Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KTO TAK MA I DLACZEGO?

OSOBNE SYPIALNIE PARTNERÓW

Polecane posty

Gość KTO TAK MA I DLACZEGO?

Co sądzicie o spaniu w osobnych sypialniach? Czy ktoś z Was ma tak, że śpi w jednym pokoju, a mąż/żona w drugim? Wygoda, szczególnie w małżeństwie z długim stażem? Konieczność, kiedy w domu jest niemowlę? Czy sygnał, że w związku jest coś nie tak? A może jest wśród Was ktoś, kto bardzo sobie ceni takie rozwiązanie i jest zadowolony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożena34
Ja często wynoszę się z sypialni na sofę do salonu :O Mąż potwornie chrapie, często nie mogę zasnąć, a jak już jakimś cudem zasnę, to po 5 minutach budzi mnie to koszmarne piłowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam i nie widze
w tym nic dziwnego! spimy osobno z wygody, on ma swój pokój, ja swój. kiedy spalismy razem czesto sie niewysypiałam - on jest alegikiem, czesto budził mnie w nocy bo smarkał, kichał itp. ja jak wczesnie rano wstaje tez go zawsze budziłam i potem był zły. teraz oboje jestemy zadowoleni a miedzy nami jest super. spanie nie ma nic do rzeczy, tak sie utarło ze para powinna spac razem, a wiele razy słyszałam ze spanie z kims jest niezdrowe i kazdy powinien miec własne łóżko. wiadomo ze nie kazdy moze sobie na to pozwolić. dodatkowo teraz jestem w ciazy wiec dla mnie bezpiecznie spac samej. nikt mnie nie przygniata, nie kopnie w brzuch przez sen. ja widze w tym same pozytywy.oczywiscie kiedy chcemy bliskosci to i zasypiamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam ,
f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardowa_panna
trochę to dla mnie dziwne, może dlatego, że rodzice pomimo długiego stażu małżeńskiego dalej śpią razem ze sobą. Ale byłam z facetem, z którym nie chciałam nigdy dzielić sypialni, nie potrafiłam i się nie dało. Chrapał jak popaprany, zabierał mi kołdrę w nocy, nie raz spadłam przez niego z łóżka- nigdy się nawet nie przebudził, więc musiałam okrążyć łóżko i położyć się z drugiej strony, zgniatał mnie i zachowywał się, jakby był sam w łóżku. Nawet jak jeździliśmy na wakacje, to zamawialiśmy pokoje z osobnymi łóżkami lub dwa oddzielne pokoje. Było to dla mnie męczące, bo potrzebowałam bliskości, a on zachowywał się jak obcy koleś, nawet po 4 latach związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
w mlodym wieku bliskosc taka jest na pewno wazna (choc sa moze wyjatki), jesli chodzi o starsze malzenstwa 60-70 lat (moze i wczesniej) to spanie samemu jest luksusem. jeden chrapie, drugi pierdzi, trzeciemu z buzi smierdzi. straszna jest ta starosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrystman
KIedyś spałem parę razy z moją byłą - nic to fajnego, ciągle ten seks, nie mogłem się wyspać a rano mi sie kręciło w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a młodzi to niby nie
chrapią, pierdzą i śmierdzą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dwoje dorosłych ludzi ma pełną swobodę jak organizują sobie swoje sypialnie. Jeśli obu stronom pasuje, to mogą spać razem w wannie, na podłodze, pod namiotem. Czemu interesuje Cię co mówią inni? Co mają inni do waszych sypialni? To wasza alkowa, wasz seks, wasze życie, wasze ustalenia. Są małżeństwa widujące się raz na kilka msc, są takie co pracują razem. Wszystko zależy od umowy między ludźmi w związku, a nie od otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skąd pomysł że
autor/ka pyta, co sądzimy o tym, że on/a ma osobne sypialnie z żoną/mężem? :O naucz się czytać, Jacku, a potem się odzywaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@a skąd pomysł że Podaję skróconą odpowiedź dla Ciebie "Twoje pytanie mnie irytuje. Czemu pytasz o takie sprawy innych?". Chcę jej dać inną perspektywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie dociera do twojej
zakutej pały, że ludzie czasem pytają z ciekawości, a nie dlatego, że problem ich dotyczy? :O Boże, jaki ty jesteś głupi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie staraj się mnie obrazić. Nie uda Ci się :) Chętnie podyskutuję, może jednak wybierz jakiś stały pomarańczowy nick, aby mógł się do Ciebie zwracać osobowo. A teraz weź oddech i zastanów się - jeśli autorka nie pyta o swój związek tylko tak teoretycznie - to co to zmienia w mojej wypowiedzi? Nic nie zmienia. Dalej uważam, że ludzie powinni ustawić sami dla siebie jak chcą spać i NICZYJE inne zdanie, inna sytuacja nie ma znaczenia. Uważam, że pytanie się innych w tej sprawie jest bez sensu i najlepiej dać sobie wolność. Zrozumiałeś mój punkt widzenia, czy dalej emocje przesłaniają intelekt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KTO TAK MA I DLACZEGO?
Byłabym wdzięczna, Jacku, gdybyś nie zaśmiecał mojego topiku. Wypowiedziałeś swoje zdanie, więc już Ci dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, Jacku, widać musisz nauczyć się mowy "hukanej" - inaczej z każdego topiku na tym forum cię wyrzucą. Co do tematu - to nie ma sobie co dorabiać teorii. Czasami po prostu nie wygodnie jest spać razem, zwłaszcza kiedy partner chrapie albo się niesamowicie wierci. Poprzytulać się można w dowolnej chwili, a i tak mało kto śpi przytulony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pół roku spalismy osobno. Córka mnie wygoniła po prostu. Potem sie przeprowadziliśmy i córa ma swój pokój i swoje łóżko - wiec problem zniknął - a My? My kupilismy wielkie łózko 200x220 zeby kazde miało swoja przestrzen a żeby sie jednak razem kłaśc i razem sie budzic. A moi rodzice lat 55-56 do dzis spia razem PRZYTULENI!!!! ;) Jak jedno sie przewraca do drugi bok to drugie automatycznie tez tak robi. troche tego nie rozumiem, bo ja osobiscie wole miec luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki łóżko to dobry pomysł - chociaż ja pewnie i tak zajęłabym całe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak mam jak mamy dużo stresów, każe się zmaga i nie chce martwic 2, on zasypia na kanapie przed telewizorem i "zapomina" czasem przyjść do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marze o tym , aby miec taka sypialnie dla siebie. Nie wysypiam sie , moj maz chrapie, pierdzi i mnie budzi bardzo czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygodna jestem
nawet nie zdajecie sobie sprawy jaki to komfort oddzielna sypialnia.mamy dwie sypialnie obok siebie.jestesmy rano wypoczeci i wyspani.maz wstaje o 7 rano to mnie nie budzi ,ja wstaje 7,30 wiec jeszcze te pol godziny spania mi pozostaje w spokoju,soboty mam wolne maz pracuje tez mnie nie budzi.sniadanie robi sobie sam.nie wyobrazam zeby budziło mnie chrapanie albo ochota meza na seks w srodku nocy,choc jak mu sie bardzo chce to wslizgnie mi sie pod kołderke.oddzielne spanie jest super i baka mozna sobie puscic bez skrepowania i kiedy mam okres to nie mysle ze moge go pobrudzic w nocy itd ogolnie super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×