NIE DAJE DZIECIOM NIC ZE SKLEPU! TO SYF!!!!

Ja mieszkam w mieście i niestety nawet jakbym chciała to nie mam takiej możliwości

mieszkam w mieście i hoduję kury w garażu

poza tym skoro masz sad to napewno wiesz ,ze bez pryskania się nie bardzo da... wiec nie da sie teraz zyc całkiem bez chemii takie czasy

Oj Autorko!!!!!!!!! Nie przeginaj.... Ty i Twoje dzieci tez kiedys umrzecie, wcale niekoniecznie dozyjecie sedziwego wieku.... Oprocz raka, sa tez inne choroby, wypadki tez chodza po ludziach.... Moj śp. Wujek, ktory bardzo o siebie dbał - zdrowe jedzenie, higieniczny tryb życia, codzienna gimnastyka, zostal potracony przez autobus, krwiak, śpiaczka, zmarl po 3 tygodniach :-( A wyniki mial ksiazkowe w tym szpitalu..... :-O Poza tym mam rodzinke na wsi, ich dorastajace dzieci zafascynowane sa warszawą, na studia wlasnie tu sie wybieraja i w dupie maja krówki, świnki i szerokie pola.... na wieś nie zamierzaja wracać :-P mieszkaja 120 km od stolicy...

jak ci to odpwiada to bardzo fajnie, zazdroszcze jedzenia ale za nic nie opuscilabym miata tylko ze wzgledu na "zdrowe zarcie" Mieszkam w duzym miescie Europy Zachodniej i uwielbiam tu zyc i korzystac z wszystkich tutejszych blogoslawienstw Teatry, musikale, festiwale komediowe, koncerty, ogromne muzea, restauracje, wielcy tego swiata przyjezdzajacy i dzielacy sie swoja madroscia i talenetem I ja to mam to wszystko codziennie w zasiegu reki, nigdy nie zamienilabym sie na wies, po prostu bym uschnela :D Ale rozumiem, ze druga osoba moze ekscytowac sie zyciem na wsi. Ludzie sa rozni i to jest piekne. p.s. a co do zywnosci - to mam nadzieje ze przyjdzie moment ze bedzie mnie stac na wylacznie organiczne produkty

Mam swoją wędzarnię i produkuję swoje wędliny.Różnica polega na tym że ja z 1kg szynki /świeżej/ otrzymuję 0,8 kg.A wy kupujecie szynkę 1kg która została wyprodukowana z 0,5kg mięsa.Po dwóch dniach od zakupu ześlzguje się z kanapki i zanieczyszcza podłogę.Generalnie problem sprowadza się do tego żeby mieszkać w czystej przyrodzie trzeba mieć na to kasę.A ja mam i na tym polega moje szczęście.Bo lubię przyrodę.Mieszkam w głuszy leśnej.Najbliższy sąsiad-1km.

Do wielbicieli miasta. Mam do sprzedania mieszkanie w WARSZAWIE,Stary MoKOTÓW,Al.Niepodległości,200m od stacji netra Racławicka,47m po generalnym remoncie.Stamtąd uciekłem do lasu.

Sam raczej nie bedę uprawiał ale zdecyduję sie na mniejsze zło czyli zakup u rolników co mają zdrowe Żarcie.