Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

pechowa..o! a o czym piszesz prace?co studiujesz? (a raczej kończysz studiować) 4 strona to chyba jeszcze spis treści, he he :-) jezu, dla mnie napisanie magisterki to był ból możliwe, że porównywalny z porodem (to się okaże) ;-) karmin, kurcze, współczuję i Tobie i córci :-( czy mając astmę masz jakieś przeciwwskazania ciążowe?np wskazanie na cesarkę zamiast SN? z ciekawości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, co Ty! Jestem przy końcówce pierwszego podrozdziału :P A podrozdziałów mam 7 ;) Damy radę! Mój temat pracy: Skuteczność form pracy z dzieckiem niepełnosprawnym ;) A Ty w pracy, ze tak ciagle przy kompie ? Zjadłabym cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pechowa...no to gratuluję weny! a temat ciekawy :-) ja jestem po ekonomii więc wiesz..to musiało z założenia być nudnawe ;-) ja....w pracy..? kochana, od 1,5roku nie skaziłam się wyjściem do biura (ale ten czas leci..) i...tęsknię :-( (jak na złość od początku ciąży zaczęli do mnie dzwonić z ofertami pracy ale stwierdziłam że nie.teraz dziecko potem praca.zresztą i tak by mnie nie przyjęli w ciąży...).a ja nie przy kompie ale korzystam z cudów techniki i najczęściej z telefonu piszę tadam ;-) p.s.dziś mam mniej w pasie-93cm, ciekawe dlaczego (nie to żebym żałowała o nie nie!), taki sam obwód w biuście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i powycierałam podłogi i wypastowałam kuchnie u siebie i u teściowej na dole :)Jeszcze łazienka umyta:)Jutro będę miała mniej roboty. Iwka tą zupkę szpinakową robiłam drugi raz,a tak w ogóle to nigdy przedtem nie spróbowałam nawet szpinaku,jakoś nie było okazji :p Szukałam przepisu na necie,znalazłam chyba z 5 i stworzyłam własną wersję:)To jak byś miała na takie cosik ochote oto przepis :) Zagotować 6 szklanek wody z 4 kostkami rosołowymi,do tego potrzeć marchewkę lub dwie,8 srednich,obranych ziemniaków pokrojonych w kostkę i gotować.Potem obieramy szpinak z ogonków (paczka 150g-świeży ),myjemy go i dość drobno kroimy.Na patelni rozgrzewamy 6 łyżek masła,kilka minut przesmażamy na nim 2 mniejsze cebule (kostka) i 2 przeciśnięte ząbki czosnku.Po tych paru minutach dodajemy do tej cebulki szpinak i znów parę minut to dusimy.Przelewamy do zupy.Zagęszczamy ją zawiesiną z wody i 1,5 łyżki mąki.W kubku mieszamy 3 źółtka z sokiem z połowy cytryny, 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej i 0,5 łyżeczki curry.Wlewamy tą miksturę do zupy uważając aby już tego nie zagotować (bo niby żółtko sie może ściąć czy jakoś tak).Dodajemy śmietankę,doprawiamy solą,pieprzem,vegetą czy co tam mamy pod ręką :)Można jeszcze wkropić trochę soku z cytryny wedle uznania. Smakuje trochę jak zupa szczawiowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pektynka - dzięki za przepis! :) zupełnie inaczej sobie wyobrażałam tą zupkę. Zapowiada się apetycznie :) Spróbuję zrobić w weekend, tylko z mrożonego szpinaku. Można kupić taki Bonduelle w liściach. Jest lepszy od tego rozdrobnionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam późnym popołudniem Wróciłam do domu, kosmetyczka zaliczona, wizyta u gina również, dziś pobity rekord, trzy godziny w kolejce, jakaś masakra :( Wynika jak najbardziej ok, cukrzycy ciążowej brak, mam nadal brać femibion natal clasic a dodatkowo dostałam jakiś żelazo do brania. Posłuchałam serducha córeczki, a mała córcia non stop kopała hihi. USG nie było co mnie akurat niepokoi kiedy dzieciątka nie widzę ale trzeba być pozytywnej myśli, idę do innego gina po 20 sierpnia i pa pewno wtedy pooglądam córcię :) Z M gorzej, spięcie na całej linii, wkurzył mnie, pokłóciliśmy się, z resztą chyba mam jakiś przełom w tej ciąży albo gorszy dzień :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, po burzy słonko :) Przecież się pogodzicie :) Ja właśnie skończyłam kupować córce książki przez net i już mnie tyłek boli od siedzenia. Pechowa... współczuje pisania. Ale i tak masz fajny okres bo maluszek jeszcze w brzuchu. Ja swoją pisałam kiedy mój syn miał ponad rok i potrzebował maaasę uwagi więc siłą rzeczy musiałam zarywać nocki. Wogóle to "fajnie" mi się trafiło. Bo będąc na studiach pewnej niedzieli miałam kolejny egzamin i zastanawialam się czy jechać, a byłam już po terminie. Na szczęście mąż na mnie nakrzyczał i dobrze , bo jak dziewczyny wychodziły z egzaminu to ja już byłam na sali poporodowej i karmiłam synka :) Uwielbiam szpinak :) :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Co do przeciwwskazań to nic jeszcze nie wiem, teraz wizytę mam... w listopadzie!!! Mam nadzieję, że znieczulenie dozwolone, bo tak rodziłam pierwszą Córkę. Szału nie było, ale jak pomyślę, co czują te bez znieczulenia to mnie aż ciareczki przechodzą... Męczę się głównie w nocy, jakoś ciężej mi się oddycha. Jak te upały były to wszyscy 'cierpieli' po równo, oprócz tych, co kochają upały, a są tacy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hej mamuśki! nie było mnie trochę - najpierw weekend z mężem po jego powrocie z pracy za granicą(2tyg.) - ( wtedy właściwie nie włączam kompa ),a później wyjazd do rodziny za miasto. nie maiłam kiedy zajrzeć. wróciłam wczoraj. BARDZO się za Wami stęskniłam:):):) miałam zamiar napisać jak nadrobię wszystkie wpisy ale czytam, czytam, czytam... i końca nie widać:) super:) jutro o 8.40 mam badania prenatalne. mam nadzieję, że wszystko będzie ok i że poznam wreszcie (a właściwie, że potwierdzi się) płeć malucha w moim brzuchu:) dzidka-2012, czytając zaległe wpisy, wpadłam na Twój dotyczący ślubu i zauważyłam kolejne podobieństwa między nami:) obie mamy termin na 25.12, obie prawdopodobnie zostaniemy mamami chłopaków, obie nie tyjemy/słabo tyjemy(jeśli niczego nie pomieszałam), ja 18.08 mam 1 rocznicę ślubu:), i wiek w sumie też podobny:) fajna zbieżność:) co do daty Twojego ślubu - 19.08, czyli środa?:) ja miałam ślub w czwartek, czyli tak samo "dziwnie":):):) cieszę się, że już jestem i ściskam Was mocno GRUDNIOWE MAMY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
hmm.... sorki dzidka... coś mi się pomieszało, 19.08.2011 to był piątek... mam nadzieję, że zrozumiesz rozkojarzenie ciężarnej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika dziękuję :) na pewno będzie ok, pogodzimy się, ale trzeba c nieco ustalić i wyjaśnić :) Ale miałaś przygodę z tymi narodzinami albo prędzej - miałabyś gdyby nie rozsądek męża hihi :) Marcys witamy po przerwie :) powodzenia na badaniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry ! Chciałam się podzielić z Wami moją radością. Dziś o 5.20 przyszedł na świat (dwa tyg przed terminem) moj bratanek Antoś :) Waży 2930 g i mierzy 50 cm. Kasia, moja bratowa poszła z mężem ok 1 w nocy do szpitala. Tam lekarz zdjął jej pessar ( miała zakładany w 20 tyg, bo skracała się szyjka. W poniedziałek miała iść na jego zdjęcie)i powiedział ,że jest 1,5 cm rozwarcia i dziś nie urodzi. Barta wysłali do domu , a i Kasię chcieli odesłać. A tu się raz dwa rozkręciło i 4 godziny później Antoś był na świecie. Podobno poród książkowy. Szybko i sprawnie . Bez znieczulenia hi hi :) A muszę Wam powiedzieć ,że bratowa szczupła i drobna i proszę jak pięknie jej poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Hej Kobietki mam pytanie. Czy miałyście robione badanie na toksoplazmozę? Ja nie miałam, a właśnie gdzieś wyczytałam, że to jest obowiązkowe w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, Dzidka z tego co pamiętam to prawie każda miałą badanie na toxo ja też robiłam, w 1szej partii badań zaraz po potwierdzeniu ciąży. Nika gratuluję bratanka ;) a mnie zachciało sie śledzi na śniadanie... a teraz tak ohydnie mi sie nimi odbija ze koszmar.......... ale za to Bąbel zadowolony leniwie sie przeciąga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje bratanka :) Ja mialam robione badania na toxo i niestety jedno i drugie wyszlo dodatnie.Bralam poltora miesiaca antybiotyk dzien w dzien.Zostalam skierowana do szpitala zakaznego tam zrobili dokladne badania i wyszlo ze jednak to stare zakazenie i juz nie musze brac antybiotyku a mialam barac do konca ciazy. Jezli lekarz ci nie zlecil tego badania to dla swietego spokoju zrob je sobie sama prywatnie koszt od 50 do 75 zl zalazy gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio mialam niesamowitego stresa czulam juz dokladne ruchy od jakiegos czasu juz a tu ni z tego ni z owego przestalam je czuc albo czulam je bardzo bardzo slabo.I tak przez trzy cztery dni.Na szczescie po rozmowie z lekarzem uspokoilam sie powiedzial ze w tym czasie ciazy ruchy i ich intesywnosc zalezy od ulozenia plodu. I chyba stres mi minal i chyba mala sie przekrecila bo znowu czuje ja mocnej tak jak wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Misia, głowa do góry. Na pewno się pogodzicie i będzie znów tęczowo :-) U nas niestety nie ma tygodnia czasami dnia bez sprzeczki, kłótni. ciężko mi z tym ale muszę przestać się tym przejmować, bo widzę, że to nie ma sensu skoro nawet rozmowy nie pomagają. Dzidka, tokso jest robiona na początku ciąży,a potem regularnie się sprawdza czy nie masz zakażenia jeśli wcześniej nie byłaś odporna. Nika, gratuluję bratanka!!! jaki duży o kurcze! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmin
Dzidka to jest rzeczywiście obowiązkowe badanie. Bardzo ważne, bo gdyby wyszło coś nie tak, to trzeba podać jakieś leki żeby dziecko urodziło się zdrowe... Co do kłótni małżeńskich to mój mąż bardzo chciał pierwszego dziecka (drugie też jest zaplanowane), ale jak zaszłam w ciążę to jakby się przestraszył. Mieliśmy kilka naprawdę bardzo ciężkich chwil (tygodni...). Nawet przemknął mi przez głowę rozwód. Ale po którejś z rozmów wszystko wróciło do normy. Po urodzeniu dziecka przez pierwszy miesiąc był bardzo opiekńczy, potem znowu coś mu odbiło na jakieś dwa tygodnie, a potem (niestety po dużej kłótni i wyciągnięciu ciężkiej artylerii słownej) do dziś (Córka ma 3 i pół roku) jest wszystko dobrze. Ale my jesteśmy 8 lat po ślubie, trzy lata przed ślubem byliśmy parą... Zdawałoby się że nic nie powinno mnie zaskoczyć. Ale faceci są dziwni, mają mniejszą odporność psychiczną... Trzeba rozmawiać i mówić jak wołu na miedzy co nam przeszkadza, co czujemy, kiedy jest nam przykro. Niestety, rzadko który sam się domyśli o co się gniewamy... Mało tego - co niektórzy nawet nie zauważą, że jest coś nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ja wrociłam od lekarza i jestem lekko załamana :( wyniki w porządku. Dzidzia się rozwija dobrze... Ale szyjka skrocona :( lekarz mowi że mam się nie przemęczac. Ale ja się nie przemęczałam i nie wiem czemu tak :( zawsze było dobrze wszystko a teraz swiat mi się zawalił. Przestraszyłam się strasznie i nie myslę o niczym innym. Kazał mi leżec... I nawet dał skierowanie do szpitala w razie potrzeby. A probowalismy zobaczyc płec na razie ptaszka nie widac więc może dziewczynka :) jedyny pozytyw ale chcę donosic tą ciążę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula spokojnie skrócona to nie króciutka no i w razie potrzeby przecież mogą założyć szew i po kłopocie. SPOKOJNIE ODPOCZYWAJ będzie dobzre zobaczysz!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terikula, są pozytywne aspekty - wyniki dobre, w brzuszku córeczka a szyjka - to może i problem ale póki co odpoczywaj i nie stresuj się, też wiem że w razie potrzeby jest zakładany szew, wiem też że jedna z nas ma go założonego (bodajże Ana, ale chyba przestała ostatnio zaglądać :(), głowa do góry :) Trzymam kciuki za to aby się nie skracała już :) karmin podziwiam Twoją wytrzymałość, ja nie wiem czy bym tak potrafiła... ale najważniejsze że dobrze wszystko jest teraz i na pewno już będzie, tyle razem przeżyliście, że już pewnie nic was nie zaskoczymy. U mnie to właśnie taki problem że jak jest dobrze to jest dobrze, na prawdę bardzo rzadko się kłócimy, moge nawet spokojnie napisać że się nie kłócimy ; ale jak pojawia się problem i zaczynam o tym mówić to mój mąż się tak jakby "wycofuje" i nie potrafi rozwiązać problemu i najgorsze - nigdy nie widzi winy w sobie :(:( Tak szczerze to ma już doświadczenie życiowe, chyba hmmm 14 lat prawie był z kobietą, 5 lat w małżeństwie, rozwiedli się ostatecznie, dzieci nie było - tyle czasu razem, niby nic ich nie mogło zaskoczyć i klops, rozstali się. Oczywiście ja bardzo kocham M i będę walczyła o nasz związek tylko oczekuję zrozumienia, porozmawiamy, może to coś da. Póki co M zasnął, pół dnia robiliśmy ogórki, bez większych rozmów czyli rozmowa o nas jeszcze nas czeka..... :( Dzidka - toksoplazmoza była też u mnie robiona, obowiązkowo w pierwszym rzucie badań - powinna być zrobiona, więc rób kochana nawet sama prywatnie jeżeli nie będzie innej opcji. Nika gratuluję bratanka :) Duży ? Mi się wydaje że właśnie malutki hihi :) Qrska - z ruchami tak bywa, ale rozumie ciebie bo jak córcia się nie rusza u mnie dłuższą chwilkę to też sie już zastanawiam co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co uważacie na temat art dla dzieci z IKEA ? Warto skusić się na łóżeczko, pościele itp ? Macie doświadczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula nie masz co się załamywać. Nic strasznego się nie dzieje. W najgorszym wypadku szew lub pessar i będzie dobrze. Spokojnie donosisz maluszka. Misia masz rację. Niecałe 3 kg mojego bratanka to wcale nie jest dużo. Mnie też się wydaje ,że malutki. No i 50 cm to też niewiele. Byłam już go odwiedzić. Jest cudny i zazdroszczę bratowej ,że ma już maluszka po drugiej stronie brzuszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
witam was mamuśki:) moja córcia pojechała na weeknd do drugiej babci, mąż już wrócił do domu a my zostajemy jeszcze 4 tygodnie w Polsce. Mąż robi remont i nie ma sensu żebyśmy tam siedziały. Ale mam nadzieję że szybciej się wyrobi. Więc ja mam weekend leniuchowania:) właśnie zjadam pierogi z mięsem, pyyycha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ;) Ja wczoraj o 17 wyjechalam z domu po babcie ktora mieszka kolo lodzi heh ;) jechalam ze szwagierką i po drodze zgarnelysmy autostopowiczke;p smiechu bylo co nie miara;D fajna babka jechala z cieszyna do lodi do domu ;) a rano z lodzi do cieszyna czeskiego po leki jakieś ponoć 2 tys roznicy ehh tam refundowane a w olsce nie nic dziwnego ze jechala za 2 tys to bym nawet szła ;) Powrot masakra ciemno lało ... i 24 w domu byłam . Dzieciaczek kopał całą droge powrotną . A dzisiaj prawie zawału dostałam , mały robił kupe na nocnik zajmuje mu to ok 10 minut wiec szybciutko przed dom pranie biegłam ściagnąć bo zaczynało padać ..... i kurwa ! drzwi się zatrzasnęły .... tzn zamek jakos sam sie zamknął ...... biegiem po sąsiada i weszlismy do domu dzieki bogu drzwi 2 skrzydłowe to zaczepy dzwinglismy i sie otwarły drzwi ale wszystko trwalo jakies 10 mnut zanim weszlismy tyle strachu co sie najadłam to wiem tylko ja......... myslałamz e maly moze zamknął bo jak weszlismy to chodzil po meiszkaniu ale nie !!!! Szlismy do sasiadki potem na klachy troche i patrze znowu zamkniety ! a maly ze mna caly zcas byl sie dziad sam zamyka a wcale tego zamka nie uzywamy tylko gornego ! zaraz wzięłam śrubokręt i wykrecilam go bo kiedys wyjde i nie wejde do domu ehhhh .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
moje plany na odpoczynek w Polsce? nic nie robić:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terlikula, nie martw się "szyją"! Pessar jest skuteczny w razie czego. Moja mama miała i ja mam się świetnie ;) A teraz to w ogóle medycyna poszła do przodu i takie przypadki to już żaden problem. Tylko zdaje się seks lepiej żeby był w "gumce", bo w nasieniu jest coś, co może wywołać rozwarcie szyjki. Ale nie wiem, czy dobrze słyszałam, warto jednak zapytać. Byłam wczoraj u lekarza, mam skierowanie na glukozę w ciągu 2 tygodni Bleee... :( I jeszcze na przeciwciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór kobitki :) Miałam dziś dość interesujący dzień, rano już od 6 na nogach, pojechaliśmy do Gdańska do IKEI, kawałek drogi od nas jest ale już o 17 wróciliśmy, jeszcze odwiedziny u taty i wieczór u brata i bratowej :) Powiem Wam że w IKEI niektóre rzeczy dla maluszka całkiem ciekawe :) łóżeczko, przewijak bardzo fajne, stabilne i niedrogie, znaleźliśmy też meble w całkiem dobrych cenach - chyba minus taki ze IKEA nie ma zakupów przez internet i nie robią wysyłek :( bo do auta to byśmy tego nie zmieścili a nie spodziewałam się jednak tylu ciekawych rzeczy. Kupiliśmy za to wanienkę, pościel, itp a na "grubsze" rzeczy trzeba wybrać się większym autem, muszę tylko jeszcze przeanalizować ceny i podjąć ostateczną decyzję :) Jestem zmęczona, całą drogę powrotną kierowałam, bo M hmmm przysypiał ;) Córusia odzywała się dziś ale nieznacznie bo chyba to moje ciągłe chodzenie dziś bujało ją do snu :) Teraz dopiero czuję że na nowo fika hihi :) MamaMałpki, ale miałaś przygodę, fajnie :) A nie boisz sie autostopowiczów, niekiedy wydaje mi się że jednak można trafić na kogoś "niebezpiecznego"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×