Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Beato, nuż, jak z resztą sama napisałaś, również może wykazywać nadzieję, choć rzadziej. Owszem, robię ogrom pożytecznych rzeczy, a ponadto zazwyczaj pomagam ludziom. Nie widać, prawda? Wiem. każdy anioł ma w sobie odrobinę diabła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność za to ty jesteś bardzo bogata duchowo, tak bogata, że nawet jedną czekoladkę dasz do podziału bo nikt nie ma prawa zjeść coś w całości rozbawiłaś mnie tym tekstem ze słodyczami, które dostała córka męża będąc małą dziewczynką ... oczywiście, że tak, moje dzieci podzielą się tym co mają, nawet jedną czekoladką!! czujesz się rozbawiona?? he a mnie wydaje się, że powinnaś się bardzo nad tym zastanowić?? ale może zastanawiać się będziesz miała jeszcze okazję!! zapewne tak będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
tak dla mnie to abstrakcja, mój mąż jak chce to kupuje kilogram cukierków i zjada od razu jak ma apetyt na słodycze, jak mi się chce to zjem całą czekoladę na raz i nikt nie robi z tego powodu scen, ani dramatu w domu. kończą się zapasy słodkości, jedzie ktoś do sklepu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że moje dziecko dostaje cukierki od babci, zjada je w nocy, a ja mówię rano: ty egoisto, powinieneś się podzielić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] mamusia2009 Beato, nuż, jak z resztą sama napisałaś, również może wykazywać nadzieję, choć rzadziej. Owszem, robię ogrom pożytecznych rzeczy, a ponadto zazwyczaj pomagam ludziom. Nie widać, prawda? Wiem. każdy anioł ma w sobie odrobinę diabła. ... nie musi być widać!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
pisałaś że dzieci ci się zbuntowały i nie chcą się już dzielić .............. nie potrafię zabrać małemu dziecku cukierka, domyślam się że ty potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beato, dzielić się oczywiście dziecko powinno, ale w granicach zdrowego rozsądku. Jeśli dziecko dostaje paczkę słodyczy, to nawet nie wezmę, bo niby dlaczego? To jej/jego prezent. Jeśli dostanie od cioci, która wyszła i otwiera przy rodzinie, moze poczęstować czekoladą, ale dorośli nie powinni z tego korzystac; niech ma frajdę. Zdecydowanie przesadziłaś pisząc, że schowała się, robiąc coś złego. jak można nazwać dziecko, które chce zjeść slodycze, kims złym i robiącym to celowo? A może przyczyna znajdowała się głębiej, może czuła się z wami tak zahukana i niekochana, odrzucona, że bała się, że ją skrzyczysz (co i tak zrobiłaś)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
dziecko trzeba nauczyć się dzielić, ale nie cukierkami, czy takimi drobnostkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność tak dla mnie to abstrakcja, mój mąż jak chce to kupuje kilogram cukierków i zjada od razu jak ma apetyt na słodycze, jak mi się chce to zjem całą czekoladę na raz i nikt nie robi z tego powodu scen, ani dramatu w domu. kończą się zapasy słodkości, jedzie ktoś do sklepu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że moje dziecko dostaje cukierki od babci, zjada je w nocy, a ja mówię rano: ty egoisto, powinieneś się podzielić... ... no to niezłą dupe ma twój mąż i zapewne niezdrowe zęby... a ty to jesteś na podobieństwo takiej przysłowiowej szafy z lustrem po zjedzeniu całej czekolady - matko, aż mi się słabo robi na samą myśl, jak można być takim pazernym i obżerającym się człowiekiem, ale każdy ma to co lubi; ja natomiast, nie dałabym w życiu moim dzieciom tak obżerać się słodyczami, z wiadomych względów, ale ty tego nie zrozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... no to niezłą d**e ma twój mąż i zapewne niezdrowe zęby... a ty to jesteś na podobieństwo takiej przysłowiowej szafy z lustrem po zjedzeniu całej czekolady - matko, aż mi się słabo robi na samą myśl, jak można być takim pazernym i obżerającym się człowiekiem, ale każdy ma to co lubi; ja natomiast, nie dałabym w życiu moim dzieciom tak obżerać się słodyczami, z wiadomych względów, ale ty tego nie zrozumiesz Ona pisała o mężu i o sobie, nie o dzieciach, to raz, a dwa, ze sama pewnie już z protezą latasz ;) znów swoje bolączki odbijasz na kimś innym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
mój mąż chyba też czuje się zahukany, ponieważ zjada od razu kilkogram cukierków wedlowskich. Czasami ma taki apetyt na słodycze że na talerz kroi nawet pół tortu 3 kilowego. nie chcę się z tobą kłócić, ale wyraźnie widać, że szukałaś powodu żeby jej coś powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia2009 Beato, dzielić się oczywiście dziecko powinno, ale w granicach zdrowego rozsądku. Jeśli dziecko dostaje paczkę słodyczy, to nawet nie wezmę, bo niby dlaczego? To jej/jego prezent. Jeśli dostanie od cioci, która wyszła i otwiera przy rodzinie, moze poczęstować czekoladą, ale dorośli nie powinni z tego korzystac; niech ma frajdę. Zdecydowanie przesadziłaś pisząc, że schowała się, robiąc coś złego. jak można nazwać dziecko, które chce zjeść slodycze, kims złym i robiącym to celowo? A może przyczyna znajdowała się głębiej, może czuła się z wami tak zahukana i niekochana, odrzucona, że bała się, że ją skrzyczysz (co i tak zrobiłaś)? ... Nie ma i nie było w tym żadnej przesady, bo to było coś złego, ale widać, tak była nauczona...? Ty tego nie zrozumiesz? Ale moje dzieci pamiętają to do dziś?? Mojemu mężowi dostało się za to, bo to on zaopatrzył swoją córkę w słodycze, pomijając moje!! Więcej tego nie zrobił i nie zrobi, bo albo wszystkie dzieci traktujemy równo i wszystkim po równo, albo w ogóle i nie ma twoje, moje, tylko nasze!! Proste? ... Ja nie mogłabym czegokolwiek przełknąć, mając świadomość, że obok jest ktoś, kto tego nie miał - dorosły może to zrozumieć, dziecko niestety nie!! A moje dzieci, chociaż trochę starsze, też były wtedy dziećmi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewność mój mąż chyba też czuje się zahukany, ponieważ zjada od razu kilkogram cukierków wedlowskich. Czasami ma taki apetyt na słodycze że na talerz kroi nawet pół tortu 3 kilowego. nie chcę się z tobą kłócić, ale wyraźnie widać, że szukałaś powodu żeby jej coś powiedzieć ... wyobraź sobie, że nic jej nie powiedziałam, wspomniałam dopiero o tym tutaj na kafe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia2009 ... no to niezłą d**e ma twój mąż i zapewne niezdrowe zęby... a ty to jesteś na podobieństwo takiej przysłowiowej szafy z lustrem po zjedzeniu całej czekolady - matko, aż mi się słabo robi na samą myśl, jak można być takim pazernym i obżerającym się człowiekiem, ale każdy ma to co lubi; ja natomiast, nie dałabym w życiu moim dzieciom tak obżerać się słodyczami, z wiadomych względów, ale ty tego nie zrozumiesz Ona pisała o mężu i o sobie, nie o dzieciach, to raz, a dwa, ze sama pewnie już z protezą latasz znów swoje bolączki odbijasz na kimś innym ... wyobraź sobie, że mam wszystkie swoje zęby...aczkolwiek niektóre plombowane, ale swoje... dentystka, która leczy moje zęby i zęby mojej rodziny od lat, twierdzi, że ja i moje dzieci mamy takie zęby, że gdyby wszyscy takie mieli, to ona poszłaby z torbami :D dlatego śmieję się całą gębą :D niektórzy to się wprost pytają czy to moje czy sztuczne zęby heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest oryginał
Jedna baba drugiej babie wsadziła do dupy grabie A chachary zyją i gorzołę piją Z góry spoglądają,wszystko w dupie mają :) Czy ja już tu śpiewałam ? Z pozdrowieniami Edycia Górka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu mężowi dostało się za to, bo to on zaopatrzył swoją córkę w słodycze, pomijając moje!! To jak twoje dziecko ma buty z marketu, a mijacie dziecko z butami Nike, to każesz tamtemu dziecku ściągać buty i oddać twojemu, bo trzeba się dzielić? Pamiętają to do dziś? Nauczyłas swoje dzieci jedynie egoizmu. Ona miała, one nie. To nie jest umiejętność dzielenia się. Gdyby tak było, zrozumielibyście tę biedną dziewczynę, a nie nazywali egoistką. Przecież sama pisałaś,że jej wytknęłaś rano, kim jest, że się nie podzieliła, a teraz piszesz,że nic jej nie powiedziałaś; ustal jedną i tę samą wersję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
tak do dziś pamiętają wszyscy paczkę słodyczy :-) tak to naprawdę trzeba było zapamiętać na całe życie podobno powiedziałaś jej, że jest egoistką kilka cukierków i taki problem, aż dziw że jeszcze ją za alimenty nie pobiliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia2009 Mojemu mężowi dostało się za to, bo to on zaopatrzył swoją córkę w słodycze, pomijając moje!! To jak twoje dziecko ma buty z marketu, a mijacie dziecko z butami Nike, to każesz tamtemu dziecku ściągać buty i oddać twojemu, bo trzeba się dzielić? Pamiętają to do dziś? Nauczyłas swoje dzieci jedynie egoizmu. Ona miała, one nie. To nie jest umiejętność dzielenia się. Gdyby tak było, zrozumielibyście tę biedną dziewczynę, a nie nazywali egoistką. Przecież sama pisałaś,że jej wytknęłaś rano, kim jest, że się nie podzieliła, a teraz piszesz,że nic jej nie powiedziałaś; ustal jedną i tę samą wersję. ... hej mamusia, nie chce mi się już pisać w kółko jedno i to samo, nudna jesteś jak flaki z olejem, ty na temat dzielenia (i nie tylko na temat dzielenia się) masz jakąś swoją własną teorię, a przecież matematyka jest jedna! Ustal w końcu to w co jeszcze nie wierzysz i jakie masz ewentualnie jeszcze wątpliwości, gdyż niewątpliwie braki masz w temacie i to duże, a jak chcesz wiedzieć, to czytaj i szukaj w wątkach... a ja idę do ogrodu coś porobię... wypogadza się w moim mieście i zaczyna słońce świecić ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mamusia2009: .... "To jak twoje dziecko ma buty z marketu, a mijacie dziecko z butami Nike" - a buty NIKE to co według ciebie, taki rarytas? to nie buty z marketu? tylko skąd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beaty
jednego nie mogę pojąć-jesteś ciężko chora i do pracy zarobkowej sie nie nadajesz, masz dwoje małoletnich dzieci,które niewątpliwie potrzebują opieki, czułości, uwagi,masz chora matkę, której trzeba podać coś do zjedzenia,do picia,trzeba ja podprowadzić do toalety ( albo przewinąć),masz wspaniałego męża (tak twierdzisz) który ma 5 fakultetów więc jest o czym z nim rozmawiać a ty kurwa od rana do wieczora siedzisz tu i wbijasz twój tępy wzrok by sprawdzić czy ktoś coś napisał i czy aby czegoś nie pominęłaś i nie przeoczyłaś i to tylko po to by, odburknąć lub udzielić ciętej riposty. Nie masz litości dla swoich najbliższych i dla samej siebie? Uzależniłaś się od pierdolenia i bycia stale w kręgu zainteresowania?! Kobieto to co ty piszesz jest bezsensu!! Zadałaś pytanie,otrzymałaś odpowiedź więc skończ z tym bo uchodzisz za idiotkę a nie za kogoś kto zna swoje wartości. Jesteś chyba ślepa,że nie widzisz tego za kogo ciebie tu mają. Jesteś tak pochłonięta że nawet nie zorientujesz sie jak w około ciebie będzie pustka. Pomyśl trochę to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do beaty jednego nie mogę pojąć-jesteś ciężko chora i do pracy zarobkowej sie nie nadajesz, masz dwoje małoletnich dzieci,które niewątpliwie potrzebują opieki, czułości, uwagi,masz chora matkę, której trzeba podać coś do zjedzenia,do picia,trzeba ja podprowadzić do toalety ( albo przewinąć),masz wspaniałego męża (tak twierdzisz) który ma 5 fakultetów więc jest o czym z nim rozmawiać a ty k**wa od rana do wieczora siedzisz tu i wbijasz twój tępy wzrok by sprawdzić czy ktoś coś napisał i czy aby czegoś nie pominęłaś i nie przeoczyłaś i to tylko po to by, odburknąć lub udzielić ciętej riposty. Nie masz litości dla swoich najbliższych i dla samej siebie? Uzależniłaś się od pie**olenia i bycia stale w kręgu zainteresowania?! Kobieto to co ty piszesz jest bezsensu!! Zadałaś pytanie,otrzymałaś odpowiedź więc skończ z tym bo uchodzisz za idiotkę a nie za kogoś kto zna swoje wartości. Jesteś chyba ślepa,że nie widzisz tego za kogo ciebie tu mają. Jesteś tak pochłonięta że nawet nie zorientujesz sie jak w około ciebie będzie pustka. Pomyśl trochę to nie boli. ... hej a ty znasz swoje kompetencje?? ja jestem więc myślę, ale ty z myśleniem masz wielki problem!! No popatrz jakbyś fajnie moje życie układała - a ze swoim sobie nie dajesz rady!! Weź ty się ogarnij i ty zacznij żyć tak, jakbyś komuś radziła - szewc bez butów chodzi!! Bezsensu to ty pierdolisz... nie podoba ci się, że wchodzę na kafe ... no nie ... to chyba żart jakiś - ty się nie ośmieszaj, bo wygląda z twojego wpisu, jakbyś miała jakąś nade mną władzę... a ja się wystraszę i będę grzeczną dziewczynką ... ty to nawet rozwód mi wróżysz - wyobraź sobie, że jak będę się miała rozwodzić, to będę miała z kim ten rozwód wziąć!! - bo ty nawet nie masz z kim się rozwodzić i tutaj ciebie boli!! I nie wiedzę, za kogo tu mnie mają?? A za kogo mają inne histeryczki i np. ciebie?? Za kogo tutaj na tym kafe uchodzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Beata omijasz zadane a niewygodne dla ciebie pytanie czyżnyś zaoomniała języka w gębie???Czy zgłaszałaś do moosu dochody konkubenta gdy pobierałaś zasiłki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do beaty
ty to nawet rozwód mi wróżysz - wyobraź sobie, że jak będę się miała rozwodzić, to będę miała z kim ten rozwód wziąć!! - Gdzie ty doczytałaś o rozwodzie? Tak jak myślałam- nie zrozumiesz i naubliżasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Beata!!!!! po co z tymi kobietami wchodzisz w jakąkolwiek dyskusję??? Przecież tu tylko oto chodzi żeby cię totalnie zdyskredytowac . Nie licz na to ,ze porzucone ex zonki będą cokolwiek rozumialy z twoich racji. Predzej ci gardło przegryza niż cokolwiek . To jest totalna wojna. Ruszylas z posad ten dziwny fundament i one ci tego nie daruja. Zawsze trafiają na podobne tematy bez pudła. I od razu jest frontalny atak. Już ci pisałam jesteś póki co jedyną next , która bez ogródek wali między oczy co myśli. Musi być wrzask, pojawia się histeryczny śmiech. Zanim tego typu tematy będą w miarę spokojne to minie jeszcze sporo czasu. I wcale nie chodzi o dzieci, bynajmniej!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Freelmon ty z racji sytuacji powinnaś parę rzeczy zrozumieć w alimentach są zawsze dwie strony z ktrych jedna mówi że mało,druga że dużo.Jedna nie chce płacić druga chce dostawać. A beata nie chce odpowiedzieć na jedno proste pytanue.Wiem choroba dwoje dzieci ale niemoralne jest wygadanie komuś jak sama nie była ok.Niech pracuje głową i niech przestanie bulić adwokatowi bo jej nie starczy na leki faktycznie.Jak znam życie beata odeśle nas do początku.I sorry nawet jeśli mam zdanie źe te alimenty ok nie są to utrzymywanie dzieci beaty starszych przez męża też nie było,branie zasiłkw też nie było.Nie mam podwójnej moralności albo coś jest bee albo aja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Ulkiulki- ja z tych co biorą, ale zaslepiona nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
do freelemon chyba zaślepiona raczej jesteś, ponieważ tak mocno bronisz beaty to odpowiedz na pytanie dlaczego 21 letnie uczące się dziecko ma prawo pobierać alimenty od państwa i to jest w porządku jak najbardziej, a inne 23 letnie uczące się dziecko nie ma prawa pobierać alimentów od własnego ojca bo wtedy mamy do czynienia z pasożytnictwem? jak to wytłumaczysz? czy tłumaczenie małemu dziecku że jest egoistą bo zjadło samo kilka cukierków, które dostało w prezencie też jest w porządku? bo swój prezent powinno rozdać po rodzinie, która jak widać nigdy cukierków nie jadła, tylko nie wiem czemu? beata czemu nie kupowaliście dzieciom słodyczy? sporadycznie cukierek czy lód jeszcze nikomu nie zaszkodził nie można dzieci wychować w zawiści i zazdrości, a tobie beata znakomicie się to udało. żeby dziecko zazdrościło cukierka? to już nie jest normalne, dzieciom należą się małe przyjemności od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walking on the street
jak masz 21 lub 23 lata lata to dzieckiem nie jestes,w sensie prawnym.Jak masz 21 lub 23 lata i masz dziecko,to w pierwszej kolejnosci jestes matka,potem dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wszystko jasne...
Dla swoich rodziców zawsze jesteś dzieckiem i mowa tu o dziecku męża Beaty Po co te waśnie-sad podtrzymał wyrok,Beaty mąż nadal płaci. Czy słusznie? Prawo najwyraźniej stoi po stronie tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Freelemon ja to wszystko wiem... ale dzięki! One się bronią takim fanatycznym atakiem, mam tutaj na myśli matkę i córkę przy pomocy ulkiulki i innej adwokatki, tylko dlatego gdyż wiedzą, że ich wyciąganie kasy od ojca z czasem się skończy!!! I co wtedy? Nie należy się zanadto przyzwyczajać do cudzych rzeczy a szczególnie do cudzych pieniędzy. One mają nie tylko chorą mentalność, ale są po prostu złe. Małoletniemu dziecku alimenty się należa, ale nie starej 23-letniej babie, która w wieku 50 lat też będzie wyciągała kasę od rodziców. Wszak w wieku 50 lat też będzie uważała, że jest ich dzieckiem, gdyż przykład idzie z góry od matki. Matka, która też wyciąga kasę od swojej mamy, też uważa, że jest jej jedynym dzieckiem i przyzwyczajona do brania z racji tego, że była i jest jedynaczką z nikim nie musiała się dzielić i wszystko jej się należy. Za ten stan rzeczy winić by trzeba mamusię tej dużej i zarazem małej 51-letniej dziewczynki. Ale mamusia niby tej dorosłej 51-letniej dziewczynki wieczna nie będzie, więc co wtedy...? Źródelko się skończy! W zasadzie mnie to nie interesuje, nie mój pies nie moje pchły... ale pieniądze, które bezprawnie pobiera córka mojego męża uważam, że się nie należą z prostej przyczyny - jest dorosła, dzieciata, siedzi z konkubentem na kartę rowerową, on ją utrzymuje i dziecko, to proszę nie uważać alimentow za coś wlasnego, bo to własność twoja nie jest i czas oddać to co się nie należy!! walking on the street jak masz 21 lub 23 lata lata to dzieckiem nie jestes,w sensie prawnym.Jak masz 21 lub 23 lata i masz dziecko,to w pierwszej kolejnosci jestes matka,potem dzieckiem. ... ja też tak uważam, ale panience się coś bardzo pomyliło i uważa, że wciąż jest dzieckiem a jej dziecko to też powinno być dzieckiem jej ojca uprawnionym do alimentów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×