Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozaikakakakakakakakakakakkaak

Jak poradzic sobie z dzieckiem, które w hipermarketach....

Polecane posty

Ja tez polecam ignorowanie. Moj mi sie raz polozyl w sklepie jak mial jakies poltora roku. Odwrocilam sie I sobie poszlam :D ( za najblizszy regal zeby go widziec). Przestal wyc, podniosl sie I biegiem polecial za mna :) I to byl jedyny raz. W domu tez jak wyje I nic do niego nie dociera to go ignoruje. Pozniej przytulam I na spokojnie wyjasniam jeszcze raz. Autorko nie przejmuj sie ludzmi. Zignorujesz, pokazesz ze to nie dziala I po kilku razach zalapie ze nic w ten sposob nie zyska. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
bo takie dzieci sa bardzo uciazliwe dla innych klientow w sklepie!!! rodzice bioracy takie rozwrzeszczane marudy sa nieodpowiedzialnymi ignorantami i egoistami. ja pisze z perwpektywy nie tylko matki ale przede wszytki klienta, ktory po calym dniu pracy potrzebuje w spokoju zrobic zakupy i szlag mnie trafia jak widze takie cyrki w sklepach i bezradnych albo co gorsza olewajacych rodzicow! wyobraz sobie ze innym lby pekaja przez wasza glupote! ja takim zawsze zwracam bezposrednio uwage. trzeba miec cos z glowa zeby wiedzac jak sie zachowuje dziecko w miejscach publicznych mimo wszytko je tam ciagle zabierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady:) jak ja bym musiala za kazdym razem zostawiac dziecko w domu bo ide na zakupy to bym z glodu umarla bo zazwyczaj nie mam z kim a jak jest z niania to ja ide do pracy. tu nie chodzi o nie pokazywanie dziecku swiata i zamykanie w domu tylko uczenie maluszka i pokazywanie roznych nowych rzeczy. jak by tak za kazdym razem w domu dziecko zostawiac to co z tego bedzie pozniej??? wogole jak wyjdzie to sie wolnoscia zachlysnie.i wogole nie interesuja mnie inni zakupowicze bo to co napisalas to straszny egoizm. Ty masz prawo w spokoju zrobic zakupy i autorka tez i przez Twoje takie gadanie to jej bedzie jescze bardziej glupio w sklepie. tez cos. rob zakupy po 21 bo wtedy raczej malo mam z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie wydaje ze Ty sie czujesz skrepowana ta sytuacja ze ona tak sie zle zachowuje, nie chcesz przy ludziach robic scen i ona to czuje i wykorzystuje dajac upust wszystkim instynktom swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naprawdę naprawdę
nie wstyd Wam jak dzieciak odstawia cyrki w sklepie i inni się patrzą? przecież to jest porażka dla rodziców że nie umieją zapanować nad dzieckiem. I jeszcze co niektóre dziwią się że ludzie komentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
przepraszam, ale ty chyba nie bardzo wiesz co piszesz. jak chcesz nauczyc zachowania dajmy na to roczne, dwuletnie albo nawet 3 letnie dziecko? no jak? takie dziecko jeszcze niczego nie rozumie i glownie miotaja nim instynkty. nawet nie pamieta zdarzen, a co dopiero ma znac zasady obycia w miejscu publicznym. i tak wlasnie - uwazam za skrajny egoizm zabieranie dzieci w takie mejsca jesli sie do tego nie nadaja, bo nie dorosly. nie przesadzaj ze bys z glodu umarla jesli nie zabralabys dziecka na zakupy, bo dziecko ma tez ojca zeby z nim zostal, a ty partnera zeby zrobil za ciebie zakupy, a do tego jeszcze nianke w czasie pracy, po ktorej to pracy mozesz robic bezposrednio szybkie zakupy bez dziecka. masz straszny problem? no i co za bzdurne porownanie, ze dziecko nie moze byc izolowane od swiata? a co to ma wspolnego z miejscami typu supermarket? bierzesz krzykacza do miejsc przeznaczonych dla dzieci, gdzie wszystkie sie dra i nikomu to nie wadzi, bo to miejsce dla dzieci, a nie dla doroslych, a dorosle miejsca omijasz dopoki dziecko nie dorosnie i nie zacznie sie aktywnie komunikowac i przyswajac polecen rodzica. tez mi filozofia? market to nie miejsce dla dzieci. jestem w stanie zrozumiec samotna matke, bez opiekunki, faceta ani nikogo kto by jej pomogl, ale nie paniuncie ktore maja wszytko poza wyobraznia wlasnie. zrozum, ze malego dziecka niczego nie nauczysz, ani nie masz wplywu na jego zachowanie, a mozesz go conajmniej uwarunkowac, bo ono niczego nie rozumie i nie robi niczego swiadomie tylko instynktownie. 4 latka mozesz juz czegos nauczyc, ale mlodsze nie. miel litosc nad innymi ludzmi. to twoje dziecko i ty mozesz sobie w domu, albo w miejscu dla dzieci sluchac jego histerii do woli, ale innych nie masz prawa zmuszac. troche pokory. jak dziecko ma taka rozwszeszczana nature to go nie zabieraj w tego typu miejsca. spokojne dzieci prosze bardzo, ale wrzaskunom wstep wzbroniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
a jesli ktos jest matka bluszczem, ktora nie wyobraza sobie zostawic dziecka z kimkolwiek innym poza nia sama i do tego koniecznie chce robic zakupy sama, to na szczescie jest jeszcze cos takiego jak sklepy internetowe. trzeba myslec i umiec sie zachowac, ani targac za soba wrzaskuna i udawac gluchego i slepego na reakcje osob trzecich, ktore sobie nie zycza tego widowiska i maja do tego swiete prawo, bo to nie sala zabaw, ani przedszkole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
a nie targac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
miej litosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjkkk
nie bierz jej do sklepu i tyle - ale pierdolisz glupoty!!! nie traktuj malych dzieci jak nierozumne pierwotniaki. Juz roczne dziecko rozumie proste zakazy i wie jak sie zachowac w roznych sytuacjach potrzebz tylko konsekwencji. A nie mowiac juz o 3 latkach. Przeciez takie dzieci chodza juz do przedszkola i bardzo latwo dostosowuja sie do zycia i regul przedszkolnych. Od dzieci trzeba wymagac od najmlodszych lat - oczywiscie wymogi i forme przekazywania zasad trzeba dostosowac do wieku. To nie sa roslinki, ktore trzeba tylko hodowac jak to ty twierdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
a ty nie klnij - to po pierwsze, a po drugie zarejestruj ze male dzieci sa bezrozumne do tego stopnia, by nie rejestrowac wielu polecen, poza tymi podstawowymi. nie wierzysz? trudno. taka prawda. przelknij to, bo nie masz na nia wplywu. proste zakazy sa uwarunkowane u malych dzieci na zasadzie nagrod i kar, ale nie wyglupiaj sie ze wytlumaczysz dziecku dlaczego ma sie tak czy inaczej zachowac w okreslonym miejscu. mozesz gadac i gadac, a jemu to wleci jednym uchem i wyleci drugim, bo nie rejestruje tego swiadomie. mozesz go tylko uwarunkowac: nagroda za cisze i spokoj, kara za krzyk i sceny, ale nie jest to napewno wychowaniem. w przedszkolu i zlobku dziala to na takiej samej zasadzie dopoki dziecko nie jest na tyle duze i komunikatywne, zeby rozumiec pewne wzorce zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekla mrówa
nie bierz jej do sklepu - skąd bierzesz swoje wspaniałe teorie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjkkk
nie bierz jej do sklepu i tyle - czytam twoje wypociny i nie chce mi sie nawet na nie odpowiadac, bo szkoda mojego i twojego czasu... Czytajac to co napisalas to juz sie nie dziwie, ze pozniej matki placza, ze nie radza sobie z dzieckiem. Nie wiem skad czerpiesz swoje teorie, ale co do przedszkola to sie na pewno mylisz, moze bylo tak 50 lat temu, ale teraz jest calkowicie inaczej. Nasi przyjaciele sa nauczycielami przedszkolnymi wiec wiem na jakiej zasadzie to wszystko sie odbywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moje ponad roczne dziecko sadzam do wózka z miejscem na dziecko i tak jeździ przez całe zakupy :) tyle że nigdy nie pozwoliłam mu chodzić po sklepie, a w domu też jest nauczony że jak sprzatam albo gotuję to siedzi w kojcu i innej opcji nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bierz jej do sklepu i tyle
z zajec psychologii. to nie teoria koachanie, to juz fakt. przeciez piszac kara nie pisze o karach fizycznych ani psychicznych. panie przedszkolanki maja subtelniejsze metody, w ktorych sa nota bene przeszkolone. moze bardziej by do ciebie dotarlo gdybym napisala wynagdzadzanie i nie wynagradzanie, albo w skrajnych sytuacjach wykluczanie i pomijanie. zreszta dzieci w przedszkolu rywalizuja o wzgledy z rowiesnikami, bo lubia byc chwalone i lubiane - patrz: nagroda (jesli bys sie nie domyslila).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria niet, to może praktyka ? Rozumiem że swoje dziecko odchowałaś ? Bo ta "psychologia" ni w za ni w oko nie ima się mojego dziecka :d tudzież dzieci mi znanych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niektorzy nie maja z kim dzieci zostawic,zreszta unikanie takich miejsc nie pomoze wyeliminiowac problemu...nie bede brala nigdzie dziecka bo krzyczy ? Najlepiej do klatki zamknac i wrzucac jedzenie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margonas
Ja akurat dzieci ze sobą do supermarketów nie zabieram - ale nie dla komfortu klientów, tylko własnego. Jeśli sobie nie radzisz - nie zabieraj. Chcesz podjąć wyzwanie - bierz i postępuj mądrze. Jasne, że nie zabiera się dziecka na bank wkurzonego - śpiącego, głodnego, zmęczonego itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margonas
bierzesz krzykacza do miejsc przeznaczonych dla dzieci, gdzie wszystkie sie dra i nikomu to nie wadzi, bo to miejsce dla dzieci, a nie dla doroslych, a dorosle miejsca omijasz dopoki dziecko nie dorosnie i nie zacznie sie aktywnie komunikowac i przyswajac polecen rodzica. tez mi filozofia? Nie do końca się zgadzam. Rodzic też człowiek i jak mu na czymś zależy, ma prawo wybrać się gdzieś z dzieckiem. Oczywiście, robić wszystko, żeby dziecko zachowywało się spokojnie a nie biegało i krzyczało, ale jesli zdarzy się typowy dziecięcy napad furii, to nie żaden wstyd dla matki czy ojca. Wstydzą niech się ci, ktorzy idiotycznie komentują, zapominając, jakie numery odstawiały im ich własne dwulatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iijjkkk
nie bierz jej do sklepu i tyle - a ile mialas tych zajec z psychologii? jeden semestr? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dupa blada, ja swoich małych
nie brałam, bo sama nie znoszę jak głupi rodzice nie reagują jak dzieci sceny odstawiają i się wściekają podczas gdy innym głowa pęka. W takich miejscach jest dużo seniorów, z różnymi schorzeniami którzy chcą mieć spokój, a także ludzi pracujących zmęczonych po dniu pracy, zestresowanych, chcą tylko kupić coś w spokoju, a tu Wuj - drący jałop dzieciak i udający zajętego rodzic. Szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×