Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naomiwatta

pomóżcie zrozumieć kolegę, męska taktyka - jak to ogarnąć!?

Polecane posty

Gość naomiwatta

Od kilku miesięcy flirtuję z kolegą. Do niczego konkretnego nie doszło. Wiem, że facet bardzo mnie lubi, sam to powiedział. Nasze stosunki często układają się tak, że najpierw ma miejsce jakaś dwuznaczna rozmowa, flirt, aluzje, ale potem cisza, zerkanie na siebie z oddali... Ale ostatnio coś jakby ruszyło. Facet czekał po pracy na mnie, aż ja skończę swoją i niby spontanicznie zaproponował żebyśmy sobie gdzieś poszli na obiad, posiedzieć, pogadać. Rachunek zapłacił, zadawał różne pytania itd. No ale dalej jakoś nic. Ja jestem zdystansowana i nie rzucam się na niego, owszem, ale jestem miła i sympatyczna jak się do mnie odzywa.Ale ciągle powtarza się ten sam schemat. Flirt i cisza, ale taka pełna napięcia. Kilka dni temu rozmawiałam z koleżanką on line, i napisałam jej dla żartów że podczas weekendu myślałam o niej, nagle do rozmowy włączył się ON i dopisał A MYŚLAŁEM ŻE O MNIE MYŚLAŁAŚ, a potem odezwał się na privie i napisał "przepraszam że ostatnio mijam cię w pracy i nie mówię cześć ale jestem zmęczony i zmartwiony różnymi rzeczami". Gdy zapytałam czym nie chciał napisać. O co chodzi?! Jestem pewna że on coś ciągle kombinuje, manipuluje nie wiem...ale przez to co robi chcąc nie chcąc myślę o nim coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
dodam, że z innymi rozmawia normalnie i nie sprawia wrażenia jakby coś było z nim nie tak, wręcz powiedziałabym że ma dobry humor zresztą, czy zły humor jest usprawiedliwieniem dla nie mówienia cześć?> to jakaś ściema!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowianka69
a musisz to ogarniać? Fakty wygladają następująco - koleś ma braki w kulturze jesli widzi cię, nie ma z toba na pieńku i nie powie ci dzień dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowianka69
i dobra rada - jeśli wyobrażenia przecza faktom - WIERZ FAKTOM :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
no tak, ale jak ktoś jest cham i prostak to nie przeprasza potem, i to nie pytany ani nie proszony o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowianka69
ja nie twierdzę, że to jest cham i prostak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
a co innego? tak muszę to ogarniać bo mi na nim zależy, mimo że może mu tego specjalnie nie okazuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowianka69
skoro ci na nim zależy to IDŹ I Z NIM POROZMAWIAJ a nie rozkminiasz temat na kafe gdzie każdy da ci "dobrą radę" która nijak nie przystaje do rzeczywistości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
To akurat bo o ile ktoś nie zna mnie i jego, i sytuacji (a to i tak może nie wystarczyć) to wcale może nie załapać tego o co chodzi. ja nie łapie ale pomyślałam, że może ktoś obiektywnie, może ktoś się spotkał z czymś takim... ja w sumie robię to samo co on, czyli albo flirt albo udaje że go nie ma....ale to wynika właśnie z mojej niepewności.. ale co facet myśli , to nie wie nikt ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsfs
Tego co ty myslisz tez nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstarzały lowelas
facet zawsze zachowuje się w sposób opisany przez autorke gdy ma wiecej niż jeden obiekt westchnień , uważaj na niego to manipulant , miałam do czynienia z takimi moja rada uciekaj póki czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz na poczatku takie dziwactwa i gierki,to lepiej sobie daruj.to nie bedzie latwy zwiazek,jesli w ogole do niego dojdzie...jak ktos chce, jest otwarty i mily,to normalnie zagaja o randke i sie stara!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
nie wiem, może problem w tym, że razem pracujemy, facet jest parenaście lat starszy, rozwiedziony i ciągle sam pewnie sam nie wie o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
Jestem facetem i można powiedzieć, że zachowuję się podobnie, tyle, że sytuację mam trochę inną. A jaka rada? Nauczyć się rozmawiać, wprost zadawać pytania, nie bać się, że "co on sobie pomyśli", wyjaśniaj wszelkie wątpliwości. Chyba, że to traktujesz jako niewinny flirt, nic poważnego to traktuj to właśnie tak, nie rozkminiaj. U mnie sytuacja jest podobna, tyle, że ja się zakochałem w tej dziewczynie, powiedziałem jej to a ona mnie odrzuciła. I ja sam nie wiem jak się mam zachowywać, próbowałem "unormować" stosunki - tzn. kolegować się i nic więcej, ale się tak nie da, jeżeli coś czujesz. A jeśli chodzi o Twój przypadek to najlepiej pogadać nie sądzisz? Dobrą oznaką jest, że Ci wyjaśnił np dlaczego cześć nie mówił. Prosto i zwięźle, ty też pytaj i rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
a czy uważasz że takie zachowanie świadczy o tym, że coś między nami jest z jego strony, tylko z różnych powodów może nie dochodzić do niczego konkretnego czy facet ma mnie gdzieś? skoro zachowujesz się podobnie, może coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
Przecież Ci napisałem co najlepiej zrobić :) Dlaczego z nim nie pogadasz? albo chociaż napisz prosto, że Cię to martwi, takie nie mówienie cześć, nie wiesz na czym stoisz itd. A poza tematem: u mnie wszystko jest cacy, wszystko pod kontrolą, jasno i przejrzyście dopóki się uczucia nie pojawią. Nie umiem sobie z tym radzić, gubię się strasznie wtedy, no facet jestem po prostu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
pytałam go kilka tygodni temu i nie wiedział co odpowiedzieć, w końcu stwierdził "że nie ma kiedy rozmawiać". oczywiście jest to nieparwda...bo z innymi ludźmi normalnie rozmawia, żartuje, wręcz jakby specjalnie, ze wszystkimi rozmawia poza mną! ale na pewno robi to świadomie i specjalnie, chociażby wiadomo to dlatego że mnie sam z siebie przeprasza że to robi... idzie po korytarzu, patrzy mi się w oczy i nie mówi cześć... (a dwa dni wcześniej był ze mną sam na sam na obiedzie). dziwne koleżeństwo, nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on już nie jest
Twoim kolegą, on już po prostu w Tobie ostro zabujany i nic ponadto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
hehe jakbym czytał o sobie :D Ale tak jak powiedziałem, nie odnoś tego do swojej sytuacji - moja jest troszkę inna, zakochałem się w niej, dalej się w niej kocham i głupieje, bo nie wiem jak się zachowywać, że co? jak gdyby nigdy nic udawać, rozmawiać o dupie marynie, co tam u Ciebie co tam u mnie? Wolę się zamknąć i dusić uczucie - a tym samym zlewam ją totalnie. A Ty jak się czujesz wtedy? Wkurza Cię to, martwi? Nie chcę być przyczyną jej zamrtwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
no ale mam to odnosić do siebie czy nie odnosić? to temu mojemu o co innego chodzi? ja się z tym źle czuję, w ogóle olać kobietę to super taktyka, na większość działa genialnie. najpeirw się zainteresować a potem olać. prawie na bank będzie twoja jak zrobisz to przekonywująco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
No na moje oko to on się zakochał (zauroczył) w Tobie :), tylko nie wie co z tym zrobić, przecież nie znasz jego sytuacji, nie znasz go dobrze. Ale to dobry znak, nie bajeruje cię przecież, nie szasta słowami, to znaczy że Cię traktuje poważnie? Musisz z nim rozmawiać :) A to co ja robię, tak jak Ci wyjaśniłem, to żadna taktyka z mojej strony, tylko zagubienie. A nie sądzę, że się nagle przekona do mnie, odrzuciła mnie i tyle. A to mnie wkurza najbardziej, bo sama się dalej "kręci" koło mnie, widać, że szuka, zerka. Po co? skoro nie chce. Takie właśnie są kobiety, widzi, że tracę zainteresowanie to jej się głupio robi, nie chodzi jej o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre dobre
bo kobiety lubia miec wokol siebie wianuszek frajerow na kazde skinienie. za bardzo cie pogonila a teraz pomyslala ze jednak takiego na gwizdek warto miec. wiec zerka zebys znowu podszedl blizej. ale nie za blisko zeby sie dotknac. tylko tak troche zebys sie o nia staral. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
To jest naturalna rzecz, ja mam to samo. Facet się Tobą interesuje, zabiega, wyznaje uczucia.... Tobie to schlebia ale nic nie chcesz. Nagle on przestaje to robić i co...i nagle jakoś tak dziwnie "ale jak to? już mu przeszło, niemożliwe?" to taki syndrom psa ogrodnika, chęć bycia wielbionym przez innych. Kobietę zaczyna intrygować, o co chodzi, czy mu przeszło, a może jest ktoś inny. I stara się zyskać ponowne zainteresowanie. Większość ludzi kręci to czego nie mają, chcą mieć to co im się zabiera, dopiero wtedy doceniają... albo raczej wynika to z powierzchownej chęci bycia adorowanym. Zaczynają obserwować afceta, analizować, myśleć jak to jest...i często same wpadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
No racja, i parę razy dałem się złapać, poczym ona znów mnie odpychała. Ale tym razem się już nie dam :D Kij jej w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
a masz też tak, że udajesz że jej nie widzisz i rozmawiasz ze wszystkimi oprócz niej?! ona jakoś wyraża dezaprobatę czy tego w ogóle nie zauważa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
Tak. Czy wyraża dezaprobatę to nie wiem, nie zwracam na nią uwagi totalnie. No bo tak jak tłuczyłem wyżej, nie da się jak gdyby nigdy nic - rozmawiać, ja nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomiwatta
a długo to trwa?! zacząłeś od tego że jej wyznałeś uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
No bardzo długo to trwa. Powiedziałem sobie, że nigdy więcej takich rzeczy w pracy. Same kłopoty tylko. Czy zacząłem od wyznania? hmm nie było to tak od razu, ale fakt, dosyć szybko, ale bez jakichś górnolotnych tekstów, tylko po prostu, że się w niej zakochałem/zauroczyłem i nie wiem co z tym zrobić. A ona, że nie chce nic więcej, nawet jak będę się starał - czyli sprawa jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre dobre
przeciez napisal ze wyznal i zostal odrzucony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Ci coś poradzę
Myślę trochę jak jej utrzeć nosa. Nie powiem, czuję się jak skończony kretyn w tych moich staraniach - rzecz chyba normalna, frustracja itd. Z drugiej strony, chyba najlepiej olać to wszystko centralnie - najlepsze rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×