Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość I tu masz
I nie oczekuj odemnie obiektywnej oceny .Takiej nie ma Moja ocena bedzie subiektywna .Tyle napisalas o sobie ,wiecej o pasierbicy i jej matce .Sorry ale czy to była obiektywna ocena o Tych paniach ? Czy raczej subiektywna przez pryzmat przezyc ? Nie wymagaj odemnie czegos ,czemu sama nie potrafisz sprostac . Nie jestem zaangazowana .Nie jestem stroną .Nie jestem ani pasierbica ,ani matka pasierbicy . Z mojego pnkt widzenia oceniam cie po wpisach ,subiektywnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- ode mnie - napisałaś z błędem, ode mnie - piszemy osobno a nie razem, ale to szczegół - he ... jak upierasz się przy swoim niech Ci tak będzie... masz prawo i wybór do swojej oceny subiektywnej - hehe - ale ja będę konsekwentna i zrobię, to co zechcę - czyli nie po Twojej myśli hehe i zauważ, że ja mam też prawo i zdecyduję za siebie - resztę pozostawiam bez komentarza - to tyle na dzisiaj - dobrej nocki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .............a...............,
beata jak cię nie stać na tyle dzieci - sama tak piszesz - to po co tyle razy 'wpadałaś" ? czy słowo ANTYKONCEPCJA jest ci obce ? najbardziej roszczeniową osobą jesteś ty, weź się do pracy, zarób coś, masz tyle czasu i sił aby tu pisac!!! edukacja jest bardzo wa zną sprawą bo jak czytam twoje wpisy to jest mi ciebie żal. może gdyby cię rodzice wykształcili to byłoby inaczej, a tak no cóż ... Gratuluję twojemu pierwszemu mężowi, że uciekł, miał facet nosa. na jego miejscu też bym uciekła. dziwie się że drugi mąż jeszcze nie zwiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tu masz
Odemnie bylo poprawne, lecz po reformie ortografii powstało ode mnie,.Tak samo jak P.S. dziś juz nie jest poprawne .Prawda beatko .stara grapo ? Tak nas uczyli a tu zonk . ps jak nie masz argumentow ,o czepiasz sie ortografii ?? Ode mnie masz i tak minusa .ode mnie masz złe notowania .Ode mnie nie można wymagac ,żebym traktowała Ciebie ( ci e ? oswiec mnie poprawna polonistko ) jak człowieka ,który chce dla dzieci dobrze . Ode mnie buziaki za agresje masz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tu masz
i tu pierwszy Twój post cyt "bo według mnie - jest to nie moralne, nie wychowawcze i w ogóle beznadziejne" niemoralne niewychowawcze Czyzby kocioł garnkowi przyganiał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... widzisz, tutaj nie chodziło o słowo "ode mnie" - ale o Ciebie...hehe i tutaj mam Cię ... hehe hehe :D a teraz idź już spać - życzę Ci spokojnej nocy albo jak wolisz - myśl całą noc, co by tutaj jeszcze mi napisać...żeby mnie np. zabolało albo, żeby mnie publicznie opluć, albo żeby mi ubliżyć etc. ... szczerze mi Ciebie żal, bo się motasz jak mucha w pajęczynie, bo myślisz im bardziej kogoś kopniesz tym lepiej się poczujesz i tutaj robisz błąd, na tym forum możesz mnie kopnąć i kop skoro Tobie to sprawia Ci aż taką przyjemność i że w ten sposób się bardziej dowartościujesz ... Jezusa też kopano i ukrzyżowano i ponadto nic więcej nie mogli Mu zrobić - i Ty też uświadom sobie, że tak na prawdę to nic nie możesz mi już zrobić, po prostu NIC ... tyle Twojego, co tu na tym forum sobie poużywasz... a ja będę sobą dalej i zrobię to co zechcę... bo wolnej woli nie jesteś w stanie mi odebrać. Żal mi Cię, bo błądzisz w ciemnościach. A życie takie kruche i krótkie jest. Wszyscy ludzie chodzą w ubraniach, a pod ubraniami mają serca... ale Twoje serce już dawno umarło, jesteś żywym trupem i nic ponadto. Sama nie żyjesz - drugiemu nie dajesz. Żal. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tu masz
Masz obesje kobieto .Nie jestem ani twoja pasierbica ,ani matka tejże I nie porownuj sie do Jezusa hipokrtytko :) Widzisz zdzblo w oku blizniego ,ale we własnym oku belki nie zobaczysz :Sprawdz sobie ip jezeli nie wierzysz ,ze jestem tylko jedna z wielu czytelniczek kafeteri ,ktora smie myslec inaczej niz ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Do """ beata 04 """ Znowu wdajesz się w jakąś psychopatyczną dyskusję. Ty tak lubisz? Zaraz dostaniesz ode mnie lanie. Jak jeszcze raz zauważę taką bzdurną dyskusję przy Twoim udziale ....to rób co chcesz. Natomiast jak zwykle przytoczony przez Twoich przeciwników argument ...owszem jest prawdziwy ale w Twojej sytuacji i w tej sytuacji całkowicie nie merytoryczny i w żaden sposób nie mający odniesienia do sprawy . CYT. """" a jednak sad ma rację art Pozbawienie prawa do alimentów osób uczących się i jednocześnie wychowujących dziecko narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Trybunał badał regulujące to przepisy ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Wniosek do TK w tej sprawie skierował Rzecznik Praw Obywatelskich. Zgodnie z przepisami ustawy z 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, świadczenia z funduszu alimentacyjnego nie przysługują, jeżeli dana osoba jest pełnoletnia, uczy się i ma dziecko. Świadczenia wypłacane są jedynie niepełnoletnim oraz osobom, które ukończyły 18 lat, ale nie mają dzieci, a kontynuują naukę (do 25. roku życia) lub są niepełnosprawne (bezterminowo). RPO, zaskarżając przepis ustawy, podkreślał, że nie realizuje ona swojego podstawowego zadania, jakim jest pomoc w zdobyciu wykształcenia i docelowo - w finansowym usamodzielnieniu się. Przepis ustawy, w ocenie RPO, narusza konstytucyjną zasadę równości i pozostaje w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej. TK podzielił tę argumentację. Jednocześnie zaznaczył, że posiadania własnego dziecka nie może uzasadniać niewypłacania alimentów z funduszu osobom, na które zostały zasądzone takie świadczenia. Świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego są wypłacane osobom w przypadku bezskutecznej egzekucji alimentów. Z chwilą wejścia wyroku w życie (ogłoszenia sentencji w Dzienniku Ustaw) art. 10 ust. 2 pkt 2 ustawy alimentacyjnej utraci moc obowiązującą. Oznacza to, że osoby pełnoletnie i uczące się, które nie osiągnęły 25. roku życia, mają prawo do świadczenia z funduszu alimentacyjnego, niezależnie od tego, czy posiadają własne dziecko. Mogą zatem złożyć stosowny wniosek o świadczenie alimentacyjne w urzędzie gminy lub miasta. Wniosek do Funduszu Alimentacyjnego, gdy rodzic dziecka nie płaci zasądzonych alimentów, mogą złożyć osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł netto. Maksymalne świadczenie z funduszu wynosi 500 zł. http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/ artykul/trybunal ;o;alimentach;wiecej;osob;uprawnionych,41,0,716073.html< br /> zniecierpliwiony wsadź sobie w d**e swoje przepisy i nie wprowadzaj w błąd""""""" Jak zapewne zauważyłaś , te orzeczenie TK. dotyczy alimentów na pełnoletniego ...uzyskiwanych z FA. Z Funduszu Alimentacyjnego. Nie dotyczy alimentów na pełnoletniego uzyskiwanych od rodzica. Ja Tobie powiem więcej. Na dzień dzisiejszy nie ma prawa ,które nakładałoby obowiązek alimentacji na pełnoletnie dziecko \ dziecko... definicja prawna \ , nie ma też prawa na podstawie ,którego sąd może orzec , może być władny uchylić lub obniżyć alimenty na pełnoletniego.Sprawą alimentów na pełnoletniego zajmuje się jedynie art. 133 par. 3 Kodeksu Rodzinnego.Uzupełnieniem jest art.144\1 Kodeksu Rodzinnego.Wskazane prze ze mnie art . jednoznacznie wskazują , że tylko rodzic\zobowiązany jest władny...może uchylić alimenty. To jest ich decyzja o której należy powiadomić osobę alimenty pobierającą. Nie wiem na jakiej podstawie prawnej sąd przyjął wniosek męża ...dotyczący alimentów na pełnoletnią córkę .....i nie wiem na jakiej podstawie prawnej dokona .rozstrzygnięcia. Sąd może działać tylko na podstawie prawa i w granicach prawa. W Twoim przypadku to wygląda tak ...... jakby ktoś podjął się operacji człowieka ....nie mając do tego uprawnień. Innymi słowy wykonywał zawód lekarza ....nie mając do tego uprawnień. No i na koniec. Z Fa pełnoletni też nie otrzyma alimentów jeśli rodzic od tych alimentów się uchyli i zawiadomi o tym FA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już jadbeaty na monitor tryska
KIEDY WNIOSEK O ALIMENTY SKŁADAMY DO FA? Wniosek do Funduszu Alimentacyjnego, gdy rodzic dziecka nie płaci zasądzonych alimentów, mogą złożyć osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł netto. Maksymalne świadczenie z funduszu wynosi 500 zł. Wniosek do Funduszu Alimentacyjnego, gdy rodzic dziecka nie płaci zasądzonych alimentów, mogą złożyć osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł netto. Maksymalne świadczenie z funduszu wynosi 500 zł. Wniosek do Funduszu Alimentacyjnego, gdy rodzic dziecka nie płaci zasądzonych alimentów, mogą złożyć osoby, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 725 zł netto. Maksymalne świadczenie z funduszu wynosi 500 zł. A NA JAKIEJ PODSTAWIE SKŁADAMY WNIOSEK DO FA - NA PODSTAWIE WYROKU SĄDOWEGO KTÓRY ZNA PRZEPISY,KTÓRY ROZPATRZYŁA SPRAWĘ,KTÓRY ZNA ZARÓWNO JEDNA STRONĘ JAK I DRUGA STRONĘ A JEDNAK ZASĄDZIŁ TAK WIĘC: BĘDĄC PEŁNOLETNIA OSOBĄ,STUDIUJĄCĄ I POSIADAJĄCA DZIECKO NALEŻĄ SIĘ ALIMENTY A TAK W OGÓLE TO PAN MAŁŻONEK NADAL PŁACI PRAWDA? I SAD NIE WSTRZYMAŁ ALIMENTÓW PRAWDA? WIĘC PO CO TA DYSKUSJA? PASIERBICA NIE MA NIC PRZECIW ALIMENTOM .JA TEZ NIE. MIEĆ BĘDĄ TYLKO CI KTÓRYM DZIECI SĄ PRZESZKODĄ. CI KTÓRZY ROBIĄ PODZIAŁ DZIECI NA "MOJE" "TWOJE" I" NASZE"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
""""" A NA JAKIEJ PODSTAWIE SKŁADAMY WNIOSEK DO FA - NA PODSTAWIE WYROKU SĄDOWEGO KTÓRY ZNA PRZEPISY,KTÓRY ROZPATRZYŁA SPRAWĘ,KTÓRY ZNA ZARÓWNO JEDNA STRONĘ JAK I DRUGA STRONĘ A JEDNAK ZASĄDZIŁ TAK WIĘC: BĘDĄC PEŁNOLETNIA OSOBĄ,STUDIUJĄCĄ I POSIADAJĄCA DZIECKO NALEŻĄ SIĘ ALIMENTY A TAK W OGÓLE TO PAN MAŁŻONEK NADAL PŁACI PRAWDA? I SAD NIE WSTRZYMAŁ ALIMENTÓW PRAWDA? WIĘC PO CO TA DYSKUSJA? PASIERBICA NIE MA NIC PRZECIW ALIMENTOM .JA TEZ NIE. MIEĆ BĘDĄ TYLKO CI KTÓRYM DZIECI SĄ PRZESZKODĄ. CI KTÓRZY ROBIĄ PODZIAŁ DZIECI NA "MOJE" "TWOJE" I" NASZE""""""" Ależ ...po co ta dyskusja? Proszę tylko wskazać podstawę prawną ....na podstawie której sąd jest uprawniony i władny zasądzić alimenty na pełnoletnie dziecko \ czy to uczące się czy też nie uczące się \ .Proszę też wskazać podstawę prawną .... na podstawie której sąd może, jest uprawniony, zmniejszyć,zwiększyć czy też uchylić alimenty na pełnoletnie dziecko \ czy to uczące się czy to nie uczące się \ Z góry dziękuję za informację. Ja tylko ze swej strony dodam ,że została wprowadzona nowelizacja Kodeksu Rodzinnego. Wyroki w sprawach alimentów na pełnoletniego ,które zapadły przed nowelizacją podlegają aktualnie rygorowi art.133 par.3 Kodeksu Rodzinnego. Uzupełnieniem tego art. jest art 144\1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam w internecie
nie czytasz ze zrozumieniem wszystkich tych zmian art z prawo - porady pl internetowy serwis porad prawnych http://prawo-porady.pl/artykuly,uchylenie-sie-od-alimentow-na-pelnoletnie-dziecko,214.html Uchylenie się od alimentów na pełnoletnie dziecko Artykuł z dnia: 23.11.11 Płacę alimenty na dorosłego syna, który ukończył 21 lat, ale nadal studiuje. Wiem, że w 2008 r weszło w życie prawo, które mówi, że rodzice mogą sami uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko. Od dobrej woli rodziców zależy, czy będą dalej płacić alimenty, od momentu złożenia oświadczenia o uchyleniu się od alimentów komornik nie może ich egzekwować. Złożyłam pozew do sądu o uchylenie alimentów, ponieważ syn nie dokłada starań, ażeby się samodzielnie utrzymywać. Sąd nie uchylił alimentów. Odwołałam się do Sądu wyższej instancji, bo nie stać mnie na płacenie alimentów. Nie ma jeszcze terminu rozprawy. Proszę mi wytłumaczyć dlaczego sąd nie uchylił alimentów, skoro kodeks rodzinny mówi co innego i co mogę zrobić w tej sytuacji, czy powinnam złożyć u komornika takie pismo i ono mnie zwolni z płacenia alimentów? Jakie są tego skutki, czy kiedykolwiek będą one ode mnie egzekwowane czy się przedawniają? Joanna Szanowna Pani, Faktem jest, iż w dniu 13 czerwca 2009 r. weszła w życie ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2008 r. Nr 220, poz. 1431). Ustawa ta znowelizowała Kodeks rodzinny i opiekuńczy art. 1 pkt. 26 ustawy nowelizujący zmienił art. 133 KRO poprzez dodanie do niego 3, a art. 1 pkt. 27 ustawy nowelizującej zmienił art. 135 KRO poprzez zmianę 2 i dodanie 3.Znowelizowany przepis art. 133 wskazuje: Art. 133 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku. 3. Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania. Z kolei zmieniony art. 135 KRO brzmi następująco: Art. 135 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego. 3. Świadczenia z pomocy społecznej lub funduszu alimentacyjnego, o którym mowa w ustawie z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (Dz. U. Nr 192, poz. 1378 oraz z 2008 r. Nr 134, poz. 850) podlegające zwrotowi przez zobowiązanego do alimentacji oraz świadczenia dla rodziny zastępczej nie wpływają na zakres obowiązku alimentacyjnego. W uzasadnieniu projektu ustawy zmieniającej Kodeks rodzinny i opiekuńczy możemy przeczytać: „Istnieje wyraźna potrzeba osłabienia obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dziecka pełnoletniego, ponieważ rodzice, nie mając wpływu na postawę życiową dziecka, nie powinni być obciążeni zbyt długo obowiązkiem alimentacyjnym, z uszczerbkiem dla swojego utrzymania. Ponadto możliwość żądania alimentów od rodziców przez pełnoletnie dziecko, mimo braku własnych starań o uzyskanie samodzielności, „usprawiedliwia naganną postawę dziecka, tworzy złe wzorce zachowania i jest etycznie nieusprawiedliwione. Polskie prawo rodzinne odrzuca koncepcję automatycznego wygasania obowiązku alimentacyjnego już z chwilą osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości czy w jakiejś innej chwili (np. ukończenia edukacji, podjęcia pracy, itp.). Nowelizacja prawa rodzinnego z 2008 r. przyznała rodzicom uprawnienie do uchylenia się od wykonania obowiązku alimentacyjnego w razie zagrożenia nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub w braku starań dziecka o osiągnięcie życiowej samodzielności. Już przed wprowadzeniem tego przepisu do obiegu prawnego możliwość uchylenia się o płacenia alimentów ze względu na to, że dziecko nie dokłada starań w nauce, np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 1998 r., sygn. akt. I CKN 1104/98 (LexPolonica nr 1932384), stwierdza, że rodzice, którzy z uwagi na niskie emerytury, tylko w skromnym zakresie zabezpieczają swoje materialne potrzeby, powinni zostać zwolnieni z ciążącego na nich obowiązku alimentacyjnego względem ich dorosłego dziecka, jeżeli mając wyuczony zawód, osiąga ono mierne wyniki w dalszej nauce. Orzecznictwo i doktryna prawa rodzinnego przed nowelizacją z 2008 r. wskazywały, iż trudna sytuacja materialna rodziców nie zwalnia ich od obowiązku świadczenia na potrzeby dzieci, chyba że takiej możliwości są pozbawieni w ogóle. Zmuszeni są zatem dzielić się z dziećmi nawet bardzo szczupłymi dochodami, a w sytuacjach skrajnych, zwłaszcza o charakterze przejściowym, sprostanie obowiązkowi alimentacyjnemu wymagać będzie poświęcenie części składników majątkowych (tak T. Domińczyk, Kodeks rodzinny i opiekuńczy Komentarz pod red. K. Piaseckiego). Termin „nadmierny uszczerbek występował już wcześniej w Kodeksie rodzinnym w dziale dotyczącym obowiązku alimentacyjnego. Art. 134 KRO wskazuje bowiem, iż w stosunku do rodzeństwa zobowiązany może uchylić się od świadczeń alimentacyjnych, jeżeli są one połączone z nadmiernym uszczerbkiem dla niego lub dla jego najbliższej rodziny. Nadmierny uszczerbek nie jest zdefiniowany w przepisach prawa. Można jednak przyjąć, że nadmierny uszczerbek oznacza sytuację w której alimentacja powoduje brak środków na zaspokojenie podstawowych, niezbędnych potrzeb zobowiązanego do alimentacji. Według J. Gwiazdomorskiego (System prawa rodzinnego i opiekuńczego pod red. J. St. Piątowskiego) uszczerbek, jaki mogłoby spowodować obciążenie zobowiązanego świadczeniami alimentacyjnymi, może być uważany za nadmierny wtedy, gdy spełnienie tych świadczeń pociągnęłoby za sobą uniemożliwienie zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb zobowiązanych do alimentacji i to potrzeb tak istotnych, że zbliżonych aż do potrzeb niezbędnych. To czy w danej sytuacji można uchylić się od alimentacji pełnoletniego dziecka jest oceniane przez sąd. Nie jest tak jak wskazuje Pani w swoim pytaniu, że rodzice mogą sami przez złożenie oświadczenia uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko, a komornik nie może ich już egzekwować. Nie jest też tak, iż wyłącznie od dobrej woli rodziców zależy czy będą dalej płacić alimenty na swoje pełnoletnie dziecko. Żaden przepis prawny, a w szczególności przepis art. 133 3 KRO nie wskazuje, że uchylenie się od świadczeń alimentacyjnych następuje przez złożenie oświadczenia uprawnionemu do alimentacji, w sądzie, komornikowi czy jakiejkolwiek innej osobie. Złożenie komornikowi oświadczenia o uchyleniu się od alimentacji syna nie wywoła żadnych skutków prawnych, a komornik nadal będzie prowadził postępowanie egzekucyjne na podstawie wyroku zasądzającego alimenty. CZYTAJ JESZCZE RAZ!! Polskie prawo rodzinne odrzuca koncepcję automatycznego wygasania obowiązku alimentacyjnego już z chwilą osiągnięcia przez dziecko pełnoletniości czy w jakiejś innej chwili (np. ukończenia edukacji, podjęcia pracy, itp.). LINK DO PODOBNEJ SYTUACJI-CZYTAJ http://e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/alimenty/opinie-prawne/alimenty-na-pelnoletnie-dziecko-opinia-prawna.html Alimenty na pełnoletnie dziecko - opinia prawna Strona 1 z 7 Stan faktyczny W 2001 roku wniosłem o rozwód (został orzeczony bez orzekania o winie). Ze względu na pełnoletniość córki w momencie orzekania rozwodu sprawa alimentów nie była rozpatrywana. Alimenty płaciłem dobrowolnie w wysokości 300 zł. Rok po rozwodzie zawarłem związek małżeński. Z chwilą dowiedzenia się o tym fakcie, 22-letnia wówczas córka złożyła pozew o alimenty. W wyniku sprawy sądowej doszło do ugody co do wysokości (nie kwestionowałem płacenia dopóki córka się uczy, a ich żądaną wysokość 700 zł.) i ustalono ich wysokość na sumę 450 zł. W momencie sprawy sądowej córka przedstawiła zaświadczenie, że jest studentką IV roku studiów dziennych UW. Żyje w konkubinacie, w wynajmowanym przez konkubenta mieszkaniu. Z tego związku posiadają roczne dziecko, uznane przez ojca. Konkubent córki prowadzi nie zarejestrowaną działalność gospodarczą, usługi budowlane. W związku z powyższym dochodów konkubenta nie można było ustalić. Co do pomocy matki i jej wysokości córka uznała ją za wystarczającą. Twierdziła, że pieniądze uzyskane od matki i z moich alimentów przeznacza wyłącznie na swoje potrzeby i naukę, choć nie potrafiła przedstawić swoich potrzeb w stosunku do otrzymywanej sumy, resztę pokrywa niepracujący konkubent. W końcowej sekwencji Sąd zwracając się do córki orzekł: iż sytuacja alimentacyjna nie może trwać w nieskończoność, a jedynie do planowego terminu zakończenia studiów dziennych, taka jest interpretacja okresu nauki tutejszego sądu zgodna z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Jest to okres dość krótki (od sprawy do zakończenia nauki) i należy się zastanowić nad ułożeniem rodzinnych relacji między córką a ojcem stwierdzenie to padło ze względu na typowo roszczeniową postawę córki w czasie rozprawy. Zwróciłem się do Sądu o odpis orzeczenia na piśmie, a w szczególności o wykładnię „planowego terminu zakończenia studiów jak jest ono interpretowane i na jaki wyrok SN się powoływano. Otrzymałem jedynie stenogram rozprawy bez słowa o terminie zakończenia płacenia alimentów. Od dnia orzeczenia płacę przelewem alimenty, jako zlecenie stałe. Strona 2 z 7 Od momentu rozprawy córka nie utrzymuje ze mną żadnych kontaktów, nie znam aktualnego miejsca zamieszkania córki, numeru telefonu, czy się dalej uczy, czy zawarła związek małżeński itd. W czerwcu br. powinna bronić pracy magisterskiej na UW. Co mam robić w sprawie zaprzestania płacenia alimentów na 24 letnią córkę. Czy wg tylko ustnego oświadczenia Sądu przestać płacić alimenty w czerwcu br. Co zapewne będzie skutkowało następną sprawą sądową o alimenty lub też nie? Czy założyć sprawę sądową o zaprzestanie płacenia w czerwcu br. zgodnie z terminem ukończenia studiów w nakazanym terminie. Jeżeli tak to kiedy? Czy po czerwcu br.? Czy np. w marcu lub nawet lutym uwzględniając czas wejścia sprawy na wokandę. Termin luty marzec byłby dla mnie korzystniejszy także z powodu osiągania obecnie znacznie mniejszych dochodów niż w chwili rozprawy ugodowej. Od listopada br. moje dochody znowu wzrosną, co przy ewentualnym zasądzeniu dalszych alimentów może mieć wpływ na ich wysokość. Czy wystąpić za pośrednictwem sądu o ustalenie faktycznego stanu odbywania studiów, a następnie podjąć kroki w kierunku zniesienia obowiązków alimentacyjnych motywując celowym przedłużaniem okresu nauki. Żądać podania przez uczelnię obciążenia godzinowego córki, które powinno być niewielkie w semestrze 8-9-10, co zatem stwarza możliwości zarobkowania lub świadczy o solidności podejścia do obowiązku nauki itd. Jaka jest w tym wszystkim rola konkubenta córki? Córka jako pełnoletnia osoba powinna zdawać sobie sprawę z konsekwencji założenia własnej rodziny, urodzenia dziecka i kontynuowania studiów (po moim rozwodzie mieszkała z matką skąd wyprowadziła się do konkubenta), a w szczególności z sytuacji materialnej w jakiej się znajdzie. Konkubent jak już wspominałem prowadzi nie zarejestrowaną działalność gospodarczą. Czy wysokość osiąganych przez niego dochodów ma tu jakieś znaczenie, dochodów, których nie można wykazać w formie dokumentu, ale można wykazać chociażby w postaci nabytych dóbr np. samochodu. Zresztą jest to sprawa dla instytucji skarbowych nie poruszana ze względu na córkę. Strona 3 z 7 Obowiązek alimentacyjny Obowiązek alimentacyjny sam fakt jego istnienia usankcjonowany jest przepisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Akt ten w art. 128 stanowi, iż obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Ta zasada o charakterze ogólnym doprecyzowana została, w przypadku dzieci, w art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Stanowi on mianowicie, iż: "Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania." RESZTĘ DOCZYTAJ SAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Do """ czytam w internecie """"" Oczywiście ,że obowiązek alimentacyjny na pełnoletniego \ obowiązek nałożony przed nowelizacją ustawy \ nie wygasa automatycznie z chwilą osiągnięcia pełnoletności . Tu musi zgodnie z art. 133 par. 3 zapaść decyzja rodzica o uchyleniu się.Jeżeli nie ma decyzji rodzica to i nie ma wygaśnięcia alimentów."" Automatycznie "" oznacza bowiem ,że bez woli zobowiązanego do alimentów ... nastąpiłoby wygaśnięcie alimentów.. Tymczasem rodzic\zobowiązany może sobie tego nie życzyć. Wskazany art.133 par 3 wyraźnie mówi o prawie a nie o obowiązku do uchylenia się. Pozostała część zaprezentowanej treści artykułu jest nie merytoryczna. Wskazuje na pewną mentalność z zamierzchłych czasów. Kiedy to urząd\sąd mógł wszystko a obywatel\rodzic nie mógł nic. Niestety ta mentalność jeszcze pokutuje, nadal. Ludzie często boją się podjąć decyzję ...jak nie będzie urzędowej pieczęci. Ludzie też nie znają lub nie rozumieją swoich praw. """" W końcowej sekwencji Sąd zwracając się do córki orzekł: iż sytuacja alimentacyjna nie może trwać w nieskończoność, a jedynie do planowego terminu zakończenia studiów dziennych, taka jest interpretacja okresu nauki tutejszego sądu zgodna z orzeczeniem Sądu Najwyższego. """"" Ten kuriozalny wyrok sądu nie ma żadnej podstawy prawnej.Po nowelizacji ustawy ...sąd nie jest władny rozstrzygnąć takiej sprawy.Dokonując takiego rozstrzygnięcia ...sąd przekroczył swoje uprawnienia.Nadto sąd nie miał podstawy prawnej do usprawiedliwiania alimentów pełnoletniego ....nauką pełnoletniego. Takiej podstawy prawnej po prostu nie ma. Rozstrzygnąć może tylko rodzic\zobowiązany. To leży tylko i wyłącznie w jego gestii.A orzecznictwo SN w tym zakresie jest już nie aktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czytam w internecie: Halo, rozpieszczona, podupadła, rozhisteryzowana "księżniczko" halo tu Ziemia. Brak Ci przede wszystkim wrażliwości. "....Jest to okres dość krótki (od sprawy do zakończenia nauki) i należy się zastanowić nad ułożeniem rodzinnych relacji między córką". ... Wiedziałam, że całą noc będziesz szperała po internecie i wklejała tylko Tobie odpowiadające komentarze, nic od siebie tu nie wniosłaś, ściągasz cudze myśli i wypowiedzi ... ....Możesz pisać, że należy się zastanowić nad ułożeniem rodzinnych relacji między córką... hehe dobre sobie, teraz chciałabyś się bratać z moim mężem i znów wprowadzać jad w nasz związek hehe dobre sobie - za późno - on już poznał się na Tobie i wie jakim człowiekiem jesteś ... kiedyś nie chciał się rozwodzić, chciał być z Tobą pomimo wszystko dla córki, ale Ty go wykopałaś, mało tego chciałaś go zniszczyć nie tylko jako człowieka, chciałaś go zniszczyć w pracy i wszędzie donosiłaś na niego i niszczyłaś i mściłaś się, ale do pewnego momentu to Ci się udawało, dalej Twoje macki już nie sięgały i nie sięgają i nie pisz mi, że nie jesteś moją pasierbicą, ja wiem, że Ty nie jesteś moją pasierbicą, bo Ty jesteś tą chorą kobietą, która się starzeje i gorzknieje... przecież chciałaś się rozwieść rozwiodłaś się raz, potem drugi raz z moim mężem (i co nie ma chętnego do dzisiaj, żeby z Tobą zamieszkał, może byś wtedy zaczęła żyć swoim życiem), ale Ty myślałaś, że on będzie sam beze mnie i będzie skamlał u Twoich drzwi.... a jak się rozwiodłaś, to potem z zazdrości i mściwości wykorzystałaś własną córkę, manipulantko, do osiągnięcia własnych celów i korzyści, nastawiłaś ją przeciwko ojcu, przeciwko mnie i naszej rodzinie, a teraz chcesz się zastanawiać nad relacjami rodzinnymi? Które sama pozrywałaś. Uważasz, że po tylu latach można coś zmienić? Może i tak, ale to jest sprawa córki, a nie Twoja, ona wie gdzie ojciec mieszka i jak chce budować mieć ojca to tylko i wyłącznie mają to być zdrowe relacje i niech dobrze to przemyśli, bo jestem jeszcze ja i jej przyrodnie rodzeństwo. Twoje kompetencje niestety się skończyły. I kto tutaj jest hipokrytką? ... mam nadzieję, że kiedyś Twoja córka się ocknie i odda Ci to wszystko, co jej zgotowałaś, a może już Ci oddaje? ... nie umiałaś żyć w małżeństwie ani pierwszym ani drugim i tak jak napisałam wcześniej jesteś żywym trupem i Zniecierpliwiony ma rację, nie ma sensu wdawać się w te Twoje psychopatyczne dyskusje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkl
Beata święta jesteś? Też nie umiałaś żyć w pierwszym małżeństwie to po jaką cholerę oceniasz kogoś.Znam ludzi po kilku rozwodach którzy ułożyli sobie życie.Tylko to co ty tu wypisujesz nijak nie ma się do alimentów na córkę.Nawet jeżeli ta córka nie chce z tych czy innych powodów spotykać się z ojcem to alimenty maja z tym niewiele wspólnego.A już dopisywanie twojej osoby kompletnie nie na miejscu jej kontakt z ojcem nie jest również kontaktem z tobą.Ci ludzie powinni spotkać się tam gdzie ani jej matki ani ciebie nie będzie z prostej przyczyny ani ty ani ona nie jesteście tam niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] jkl Beata święta jesteś? Też nie umiałaś żyć w pierwszym małżeństwie to po jaką cholerę oceniasz kogoś.Znam ludzi po kilku rozwodach którzy ułożyli sobie życie.Tylko to co ty tu wypisujesz nijak nie ma się do alimentów na córkę.Nawet jeżeli ta córka nie chce z tych czy innych powodów spotykać się z ojcem to alimenty maja z tym niewiele wspólnego.A już dopisywanie twojej osoby kompletnie nie na miejscu jej kontakt z ojcem nie jest również kontaktem z tobą.Ci ludzie powinni spotkać się tam gdzie ani jej matki ani ciebie nie będzie z prostej przyczyny ani ty ani ona nie jesteście tam niezbędne. ... następna ... hehe - układałabyś życie innym, a swoje życie masz ułożone? a jak nie to układaj .... Wyobraź sobie, że w moim pierwszym małżeństwie było zupełnie inaczej i to nie ja wykopałam męża, bo gdyby nie wyjechał zagranicę, to zapewne byłabym z nim do dzisiaj, bo ślubu nie brałam po to, żeby się rozwodzić....ale jak wyjechał i zobaczył lepszy świat, to dlaczego miałabym go za to nienawidzić? każdy ma prawo do własnego życia, tłumaczyłam sobie to w ten sposób, że być może było nam nie po drodze, do pewnego momentu i koniec.... nic na siłę... przede wszystkim dlatego, że były dzieci.... ale Tobie i Tobie podobnym trudno to zrozumieć, że taka Beata na tej planecie w Polsce istnieje ... no widzisz istnieje i to nie tylko ja - ale wiele jest takich kobiet podobnych do mnie ... i ucz się ode mnie i takich jak ja, to będą z Ciebie ludzie. Małżeństwa po kilku rozwodach układają sobie życie? hehe dobre sobie - komu chcesz wcisnąć taką głupawą opowiastkę? dobre sobie - a jak długo są później małżeństwem? Żadna z Was, która się rozwodzi nie dorosła do małżeństwa, mało tego, żadna z Was nie powinna być matką. Bo małżeństwo to nie więzienie, jakie chciałyście zgotować Waszym mężom uważając ich za swoją własność, traktując ich instrumentalnie... Nie umiecie żyć i siedzicie tutaj na tym kafe i smutasy wypisujecie o facetach jaki to on nie był s....n i tylko radzicie jedna drugiej, jak tutaj takiemu kasę wyrwać, więcej, więcej i coraz więcej ... Nie ma słów w języku polskim na takie jak Wy. Ale jak tutaj ktoś na tym forum napisał, prostytutka to zawód, k....a to charakter i podpisuję się pod tym obiema rękoma. Zrozumcie, nie ma i nie będzie faceta, który da się ubezwłasnowolnić, takie wyobrażenie jest chore. A ten co się da nigdy nie będzie szczęśliwy, bo będzie wciąż niedoskonały w Waszym mniemaniu. Mam męża i 2 synów i nie widzę w nich niczego złego, fajni chłopacy, dowcipni, uśmiechnięci, pomocni bardzo... życzliwi i mądrzy (nawet ten mały) i co ... I co Wy baby od takich facetów chcecie? Chore jesteście wszystkie z urojenia i rozpieszczone księżniczki. Druga kwestia alimenty? - no właśnie alimenty nie mają tutaj nic wspólnego, ale "ktoś" ze wszystkich możliwych stron wplata wątek relacji rodzinnych? Żałosne. Teraz ten "ktoś" chce żeby się nad nim litowano... bo jest córką, byłą żoną... Manipulantki jedna z drugą, miejcie trochę honoru i weźcie się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
hej Beata a co bedzie po studiach? jak dobrze zrozumiałam koniec tuż,tuż.Mloda mama pójdzie do pracy w oswiacie, czy może konkubin juz ją zatrudni? Bo po studiach to raczej alimenty wygasna smiercia naturalna, a własciwie juz po absolutorium. Co wtedy?a moze corka uzna że dalej sie jej należy dziesiecina od ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-))))))))))))))))))))))))
cudowna historia czy chciałabyś wsytąpić w rozmowach w toku i opowiedzieć swoje dramatyczne życie? szkoda, że nie mam czasu, żeby to przeczytać w całości, to jest jeden z lepszych tematów na kafe p.s. z wielu postów wynika że nic Cię nie interesuje oprócz pieniędzy, bo o to tak walczysz w sądzie, a w ostatnim poście piszesz, że większość kobiet interesują tylko pieniądze. Gdzie tu jest konsekwencja? Umiemy żyć, tylko to ty stworzyłaś taki temat, a nie my, siedzisz tutaj i opisujesz dogłębnie swoją najbliższą rodzinę. Dlaczego to czytam? Bo jest się z czego pośmiać, niezłe jaja, niestety. Współczuję tylko tej dziewczynie, bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Chyba nie sądziłaś, że na publicznym forum będą ci odpowiadały tylko pasierbica i była żona twojego męża??? Niestety ale nie popieram Beata04 Twojego zachowania, może brakuje ci magnezu albo zwyklego dobrego, ludzkiego słowa? Widać, że jesteś nieszczęśliwa jak diabli i sama siebie pocieszasz. I nienawiść, to zgubne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] freelemon hej Beata a co bedzie po studiach? jak dobrze zrozumiałam koniec tuż,tuż.Mloda mama pójdzie do pracy w oswiacie, czy może konkubin juz ją zatrudni? Bo po studiach to raczej alimenty wygasna smiercia naturalna, a własciwie juz po absolutorium. Co wtedy?a moze corka uzna że dalej sie jej należy dziesiecina od ojca. ... hej freelemon dawno Cię nie było. Co będzie po studiach? Nie wiem. Natomiast dobrze zrozumiałaś koniec tuż, tuż. Młoda mama niech idzie do pracy w Oświacie, w tym kierunku są studia ... a konkubin zatrudnia ją nadal i ona wcale się z tym nie kryje, bo zamieszcza ogłoszenia na internecie. Absolutorium już w czerwcu, ale ona jak zapewne zdążyłaś zauważyć chce wręcz domaga się, żeby ojciec jej płacił nie tylko do dyplomu, ale także dalej według niej dziesięcina od ojca się należy i basta. Bowiem szuka przepisów na dziesięcinę ... i cytuje przy pomocy mamusi, jakieś dziwne przedawnione przepisy, ale jak to mówią, tonący brzytwy się trzyma. Zobaczymy co będzie w czerwcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)))))))))))))))))))))))) cudowna historia czy chciałabyś wsytąpić w rozmowach w toku i opowiedzieć swoje dramatyczne życie? szkoda, że nie mam czasu, żeby to przeczytać w całości, to jest jeden z lepszych tematów na kafe p.s. z wielu postów wynika że nic Cię nie interesuje oprócz pieniędzy, bo o to tak walczysz w sądzie, a w ostatnim poście piszesz, że większość kobiet interesują tylko pieniądze. Gdzie tu jest konsekwencja? Umiemy żyć, tylko to ty stworzyłaś taki temat, a nie my, siedzisz tutaj i opisujesz dogłębnie swoją najbliższą rodzinę. Dlaczego to czytam? Bo jest się z czego pośmiać, niezłe jaja, niestety. Współczuję tylko tej dziewczynie, bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Chyba nie sądziłaś, że na publicznym forum będą ci odpowiadały tylko pasierbica i była żona twojego męża??? Niestety ale nie popieram Beata04 Twojego zachowania, może brakuje ci magnezu albo zwyklego dobrego, ludzkiego słowa? Widać, że jesteś nieszczęśliwa jak diabli i sama siebie pocieszasz. I nienawiść, to zgubne uczucie. ... ja też się z tego śmieję :))))))))))))))))))))))))))))) więc pośmiejmy się razem, niezły kabaret heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-))))))))))))))))))))))))
Z chwilą skonczenia studiów alimenty wygasają. Jeśli ona za miesiąc skończy studia i alimenty wygasną to po co wnosiliście sprawę do sądu???? Nie rozumiem takiego postepowania. I nie rozumiem dlaczego córka mając 23 lata ma pomagać wam, a gdzie byliście przez cale życie, bo wyglada na to, że niczego się nie dorobiliście?? Oczekujecie od tak młodej osoby pomocy finansowej, przecież to jest nienormalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Choroba chorobą, ale masz chyba zdrowego męża i nie staruszka, jego pogoń do pracy a nie oczekuj od młodej kobiety pieniędzy. Sama też moglabyś coś zarobić, trudno dostrzec mi w twoich wpisach chorobę, jest wiele możliwości dorobienia w domu a ty czekasz na mannę z nieba i oglądasz się na dzieci. To one powinny liczyć na wasze wsparcie. Zyjemy w takich czasach, że mlodym jest bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)))))))))))))))))))))))) Z chwilą skonczenia studiów alimenty wygasają. Jeśli ona za miesiąc skończy studia i alimenty wygasną to po co wnosiliście sprawę do sądu???? Nie rozumiem takiego postepowania. I nie rozumiem dlaczego córka mając 23 lata ma pomagać wam, a gdzie byliście przez cale życie, bo wyglada na to, że niczego się nie dorobiliście?? Oczekujecie od tak młodej osoby pomocy finansowej, przecież to jest nienormalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Choroba chorobą, ale masz chyba zdrowego męża i nie staruszka, jego pogoń do pracy a nie oczekuj od młodej kobiety pieniędzy. Sama też moglabyś coś zarobić, trudno dostrzec mi w twoich wpisach chorobę, jest wiele możliwości dorobienia w domu a ty czekasz na mannę z nieba i oglądasz się na dzieci. To one powinny liczyć na wasze wsparcie. Zyjemy w takich czasach, że mlodym jest bardzo ciężko. ... Zniecierpliwiony radził mi, żeby w takie psychopatyczne dyskusje się nie wciągać. Sorry, ale posłucham Jego rady :) hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-))))))))))))))))))))))))
bo odpisujesz tylko tam, gdzie wiesz co odpisać ... :-) wybierasz to co jest dla ciebie korzystne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-)))))))))))))))))))))))) bo odpisujesz tylko tam, gdzie wiesz co odpisać ... wybierasz to co jest dla ciebie korzystne ... odpisuję tylko Tym, którym chcę i Tobie też odpisałam, nie zauważyłaś tego? do potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkl
Małżeństwa po kilku rozwodach układają sobie życie? hehe dobre sobie - komu chcesz wcisnąć taką głupawą opowiastkę? dobre sobie - a jak długo są później małżeństwem? Żadna z Was, która się rozwodzi nie dorosła do małżeństwa, mało tego, żadna z Was nie powinna być matką. Bo małżeństwo to nie więzienie, jakie chciałyście zgotować Waszym mężom uważając ich za swoją własność, traktując ich instrumentalnie.. Oj beata ty chyba zapomniałaś że sama byłaś rozwódką to może też nie powinnaś nigdy zostać matką w dodatku twoim zdaniem patologiczną.A swojemu pierwszemu mężowi jakie więzienie zgotowałaś że chłop spierdolił i nawet dzieci nie chciał znać i utrzymywać.Utrzymywałaś patologiczna mamusiu te swoje dzieci za wypracowane tak samo przeze mnie ciężko pieniądze a ja nigdy nie wyciągałam od nikogo złotówki bo mój eks jaki był taki był ale pieniążki zawsze płacił i syna zna.Sama nie powinnaś być matką jeśli według twoich kryteriów żadna rozwódka nie dorosła do małżeństwa i bycia mamą. Tyle tylko że ja beż mojego eks męża jestem wolną kobietą bez zobowiązań już a ty skamlącą chorą kobietą z dwójką małych dzieci.To ty jest pani nikt bez pracy z głodową rentką i dwójką maluchów.I wszystko było by ok gdyby nie ta wredna córunia.Wie dziewczyna co robi bo wywalczy te alimenty i grosza ci nie odda pod gwarancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-))))))))))))))))))))))))
jakoś nie widzę odp na moje pytania, po prostu wykręciłaś się, bo dobrze wiesz, że twoje zachowanie i postępowanie jest jakieś... inne niż u większości ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
To skoro studia na wykonczeniu to szkoda nerwów beata na to wszystko.Po studiach zeby i staneła na rzesach to juz nie uzyska. tak sie zastanwiam czy twój mąż widzi jakies światełko w tunelu w kwesti kontaktów z córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
freelemon To skoro studia na wykonczeniu to szkoda nerwów beata na to wszystko.Po studiach zeby i staneła na rzesach to juz nie uzyska. tak sie zastanwiam czy twój mąż widzi jakies światełko w tunelu w kwesti kontaktów z córka? ... freelemon - ja się nie denerwuję, bo co ma być to i tak będzie, ja nie tupię nóżkami jak mała dziewczynka, bo mi się też należy, nie... to wszystko jest po to, bo takie są wymogi prawne, z początku chciał się z nią dogadać, ale go zlekceważyła. Zniecierpliwiony tu na kafe twierdzi, że powinno obyć się bez tego całego cyrku, tylko że nas nikt nie pokierował w tym kierunku, wiesz, że sprawa jest w sądzie a dlaczego? no właśnie dlaczego? bo po prostu raz - że nie mamy na podstawy i ja nie mam się tutaj czego wstydzić, dwa - są jeszcze małe dzieci, których potrzeby rosną, trzy - strasznie droga jest suplementacja w mojej chorobie (mam nie wykupione recepty) i tutaj zaczną znów niektóre swoje wypisywać hehe - ale drogie panie - bieda to nie grzech ja się nie wstydzę mojej biedy, bo mam czyściutko i pachnąco w domu, staram się jak mogę, po prostu brakuje nam w budżecie domowym na podstawy i dlaczego ojciec ma płacić córce, która jest w dobrobycie? - i najważniejsza kwestia - ojciec nie chce jej więcej sponsorować i czuć się jak bankomat. Gdyby chciał, to nie było by tego Sądu - zrozumcie! Jego córka zrobiła z niego balona z dobrego ojca jakim był... ale w pewnym momencie księżniczka już nie była księżniczką jak to jej wmawiano od kołyski... ale zaczęła się normalna proza życia. Córka go okłamywała, okpiła go, wydrwiła a on z bólem serca ale jakoś to przetrzymał ale coś w nim pękło - pomimo wszystko chciał nadal z nią kontaktu to ona wówczas węszyła we wszystkim jakiś podstęp, dzwonił do niej - to nie odbierała telefonu, chciał poznać wnuka - nie pozwoliła, chciał rozmawiać w Sądzie - to ona podtykała mu dyktafon pod usta... nie mówiąc już o tym, że na "dzień dobry" w stronę ojca to jej absolutnie nie stać... moim zdaniem na chwilę obecną nie ma światełka w tunelu w kwestii kontaktu z córką... to jest ciężka sprawa, trudna, on chce, żeby to wszystko się już skończyło, on chce normalnie i spokojnie żyć i chce mieć świadomość, że jemu ani nam nie będzie nic brakowało, jest ambitny i odpowiedzialny, on nie miał i nie ma wpływu na zachowanie córki i kiedyś powiedział, że nie chce jej znać... ale może powiedział to pod wpływem impulsu, nie wiem? był wzburzony ... wiem natomiast, że ona kiedyś była nr 1, ale swoim postępowaniem zrobiła wszystko, że teraz tak właśnie jest... chciał i próbował... ale teraz na chwilę obecną nie chce (a ja nie będę na niego naciskać, bo kiedyś tak robiłam, jak ona długo się nie odzywała, to prosiłam, żeby do niego zadzwoniła, bo on jest smutny) - suma sumarum, dlatego sprawa jest w Sądzie, bo prawdopodobnie tylko Sąd może go z tego obowiązku zwolnić... gdyby to zależało od niego, dawno zamknął by ten rozdział, bo ma jako ojciec do tego prawo. Ja go rozumiem... i wiele, wiele innych ludzi go rozumie.... A córka - niech podziękuje sama sobie i swoim doradcom, że to, że dzisiaj na tym forum robi z siebie sierotę i ofiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;-)))))))))))
ale czy dobry ojciec nie płaci sam dobrowolnie?? nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba komornik zmusił go do placenia na własną córkę ?? jak mieliście pieniądze to pewnie trzeba było siłą wam wydzierać na alimenty, a teraz los się odwrócił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;-)))))))))))
dzieci się raczej nie odwracają od rodziców bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups mimo ze niechetnie
cytuje "Gdyby chciał, to nie było by tego Sądu - zrozumcie! Jego córka zrobiła z niego balona z dobrego ojca jakim był... ale w pewnym momencie księżniczka już nie była księżniczką jak to jej wmawiano od kołyski... ale zaczęła się normalna proza życia. Córka go okłamywała, okpiła go, wydrwiła a on z bólem serca ale jakoś to przetrzymał ale coś w nim pękło - pomimo wszystko chciał nadal z nią kontaktu to ona wówczas węszyła we wszystkim jakiś podstęp, dzwonił do niej - to nie odbierała telefonu, chciał poznać wnuka - nie pozwoliła, chciał rozmawiać w Sądzie - to ona podtykała mu dyktafon pod usta... nie mówiąc już o tym, że na "dzień dobry" w stronę ojca to jej absolutnie nie stać... moim zdaniem na chwilę obecną nie ma światełka w tunelu " A kto z niej zrobił ksiezniczke ? Nie Ojciec ? Kto jej to odebrał ? Niie ojciec ? Kurcze nie mów ,ze w nim coś pękło .Bo rodzicem kochającym zawsze sie jest .Pomimo ,ze dziecko nie akceptuje wyborów rodzica . Nie ma takiej opcji ,przestac kochac własne dziecko .No chyba ,że nie posiada sie uczuc wyższych . Sądzenie sie z wlasnym dzieckiem to wyznacznik bezuczuciowca ,nastawionego tylko na kase ,na pieniadze . Nie ma innego wytłumaczenia .Ani nowe dzieci ,ani choroba nowej żony nie tłumaczy Ojca ,który poprzez sąd "dogaduje sie " z córką . Dołożyłas cegiełke o ile nie cegłe do ich relacji . I dalej dokladasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×