Dzisiaj na Marszalkowskiej

Dzisiaj na ul. Marszalkowskiej w Warszawie zostalam zaczepioa przez oblesnego faceta (na oko z 50-55 lat) ktory propoowal mi sponsoring...Oczywiscie go wysmialam...jednoczesnie jestem troche wstrzasnieta bo myslalam ze to zjawisko (sponsoringu) na niewielka skale a jednak bylo mi dane sie z tym zetknac.... Az brak mi slow by powiedziec co mysle o facetach proponujacych sponsoring..... Po prostu totalne dno i patologia, zboczenie! Boze,ze tez przyszlo mi zyc na takim swiecie... Ciekawe swoja droga jak oni wybieraja dziewczyny ktorym proponuja sponsoring... nie bylam ubrana wyzywajaco i mialam lekki makijaz (tusz do rzes + eyeliner) wiec tymbardziej zdziwilo mnie to ze zostalam zaczepiona bo nie wygladam na latwa.....(I zreszta nie jestem latwa) Takich facetow nalezy wykastrowac!