Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek25

gdy jedno więcej zarabia

Polecane posty

Gość dobrze ze ja nie mam tego
problemu:D oboje z facetem zarabiamy po 2500zł i nikt sie nie zastanawia czy płacić na druga stronę czy nie:D swoją drogą wiem, że jakbym zarabiała więcej nie miałabym problemów takich jak autor:O ponieważ kocham mojego mężczyznę i nie wyliczałabym mu, że zarabiam 2 razy więcej niż on i w miesiącu lutym wydałam na jedzenie dla niego 300zł:o chore i beznadziejne:O współczuję kobiecie, która z Tobą jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kobiety jesteście hipokrytkami. Ciekawe czy byście miały gest i wszystko stawiały swoim facetom? Zaraz by były tematy - mój facet to pasożyt, odchodzę od niego." Nie ma równouprawnienia. Przykro mi, to tylko bajki dla grzecznych dzieci. Jak jesteś taki hop siup za równouprawnieniem to urodź sobie sam dziecko mając w perspektywie to, że w każdej chwili druga strona może ciebie zostawić z tym problemem (dziecko to nie problem chodzi bardziej o nieciekawą sytuację:P). Ja bym chętnie zajęła się samym zarabianiem na dom jeśli facet za mnie urodziłby i wychował np. 2 dzieci i jescze dodatkowo zajął się domem. A zobacz na kobiety- nie dość że musi zarabiać to jeszcze dom i dzieci są na jej głowie bo większość facetów tych spraw nawet patykiem nie chce dotknąć. Ponadto po urodzeniu dziecka/dzieci ciało kobiety już nie jest takie samo i jak partner odejdzie to jest kiepsko z znalezieniem sobie nowego partnera (ale nie beznadziejnie). Zanim nazwiesz kobiety hipokrytkami najpierw zadaj sobie pytanie czy będziesz zwalniać się co chwilę z pracy żeby zająć się chorym dzieckiem (np. 2 razy w tygodniu albo na dwa tygodnie) czy przychodząc z pracy będziesz gotował żonie obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie miałam ani grosza
a mój teraz juz mąż zarabiał duuuzo wiecej, chciał gdzies wyjsc czy cos wiec płacił za mnie ale ja stwierdziłam, ze nie bedziemy szalec i wychodzic co chwilka moje odwdzieczenie sie polegało na tym, ze przychodziłam do niego i gotowałam mu pyszne obiadki teraz jestesmy małzenstwem i mamy wspolna kase ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
owoc maliny ja już to robie. Obiadki, kolacje, śniadania, sprzątam dom i zajmuję się dziećmi. Do tego ciągle szukam rozrywek i zarabiam na dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dbvhfj, k
chyba wszystko zalezy od tego jak ludzie sie kochaja.. Relacja autora z jego dziewczyna nie wydaje sie byc zbyt gleboka, skoro tak roztrzasa kwestie kasy. Gdy ludzie kochaja sie nad zycie to zwyczajnie NIE MA OPCJI rozstania.. a autor wyraznie to rozwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×