Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marek25

gdy jedno więcej zarabia

Polecane posty

Gość Marek25

Co robić w przypadku kiedy facet zarabia więcej pieniędzy od dziewczyny? Facet chce gdzieś wychodzić (restauracja, kino, koncerty) albo wyjeżdżać na weekend, wakacje a dziewczyna po prostu nie ma pieniędzy aby za siebie płacić. Co powinno się robić w tej sytuacji? Czy facet powinien stawiać jej wszystkie przyjemności czy może zostawać w domu i tym sposobem nie wydawać pieniędzy? Czy jeśli facet chce bardzo gdzieś wyjść np. koncert ulubionego zespołu to powinien iść sam, czy może zapłacić za bilet dziewczyny bo ta nie ma pieniędzy? Jestem właśnie takim facetem i wiem, że powinno się od czasu do czasu płacić za dziewczynę ale nie chcę cały czas za nią płacić bo nie chce układu typu sponsoring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli ona chcialaby chodzic na te koncerty czy do restauracji a jej nie stac, a Ty nie chcesz z tego rezygnowac, uwazam, ze powinienes za nia placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to powazny zwiazek i uwazasz,ze ta kobieta bedzie twoja zona,to jak najbardziej placic.chyba jej malo ufasz,ze masz takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka chyba
takie układy szybko się psują, ja mam podobnie, od 2 lat jestem z facetem który groszem nie smierdzi i powiem ci, że mam juz tego serdecznie dość. Dla przykładu: przyjechał w piatek,oczywiście bez kasy,więc gościłam go u mie w tym: 3 kolacje,2 śniadanka,2 obiadki,darmowy sex, wieczorem lampka winka + fajeczki (bo obydwoje palimy), i tak mam od dwóch lat. Kiedy namawia mnie na wspólne zamieszkanie (oczywiście u mnie bo on chaty nie ma) to mówię mu bezpośrednio że nie stać mnie na utrzymywanie faceta. Takich ludzi sze spokojnym sumieniem można nazwać pasożytami. Nie wiem jaka jest twoja dziewczyna ,czy to krótkotrwała sytuacja czy zwykłe lenistwo i cwaniactwo, sam musisz to okreslić. Jeśli chodzi o fundowanie to uważam, że są jakieś granice, rozumiem że jest ci trudno rezygnować z przyjemności , że masz wybór albo nie idziesz albo jej fundujesz ,Powiem ci że z czasem zacznie cię to denerwować, i to wcale nie jest egoizm tylko zdrowy rozsądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz za to płatny sex
płacisz i facet cię rżnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menie zarabiający
To chyba jest jasne co trzeba w tej sytuacji I czego ty nie rozumiesz? Historycznie juz dawno znaleziono prawidłowe rozwiązania na takie sytuacje. Kobieta zarabia zwykle mniej dlatego że jest kobietą, kobietom płaci się mniej z zasady. Rozwiązania masz aż trzy. Tradycyjne....to natychmiastowe małżeństwo, i wtedy nie ma MOJE czy TWOJE, jest NASZE, ...czyli wspólne konto i wspólne gospodarzenie posiadanymi łącznymi dochodami, wydatki na poziomie wspólnych mozliwości, i jednoczesnie godzenie się na to że nie ma się SWOICH zasobów, ani jednego własnego grosza bo sa tylko WSPÓLNE drugie wyjście ...jest takie, że szanujesz możliwosci finansowe dziewczyny i nie robisz okazji na które ją nie stać, czyli TY ograniczasz pieniężne rozrywki, zamiast tego możesz stosować rozrywki bezpieniężne..typu spacer po mieście, koncert w telewizorze itp. i jeszcze masz trzecie wyjście...które tak czy tak musi się skończyc rozstaniem możesz sam korzystać ze SWOJEJ KASY na swoje rozrywki, czyli konsumujesz więwcej bez towarzystwa dziewczyny, ona niech siedzi w domu (albo w podobnym sobie małopienięznym towarzystwie ), Możesz też finansować koszty dla dziewczyny czyli ustawiasz ją w nieciekawej roli typu mam cię gdzieś na żonę się nie nadajesz ale cię sponsoruję wiadomo za co...też prowadzi do rozwalenia więzi i rozstania, stracisz tę dziewczynę szybciej niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
W towarzystwie prawdziwego mężczyzny kobiety za nic nie płacą. Ale widać Autorowi do prawdziwego mężczyzny daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość średnikkreskanawias
ludzie powinni się dobierać podobnie - zarobki, wykształcenie, pocholiktów i dylematów...bedzie mniej konfdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz 25 lat? tak serio - w poważnym związku raczej nie zadałbyś takiego pytania, więc chyba średnio poważnie to traktujesz... Zastanów się jak TY chciałbyś być traktowany gdyby to ona więcej zarabiała. Czy chciałbyś aby imprezowała bez Ciebie gdy nie byłoby Cię stać, czy chciałbyś aby rezygnowała z tego dla Ciebie itp. Wiadomo, że jeśli Ty bardzo chcesz iść gdzieś z nią i ją zapraszasz to powinieneś zapłacić za nią a nie stawiać jej w sytuacji gdzie jej nie stać a również chciałaby iść... Wiadomo, że sponsorować jej nie będziesz, może porozmawiaj z nią o tym, może szuka lepszej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
"W towarzystwie prawdziwego mężczyzny kobiety za nic nie płacą. Ale widać Autorowi do prawdziwego mężczyzny daleko" Jesteś prawikiem albo frajerem płacącym za wszystko. Prawdziwa kobieta ma honor i nie pozwoli się traktować jakby była sponsorowana i zawsze zapłaci za siebie albo przynajmniej to zaproponuje. Od faceta zależy czy jej coś postawi czy nie. Znam takich "prawdziwych mężczyzn". Zwykle są wyśmiewani i wykorzystywani przez kobiety, które chcą jedynie pieniędzy a ty sam nie masz niczego więcej do zaoferowania. Na pierwszej randce chcesz zaimponować hojnością i pieniędzmi. Często na imprezach takich się wykorzystuje wysyłając koleżanki aby im postawił alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę.........
A może złoty środek? Tzn. jeżeli chcesz iść na drogi koncert, jeszcze Twojego (a nie jej) ulubionego zespołu, to dla mnie oczywiste, że stawiasz w tej sytuacji, ale przecież możecie dzielić czas między droższe rozrywki i tańsze. Przecież można robić fajne rzeczy, nie wydając dużo pieniędzy. Jeżeli nie potrafisz, to ja marnie widzę Waszą przyszłość, bo macie różne priorytety. Z drugiej strony popatrz, jak ona Ci się odwdzięcza. Nie zawsze trzeba wszystko mierzyć co do złotówki. Może przecież być tak, że Ty ją zapraszasz do restauracji, ale potem ona robi u siebie obiad, albo jakieś słodkości. To kosztuje mniej, ale za to jej własną pracę, wysiłek. To też się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Marku, jestem kobietą. I uważam, że jeśli Cię stać i masz ochotę, to płacisz. Co więcej, sprawia Ci to przyjemność. Myślisz, że ci, co stawiają drinki coś tracą? Przeciwnie, niskim kosztem zapewniają sobie ładne i miłe towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że autor ze swoim podejściem nie dorósł jeszcze do związku. Ciekawe co będzie jak kiedyś dziewczyna/żona będzie zarabiała ze sześć razy tyle co Ty autorze, też sie będziesz wtedy zastanawiał czy jechać razem na jej wymarzone wypasione wakacje, czy moze oddzielnie - Ty na agroturystykę a ona zwiedzać ciepłe kraje A odpowiadając na pytanie uważam że powinieneś sie dostosować do poziomu finansowego dziewczyny, albo uznać za normalne że za luksusy płacisz Ty, albo poszukać bogatszej partnerki. Innego wyjścia nie ma jeśli związek ma być udany i przyszłościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno :) autorze to czy kobieta poczuje sie sponsorowana czy obdarowywana zależy od Twojego podejścia, a nie od tego czy płacisz czy nie. Osobiście nie przyjęłabym od Ciebie nawet łodygi od kwiatka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaNicZłego
Mam 2,5 letniego synka, nie pracuję, bo ciężko z pracą, spotykam się z kimś. Wie, że mam ciężką sytuację materialną, jednak zaprasza mnie do kina, ogólnie zawsze jak się spotykamy kupi coś do zjedzenia... Głupio mi z tym i gdy mam cokolwiek pieniędzy, to staram się dawać Mu cokolwiek- on nie chce brać, mówi, żebym zostawiła dla siebie, czy dla Małego, jednak Małemu nic nie brakuje więc po prostu zostawiam Mu gdzieś w samochodzie te pieniądze, bo chcę aby wiedział, że nie zależy mi na jego kasie, na tym, że niby dobrze mi z takim "sponsoringiem" a przede wszystkim nie chcę, aby myślał, że właśnie tak to będzie wyglądało- czyli, ze będzie "musiał" za mnie płacić. Zresztą sam dobrze wie, że jakbym miała stałą pracę z chęcią do wszystkiego bym się dorzucała. Jednak rozumie moją sytuację i najwidoczniej Mu zależy, skoro sam proponuje, zaprasza i nie robi problemu z tego, że mam gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondynka z tramwaju
Mareczku, beznadziejny jestes- taki typowy kafeteryjny "prawiczek" z ciebie co to uważa, że kupienie kobiecie kawy, to sponsoring. prawdziwy mężczyzna ma gest i nie liczy z wypiekami na twarzy kazdej wydanej złotówki- bo ani nie chce ani nie musi. ja bym od takiego wypierdka nie przyjęła nawet czekolady z Lidla. rzuć laskę- zrobisz jej przysługę, bo tylko czas z tobą traci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie Ci mężczyźni...
autorze a Ty ją kochasz wogóle??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Oczywiście, że stawiam od czasu do czasu kawę, piwo, kino, restaurację itp. Ale nie chcę tego robić do końca życia. Bo sam nie mam nic w zamian. Jak ona do mnie przyjedzie to robię śniadanie, obiad kolację dla niej. A gdy jestem u niej to jedynie herbata i ciastka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfbbbddd
Jestes pieprzonym materialista. Kochasz ta dziewczyne? Raczej nie. znajdz inna, ktora zarabia tyle, co Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
też uważam, że jej nie kochasz i chodzi Ci tylko o kasę, więc lepiej szukaj kogoś kto zarabia tyle co Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdroworozsądkowa
'sponsorka chyba' napisala o takiej sytuacji z punktu widzenia kobiety - i pełne zrozumienie i poklask, no bo jak to tak cały czas stawiać. ale jak facet ma podobne przemyslenia to nagle nie jest prawdziwym mężczyzną. śmiechu warta hipokryzja drogie panie. mamy równouprawnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomyslu na nika
Z czego wynika to, ze twoja dziweczyna nie ma kasy? Jezeli pracuje a zarabia o wiel mniej niz ty to przeciez nie wynika to z lenistwa. Jezeli ci bardzo zalezy na 50-50 sytuacji finasowej to policz jaki jest procent jej zarobkow w stosunku do twoich i potem dzeilicie sie wydatkami wedlug tej normy. Powiedzmy, ze ona zarabia 20% tego co ty, bilety na koncert kosztuja 100 zl, to ty placisz 80 zl a ona 20zl. Jakies dupeerele jak mala kolacja czy drink nie powinny byc chyba dla ciebie problemem bo w koncu gest tez trzeba czasem miec. I taki jest niestety fakt zycia, ze z ata sama prace kobiety zarabiaja mniej niz mezczyzni na tej samej pozycji a musza wiecej placic za fryzjera czy wypranie koszuli w pralni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marku25, a co będzie jak założycie rodzinę? W jakim świecie ty żyjesz?Wtedy rzadko kiedy kobieta zarabia tyle samo albo więcej od faceta. Przez dziecko, urlop macierzyński itp itd. trudno wrócić na rynek pracy (no chyba że kobieta jest jakimś inżynierem albo lekarzem). Wtedy kobieta zaczyna szukać oparcia w mężczyźnie(także finansowego) i jeżeli nie jest pasztetem to na pewno odejdzie do innego (chociażby z dzieckiem). Jeśli teraz szkoda ci nawet na głupią kawę to pomyśl jak bardzo szkoda ci będzie płacić alimenty min.1000 zł miesięcznie albo płacić na wydatki rodzinne (zakładając optymistycznie że od ciebie twoja laska nie ucieknie) gdy twoja kobieta zajmie się rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha...no i jeśli kobieta ma średnie wykształcenie to raczej chce się skupić na wychowaniu dzieci/rodzinie a nie na karierze wiec finanse są (i raczej będą) po twojej stronie. Bo gdyby chciała zarabiać kasę to poszłaby na studia inżynierskie/lekarskie. Z humanistycznymi bywa różnie- też się po nich się nie zarabia tutaj jest raczej podział 50% na 50% (tych które chcą zarabiać grubszą kasę.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki sknera z ciebie masakra to znajdz sobie bogatsza dziewczyne i po problemie jakbym miala mieć takiego faceta to bym go w dupe kopnela i niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sam fakt że o to pytasz stawia cię w roli materialisty badź osoby, która nie kocha. W zyciu nie ma sprawiedliwości i nei ona jest najważniejsza. Każdy daje od siebei co ma i co może, na tym polega miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbnbnmbnmbm
płaci ten co zaprasza i to działa w dwie str.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek25
Kobiety jesteście hipokrytkami. Ciekawe czy byście miały gest i wszystko stawiały swoim facetom? Zaraz by były tematy - mój facet to pasożyt, odchodzę od niego. Wynika z tego, że jesteście pieprzonymi materialistkami co muszą mieć faceta z "gestem". Wkurwia mnie to forum bo są tu same sprzedajne kurwy. Biedni są wasi faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×