Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starczysłow11444

nie rozumiem naszej relacji..czy to juz romans czy kolezenstwo?

Polecane posty

Gość jnb
Fajne sa takie znajomosci :) Gorzej jak sie partnerzy dowiedza, bedziecie mieli przechlapane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
sama widzisz ,ze ten facet dodaje ci sil , energii, usmiechu...wszystko co najlepsze przyznaj szczerze zakochalas sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
:-). jnb, nie mąć dziewczynie w głowie. Sama wiesz najlepiej, że jeśli się zaangażujesz emocjonalnie, to wcale nie jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
fajnie moze na poczatku a po ten rozczarowanie bol strach..szkoda chyba na to czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
A wszystkim , którzy mówią "baw się, on ci daje to, co najlepsze", mówię szczere, z głębi serca: PIERDOLCIE SIĘ!!!. :-) Ten facet zrobi dziewczynie z życia burdel, bo uzależni ją od siebie, a potem zostawi. A dziewczyna trafi na watek o porzuconych kochankach z rozpieprzonym życiem emocjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
nawet gdyby tak bylo..to nie moglabym przyznac sie samej sobie ze sie zauroczyalm...przeciesz ja mam meza a on zone....!!! dobrze ze oboje dzieci nie mamy bo juz w ogole byla by masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
a slowo cialem sie stalo- masz racje....:) nie chce trafic na tamten watek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Jak chcesz. Ale jesli czujesz, ze nie robisz nic zlego, a maz wie o Waszym kintakcie to nie ma powodu, by konczyc znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
justyna, naprawdę daj spokój... Prowokujesz tylko ludzi na tym forum wypisując te swoje bzdury, ja rozumiem, że to może być dla ciebie zabawne, ale zastanów się chwilę nad tym, że ktoś twoje pisanie może traktować poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
U mnie sie skonczylo tak, ze oni sa w separacji, chca sie rozwodzic, a ja i maz wyszlismy bez szwanku. Ale to jego wina, ze za bardzo sie zaangazowal i byl malo ostrozny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
ja nie mam zamiaru niszczyc czyjegos zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Nie prowokuje tylko uwazam, ze to my nadajemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
starczyslow----> znam taka sytuacje powiem wiecej jestem w takiej sytuacji, tylko , ze oboje mamy dzieci i wiem , ze moze to sie rozwinac w piekna rzecz jestesmy razem , pozwy juz w sadzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Wiesz co, na chwilę zapomnę, że wszystko co piszesz, to ściema. Co więc robisz na forum uczuciowym wypisując się w tematach o kochankach? Przecież właściwym dla ciebie byłoby forum erotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Charakter takim relacjom. Jesli autorka jest przekonana, ze na kolezenstwie sie skonczy to nie widze powodu do urwania kontaktu. Inaczej ludzie bedacy w zwiazkach w ogole nie mieliby znajomych, kolegow, przyjaciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
jnb Doskonale wiesz, że to przekracza granice koleżeństwa. Dlaczego prowokujesz autorkę to wpieprzenia się w romans? nie słuchaj ich. Wasze dzieci również uważają, że rozwód rodziców to piękna rzecz? Kurwa, czasami mam wrażenie, że na tym forum piszą sami faceci podszywający się pod kobiety :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
nie sluchaj ich---mam pogratulowac? :)zebyscie mogly zrozumiec musialabym przedstawic wam moja sytuacje zyciowa..ale teraz nie jestem na to gotowa,,moze dlatego jestem podatna na takie rzeczy...na pisanie na gadanie na spotykanie sie.//narazie naprawde nic miedzy nami sie nie wydarzylo..wiec chyba nie ma o czym mowic...nie wiem pogubilam sie...wiem ze takie relacje sa piekne..az chce sie zyc....tylko pytanie jak dlugo one zostaja takie piekne...u mnie naszczescie rozsadek bierze gore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
moje dzieci tak, bo mialy ojca tyrana jego dzieci mnie zaakceptowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Pisze tu bo mam ochote. Czy zmyslam czy nie to moja sprawa, nikt nie kaze w to wierzyc. Narka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
nie słuchaj ich Tak, oczywiście, jego dzieci cię zaakceptowały. Nie znam dzieci w rozbitych rodzin, a znam kilkoro, które nie nazywałaby za plecami macochy "kurwą". Zastanów się nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sluchaj ich
ale ja nie chce byc ich macochą, i wierz mi , mamy swietny kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Jakoś nie wyszła mi poprzednia wypowiedź sensowna logicznie :-). Miało być: wszystkie dzieci z rozbitych rodzin które znam (a znam ich kilkoro), nazywały macochę, za jej plecami, kurwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
Pisząc "macochą" miałem na myśli kobietę, która jest z ich ojcem, a nie macochę w ścisłym tego słowa znaczeniu. Tobie się może wydaje, że masz świetny kontakt, bo chcesz to tak widzieć. Zapewniam cię, że one to widzą zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alffa omega
autorko bardzo sie ciesze, ze mimo tej sytuacji u ciebie rozsadek bierze gore, oby wiecej takich kobiet. ja rowniez sklaniam sie ku temu bys zerwala ta znajomosc i skupila sie na mezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
przestancie juz..:)))) teraz ja wam bede filozofowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablo
Uważaj, kochana, uważaj. U mnie też na tym etapie rozsądek brał górę. Nawet nie wiem kiedy przestał. Moja rada zerwać znajomość, choć wątpię byś już teraz dała radę Po krótce powiem Ci, że u mnie zakończyło się to tak, że on zostawił żonę i choć nie namawiał wiedziałam, że liczy, że ja zostawię Męża. Emocje były już tak napięte, że Mężowi powiedizałam, bo i tak już coś się domyślał. Takiego okropego okresu w życiu jak wtedy to nie miałam i nie chcę więcej mieć. Mąż spróbował mi wybaczyć. On wrócił do żony. Dziś jesteśmy już kilka lat po tych wydarzeniach i powiem Ci,że prędzej piekło zamarznie niż miałabym się pchać w taką relację. Na początku jest słodko i uzależniająco ale to prowadzi do nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
jablo Mądrze prawisz. Kiedy dowie się partner, to płacimy za te wszystkie chwile "szczęścia", a cena jest baaardzo wysoka. Ceną jest utrata zaufania partnera na resztę życia, ale tego zaufania się nie docenia, dopóki się go nie straci. W sumie też uważam, że autorka nie da rady zerwać tej znajomości, ale szczerze jej tego życzę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
A wiesz nie wiem jak jest z tym zaufaniem na resztę życia. Też tak myślałam a dziś jakoś nie odczuwam by On mi nie ufał. Raczej ja sama sobie nie ufam. I sama nie daję mu cienia powodów do podejrzeń. Chcę by wiedział już na zawsze, że to się raz zdarzyło i nigdy więcej się nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a słowo ciałem się stało
No to masz szczęście. Gratuluję :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnb
Udajecie swietych tylko nie wiem po co. Autorka podobnie jak ja jest znudzona mezatka, ktorej romansik jak widac sie podoba. Sama dlugo bylam grzeczna, lojalna wobec kolezanek i meza i co z tego wyniknelo dobrego? Nic. I wcale nie zaluje mojoj przygody, choc wolalabym zeby sie lepiej dla niego skonczyla. Powiem wiecej, mam juz na oku nastepnego, ale tym razem ani on ani ona nie udaja szczesliwego malzenstwa. Latka leca, niedlugo pojawia sie dzieci wiec trzeba korzystac poki sa zainteresowani. A maz tylko korzysta, bo romanse dodaja zonie skrzydel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×