Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość starczysłow11444

nie rozumiem naszej relacji..czy to juz romans czy kolezenstwo?

Polecane posty

Gość no w koncu trzeba
najgorzej jak ktos sie zaangazuje emocjonalnie, i co wtedy? na ogol nic dobrego z tego nie wyniknie a u autorki cos na to zaczyna wygladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
macie rację..juz bedzie mi ciezko sie z tego wyplatać...staram sie nie myslec o tej sytuacji ale widocznie cos sie zaczyna dziac skoro nie moge przez caly weekend przestac o nim myslec..nie moge doczekac sie juz jutra...kurde..;/ to zły sygnał..bardzo zły....:((( przeczekam moze naprawde nic sie nie wydarzy moze pozostanie jak jest i jakos samo sie zakonczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze pozostanie jak jest i jakos samo sie zakonczy... JAKOŚ :D Niunia, ciebie ta sytuacja diabelnie kręci :D Nie zrezygnujesz z tych motyli. Nie ma bata. Bardzo dobrze widać to po tym, co piszesz. I jak piszesz. Trzeba mieć właściwy charakter, żeby uciąć to tak, jak jest. A ty charakteru ni masz. NI MASZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
charakterek to mam ale silnej woli czasem brakk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A maz tylko korzysta, bo romanse dodaja zonie skrzydel JNB. Tobie to już oczy fiutami zarosły i na mózg ci się rzuciło. Tu NIKT nie korzysta. Tu tracą zarówno mąż, jak i żona. Lepiej się rozstać i zacząć wszystko od nowa. A jeśli jesteś znudzoną mężatką, to zafunduj sobie wycieczkę do Afganistanu. Emocje mocne, jak diabli. Zatęsknisz za spokojem przy mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
ta sytuacja nie dodaje skrzydeł..widze to wyraznie...kiedys moj maz wiedzial wszystko z najmniejszymi szczegołami..dzisiaj w rozmowie wyszlo ze o tylu sytuacjach mu nie powiedzialam..bo co...wygadalam sie juz komus innemu...ktos inny byl doradzca...ktos inny pomogl doradził zrozumial..ale z drugiej strony ten ktos mnie docenia i wierze w moje mozliwosci...w domu jestem trochę tłamszona...bo przeciez i tak mi nie wyjdzie..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam znajomego z którym widuję się raz w tygodniu czasem rzadziej na dwie trzy godziny na gruncie zawodowym. podobamy się sobie i to widać. on jest żonaty ja jestem sama. nie dzwonimy do siebie między spotkaniami, ale jak już się zobaczymy to iskrzy jak cholera. on niby przypadkowo mnie dotyka, żartuje dwuznacznie itp. czy to przyjaźń czy romans, bo ja też się już pogubiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
to tak jak i ja.............ale ty przynajmniej jestes sama.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko. Przestań z tymi wielokropkami :-o I tak nikt ci nie uwierzy, że MYŚLISZ i ZASTANAWIASZ SIĘ nad tym, co zrobisz. Kręci cię to, masz ochotę na poromansowanie. Innych możesz oszukać, ale siebie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
własnie dlatego pytam bo nie chce niechcacy wejsc w zadną relacje emocjonalnie, juz dawno weszlas i nawet o tym nie wiesz, badz udajesz ze nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konwalia_ja
U mnie trwa to już ponad rok...i nie chce się z tego wyleczyć...ale potwierdzam iż huśtawka nastrojów jest nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtf??!!?!?!
starczysłow11444 , maaam bardzo podobną sytuacje. Napisz mi na maila gg, to pogadamy. ring4@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
Piękny, platoniczny romans. Już jesteś w relacji, nie udawaj, że tego nie widzisz. Jesteś bardzo zaangażowana emocjonalnie. Generalnie moim zdaniem to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyslow11444
odezwe sie jutro dzis juz nie mog pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma żonę...ja męża...znamy się od dwóch lat... mimo odległości i wielu innych problemów spotykamy się regularnie. A zaczęło się identycznie, rozmowy, zwierzenia, coraz częstsze i dłuższe, o związku, o tym czego brakuje...a później sprytne wykorzystywanie tej wiedzy i manipulowanie. Zgadzam się z Jablo. Może i na początku jest radość, energia itd, ale później nerwy, stres i jakoś cała radość i energia gdzieś się ulatnia, jest tylko huśtawka nastrojów. Odszedł od żony po 12letnim związku, zostawił dziecko, teraz czeka na mój krok. Wciąż powtarza, że kocha, tęskni i pyta kiedy będziemy mogli być razem... Przeczekanie nic nie da, albo wyznaczysz granicę tu i teraz, albo licz się z konsekwencjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę.........
Moim zdaniem już w to weszłaś, ale nie wiem, nigdy nie byłam 10 lat po ślubie.... Powiem tylko z moich doświadczeń, że to, o czym wspomniałaś, że są czasem aluzje podteksty, to świadczy o tym, że się mu podobasz i dąży do czegoś więcej. Masz wybór: iść w to, czy nie. Nie macie z mężem dzieci, więc teoretycznie mogłabyś się z nim rozstać i być z tym, który tak Cię "docenia". To Twój wybór, tylko podejmij świadomie decyzję.. ja tam się nie znam, ale wydaje mi się, że jeżeli nie chcesz kończyć swojego małżeństwa, to ta znajomość "po 30 SMSów dziennie" musi się zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dona 98
coś takiego jak nic wcześniej czy później przerodzi się w romans przerabiałam to!!!! Nie radzę trwało krótko a małżeństwo nie istnieje!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczka
czego nie rozumiesz?! w życiu tak bywa facetowi albo Tobie brakuje czegoś w Waszych związkach i bum stało się jest osoba ,która wykazuje zainteresowanie:)czyli super! ale zastanów się nad konsekwencjami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Maz nie rozumie nie docenia a tamten to cudo, wszystko rozumie doradzi.. pewnoe jest taki idealny jak maz kiedys na poczatku. Oczywiscie ze taki jest maz cie zna wie jaka jestes jakie masz mozliwosci wspiera jak moze. A tu koles nie ma o tobie pojecia nie zyje z toba wiec przytaknie ci na wszystko czego chcesz nawet na najglupsza rzecz. Odsuwasz sie od meza - warto ? Ciezko bedzie odnowic relacje. Tyle jest watkow jak to maz smsuje z kolezankami i jak kobiety sie ztym czuja jak to traktuja, poczytaj jak bedzie sie czul twoj maz jak sie dowie a w koncu sie dowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
cały czas czytam Wasze opinie..macie rację...nie jest to fair...nie ma na tę sytuację normalnej wymówki...nie mam usprawiedliwienia...wiem,że będzie mi przytakiwał..ale nie w każdej sytuacji tak jest....widzieliśmy się wczoraj, przedwczoraj...rozmawialiśmy,pisaliśmy...znowu.....i dzisiaj i jutro zapowiada się podobnie...ale naprawdę póki co jest to zwyczajne koleżeństwo...pracuje w gronie mężczyzn tutaj są typowe relakcje pracowniczo-kolezenskie i tez padają nie raz w stronę moją czy kolezanek jakies podteksty smiechy chichy itp...i naprawdę nikt nawet nie pomysłał by to przerodziło sie w cos wiecej..wszystko jest dowcipem...wydaję mi się ze nasza relacja wygląda jednak podobnie....może po prostu lubimy ze sobą rozmawiać.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitulinka
Wiesz co, sama sobie wmawiasz ze to tylko kolezenstwo, ale tam gleboko zdajesz sobie sprawe, ze to co robisz to nie jest fair. Jesli tylko kolezenstwo, to dlaczego nie rozmawiacie ze sobo przy wspolmalzonkach? Spotkajcie sie we czworke.... A to ze teraz jest tak wspaniale...to tylko chwila, zauroczenie. Z mezem tez to przezywalas, ale teraz w wasze zycie wkradla sie rutyna. Moze powinniscie z mezem gdzies wyjechac, przypomniec sobie dawne chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gladiola
No to powiedz mężowi ze masz swietnego kolege, zaproś na kolację, pogadajcie, podyskutujcie.Może się polubią i będzie czysta sprawa.A nie usprawiedliwiaj się po forach z tej romansowej ciągotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczysłow11444
wiele zmieniło sie w ttym tygodniu,wiele sie wyjasnilo..powiem tylko tyle : to tylko kolzenstwo które chyba nawet dobiega do konca..albo po prostu zmienia częstotliwość dziekuje Wam wszystkim za szczerość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczyslow11444
pisałam ze sie skonczylo... ale jednak nie...bylo male nieporoumienie..moze brak czasu.. ale znowu wszytsko wrocilo..... nadal oklamujemy malzonkow...a raczej nie mowimy im o naszych rozmowach spotklaniach...niby nic sie miedzy nami nie dzieje oprocz słow..ze moze niedlugo sobie odbijemy n=brak czasu..moze jakies kino?? co to ma byc w ogole... nie licze na komentarze chyba chcialam sie wygadac...bo naprawde nie mam komu......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to, nie masz komu się wygadać. Przecież MASZ JEGO! JEGO. Tego, z którym oszukujesz małżonka. A może potrzebujesz kolejnego, żeby pogadać z nim o swojej trudnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×