Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czesio577

Cała prawda o FESS

Polecane posty

Gość czesio577

Piszę aby może ostrzec przed ewentualną decyzją o poddaniu się tej operacji. Moja historia zaczęła się ponad 2 lata temu. Pewnego wieczoru przed świętami przewiało mnie. Po kilku dniach zaczęła boleć mnie głowa, zero kataru ani temperatury. Udałem się do lekarza rodzinnego który nie widząc nic, przepisał mi leki przeciwbólowe. Następnie zaczęły boleć mnie oczodoły wraz z oczami. Krople do oczu tez nie pomagały. Po około tygodniu od przewiania, wieczorem podczas przebywania w domu zaczęły okropnie boleć mnie zatoki szczękowe i oczodoły (wtedy nie wiedziałem ze to zatoki). Gdy zobaczyłem w lustrze swoje oczy przeraziłem się gdyż moje źrenice były różne (mała i duża). Położyłem się do łóżka, zasnąłem i przeszło. Rano patrzę a źrenice dalej mają różnice. Pojechałem do centrum okulistyki, gdzie nie stwierdzono nic i skierowano do neurologa. Złapało mnie przeziębienie, katar, gardło ale zero bólu zatok. Przeszło po kilku dniach. Neurolog też nic niepokojącego nie zauważył, przepisał leki przeciwbólowe i skierował na tomografie głowy. Nie czekając na termin wykonałem ją prywatnie. W między czasie bóle głowy ustąpiły, ale pozostał ból pod okiem i źrenice oraz czasowe drętwienie pod okiem podczas ruszania oczami. Tomografia wykazała zacienienie zatoki czołowej No to do laryngologa, który przepisał leki. Minął miesiąc, zatoki nie bolały ale pod okiem dalej drętwienie i ta źrenica która powodowała niewyraźny obraz czasami. Poszedłem do kolejnego laryngologa, a ta z miejsca pisze mi skierowanie do szpitala. Przeraziłem się. Poszedłem do trzeciego laryngologa, który stwierdził "tam chyba jest polip" trzeba zrobić FESS. Dał na TK zatok , ale wykonałem z NFZ bo jakoś nie dokuczało mi to tak bardzo. Po 2 miesiącach tomografia wykazała dalej zacienienie zatoki czołowej lewej nie całkowite, nieznacznie pogrubiałą błonę w sitowiu i na dole zatok szczękowych do 5 mm. O dziwo nie odczuwałem żadnych dolegliwości z czołowych, tylko z szczękowej lewej. Chciałem cos z tym zrobić, bo źrenica zmieniała się dalej, ale nie zawsze i ucisk pod okiem, bałem sie o wzrok. Po próbie ustalenia przyjęcia do szpitala dowiedziałem się że terminy za rok. O zgrozo myślę, ale trudno. Przypomniałem sobie że otwarto nowoczesny szpital laryngologiczny 3 miesiące temu, i pracują tam lekarze z tamtego szpitala. Umówiłem się. Szybko wizyta, lekarz oglądając TK stwierdza że trzeba otworzyć zatokę szczękową i ściągnie z czołowej płyn. Zadałem kilka pytań, po których gwarantował mi że moje dolegliwości ustąpią w 100 procentach. Wyznaczyliśmy termin na operację za miesiąc. Dał leki na przed operację i tyle. Myślę facet wie co robi. Operacja odbyła się (nie wspominam miło okresu pooperacyjnego). Przy wyjściu dostałem wypis: Otwarcie wielu zatok, usunięcie kolca nosa. O co chodzi myślę, dlaczego wiele zatok. Poszedłem na wizytę pooperacyjna po 2 tyg. "Miał Pan duże zmiany, polipy i teraz powietrze będzie leczyć śluzówkę. Lato jeszcze było ok, nic się nie działo oprócz powyższych objawów. Jesień, a mnie zaczyna boleć cała twarz, okropne bóle zero kataru. Lecę do niego na kolejną wizytę, a on "Tu jest wszystko ok". No to wróciłem do lekarza, który widział niby polipa. "Spokojnie, wyleczymy to". Na 2 wizycie u niego stwierdza „ze tu jest ok i musze nauczyć się z tym żyć. Dałem sobie spokój, płukałem zatoki solą fizjologiczną jak kazali. Pół roku po operacji, wstaje rano a tu widzę że poszło na drugie oko i zaczynam niewyraźnie widzieć. Po 2 tyg. i kolejnych lekarzach wylądowałem na Neurologii gdzie robiono rezonans głowy gdyż nie wiadomo co mi jest. Bóle zatoki szczękowej lewej miałem przez cały czas. Ale zatoki w rezonansie wyszły czyste bez płynu z niewielkimi pogrubieniami. Przerażony pobiegłem zaraz do kolejnego okulisty, muszę przyznać że bardzo fajna lekarka, gdyż naprawdę przejęła się moją stanem i wykonała wszystkie niezbędne badania. Powiedziałem jej że czuję wypychanie oka, stwierdziła wytrzeszcz 2 mm jednego oka, i skierowała na TK oczodołów z podejrzeniem guza. Na szczęście nic nie znaleziono. No to do laryngologa który mnie operował myślę. Wizyta 120zł, i mówi „że to nie zatoki i kieruje do endokrynologa. Wszystkie badania, tarczyca, Basedow - wykluczone. Po 2 kolejnych miesiącach następny objaw, bolą już 2 szczękowe. Następne lato, upływa z bólami szczękowych. W pracy klimatyzacja jest nie do zniesienia, czego wcześniej nigdy nie było, na podwórku jest w miarę ok da się żyć. Październik, a mnie zaczynają boleć zatoki czołowe i miewam okropne zawroty głowy w pracy. Laryngolodzy nic nie widzą. Styczeń 2012, koleżanka zaraziła mnie w pracy katarem, który zaraz poszedł na zatoki wszystkie, a nigdy tak nie było. Wyleczyłem szybko gdyż nauczyłem się z tym walczyć. Zawroty głowy nie ustępują, non stop w pracy przy kaloryferach jest tragedia. Wyjście na świeże powietrze przynosi ulgę. No to znowu laryngolodzy, przepisują antybiotyki i nie wiedza o co chodzi. Mówię im że przy naparach, i na świeżym powietrzu czuję się niebo lepiej. Sam decyduję się na Rezonans Magnetyczny zatok. Po obejrzeniu wyników ręce mi opadły. W zatoce szczękowej lewej Polip 1 cm, zatoki czołowe tak pogrubiałe że praktycznie nie ma pustej przestrzeni. O co chodzi, przecież bez czapki sie nieruszam z domu. Poszedłem do fajnej laryngolog. "Po otwarciu zatok, zatoki wysychają, przez szersze dojścia, nie ma możliwości ogrzania powietrza dochodzącego do zatok i błona ulega uszkodzeniu". Potwierdziłem to jeszcze u innego ordynatora oddziału. Nauczyłem się czytać TK, na własnych obrazach. Podczas FESS wycinają wyrostek haczykowaty, komórki Hallera i trochę sitowia aby dojść do zachyłków czołowych. Zauważyłem że przed 1 operacją miałem 2 polipy w jamie nosa, przy wyrostku haczykowatym lewej zatoki szczękowej i małżowinie nosowej które dało się wyciąć bez otwierania zatok. Pogrubiałą błona do pewnej grubości nie jest niczym złym, jeśli nie daje objawów. Po tej operacji jest coraz gorzej i nie wiem co robić już dalej. Na razie zapisałem się na usunięcie polipa metoda Caldwell-Luc ale się jeszcze zastanawiam bo to tylko usunie polipa a nie zlikwiduje moich objawów. Także przestrzegam tych którzy chcą wykonać zabieg FESS może wam pomoże, ale może także zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
nie mozesz domagac sie jakiegos odszkodowania z tego tytulu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
myślałem o tym, ale nie wiem czy cokolwiek mu udowodnię. A przecież to kosztuje. Mam na to 3 lata od operacji, zostało jeszcze ponad rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfbgf
a tak w skrocie sie nie da? miales cos, potem operacje a potem nie wiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
gfbgf chodzi o to w skrocie, ze po operacji ma teraz powiklania i wcale nie jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warpar
Przeczytałem to ,bo od wielu lat mam bóle w okolicy czołowej .Sporo tezsppedziłem czasu na nauczeniu sie czytania tk zatok i tez mi sie wydaje ze mam nieprawidłową budowę zatok ,chociaz są one powietrzne. http://www.youtube.com/watch?v=22PWPyctLIc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
to znaczy inaczej, po nieskytecznym leczeniu u lekarzy dalam sobie spokoj. przepisywali mi leki po ktorych mialam jeszcze gorzej albo zlecali lampy ktorych mi absolutnie nie mozna, nie informujac o tym ze mi nie mozna chociaz ja informowalam jakie mam przypadlosci :O gdbybym sama sie nie zglebila w internecie w temat to nie wiem co by z moimi oczami i skora sie dzialo po pelnej serii zabiegow, na szczescie bylam tylko na 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
i teraz szukac specjalistow ktorzy Cie poprowadza w leczeniu tych powiklan, to jak szukac wiatru w polu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
teraz to wszyscy mają to w du... Kase już wzieli za zabieg i to juz ich nie obchodzi. Nikt nie wie jak pomóc. Jedna tylko laryngolog próbowała coś pomóc ale tydzień temu rozłożyła ręce. Posyła do profesora xxxx ale czytająć opinie o nim dałem se spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
a najlepsze jest to ze o takich powikłaniach nie było mowy, tylko o tym że mogę krwawić zaraz po zabiegu. Pytałem jeszcez czy pływanie i nurkowac bedzie można, "ależ oczywiście", a teraz nie wyobrażam sobie, gdyż boję się robic cokolwiek co pogorszy mój stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
to nie wiem nad czym sie zastanawiasz... walcz o odszkodowanie jakies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
opinie na rankingu lekarzy, miał niecałe 2 punkty na 5 możliwych. większość negatywnych, ze gbór, chamski dla pacjentów i zaszkodził kilku osobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
mam zamiar jeszcze pójść do tego rzeźnika co mnie operował. ale sam już nie wiem. Dokumentację medyczną już wyciągnołem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sceeptycznaaa
to ze gbur i chamski to malo wazne. ale moze idz, zobacz, przeciez jesli nie spodoba Ci sie wizyta, to nikt nie zmusi Cie do kontynuowania, a moze sie okazac ze jego wiedza bedzie wystarczajaca by Ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
może masz rację, bo trzeba coś zrobic aby normalnie żyć. ciekawe jakie ma terminy? spróbuje coś zadziałac po weekendzie, ale jestem jak narazie negatywnie nastawiony na laryngologów, szukam info w necie ale jak narazie na próżno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesio577
do rtyryrt wstrzymaj sie, a nawet radze nie wykonywać tej operacji. jeśli nic cie nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam , ja wlasnie jestem po 3 dniu od operacji i czuje sie doobrze jak na to co przezylam ;) no ale musialam sie poddac temu zabiegowi poniewaz nie mialam smaku ani zapachu i ciagle chorowalam. zabiegu balam sie jak cholera no ale usunieto mi polipy z calych zatok bo i lekarz sie dziwil jak moglam tak funkcjonowac . bylam calkiem uspiona podczas zabiegu w dzien ten sam soalam caly czas drugi praktycznie tez i w drugi dzien po zabiegu poszlam usuwac setpny . to byla tragedia !! ;( a tak cala operacje polecam ! dzis czuje juz piersze zapachu i mam sily by pracowac ;) i dla mnie to ogromne szczescie po 5 lataxh zycia bez tego zmyslu ;) no a wiec ty miales moze powiklania iz lekarz zlekcewazyl to ja mimo zabiegu mam teraz ponad rozna kuracje lekami. i ludzie ktorY pewnie olewaja plukanie nosa itp maja powiklania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli twierdzisz, że o powikłaniach nie było mowy, to chyba nie podpisywałeś zgody na operację - tam jest obszerna lista możliwych powikłań i bynajmniej nie ograniczają się one do krwawienia. Faktycznie trafiłeś na słabych laryngologów, bo po zabiegu FESS profilaktyka nie ogranicza się do noszenia czapki zimą. FESS przywraca drożność zatok, ale nie jest panaceum na stany zapalne. Dlatego po zabiegu zatem wskazane jest donosowe przyjmowanie kortykosteroidów, które działają przeciwzapalnie i zapobiega odrastaniu polipów. Jeśli nie stosowałeś leków, to nic dziwnego, że problemy powróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał Fess e październiku 2013 od prawie 2 lat przewlekłe zapalenie zatoki wyciek ropy leczono go na różne sposoby , wycięcie migału nic nie pomogło od czasu operacji super wszystko wskazuje na to że to już koniec naszej meki .Jak najbardziej polecam .Źadnych komplikacji a tez naczytałam się różnych opinii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary1517
Strasznie ciekawy temat i nie masz pojęcia, jak możliwe "pośrednio" mi pomogłeś... Od roku mam nierówne źrenice. Znaczy dobrze reagują na światło i tak dalej, ale jedna jest zawsze deczko większa od drugiej. Okulista - ok, Neurolog - ok, miałam rezonans i 2x angio rezonans głowy. Na obu wyszły stany zapalne ok 5mm w zatoce szczękowej lewej (ale źrenice mam większą po prawej stronie...) poszłam z tym do laryngologa, poświecił mi jakaś lampką to po nosie to po uszach, przepisał tylko to co miałam napisane w rezonansie MÓZGU do swojej kartoteki i... zalecił zrobienie TK-zatok nie wyjaśniając niczego ani nie wysłuchując mojej historii. Wizyta trwała 3 minuty. Wkurzyło mnie że dał skierowanie na tk komuś, kto ma problemy z tarczycą i nie może przyjmować kontrastu o co oczywiście się nie zapytał a ja nie zdążyłam powiedzieć... Na tym póki co stoję. Boli mnie głowa ale w potylicach i na czubku głowy, standardowe okolice zatok mnie nie bolą, tylko ta źrenica... Jak ona wyglądała u ciebie? Reagowała na światło? Może jakoś spowolniona była ta reakcja? Ja się boję czy neuro i okulista czegoś nie pominęli dla tego się boje czy jak zagłębie się w zatoki, to nie zlekceważ czegoś innego, pilniejszego... i vice versa. A z bólami głowy i źrenicami to od pół roku wmawia się mi "taką urodę" i "nerwicę" :/ bardzo dziwne, że przez 20 przeszło lat jakoś tak nie było... Nie wiem do kogo z tym iść. To jak to jest z tymi zatokami? Wyszedł stan zapalny w zatoce szczękowej na rezo mózgu ale to znaczy, że w reszcie zatok stan zapalny tez może być tylko po prostu to było rezo czegoś innego, więc nie były widoczne? Równie dobrze moge mieć zawalone czołowe i sitowe a o tym nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 15 lat używałam kropli do nosa. Jestem po operacji Fess i jest wspaniale. Nosek drożny, głowa nie boli... Ech współczuje Wam wszystkim, którzy mają problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja za 2tyg ide na FESS i mam nadzieje ze mi pomoze. Od jakis 6 lat biore krople. Nie moge spac jesli ich nie wezme. Mialam robiona Tomografie zatok i mam przerost malzowin i zapalenia zatok.powiedzcie jak przebirga zabieg i jak czuliscie sie po? Da sie przezyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unga
Ja jestem po 2 FESSach. Wcześniej miałam operację z dojścia zewnętrznego czyli Caldwell-Luc. Od 2006 roku nie miałam węchu, leczono mnie różnymi kroplami, antybiotykami itp. Caldwell-Luc nie pomógł, a właściwie spowodował rozszerzenie problemu. Udrożniono mi wtedy jedną zatokę szczękową, a chore miałam wszystkie. Węchu nadal nie było. Próbowałam nawet leczenia eksperymentalnego bakteriofagami - jednak nie mimo kwalifikacji - w Polsce nie było dla mnie fagów. Dużo później trafiłam na laryngologa, który zaproponował mi FESS. Powiedział, że przecież przewlekłe zapalenie zatok się operuje, i są spore szanse, że problem zniknie. W TK wyszły spore zmiany w kościach, więc operacja była prawie natychmiast - w 3 dzień po zabiegu, przechodząc obok szpitalnej toalety poczułam paskudny zapach..ale byłam tak szczęśliwa, że CZUJĘ wreszcie, że będę wiedzieć jak pachnie moje maleńkie dziecko, i wszystko dookoła. Przez miesiąc po operacji sterydy, 2 tygodnie antybiotyki, płukanie nosa i co najważniejsze - co 2 tygodnie w szpitalu czyszczono mi zatoki. Zapach wrócił, chodziłam jak uskrzydlona. Niestety po roku problem nawrócił - kolejna operacja - tym razem dowiedziałam się już , że nie zniknie. Cierpię na tzw. triadę aspirynową, która sprawia, że problem nawracających zatok będzie zawsze mnie dotyczył. Objawami tego jest nadwrażliwość na salicylany( popularną aspirynę), ibuprofen, ataki astmy. Odczulanie nie pomogło. Dzięki temu, że jestem pod stałą opieką wspaniałego laryngologa, który regularnie robi sinusoskopię- czyli ogląda i czyści mi zatoki jest szansa, że nie będę mieć tych FESSów często. Jednak sterydoterapia, antybiotyki dają czasem w kość. Czytając wszystkie wypowiedzi powyżej i rozmawiając wielokrotnie z lekarzami i pacjentami uważam, że ogromne znaczenie ma opieka pooperacyjna. Płukanie zatok, czyszczenie przez lekarza ze skrzepów pooperacyjnych i regularna kontrola są nieocenione. Są niestety ośrodki, w których się to zaniedbuje - pacjent zoperowany jest pacjentem odhaczonym. To pozorne, bez opieki pooperacyjnej wróci na pewno. Przy mnie wielu pacjentów usłyszało już: jest Pan/Pani zdrowa. Nie musi Pan/Pani przychodzić na kontrolę.To cudowne słowa i wszystkim Wam je życzę usłyszeć. Jeśli chodzi o okres pooperacyjny przez tydzień nie wolno pić gorących napojów ani brać gorących kąpieli - może to spowodować krwotok z zatok. W razie gdyby ktoś miał jakieś pytanie - proszę o komentarz, postaram się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kp
Unga możesz wysłać mi sms z Twoim mailem /mój nr 505835022/ miałbym pytanie. Dzięki kp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podziele się swoim problemem i uwagami.Jesienia ubiegłego roku zatoki z polipani dały mi tak popalić,że z powodu długiego oczekiwania na zabieg FESS popadłam w depresję.Widząc mnie ,widząc wynik z tomografu nie ciekawy/zatoka czólowa lewa,zatoki szczękowe w lewej polipy,na moją prośbę lekarz laryngolog podczas wizyty prywatnej od razu wziął mnie na zabieg usunięcia polipów z nosa ,ponieważ one już tak mi dawały popalić,że nie oddychałam nosem tylko ustami.powiedział,ze to I etap przed FESS zatok.Zabieg pod znieczuleniem miejscowym.Po zabiegu czułam i czuje sie dobrze,gdyby nie ta triada aspirynowa.Latem było super.Teraz od 3 tygodni po przespanej nocy muszę troche wysiłku włożyć aby nos oczyścić.Przez noc nazbiera mi się wydzieliny/trochę nawet ropnej/.Gdyby nie Clatra -rano i Flixonase Nasule -czasami 2 razydziennie,czasem 1 raz dziennie/na noc/-niewiem jakby to się skonczyło.Przez dzień jest super.I tak stosuje 3 tygodnie czasem miesiąc ,potem miesiąc przerwy.mój lekarz stwierdził,że zabieg FESS przy triadzie jest mało skuteczny . I jak narazie mi go nie zrobił tylko odesłał do dobrego alergologa,a jak bedzie gorzej to podejmie decyzje.Prosze napiszcie jak jest u Was?.Napiszcie jak mozna wyleczyć zatoki z tej triady i co robić aby nie mieć tego zabiegu FESS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbaaa
do 'czesio577' Chciałabym się dowiedzieć, jak czuje się Pan teraz? Po dwóch latach przerwy na forum. Czy coś się zmieniło na lepsze? Ja niestety również zostałam zakwalifikowana do fess. Mam zapalenie zatok czołowych i szczękowych. Dostałam skierowanie do laryngologa ze względu na ciągły katar i częste przeziębienia. Głowa mnie nie bolała. Myślałam, że to alergia. TK wykazała zmiany w zatokach :( Bardzo się boję, nie operacji, tylko właśnie powikłań jakich Pan doświadczył. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po FESSie, i wiem że była to dobra decyzja. Leczyłam się w centrum medycznym mml, miałam tam 100% opiekę medyczną po zabiegu, żadnych komplikacji fakt że jest to jedna z najlepszych klinik w polsce, I w tej klinice mogę polecić wszystkim ten zabieg, w sumie to lekarz decyduje jaki zabieg będzie najlepszy dla pacjenta bo wyniku z tomografii komputerowej zatok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tak zabieg w MMl ale to są koszta i za operacje/zabieg/ niestety trzeba zapłacić.Pytam kogo na to stać?placimy wysokie składki do ZUS a jak trzeba operacji zabiegu to trzeba czekać miesiącami,latami a jak szybko i dobrze to trzeba płacić.Taka niestety polityka.Pytam a jak nie pomoże i co ?Ponadto jak ktoś ma stwierdzoną triadę aspirynową to nawet lekarze laryngolodzy mówią,że będą powroty i te zabiegi trzeba będzie odnawiać tak jak polipy lubią powracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jestem po fess zatoki klinowej jedna strona.operacje miałam 4dni temu.jestem od wczoraj w domu.czuje się bardzo dobrze.super się oddycha.jeszcze słaby węch mam. Ale póki co głowa nie boli a bóle były nie do zniesienia.teraz kilka dni antybiotyk i płukanie noska. Ciesze się ze się zdecydowałam. A wyciąganie tego opatrunku z nosa to kilka sekund i wcale nie ma się czym przerazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×