CIĄŻA-...zero perspektyw na wspólne utrzymanie się !! :/

Jestem w ciąży, stało się...teraz moje życie pochłania myślenie co dalej. Największy problem oczywiście w pieniądzach...mój facet zarabia 1600 zl. O ślubie kościelnym i białej sukni nawet nie mam co marzyć tak jak i o pomocy ze strony jego rodziny. Jeśli chodzi o moją rodzinę myślę,że w jakiś sposób wspomogą mnie, a raczej jestem tego pewna. Ja pracowałam tylko na umowę zlecenie bo za żadne skarby nie chcieli dać normalnej umowy...kawalerka około 600-700 plus media to jakies 900 zl wydjzie . I zostanie 600 do zycia ...nie mam pojecia co robić:(( czy ktoś miał podobną sytuację ?

to po co zachodziłaś, zaściankowa Polaczko? najpierw kasa, potem bachor. nigdy odwrotnie. nie uważałaś jak robisz, to teraz rób jak uważasz.

No tak,ale już się zdarzyło i czasu nie cofnę.

w tej sytuacji nie powinnaś zachodzic w ciążę- i nie pisz, ze zabezpieczenia zawodzą bo można się zabezpieczyć podwójnie albo i potrójnie. ludzie tak robią. teraz kombinujcie. niech Twój facet poszuka lepiej płatnej pracy, albo weźmie jakąś fuchę

a czemu ty nie pracujesz??

przeciez napisała że pracowała na umowę-zlecenie. naucz się czytać ze zrozumieniem

nie pouczaj, idiotko. napisała, że pracowała. czas przeszły dokonany. ja pytam, dlaczego teraz nie pracuje.

będzie ciężko, współczuję ci bo powinnas mieć komfort oczekiwania na dziecko a nie taki stres, musicie postarać się o większą kasę, jakieś dodatkowe prace (ty pewnie nie będziesz mogła ale twój partner), pojawi się dziecko a potrzeby będą ogromne, powodzenia

Wątpię żeby zmienił pracę :) po prostu nie mamy się gdzie podziać, a raczej za co. Mogłabym jeszcze do niego się wprowadzić bo ma dom,ale tam też zbytnio nie ma miejsca i warunków . Tylko jego mały pokój,..

a nie mogłabyś sobie jakoś podorabiać? Siedząc w domu? Masz komputer, dużo wolnego czasu, umiesz coś robić? Jako kto pracowałaś? Jest tysiące sposobów na dorobienie przez internet, i nie mówię tu o klikaniu w jakieś linki czy inne badziewia, ale o sprzedaży czegoś co zrobić, jakieś rękodzieło, tłumaczenia tekstów, korepetycje. W Waszej sytuacji nawet dodatkowe 300-400 zł miesięcznie to by było sporo

nie umiem nic ci poradzić, obyście nie przestali się wspierać, powodzenia

Ja byłam kelnerką...później jeszcze szukałam pracym,ale nie ma kompeltnie nic. Nawet dobre znajomości nie pomagają .. na jeden staż było 30 osób i rekrutacja, tak samo na pozostałe miejsca pracy ehh.

a skąd jesteś?

Idź szybko do pracy jako kasjerka w markecie, tam każdego biorą i z reguły dają umowy o pracę. Zawsze to jakieś wyjście.

A jaka antykoncepcja was zawiodla?? Pigulki??

Prezerwatywa pękła w środku i dlatego :( normalnie się zabezpieczaliśmy...ja jestem ze śląska, okolice Bytomia. Nie ma nawet na kasjerke :/ jest bardzo mało pracy tutaj..

po co dawalas dupska szmato, masz co chcialas i dobrze ci tak. wroc do szkoly kretynko, tam sie nauczą ze nie ma 100% zabezpeiczenia przed ciązą

Ale po co te wyzwiska w ogóle ? chciałam zapytać czy ktoś ma taką sytuację i jak sobie z tym radzi ... czy Ciebie ktoś tutaj wyzywa ? albo jakieś problemy masz z sobą.

Ja też kiedyś byłam taka mądra jak Ty ;]] czas pokaże czy Ty będziesz ułożony/a tak doskonale jak piszesz. Powodzenia Ci życzę

oddaj dziecko do adopcji bedzie mialo lepiej jak trafi do normalnej rodzi ktora potrafi sie utrzymac.

bytom i malo pracy. od reki ci moge podac pare sklepow gdzie poszukują sprzedawcy - sorki nie daje wiary

a nie mozecie narazie zamieszkac z jego lub twiomi rodzicami? ja mialam taka sama sytacje jest mi ciezko i to bardzo narzeczony tez zarabvoia tyle co twoj. ja mialam umowe do dnia porodu i teraz jestesmy tylko z jego pieniedzy... ale musimy dac rade.

bytom i malo pracy. od reki ci moge podac pare sklepow gdzie poszukują sprzedawcy - sorki nie daje wiary

Poza tym jakby każdy bez pracy miał nie uprawiać sexu to ten sport by wymarł całkowicie. Znam ludzi katolików,którzy cały życie się nie zabezpieczają tak jak nakazuje Kościół...trudno sobie będę odmówię wielu rzeczy,ale jakoś to będzie i w to wierzę. A na pewno nie będę słuchać tak przyziemnych ludzi jak Ty. Nie mam zamiaru go usuwać ani nic z tych rzeczy choćbym miała ogromną biedę...

a nie mozecie narazie zamieszkac z jego lub twiomi rodzicami? ja mialam taka sama sytacje jest mi ciezko i to bardzo narzeczony tez zarabvoia tyle co twoj. ja mialam umowe do dnia porodu i teraz jestesmy tylko z jego pieniedzy... ale musimy dac rade.

Poza tym jakby każdy bez pracy miał nie uprawiać sexu to ten sport by wymarł całkowicie. Znam ludzi katolików,którzy cały życie się nie zabezpieczają tak jak nakazuje Kościół...trudno odmówię sobie wielu rzeczy,ale jakoś to będzie i w to wierzę. A na pewno nie będę słuchać tak przyziemnych ludzi jak Ty. Nie mam zamiaru go usuwać ani nic z tych rzeczy choćbym miała ogromną biedę...

a nie mozecie narazie zamieszkac z jego lub twiomi rodzicami? ja mialam taka sama sytacje jest mi ciezko i to bardzo narzeczony tez zarabvoia tyle co twoj. ja mialam umowe do dnia porodu i teraz jestesmy tylko z jego pieniedzy... ale musimy dac rade.

jestem ulozona, o mnie sie nie martw. mam 25 lat i wlasnie nie sypiam ze swoim chlopakiem bo nie cche skonczyc jak TY, czyli wlasnie jak samotna matka, ktora dala dvpy i teraz zostala bez srodkow do zycia... i na łasce rodzicow. jak keidys bede miec duzo pieniedzy to nie ma sprawy, moge sie seksic, teraz nie, bo ciąża bylaby katastrofą. tylko dziwka nie może wytrzymac i musi dupska dawac! za glupote sie placi. seks nie ejst potrzebny do zycia, do zycia potrzebne jest jedzenie, powietrze, dom, ubranie itp, ale pieprzyc sie nie trzeba zwlaszcza jak sie nie ma warunkow na dziecko! po co sie z nim pieprzylas? trzeba bylo sie szanowac. teraz powiem ci jak bedzie: chloptas kopnie cie w tylek i bachor bedzie na wychowaniu twoich rodzicow, starych ludzi, ktorzy nie dosc, ze siebie muszą utrzymac a wszystko idzie w górę, ciagle podwyżki, to jeszcze przyjdzie bekart a wydatki na dziecko są tez kosmiczne. zycze powodzenia moze cie to nauczy myslec zanim rozlozysz nogi.

zacznij coś robić, zrób jakiś kurs. Wszystko można jak się chce, a w ciąży możesz spokojnie przez kilka miesięcy zajmować się jakaś pracą mobilnie, w domu. Masz wykształcenie? Widzę, że w Bytomiu jest chociażby cosinus do którego możesz się bezpłatnie zapisać. Jesteś dobra z matematyki - idź na rachunkowość, możesz dorabiać w domu nawet z małym dzieckiem, masz dryg do robienia paznokci - dokształć się i rób w domu tipsy. Naprawę mozna na 1000 sposobów podniesć życie na wyższy poziom. Najgorsze to usiąść na tyłku i nic nie robić. Wtedy bedzie gorzej i gorzej

przecież udzie yją za mniejsze pieniądze :o znajdzcie gdzieś na peryferisch miasta albo w jakimś mniejszym miasteczku mieszkanie małe do wynajęcia. Ja wynajmowałam kawalerkę za 300 zł w mniejszym mieście na dln.śl. Dacie radę. Postarajcie się o świadczenia- rodzinne, becikowe itp.. Jakie masz wykształcenie? Jesli jesteś po samej maturze to zapisz się do studium zaocznego, a urząd pracy będzie ci płacił 670 zł miesięcznie stypendium dla dorosłych bezrobotnych. Jest troszkę możliwości. Nie podawaj się. A jak nie chcesz dziecka niezależnie od pieniędzy - to odda albo usuń. Bo znów śliski kocyk dla kogoś się okaże:(