Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama niejadka

Do mam. Problem z 4letnim niejadkiem.

Polecane posty

Gość mama niejadka

Hej. Mój synek jest bardzo wybredny i wlasciwie nie je wiekszosci tego, co my. Nie wspominajac o warzywach, z ktorych jedynie ziemniaki Tylko mieso, mieso i mieso. Staram sie przemycac mu jak najwieksza ilosc warzyw w sosach, zupach itd, ale zaczyna mnie to irytowac, gdyz tak jak mowie, ma 4 lata, wiec takie "bieganie " z talerzem za nim to lekka przesada. Co zrobic, by zaczal jesc normalnie? Jakies sprawdzone sposoby? Przeglodzic go ? Chcialabym, zebysmy jedli wszyscy ten sam obiad ( nie jemy bog wie czego, wiec dla dziecka menu jest ok ) no i chcialabym, by nie byl takim leniwcem i zaczal sam w koncu jesc, co robi, ale nie, gdy ja jestem w poblizu. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przestań..
biegać za nim z talerzem. Nie je OK, proponujesz następny posiłek. Nie zjadł oboadu, to bedzie dopiero podwieczorek a dalej kolacja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
Czyli metoda przeglodzenia. Latam, bo to moje jedyne dziecko i chce, by dostawal spora ilosc witamin zawartych w warzywach. Ale masz racje, sama sobie robie krzywde. Przestane. Od dzis.Nie chce, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuje: "no i chcialabym, by nie byl takim leniwcem i zaczal sam w koncu jesc, co robi, ale nie, gdy ja jestem w poblizu." Nie bardzo rozumiem - karmisz dziecko sama ? A co do problemu może zrób kanapkę w zabawnych kształtach,myszkę, pociąg,grzybek itd używając sera,wędlin,warzyw.Dzieci lubią kolory i może to jego zachęcić a full pomysłów i podpowiedzi znajdziesz w googlach ;) Dobrym sposobem by było zaangażowanie dziecka przy gotowaniu = zrobienie samu,lepiej smakuje ;) Lubi soki ? Przeciśnij jabłko,marchew,pietruszkę itd. Pycha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
Jesli chodzi o robienie przeroznych stworow itd, to jestem w tym naprawde niezla, ale moje dziela koncza "przebudowywane" niz w zoladku. Tak wiec wiecej ma radochy widzac to i raczej nie chce jesc, bo mu szkoda. Tak wiec to testowalam. Co do gotowania, to gotuje ze mna oczywiscie, umie robic mnostwo rzeczy, ale ich nie je :O soki ? No coz..nawet wczoraj dalam sie namowic ( nie wierzac, ze wypije ) na wyciskanie soku z jablek, marchwi i co ? Wypilam ja i jego tata :( Jedyne co to udaje mi sie sok pomaranczowy wyciskany mu zmieszac z normalnym. Tak, jak jemy razem, to leniwa bestia prosi sie, by ja karmic, natomiast w przedszkolu, restauracji, u znajomych, je sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
Sorry, pisze troche nieskladnie, mam nadzieje, ze jednak zrozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dobrze je w przedszkolu
z innymi dziećmi.... na weekend potrafi dosłownie nic nie zjeść! prośbi , groźby, sposoby nie działają! też jestem na to zła, bo wiadomo przedszkole to żywienie masowe, w domu gotujemy ekologicznie a on nie chce z tego korzystać... ...w każdym razie w domu o zjedzeniu zupy nie mam mowy, z mięsa je tylko kurczaka i mielone- nie tknie ziemniaków, chyba ze to frytki, z surówek je tylko zielonego ogórka, marchewkę na maśle czasem, z owoców jabłko i jeszcze arbuza lubi... i co ja mam mu powiedzieć? aha my nie jadamy praktycznie wcale słodyczy, nie ma ich w domu, dziecko nie je przekąsek między posiłkami i nie pije słodkich soków typu Kubuś.... ... co ciekawe czasem kupuję mu kubuś play do przedszkola - w sumie tylko dlatego, ze inne dzieci dostają i nie chcę, żeby zawsze czuł się gorzej - i to mu nie przeszkadza w zjedzeniu tam obiadu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
daj spokój - jak ja byłam mała to mama nie latała za mną i nie prosiła żebym zjadła. nie zjadłam - to byłam głodna i następny już posiłek dosłownie pożerałam :D cackasz się z nim i on widzi, że może Ciebie wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiel jak ja robie z di
corka ma ponad dwa lata od 6 miesiaca zycia, posilki, poza mlekiem podawane byly w krzeselku przy stole o stalych porach: kolo poludnia obiad, 15-16 podwieczorek ( deserek) potem doszla kolacja i w koncu sniadanie i czasem drugie sniadanie. Rano butle z kasza traktuje jako sniadanie, jesli np wtaje ok 7 rano to wtedy podaje drugie sniadanie. Jelsi butle wypije ok 8-9 top czeka do 12 do obiadu. Posilki co 4 godziny, nie czesciej. Miedzy posilkami zadnego podjadania. Do picia tylko woda WIem, ze dizecko zasiada do posilku glodne i je rpaktycznie wszytko, co ma podane na talerzu. POdaje mlae porcej, ewentulanie daje dokladke. Po obiedzie i kolacji obowiazkowoe deser: jogurt , budyn, owoc czy ciasto lub kostka czekolady. Cos nieduzego a slodkiego. Nalsuchalam sie swoje, ze dziecko glodze, ze jestem niedobra bo nie daje chrupek soczkow i innych dupereli, ze corka nie chodzi wieczenie z ciastkiem w reku itp. A jednoczesnie inne mati mi zazdroszcza, ze tak ladnie je . Je bo jak siada do posilku to jest glodna. i pozwalam jej jesc tyle na ile ma ochote. Ale tylko w porach posilkow. TWoj syn jets przywczjony, ze biegasz za nim z jedzeniem. MOze nie byc latwo, ale moim zdaniem warto. WTedy i ty i dizcko wiecie kiedy i co sie je. POwodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klimentyna
Prawdziwe soki są w porządku, to jakaś kafeteryjna fobia z tym niepodawaniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
ja pamiętam, że nie lubiłam jadać w przedszkolu właśnie :P bo jak byłam w domu to i tak więcej czasu spędzałam latając po dworze niż na 'zabawach z innymi dziećmi' czyt. siedzeniu przy stoliku i lepieniu jakichś bzdetów. jak się wyszalałam to i apetyt był ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
To prawda, ze sie cackam. Od dzis to zmieniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dobrze je w przedszkolu
ja za moim nie latam, z reszta nie da sie mu NIC wcisnąć na siłę, od razu jest krzyk, więc stawiam stole, wołam - podchodzi, patrzy z obrzydzeniem i odchodzi.... czasem weźmie to co napisałam wyżej - nic więcej, ... a przecież dobrze gotuję- starsze dziecko, mąż, nie raz goście jedzą z chęcią - zawsze dbam o dobre jakościowo produkty, tylko ta mała wredota nic nie chce... ...dopiero jak zobaczy, ze inne dzieci jedzą to siada do stołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
Boze...mam identycznie jak Ty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dobrze je w przedszkolu
tak mam sokowirówkę, dzień zaczynamy od świeżego soku, myślicie, że moje młodsze dziecko tknie choć łyżeczkę? ...owszem, owoce i jarzyny mieli ze mną chętnie- podoba mu się, ale soku nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
Uparl sie jedynie na kilka dan, ktore pochlania i najchetniej tylko to jadlby.A ja nie mam czasu i zreszta checi, by gotowac oddzielne obiady, to nonsens.Jak byl mniejszy, bylo zupelnie inaczej, wcinal szpinak, marchewke, wszystko. Teraz ? Makabra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama niejadka
hahaha, wlasnie opisalam, ze moj rowniez czerpie przyjemnosc z wciskania owocow, ale nie przelknie soku. Bllleee i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klimentyna
Czasem mozna zrobic ustępstwo na rzecz kupnego Kubusia. Od jednego, dwóch razów dziecko sie nie otruje ani nie dostanie cukrzycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dobrze je w przedszkolu
ja ci powiel jak ja robie z di> moje dziecko nie zje tyle przez tydzień. Mleka ni pije odkąd skończył rok, przez jakiś czas jadł jeszcze kaszki na mleku - mannę, ryż - wszystko domowej roboty - potem mu się odwidziało.... ...najgorzej było zanim poszedł do przedszkola, teraz to i tak, luz bo wiem, ze w przedszkolu je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dobrze je w przedszkolu
mama niejadka> mój też dobrze jadł do roku, miał stały rytm, mleko, deserki z blendera, zupki, kaszki - wcinał az mu się uszy trzęsły.... po roku - dosłownie jakby inne dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×