Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zazulla

Bilans związku też do analizy:)

Polecane posty

Gość Zazulla

Wady:- -Jest po zawodówce -nie ma prawa jazdy -jest ciągle zdenerwowany (za byle pierdół) - nie da sie z nim pogadać na poważny temat - mimo, że mieszkamy razem on ciagle (co weekend) jezdzilby do matki -jego matka jest niezaradna, nic nie umie oszczędzic tj, nie pomoże mu na nowej drodze zycia -on kupuje matce pirdoły typu garnek, zapięcie do roweru, szafka do łazienki a ona mu nie oddaje kasy, nawet nie chce (uwazam ze rodzice nie powinni brac kasy od dzieci...) -ma dziwną siostre- stara panna- ktora duzo pije (dziwna by byla z niej ciocia dla dzieci) -mimo ze mamy wspolny (wynajmowany) dom to on rozmawia z matka tak jakby to ona i rodzinny dom byl najwazniejszy, ciagle z nia planuje jakies inwestycjr lub remonty -uderzyl mnie (od tamtej pory moi rodzice i brat go nie akceptują) - ma pojebanych kolegow (naprawde) -ma ciagle poobgryzane paznokcie -straszny bałaganiarz -jestesmy ze soaba 4,5 roku a on nie mysli o przyszlosci -nie potrafi sie opanowac w kłótni (czasami myle ze ma problemy psychiczne) - nie potrafi sie dobrze ubrac - jak sie upije to jest agresywny i nie panuje nad soba - jest skąpy -znajomi mi go odradzają ZALETY: -miło spędzamy razem czas -mamy podobne zainteresowania (wycieczki itp) - dobrze nam razem w łóżku Poza tym to chyba jestem od niego uzalezniona bo pomimo tych wad nie wiem jak sie z nim rozstac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
wiem, wiem, że tu prawie nie ma co analizować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sderty
idiotka jakby mnie facet uderzył, albo terapia albo won. jeśli to po alko, to terapia dla pijaków, albo won w co ty się pakujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
sderty Wiem ze teoretycznie pakuję sie w bagno, tylko ze mi z nim na co dzien dobrze sie zyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
a myślisz ze terapia cos da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolotka
dla wszystkich którzy to czytają,jest oczywiste, że ten Chłopak-to zły "materiał" na poważny związek....aleTy jestes zakochana..i nie potrafisz tego zakonczyc.....same pchamy sie w nieodpowiednie ręce,a potem płacz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
lolotka ja jak to czytam tez to wiem, ale nie potrafię odejsc. wiem ze to naprawdę zły wybór. a co Wam sie wydaje najgorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
Możec9e minapisać co waszym zdaniem jest z tej listy najgorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty związałaś się z jakiś nieudacznikiem a nie facetem. Człowiek samymi wycieczkami czy łóżkiem nie żyje. Współczuje ci, może jak ci da z piąchy to zrozumiesz, że to toksyczny związek. Powinnaś jak najszybciej o nim zapomnieć i pomyśleć trzeźwo, a nie żyć miłością. Nic z tego nie masz tak na prawdę, pomyślisz wtedy kiedy ewentualnie wyjdziesz za niego za mąż???? Jak można swoją dziewczynę uderzyć??? Plusów związku wymieniłaś kilka a ile minusów??? tobie potrzebny jest zimny prysznic abyś popatrzyła trzeźwo na was związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
niech mi ktoś jeszcze napisze coś co mnie zmotywuje do dobrej decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swoją dziewczynę nie podniósłbym ręki. Masz agresywnego chłopaka, gdzie ty się z nim pokażesz. Twoi znajomi się negatywne nastawieni, twoja rodzina jeszcze bardziej. Wykształcenia nie ma. On związał się z swoją matka czy tobą?? Prosta sprawa będziecie małżeństwem, a on będzie mamusie utrzymywał ???? a jak rozejdziecie się będąc małżeństwem, a wcześniej będziecie mieszkać u niego z jego matką to on cię wyrzuci z domu jak śmiecia. O głupią rzecz będziesz się z nim kłóciła. Dla ciebie czy twojego otoczenia będzie skąpy, a dla mamusi będzie pomagał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
Widzisz to mój pierwszy tak poważny chłopak, nie miałam wcześniej doswiadczenia, tylko jakies chwilowe znajomosci w liceum. Poszłam na studia i poznałam go na imprezie po 2 miesiacach w nowym miescie, jeli chodzi o wyksztalcenie to nie odstawał aż tak bardzo wiedzą i inteligencją ode mnie. Rozstaliśmy się już jesienią zeszłego roku na 2 miesiące, ale mi źle samej a tak szybko nie da sie kogos fajnego miec, zwłaszcza jak się szuka i do siebie wrocilismy:/ Najbardziej denerwuje mnie myśl ze po tym jak sie rozstaniemy on bęzie z kimś innym i może już wtedy sie zmieni i tamta dziewczyna bedzie miała z nim dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
Widzisz to mój pierwszy tak poważny chłopak, nie miałam wcześniej doswiadczenia, tylko jakies chwilowe znajomosci w liceum. Poszłam na studia i poznałam go na imprezie po 2 miesiacach w nowym miescie, jeli chodzi o wyksztalcenie to nie odstawał aż tak bardzo wiedzą i inteligencją ode mnie. Rozstaliśmy się już jesienią zeszłego roku na 2 miesiące, ale mi źle samej a tak szybko nie da sie kogos fajnego miec, zwłaszcza jak się szuka i do siebie wrocilismy:/ Najbardziej denerwuje mnie myśl ze po tym jak sie rozstaniemy on bęzie z kimś innym i może już wtedy sie zmieni i tamta dziewczyna bedzie miała z nim dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdeczenie Ci autoko
wspólczuję, mój nie ma zadnych z tych wad o których piszesz:D jestem szczesciara chyba:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
To ja chyba po prostu nie wiem jaki powinien być normalny facet, już się przyzwyczaiłam do tych zachowań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
,,dla wszystkich którzy to czytają,jest oczywiste, że ten Chłopak-to zły "materiał" na poważny związek....aleTy jestes zakochana..i nie potrafisz tego zakonczyc.....same pchamy sie w nieodpowiednie ręce,a potem płacz...." Dokładnie tak jest. Autorko , ty chociaż widzisz jego wady .Ja widziałam niestety same zalety.Aczkolwiek mnie pierwszy raz uderzył po ślubie.Gdy urodziła się nasza córka to w*dol i awantury były niemal codziennie. Obudź się nim będzie za późno.Szkoda twoich łez i cierpienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
,,Najbardziej denerwuje mnie myśl ze po tym jak sie rozstaniemy on bęzie z kimś innym i może już wtedy sie zmieni i tamta dziewczyna bedzie miała z nim dobrze..." Każda będzie miała z nim piekło na ziemi.Tacy się nie zmieniają,a wręcz przeciwnie.Brak Twojej reakcji= przyzwolenie. Idź do psychologa i lecz się z tej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
Myślę już o psychologu, ale jakoś nie mogę się zebrać, to naprawdę jest jakiś chory związek i moje nienormalne przywiązanie... Dopiero czytając tą listę wad uświadomiłam sobie je choc i tak nie do końca. Dziwię się, że jest ich tak dużo a ja dalej z nim jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
nie ma nic w tym dziwnego. po prostu jestes kolejną kobietą która nie potrafi kierować swoim zyciem w mądry sposób. pełno takich *tak samo jak facetów) potem płaczą, zgorzknienie, obwinianie. prosto i konkretnie-jesteś idiotką skoro dalej z nim MARNUJESZ czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
To ,że jest po zawodówce nie uznałabym za wadę. Wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy, kto jakim jest człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że źle robisz. Jeśli ty go nie zmieniłaś to innej też nie uda się. Powinnaś sama podjąć decyzję a nie słuchać się kafeterii. Chyba, że liczysz na opis, daj mu szansę itp. Pamiętaj, że jak związek psuje się to nic dobrego w życiu nie wychodzi. Sama musisz podjąć decyzję, pamiętaj że będziesz miała ciężko, skoro już teraz wymieniłaś więcej wad niż zalet. Nie możesz być z kimś na siłę, bo boisz się samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Nie masz jeszcze dzieci, a co będzie jak się urodzi Wam dziecko? Wstawanie w nocy, płacz dziecka będzie go denerwował i prowokował do większej agresji. Chcesz, aby dziecko było świadkiem tych agresji? Chcesz zafundować nie tylko sobie takie życie, ale w przyszłości swoim dzieciom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj mojej rady bo
dobrze Ci radzę, olej go! nie będzie łatwo- wiem, ale wspomnisz moje słowa, że jeszcze będziesz z kimś innym LEPSZYM! i wtedy dopiero będziesz szczęśliwa i zrozumiesz co to jest normalny facet, czuły i kochający, szanujący Ciebie! jeszcze będziesz się z siebie śmiała, ze byłaś z takim gnojem, gwarantuje Ci to!🌼 więc główka do góry i zostaw drania! i nie zadręczaj się, że on będzie z kimś innym! tym lepiej- innej będzie truł życie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zazulla
właśnie - ja mogłebym z nim być ale wiem, że absolutnie nie chce zeby moje dzieci miały takiego ojca. To już z góry przesądzone, rozstaniemy się tylko jeszcze nie wiem jak i kiedy i jak t wytrzymam. Ostatnio jak sie rozstalismy na 2 miesiace schudłam 12 kg i czułam sie jak "nic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mellika
Jak bym wypisała bilans zalet i wad swojego mężczyzny to wad uwierz było by równie dużo, a zalet mało jak u Cibie. Nigdy mnie nie uderzył, bo na to bym nie pozoliła i zostawiłabym go, ale jeśli chodzi o bilans to niestety tak często jest- kochamy i tyle, a poza ty przecież nie jest az tak źle. Ja ze swoim koty dre cholernie ( sama nie jestem ideałem i straszny tyran ze mnie) ale powiem Ci, że zaszłam teraz w niechcianą ciążę i to on ( dziwne) podchodzi dojrzalej ode mnie. Moja rodzina go nie trawi, ale to moje życie. Poza tym w życiu PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE! Ale nie pozwalaj sobą pomiatać i nigdy nie pozwól żeby Cię bił, bo każdy jeden raz się powtarza, a takie życie nie ma sensu. Ideałem nie musi być, ale są reguły których nikt nie ma prawa łamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ding dong
myślę ze autorka powinna z nim zostać. w dzisiejszym świecie jest zbyt mało pokory. cierpienie uszlachetnia a związek ma charakter rozwojowy-regularne lanie sprawi że autorka w ciszy i skupieniu wzniesie swoja duszę na wyżyny cierpiąc za nasze grzechy. tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj mojej rady bo
ding dong - lanie regularne to Tobie się należy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mellika
Jeśli bym nie zaszła w ciążę to z moim bym się rozstała. Też jesteśmy 5 lat i dopiero dorosłam do tego, że może warto spróbować czegoś innego. Też był moim pierszym i wogóle to jedynym i teraz zad=zdroszcze innym, że wiedzą czego chcą bo mają jakieś porównanie. Nie narzekam bo chwilowo jest między nami ok, ale pamiętaj że to Twoja sprawa co zrobisz, a wypisywanie wad na forum...cóż ukazuje go w naprawdę złym świetle. Sama wiesz najlepiej co dla Cibie dobre, tylko pamiętaj żebyś nie obudziła się za poźno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Autorko, mój przypadek miał miejsce 17 lat temu.Ty masz po swojej stronie rodzinę, znajomych.Ja nie miałam nikogo, wszyscy mi mówili,że to mój mąż, że rozwód to wstyd, że dla dobra dziecka powinnam się poświęcić i żyć w tym piekle.Dziecko powinno mieć ojca.Jak to moja babia mówiła ,, ten krzyżyk trzeba juz nieść...Bóg tak chciał..." A co Bóg miał tu do rzeczy skoro ślub był tylko cywilny... Ja jednak wiedziałam,że nie mają racji, nie takiego życia chciałam dla mego dziecka i nie mogłam,nie potrafiłam i nie chciałam tak żyć. Mój były mąż do dziś jest sam, a ja ....dziś wiem co to prawdziwa miłość, kochający mąż, dom,rodzina.Moje marzenia się spełniły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Zapoczątkowałam rozwody w mojej rodzinie.Byłam pierwsza, która zdobyła się na odwagę .Zaraz po mnie ciotka i kuzynka przyszły, aby pomóc im w napisaniu pozwu. I jedna i druga mają dziś nowe rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×