czy z pożądania może zrodzić się milość?

czy jesli miedzy osobami od samego poczatku istnieje wielkie pozadanie, olbrzymie wrecz to czy istnieje szansa ze sie to przerodzi w uczucie? klopot polega na tym, ze obie te osoby sa w zwiazkach Ona jest nieszczesliwa, on niespelniony seksualnie , bo nie sa dopasowani seksualnie ze swoja kobieta Czy raczej on jakby sie zaspokoil to potem wroci z checia do swojej kobiety i ta 'nowa; zostanie sama?

to drugie

tak myslalam :/ szkoda :) zatem nie dojdzie miedzy nami do niczego Nie bede 'materialem'

dlaczego? moze dojść miedzy wami do pieknego związku ale najpierw zakończcie poprzednie

ja swoj tak czy tak zamierzam zakonczyc :) on nie wspomina nic o tym, jedyne czego chce to seksu bez zobowiazan :) a ja zasluguje na wiecej :) nie chce byc "zaliczona" :)

czy z pożądania może zrodzić się milość? rownie dobrze mozesz zapytac czy wiekszosc kobiet jest naiwna :)

tylko szkoda, bo czuje, ze z nim moglabym byc szczesliwa :) coraz lepiej go poznaje i podba mi sie coraz bardziej :)

jesli sie szanujesz, to nie bedziesz sypiać z zajętym facetem i tyle.

"on nie wspomina nic o tym, jedyne czego chce to seksu bez zobowiazan" A ty na sile chcesz robić sobie nadzieje, ze jak się z nim przespisz (a może już to zrobilas?) to się w tobie zakocha? :D A na koniec odpowiedź sobie sama na pytanie - czy chciałabyś być z facetem, który zdradza?

dobrze powiedziane ore ore.

nie, mysle, ze jak sie z nim nie przespie tylko sie poznamy lepiej bez seksu to moze wtedy sie we mnie zakocha :D i nie spalam z nim i nie zamierzam :) wiesz aktualnie jestem z facetem, ktory mnie zdradza :) zniszczyl moja samoocene bardzo, ale nie az tak zebym upadla tak nisko :)

aktualnie jesteś z facetem który Cię zdradził i zniszczył twoją samoocenę więc podbudowujesz ją umawiając sie z żonatym odpowiedz sobie czy nei jesteś żałosna Twoje pytanie nie powinno brzmieć czy z pożądania może zrodzić się miłość ale raczej czy faceci odróżniają miłość od pożądania

ale w pierwszym poście snujesz wizje, ze on sie zaspokoi- czyli seks i zostanie z Tobą.

do wyzej czytaj ze zrozumieniem :) to ne jest zonaty facet, i nie umawiam sie z nim Jedynie wiem, ze jest mna zaitneresowany bardzo Tyle, ja jeszcze nic nie zrobilam Wiec dlaczego mnie obrazasz? :) lepiej sie z tym czujesz? :) ja tylko sie zastanawiam, czy jest sens sobie robic jakies nadzieje czy od razu to uciac Tyle :)

nie, w pierwszym poscie, snuje wizje, ze on sie zaspokoi i wroci do kobiety A ta nowa czyli ja zostanie sama :) taka wizje snuje ;)

Szczerze powidziawszy to trudno powiedzieć jak to się wszystko skończy. Możesz zaryzykować i albo będziesz z nim szczesliwa albo nie. Po prostu nikt ci nie powie jak to się zakończy jak będziesz o niego walczyć. Znając jednak jego charakter i swój to możesz przewidzieć najbardziej prawdopodobną wersję. Jeśli powiedzmy zdradza swoją dziewczynę to jest spora szansa, że ciebie też będzie. Jeśli się nudzi z nią w łóżku to jest szansa że i z Tobę będzie po pewnym czasie. A może on cierpi na seksoholizm ? A jesli twój facet cię zdradza to wydaje mi sie że odejście od niego to najlepsza decyzja bo jak zdradził raz to już zawsze bedzie a ty chyba nie chcesz takiego związku

ok, zwracam honor, rozwijanie znajomości na stopie kolezeńskiej nie wchodzi w grę skoro jest pożądanie, praktycznie już zdradza dziewczynę z toba tylko że bez seksu, robienie z seksu jakieś magicznej granicy, że dopóki cie nie bzyknie to jest ok, to trochę fałszowanie rzeczywistości, nie uważasz?

wiem, nitk nie wyciagnie szklanej kuli :) i nie powie co bedzie :) nie mam wplywu na jego pozadanie mojej osoby druga sprawa, lacza nas relacje biznesowe, i tak czy tak bede miec z nim kontakt

to, ze on zdradza, to chyba nie jest moja wina ? przeciez nikt nie ma wplywu na to, ze sie komus podoba fizycznie :) chyba ze mam sie zaczac ubierac w worki, jak on ma byc w mojej firmie :D

piję teraz do tego, ze chcesz bazując na pożadaniu zacieśniać waszą znajomość, to co innego niż relacje służbowe, które niczym złym nie są.

w pracy nie robie nic zlego :) staram sie ucinac jgo dziwne teksty i zachowania Zachowuje sie profesjonalnie, to on do mnie dzwoni, pisze opwoaida rozne rzeczy Ja nigdy peirwsza nie inicjuje kontaktu

po rpsotu sie zastanawiam czy moge go zdobyc i co musialabym zrobic zebym odniosla sukces :) wiem, ze na pewno nie moge sie z nim przespac, bo przegram od razu ;)

Nadzieję to sobie robisz roztrząsając sprawe w ogóle i na kafe. Pewne jest to, że miłość bez pożądania jest żadna a na pewno niepełna. Nie wspomnę o tym, że masa ludzi myli miłość z czymś zupełnie innym, bo cierpienia, wahania, zauroczenia, przywiązania,kalkulacje w miłości są wykluczone z definicji

Facet traktuje Cię jak rozrywkę w pracy a ty się niepotrzebnie nakręcasz skoro wiesz że jest zajęty to po co te rozmyślania ? to że mu się podobasz to jedno, a to co z tym zrobisz to drugie nikt Ci nie zabrania czuć się miło połechtana jego adoracją, ale nikt też Ci nie każe wskakiwać mu do łożka czy go podrywać to ty wyznaczasz granice waszych relacji, on sobie może nawet uszami klaskać a jak ty nie zareagujesz to nic z tego nie będzie

macie racje :) jak bedzie sie odzywal to bede mila i nic ponadto :) ale nie oceniajcie mnie zle, ja jego nie podrywam, jestem mila i tyle Lubie zartowac i smiac sie, ale to dotyczy kazdej osoby, ktora spotykam :) wiec w jgo kierunku nie zrobilam nic wiecej, niz do kazdej innej osoby, ktora poznaje w pracy :) i moze dlatego, ze jestem samotna w zwiazku to doszukuje sie niewiadomo czego tam gdzie tego nie ma :)

i tak sobie podczas niewinnych żarcików ustaliłaś, że on chce z tobą układu na seks? chyba sie wybielasz jednak

o ukladzie powiedzial wprost :) normalnie :) ale to bylo po pracy, jak dzownil do mnie lub pisal Bo pisze codziennie lub dzwoni

no nie wiem, podobam sie jednemu koledze z pracy i często rozmawiamy, znaczy on zwykle gada o swoich sprawach ale nie ma mowy o sms-ach czy telefonach po pracy, ten facet robi tyle na ile mu pozwalasz. a poza tym, jeżeli wprost proponuje ci układ na seks to powinien dostać strzał w twarz i tyle. bo to palant jakiś.

strzal w twarz :) fajne, podoba mi sie :) wiesz co Moze nie zareagowalam wlasciwie, bo nigdy nitk tak do mnie nie powiedzial Zawsze kazdy byl bardzo mily, moze po prsotu dalam sie zaskoczyc bezczelnosci nie wiem A moze dlatego nie zrobilam "strzala", bo go polubilam teraz to juz sama nie wiem czy go lubie Jak tak mi to obrazujesz :) chyba sie lekko pogubilam w swoim zyciu :)

jeżeli jesteś nieszczęśliwa w związku ,który masz, to nie twoja wina, ale jesli wbijesz sie w jakiś związek na trzecią to już bedzie twoja wina, chyba nie są ci potrzebne w jeszcze takie dramaty. to tylko z deszczu pod rynnę. ułóz sobie swoje sprawy, a potem rozejrzyj sie za kimś, kto zaofiaruje ci cos więcej niż "układ na seks".