No to wpadłam w sytuację bez wyjścia...chcę się tylko wygadać

ty jesteś nie normalna mogę powiedzieć coś z minutę, ale żeby gadać o grotesce w literaturze?

Gretkowska to był przykład pierwszy z brzegu, czytam też książki innych. Chodzi o to, że on nie czyta NIC kompletnie. Chyba instrukcję obsługi co najwyżej.

napisałem grotesce w sensie absurdu, ale ma już swoje lata i może się naczytał w życiu już

Człowiek o bogatej osobowości czyta zawsze. Bez względu na to czy ma lat 16 czy 29:p

ta szczególnie po dniu harówy każdy facet marzy o prohibicji, braku tv i książce Gretkowskiej ja go usprawiedliwiam, żeby nie patrzeć na ten aspekt tylko ze strony negatywnej, ale masz rację że lepiej czytać niż nie

Nie znam faceta, który czytałby Gretkowską;).

to tylko przykład, podstawcie sobie kogoś, nie wiem, np Whartona

24 lata o rzeczywiście stara baba :(( pojebało tutaj kogoś jak ja mam 26 lat to chyba nagrobek sobie kupię i na śmierć juz tylko będę czekała bo już babcią jestem:(( 5/10 podszyw

24 lata - ale stara, bierz cokolwiek,nawet psa z kulawa noga, szybko, szybko, bo jak dobrniesz do 25. to juz nawet pies z kulawa noga nie wezmie takiej staruchy

dziś zamierzam zerwać zaręczyny, trzymajcie kciuki

cchoć tyle dobrego zrobię

nie odwazylam sie. wchodzi tu ktoś jeszcze?

24 lata - stara baba... Rozwalilo mnie to.

"Mam już 24 lata i małe prawdopodobieństwo, że poznam innego" Z takim nastawieniem to ty rzeczywiście nikogo innego nie poznasz. Nie dość że stara to jeszcze i glupia. jesli twoim celem jest tylko i włącznie znalezienie sobie faceta do "ożenku" to serdecznie współczuję głupoty!!

buuhahah hahaha zgadzam sie z Tobą w 100%

NIe czytałam całej wypowiedzi autorki, ale dawno się tak nie uśmiałam :D Ona ma JUŻ 24 lata i poznała STAREGO kawalera, który ma 29 lat, no nie wyrobię :D

to znowu ja. Dziś byłam u niego. Poprosił o buziaka a mnie aż w środku skręciło... zastanawiam się, czy coś się kiedyś odmieni... dziś zdałam sobie sprawę z tego, jaka jestem beznadziejna. Prawda jest taka, że boję się, że facet o moim typie nigdy mnie nie zechce, choć tragiczna z wyglądu nie jestem, dbam o siebie. Mam tragicznie niskie poczucie wartości. Jego chyba krzywdzę... już nie wiem o robić, boję się zerwać ten związek. Boję się przyszłości. Ludzie, potrząsnijcie mną:(

może ktoś tu jeszcze wchodzi na ten temat?

proszę