Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy tacy zasługują na miłość

Depresja a związek

Polecane posty

Gość czy tacy zasługują na miłość

Czy człowiek z depresją zasługuje na miłość? czy powinien być sam do końca życia...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek
Alez oczywiście ,że zasługują !!! "Mozesz byc nikim dla świata ale dla kogoś możesz byc całym światem" Lecz depresję bo Cie zniszczy .Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tacy zasługują na miłość
dziękuję Ci bardzo za pociechę, jednak mam wiele wątpliwości czy być z kimś, bo boję się, że kiedyś będzie żałował... A co jeśli pojawią się dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekDobraRada92
Każdy zasługuje na miłość. A co do depresji to lepiej zdać sobie sprawę z czego to wynika, a następnie wyeliminować wszystko co powoduje depresje... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tacy zasługują na miłość
a znacie kogoś, kto się z tego wyleczył ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekDobraRada92
Niestety ale ludzie w depresji potrafią naprawdę demotywować, co powoduje irytację, zniechęcenie, złość i może być łatwym powodem do zakończenia związku. Ponieważ nikt nie lubi być z ludźmi którzy przekazują wszystkim do okoła negatywne emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flfg
depresja niszczy wszystko, rozwala także związki,ciężko jest żyć z chorym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekDobraRada92
Ja znam siebie ;) Rok temu miałem potężną depresję po tym jak mój związek się rozpadł... Po pierwsze musisz zrozumieć, że masz depresję, następnie musisz odkryć co ją wywołuje. Jak już się z tym uporasz musisz odkryć co tak naprawdę ciebie interesuje, jakie masz pasje. Następnie musisz zacząć spędzać dużo oj dużo czasu w gronie osób wesołych, dzięki którym zapomnisz o depresji... Musisz dać porwać się swojej pasji. Nie możesz myśleć o negatywnych emocjach, najlepiej zapomnij, że można być nieszczęśliwym. Znajdź sobie osobę do szczerego wygadania, najlepiej przez internet. Anonimowość pozwala na niekrępujące rozmowy bez obawy o jakiekolwiek plotki w twoim otoczeniu. Jeżeli naprawdę czujesz się źle, to możesz iść do psychiatry. Napewno dostaniesz jakaś chemię... Ale lepiej sobie samemu z nią poradzić. Jak już ją pokonasz "własnoręcznie" to zrozumiesz, że jesteś osobą silną, która dała radę przezwyciężyć to paskudztwo. Aaa i nie odrzucaj pomocy innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tacy zasługują...
Jestem w związku, ale mam dużo lęków, poczucia winy o wszystko. On chce się ze mną ożenić, a ja się boję, że nie sprostam jego oczekiwaniom, obowiązkom... Mam po prostu dużo lęków. Mimo to dużo razem się śmiejemy.. no i oboje pochodzimy z trudnych rodzin, więc staramy się siebie rozumieć. On jest bardzo energiczny, czasem nerwowy, bo też, jak i ja, ma nerwicę... trochę się boję, że też taka nie jestem i będzie mu to kiedyś przeszkadzało, na razie mówi, że właśnie chciał mieć spokojną dziewczynę... Jednak mam lęk, że po ślubie będę w sytuacji bez wyjścia jak moja mama, że będzie ciężko, z kimś, kto jest od niej silniejszy psychicznie i ma jakąś władzę nad nią... a po czasie jakby przestaje ją szanować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tacy zasługują...
Wujek, wielkie dzięki za wpis, powiedz proszę jak pokonałeś depresję i ile trwała? Jak się objawiała, czy była to ciężka depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekDobraRada92
Po pierwsze wyluzuj. Nie można żyć w ciągłym strachu bo to nie jest dobra droga... Tak samo jak ciągle obwinianie się, daj spokój nie wszystko jest przez ciebie, nie możesz tak myśleć. Nie daj sobie wmówić, że jesteś czegokolwiek winna... Nie bardzo czuje się na siłach aby doradzać tobie w kwestii ślubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WujekDobraRada92
Moja depresja trwała dosyć długo bo ponad pół roku, tak wiem dla niektórych to krótko. Ale ja miałem naprawdę potężną depresję, byłem wrakiem człowieka, nie kontaktowałem co się wokół mnie działo... Nic mnie nie obchodziło przez co prawie nie zawaliłem szkoły. Przynajmniej raz w tygodniu myślałem bardzo poważnie nad popełnieniem samobóstwa... Codziennie ryczałem do poduszki... Ciągle byłem wściekły na siebie... Aż do czasu gdy, znalazłem się na drzewie z liną na szyi... Wtedy poczułem naprawdę takiego jakby kopa. Zrozumiałem że nie warto, że muszę coś z tym zrobić, że tak nie można żyć. Na początku było ciężko. Wiadomo połowa a nawet i większość znajomych się ode mnie odwróciła, i wcale się im nie dziwię. Zacząłem trochę czytać o depresji. Wszyscy pisali żebym szedł do psychiatry. Ja jednak wolałem sam z tym powalczyć. Zacząłem wychodzić do ludzi, zacząłem poznawać sporo osób przez internet. Dzięki którym mogłem liczyć na wsparcie, dobre słowo, pocieszenie... Zacząłem uprawiać sport, zacząłem interesować się dosłownie wszystkim. Dużo czytałem, pobiłem wszystko aby zapomnieć o tym, że mam depresję. Wywaliłem wszystko, co było związane z moją byłą, robiłem wszystko aby wymazać ja z mojej pamięci. I w 3 miesiące udało mi się ciężką pracą pokonać depresję bez udziału chemii. ;) mam nadzieję, że i tobie uda się ją pokonać. Trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewałam u siebie depresję. Cały czas się denerwowałam, płakałam, nie chciało mi się nigdzie wychodzic i nic robic. A wszystko zaczelo sie od tego jak dowiedzialam sie o tym ze moj syn ma zespol downa. Miałam bardzo mieszane uczucia. Od Euforii po Furię i odwrotnie. Zaczynałam czuć nienawiść do samej siebie. Wszyscy wydawali mi sie lepsi ode mnie. Czułam sie beznadziejna i WINNA. Miałam ochote sie zabic... Z pomocą przyszła mi strona http://moc-energii.pl na której zamówiłam rytuał oczyszczenia aury. Pomogło mi to. Nabrałam chęci do życia i przestałam winić siebie za zaistniałą sytuację. Zaakceptowałam to co dzieje się wokół mnie. Patrzę na świat inaczej, mam w sobie więcej optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×