Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Walczymy mimo wszystko...

Jestem mamą dziecka z Zespołem Downa

Polecane posty

Gość no ale dlaczego te matki
maja nie miec wyboru? Przeciez nic nie mowia tylko zabieraja swoje dzieci. Maja prawo do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedne sa aniolami inne nie
niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nóż się otwiera w kieszeni
jak czytam niektóre wypowiedzi.Nic nie wiecie o ZD..pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi..akurat znam jedno dziecko z ZD , które faktycznie 'lubi '..złapać kogoś za ucho itp..a reszta nie wykazuje takich zachowań .Są mniej sprawne ,ale NIE AGRESYWNE....Bardziej bałabym się dziecka z adhd....A z tym przykuwaniem łańcuchami...ktoś ma bujną wyobraźnię... i do tego durną...jak trzeba to są leki...nie trzeba nikogo łańcuchami wiązać...poziom i wiedza na temat ZD, u niektórych na poziomie gimnazjum...Nie dziwcie się dzieciom ,że mają taki stosunek do niepełnosprawności rówieśników , mają przecież " dobry" przykład od rodziców ( autorów niektórych postów)...uczą się tego OD WAS.. Autorko...wyrazy ogromnego szacunku dla CIEBIE I TWOJEGO MĘŻA..A takie nawiedzone mamusie po prostu , jak już ktoś radził olej..wiem łatwo pisać, a trudniej zrobić...To jakie będzie w przyszłości Twoje dziecko zależy w dużej mierze od wychowania jakie otrzyma w domu. Znam wiele rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci..ich życie nie jest ani lepsze , ani gorsze od tych mających zdrowe dzieci..jest pod wieloma względami inne, ale nie gorsze..Znam matki , które realizują się zawodowo ,ludzie ci prowadzą normalne życie rodzinne i towarzyskie..Nie jest tak jak piszą tu na forum,że to już koniec świata,,,Dzieci z ZD są bardzo pogodne, ufne, " lepkie",garną się do innych.Mają wiele empatii dla innych, czego nie można powiedzieć o autorach niektórych postów.życzę Tobie i mężowi wiele wytrwałości i siły...i wierzę ,że WASZ synek będzie otoczony miłością..Wiele przed Wami, ale zdaliście egzamin z człowieczeństwa i miłości ....Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423423423
"Znam wiele rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci..ich życie nie jest ani lepsze , ani gorsze od tych mających zdrowe dzieci..jest pod wieloma względami inne, ale nie gorsze..Znam matki , które realizują się zawodowo ,ludzie ci prowadzą normalne życie rodzinne i towarzyskie.." Boże, laska , co ty wypisujesz za pierdoły za przeproszeniem??? Dziecko niepełnosprawne to najgorsza rzecz jak się moze zdarzyc w zyciu!!! Sama wychowuję dziecko co ma znaczny stopień niepesłnosprawnosci, ma 10 lat jest na etapie 1,5 roku... Nie jest to ZD, ale nie w tym rzecz. Jesli chodzi o moje zycie- to ono się po prostu skończyło. 10 lat temu. Wiele osob na pozór - bo widuję innych rodziców chocby w szkole- ma usmiech, ale widac, że sa zkrajnie przerazeni, nieszczęśliwi, zrozpaczeni, rozbici, sfrustrowani... Dodajmy jeszcze polskie realia- czyli 620 zł świadczenie pielęgnacyjnego zeby utrzymac z tego dziecko i osobę co się nim opiekuje. Najlepiej chyba kupic za to sznur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423423423
a co do takiej decyzji- zeby urodzic świadomie dziecko chore- dla mnie niestety nie ma nic głupszego. To jest po prostu klasyka głupoty. Dzieci z ZD rzadko są samodzielne, widze że autorka jest straszną optymistką, ale moje dziecko ma np. w klasie tez kolege z ZD, na podobnym etapie rozwoju- czyli wiek ok. 11 lat, nie mówiące, potrafi tylko sygnalizowac potrzeby fizjologiczne, samodzielnie je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochaj zycie
Nikt nie ma prawa odebrac komus zycia...wiem, ze technologia i dobrodziejstwo nauki w 21w pozwala nam rozpoznac wiele rzeczy, ale...jezeli ja sama ratuje swoje zycie dobrodziejstwem nauki czyt. zdrowieje, a mam zapalenie pluc, lub rodze dziecko, a mam zylaki na macicy, gdzie pekniecie jednego powoduje krwotok wewnetrzny i moja smierc; nie moge pozbawic zycia, dzieki tym samym wynalazkom 21w...kiedys myslalam inaczej, usunac, po co bol, po co zal?- ale kazdy chce zyc...kazdy z nas ratuje swoja dupe idac po antybiotyk, lykajac cos na bol glowy, idac do lekarza...NIKT mi nie dal PRAWA do odebrania zycia...zycie jest takie piekne dla kazdego...znam dziecko z ZD...i jest agresywne, stlumione przez leki, rodzice wykonczeni to zadne z nich nie odebralo by mu zycia ani wczesniej, ani teraz...kto daje wam wladze nad odbieraniem zycia dzieki dobrodziejstwom 21w? brak mi slow...zerknijcie w samych siebie...i mimo to co sami zobaczycie, ja nie dalabym rady, a do slabych jednostek nie naleze...nie mam po prostu prawa, a i wy nie macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423423423
do poprzedniczki- nie kazdy ma takie poglądy jak ty, wierzy w Boga, itp. Kilkudniowy czy tygodniowy zarodek to jeszcze zarodek, i totalna przesadą jest zeby koniecznie rodzic dziecko... na zasadzie- ze Bóg tak chce ? Bo nie wiem na co. Natura jest z reguły na tyle mądra, że jak organizm jest slaby- to sam usuwa płody. CZasem niestety to nie zadziała. Dusza jest i tak nieśmiertelna, i na co mam zyc w chorym ciele, jak moze odrodzic się w nowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da rarar araj
gratuluję głupoty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male ciche
Ja napisze cos co juz ktos tu napisal, mieszkam w uk, pracuje w domu opieki i zajmujemy sie tez doroslymi z ZD, tu nigdy nie spotkalam sie z negatywnym podejsciem spoleczenstwa na rozne 'zespoly i wady', ludzie zawsze maja usmiech na twarzy i chetnie zagaduja naszch klientow, sama mam dzieci, nigdy nie zabronila bym sie im bawic z dzieckiem z ZD, i tez nie potrafie odpowiedziec na pytanie czy usunelabym ciaze z ZD- musi byc to bardzo trudna decyzja i nikt nie ma prawa sie wypowiadac, kto nie przezyl takiej sytuacji, bardzo podziwiam mamy dzieci z ZD i zycze duzo zdrowia i sily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w niedzielę na meczu i niedaleko siedział nastolatek z ZD. Kibicował najbardziej zażarcie z całego sektora :) Ludzie spoglądali na niego i uśmiechali się z sympatią. Więc może to nasze społeczeństwo nie jest takie złe. Autorko, mam nadzieje, że takie zachowanie ludzi kiedys stanie sie normą, choc mam poważne wątpliwości, po lekturze niektórych postów. :o Kiedy czytam stwierdzenia "W Normwegii nie rodzi się chorych dzieci, słaby płód jest usuwany", to przypomina mi się historia. W dziejach Europy byli juz ludzie, którzy zaczęli od eliminowania chorych, potem doszło do eliminacji "gorszych" narodów. :o Rozumiem kobiety, które decydują się w takich wypadkach na aborcję. Ale, litości, niech to będzie decyzja kobiety, poprzedzona refleksją, rozważeniem "za" i "przeciw". A takie podejście to jakby automatyzacja - chore? To usunę i urodzę sobie nowe, lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Mój bratanek ma ZD. Niedługo będzie miał 13 lat. Do tej pory nie mówi. Czasami jest agresywny i do tego bardzo silny. Jego starszy brat (zdrowy) nie raz doznał krzywdy z jego strony. Z mojego doświadczenia wiem, że takie dzieci potrafią być kochane, ale też bardzo trdune w wychowaniu.... Bratanek potrafi być złośliwy i uparty... Nie jest lekko z takim dzieckiem, uwierzcie mi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z tymi tak zwanymi zdrowymi
[ale z tak zwanym adhd]chociaz wszyscy wiem ze sa albo rozwydrzone dzieci albo dzieci grzeczne i adhd nie istnieje,to sie latwo wychowuje?zdrowe i NIBY NORMALNE DZIECI TEZ BYWAJA POJEBANE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
do przedszkola do którego chodzi moja crka chodzi 3 letnia dziewczynka z ZD i widze ze dzieci traktuja ja zupełnie normalnie, złe traktowanie chorych dzieci to wina rodziców :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Nie wypowiem się na tema dzieci z ADHD, bo nie znam takich, ale z zespołem Downa znam i wiem, że potrafią się przytulić, ale i nieźle wnerwić... Ja nie potrafię się takim dzieckiem zająć, chociaż bardzo bym chciała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nóż się otwiera w kieszeni KIEPSKA JESTEŚ W TYM CO ROBISZ,A CO ZROBI CI DZIECKO Z ADHD,JA MAM TAKIE I MA MNÓSTWO KOLEŻANEK I KOLEGÓW NA PLACU ZABAW NA JAKI CHODZIMY I RACZEJ KAŻDY RODZIC TAM PRZYCHODZACY WIE O JEGO ADHD BO W TAKICH MIEJSCACH RACZEJ SIE ROZMAWIA O DZIECIACH... 423423423 ALE TWOJA WYPOWIEDŹ NIE PASUJE DO wypowiedzi "nóz w kieszeni..." ona pisze o przypadkach jakie zna a nie o Twoim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może ja....
Różnica między ADHD a ZD jest taka, że dziecko z ADHD będzie samodziele, a z ZD niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walczymy mimo wszystko...
Drogie nieprzychylne Panie. Nie ma sensu roztrząsać kwestii urodzenia przeze mnie Franka. W tym temacie powiem tylko tyle: Kiedy wg Was miałabym go usunąć? Kiedy był 7 tygodniowym zarodkiem? A skąd miałam pewność że jest chory? Nawet w 13 tygodniu na badaniach lekarze (byłam na dwóch różnych badaniach) stwierdzili, że jest podejrzenie, ale nie mają pewności. Więc wtedy miałam usunąć? Być może zdrowe dziecko bo pojawiły się wątpliwości? Czy może 21 tygodniu, kiedy Mały był już miniaturką dziecka? Dokonałybyście wtedy aborcji? Boże, nawet nie wiem jakby ona wyglądała, słabo mi się robi na samą myśl. Owszem, jestem optymistyczna, nie mam wyjścia, robię to dla Niego. Odnoście agresywności. Moje dziecko też potrafi myśleć, może "gorzej" ale potrafi i mam zamiar wpajać mu wszystkie dobre wartości tego świata! Odnośnie jego niepełnosprawności. Może nigdy nie będzie samodzielne w 100% bo może będzie mieć kłopoty z sercem, nadwagą. Ale jeśli osoba niewidoma stoi na pasach, to jest odruch, żeby pomóc jej przejść, mam nadzieję, że jeśli mój syn kiedyś przewróci się na chodniku i będzie miał problemy by wstać, ktoś mu pomoże, a nie popchnie, żeby tak leżał... To, jak ludzie, wszyscy ludzie niepełnosprawni będą sobie radzić w życiu, nie zależy tylko od nich, ale i od społeczeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda co piszesz autorko i
wiem ze kochasz swoje dziecko bez wzgledu na to jakie jest.a tym niuniom z mgr na poczatku tuz przed nazwiskiem zyczeTYLKOzdrowych dzieci.sama jestem osoba chora i zmagam sie z nietolerancja tego jaka jestem.w czasach kiedy moja matka miala mnie urodzic nie bylo tych wszystkich usg badan prenatalnych,i innych.kobiety rodzily tez chore dzieci.a co jezeli kazda ciaza po tej usunietej,okazalaby sie dla jednej z was tak samo,,niedoskonala,,a dzidzia rownie chora?zastanowcie sie i wezcie to pod rozwage madre paniusie z MGR.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje decyzji i zycze wytrwalosci szczerze chcialabym aby moje dzieci poznaly takie dziecko to jest tak na zasadzie aby poznaly ten inny swiat. jako dziecko pamietam ze w rodzinnej miejscowosci byla taka dziewczynka i roznie ludzie na nia patrzyly ale dzieci chetnie sie z nia bawily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffff
Ja mam na szczęście zdrowe dziecko, ale przeszłam przez badania prenatalne i wiem coś na ten temat...Nie jest to takie proste < jak większości się wydaje, usunąć chory płód..Wyniki amniopunkcji otrzymałam jak już od miesiąca dziecko kopało w najlepsze w brzuchu..amniopunkcja była robiona w 16 tygodniu, a na wyniki czekałam równe 7 tygodni ,w WARSZAWIE...Na szczęście nie miałam takiego dylematu, co robić....więc nie piszcie ,że ja bym usunęła.bez wahania itp...bo o tym,że dziecko ma wady nie dowiadujemy się w 7 -8 tygodniu, tylko o wiele później...pewność daje dopiero amniopunkcja.. Zresztą autorka nie pytała nikogo co byście zrobiły na jej miejscu....ponadto dziecko ma już rok. Napiszecie ,że piszę nie na temat..ale może być tak ,że dziecko rodzi się zdrowe , w wyniku choroby urazu staję się z dnia na dzień roslinką..i wtedy co? Pozdrawiam autorkę i życzę wytrwałości..cierpliwości i dużo siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche inna sytuacja
z tym jak jest osoba (tu dziecko) zdrowe calkowicie i w wyniku choroby staje sie warzywkiem przeciez. Chociaz rowniez uwazam, ze w takich przypadkach powinna byc mozliwa eutanazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23423423423
"A z tym przykuwaniem łańcuchami...ktoś ma bujną wyobraźnię... i do tego durną" Podejrzewam, że ktoś pomylił lańcuchy z pasami. Niestety, ale przypinanie pasami jest powszechną praktyka stosowaną względem osób chorych psychicznie i z róznymi podobnymi dysfunkcjami.. Teoretycznie taka osoba powinna byc po uspokojeniu uwolniona, ale teoria a praktyka to dwie różne rzeczy. Słyszałam historie o przypinaniu pacjentów na kilka dni, tak że sikali pod siebie. Nie wiem, czy łańcuch nie byłby lepszy, bo przy nim chory nie musi lezec nieruchomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffff
Chociaz rowniez uwazam, ze w takich przypadkach powinna byc mozliwa eutanazja... ciekawe czy tak byś mówił (a), gdyby chodziło o twoje ukochane dziecko, matkę, ojca itp.. katolicki kraj...a poglądy....gdzie poszanowanie życia...wg niektórych ( wcale nie takie rzadkie przypadki)..w dzisiejszym świecie jest tylko miejsce dla zdrowych, mądrych, przebojowych itp..spełniających określone kryteria..na starość też się dziecinieje, nękają ludzi rózne choroby, wymają całodobowej niejednokrotnie opieki..też proponujesz eutanazję..po co mają się męczyć..a młody razem z nim... dziwny jest ten świat...jest coraz więcej akcji mających na celu ratować zagrożone uśmierceniem zwierzęta..aby mogły dożyć w normalnych warunkach...a dla ludzi... Rodziców, którzy się świadomie decydują na urodzenie i wychowanie niepełnosprawnego dziecka traktuje się jako nieudaczników życiowych itp..tyle się teraz mówi o niepełnosprawności..akcje ,pokazuje się ich w tv itp...a świadomość i podejście do tematu społeczeństwa jest takie jakie jest.Nie dziwię się dzieciom , że dokuczają mniej sprawnym kolegom..i nie chodzi tu nawet o upośledzenie fizyczne czy intelektualne..dokucza się grubym, chudym, mniej zwinnym, okularnikom...itp..i nie są to jakieś niewinne żarty jak 20 lat temu..wystarczy poczytać w internecie..ale tego uczą się od dorosłych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano.zgadza sie.tego ucza
dorosli,swoje dzieci.i to maja byc rodzice?poprostu az wstyd cos takiego,nazywac rodzicem.:( a co do tej pomocy osobom niepelnosprawnym to nie zgodze sie,bo malo jej jest.bardzo malo,zbyt malo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRZE ZE MIESZKAM
w Niemczech a nie w Polsce. jak czytam niektore komentarze to mi sie rzygac chce. co za ludzie:-O zeby nie dac bawic sie dzieciom razem bo ZD SZOK WSTYD byc Polakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffff
Pancerna KŁODA...Franuś ..dziecko autorki topiku NIE JEST ROŚLINKĄ>>>>>>wbij sobie do tej swojej pancernej głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffff
KOŁDRA,,,miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×