rożek dla noworodka - często używałyście??

Malo uzywalismy rozka. A na wizycie u ortopedy dowiedzielismy sie ze nie wolno tego robic. Bo nozki maja byc rozlozone w pozycji zabki a nie scisniete w bioderkach. Wiec imo ze sporadycznie uzywalismy to zrezygnowalismy w ogole.

uzylismy moze ze 2 razy, synek ma 8 miesiecy

Zależy od dzidziusia-są takie co lubia byc wolne i scisniete panikują i na odwrót... ja byłam po cc wiec takie dzieci lubia podobno byc otulone.... ja używałam nie wiem ile najpierw otulałam w cienki polarowy kocyk a potem w rozek... maleństwo spało i mu pasowało. używałam chyba około 2 mscy, nie pamietam dokladnie...a rożek moze byc taki z marketu za grosze.... i tak nie styka się ze skórą dziecka... miałam z falbanką na rogu i taki zwykły w jakies misie - wolałam ten zwykły bo był lekko ocieplany jakaś watolinką i jakis taki bardziej przyjazny. Od razu mówię nie kupjcie za duzo ubranek - lepiej rozejrzyj sie wśród koleżanek zeby przygarnąc - dzieci tak szybko rozsną że szok! moja jak sie urodziła miała 56 cm więc część ubranek juz była za mała! i jeszcze jedno-na początek najlepsze bodziaki rozpnane CAŁE + pajacyki rozpinane również - dla świeżoupieczonych rodziców rewelacja na początek. Kaftaniki to dla mnie porażka bo sie podwijają - lepsze body. śpiochy spoko tylko teraz jest chłodniej więc lepsze pajace. Aha wszystko rozpinane w kroku! naprawde ciężko sie przewija maluszka jeżeli musisz rozebrac a on ma jeszcze kikutek po pepowinie....takie moje rady i doświadczenia na poczatek...

My kupiliśmy fajny rożek ze sleepee i nawet długo go używaliśmy. Później jak maluch podrósł to po prostu go na nim kładliśmy, żeby miał mięciutko