał podstosowania się do nieistotnych zasad?

A nie może mnie to interesować rozumiem? Bo ja zupełnie nie rozumiem jak takie życie ma wyglądać? Ok, rozumiem, na początek, no chcesz, żeby było wszystko według zasad, ale co dalej? Dalej zacznie się normalne życie, jak to z drugą osobą w związku. Wiesz, no chyba że faktycznie chcesz żyć według etykiety dworskiej, najlepiej nie widzieć swojej kobiety podczas rzeczy "intymnych" i wtedy spokój. Całe savoir vivre zawsze się opierało na oddzieleniu dwóch osób, na odzieleniu wspólnego życia. Jak zobaczyć osobę kochaną w normalnych zwykłych sytuacjach? Skoro będziesz od Niej ciągle wymagał podstosowania się do nieistotnych zasad?

Kezar, dokladnie nie jest Ci to potrzebne .

A Ty "Nie jesteście zainteresowane" masz jakieś zobowiązania? Bo jeśli nie to chętnie popiszę:)

Nie wiem dlaczego, ale mój post ostatni się chyba nie wyświetlił, dziwne...

Cóż, ja uważam że mówić o poglądach zawsze warto. A nie "Uważam że aborcja jest zła/dobra" i tyle. Tak kompletne by się innych ne poznawało.

Nie należy łączyć sfery intymnej z zachowaniem klasy, na balu, przyjęciu, spotkaniu towarzyskim czy też zwykłym spacerze. Także "Heh heh" nie masz racji. I savoir-vivre wcale się nie zdezaktualizował.Wciąż jest potrzebny.

Nie moglam przez chwile odczytac postow czwarta strona mi sie nie pokazywala .

Miałem ten sam problem. Trzeba było w ustawieniach zmienić. A widziałaś moje pytanie?

Ja też mam pytanie. Dajmy na to dziewczyna będzie miała mdłości i zamiast kulturalnie przeprosić, udać się do toalety z należną gracją i wdziękiem by nikt nie zorientował, to po prostu zakrywając ręką usta pogna do toalety a być może nawet nie zdąży. Różnie bywa w życiu. W, jak to mówisz, prostackim towarzystwie nie będzie to rzecz straszna, kto będzie w stanie pomoże i będzie starał się zapewnić biedną dziewczynę, ze zdarza się. I niczyje zachowanie nie będzie jakoś szczególnie wymuszone. A w przypadku wykwintnego towarzystwa?

Kafeteria między 2 a 5 rano zawsze zawiesza się na jednej godzinie, to norma.

Droga Wilczyco. To są sytuacje losowe, których się przewidzieć nie da. Trzeba mieć wyrozumiałość dla nich:)

Tak przeczytalam Twoje pytanie popisac tu zawsze moge , ale dla Ciebie bede strata czasu , poniewaz mieszkam bardzo daleko i nie ma sensu rozwijac czegos co nie ma szans juz na poczatku .

Czy znajdzie się jakaś dziewczyna, która pozytywnie oceni lub chociaż zaakceptuje mój styl życia i będzie miała ochotę popisać?

"Nie jesteście zainteresowane" Ja jestem z Krakowa, a Ty?

Bede Ci kibicowac w Twoich poczynaniach , zyczac powodzenia . Tak trzymaj , badz zawsze soba .

Ale w towarzystwie gdzie wykreowane są sztuczne normy, sytuacje losowe są bardziej upokarzające. Nie zauważyłeś tego? O ile głupie beknięcie wśród znajomych ( w moim rozumieniu) zostanie przyjęte co najwyżej śmiechem, to w towarzystwie na poziomie będzie wręcz złamaniem normy. Ogólnie rzecz biorąc, zakładasz, że rozluźnienie norm, a w pewnych przypadkach koniec ich obowiązywania, nie jest postępem tylko cofaniem się w rozwoju? Zbiór norm określających, że kobiety nie mogły wypowiadać się o ważnych sprawach a ich zadaniem było rodzenie i wychowywanie dzieci, zajmowanie się domem oraz szeroko pojęte salonowe rozrywki, też odszedł w niepamięć raczej. To także uwstecznienie?

Tak jestem pewna , ze znajdziesz dziewczyne godna Ciebie , a przede wszystkim dzielaca Twoje poglady . Ja pisze z innego kontynentu .

Wilczyca jestes feministka , nie ma w tym nic zlego , ale Twoje poglady nie zawsze sie sprawdzaja w zyciu realnym .

Oficjalnie kończę temat:) Niech każdy odejdzie w swoją stronę i będzie sobą. Niech każdy żyje tak jak uważa za stosowne, starając się nie ranić zbytnio innych. Jeżeli jesteś z NY czy z Wschodniego wybrzeża to ja tam lecę niedługo może:)

Akurat jestem z zachodniego wybrzeza . Milego pobytu w USA , obys sie nie rozczarowal , bo ja jestem na tym etapie . Pa powodzenia !

Dziękuję Ci. To moja 3 wizyta w USA będzie. Też się rozczarowałem, ale to mimo wszystko kraj wyjątkowy i tam się wraca. Ja jadę na krótko tym razem. Podaję w każdym razie gg: 10099555 . Tak na wszelki wypadek ;) Pozdrawiam serdecznie!

Ja feministką? No biedna jestem bo feministki zarzucają mi coś zupełnie innego. Chciałam porozmawiać o rozwoju i ewolucji, szczególnie w społeczeństwie, ale widać nie mam kompanów

Ja sie tu wychowalam , ale duzo podrozuje i mam swoj poglad na zycie . Nie mam gg .

Może skype, albo jakiś nieoficjalny mail w takim razie? Bo wiadomo - forum publiczne:)

O rozwoju i ewolucji moge rozmawiac godzinami - skonczylam psychologie , ale ten topik nie byl o tym .

Chętnie z Tobą popiszę już tak prywatnie. Oczywiście jak masz ochotę i nie przeraża Cię mój sposób bycia:)

Kazar to jest forum publiczne i raczej nie powinnysmy podawac tu danych osobistych . Nie chce , zebys mial klopoty , sam widzisz co tu sie dzieje .