Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Serdecznie gratuluję młodej mamusi swoich pociech już w ramionach :) super. I Życzymy zdrówka oraz dużo siły i cierpliwości :) Ale dziewczynki i my niedługo będziemy się cieszyły, szkoda, że tylko z tym porodem to jakaś niewiadoma, tzn. nie za bardzo wiadomo jak się przygotować, na kiedy, czy naturalnie, czy cesarka, bo różnie może być. Misia Ja też dziś poszłam do Urzędu a wróciłam ze stanikiem do karmienia :) a tym samym zamknęłam rozdział pt.: "rzeczy do szpitala". Mam już wszystko, a pakować będę jutro przynajmniej swoją torbę, a dla dzidziusia spakuję część rzeczy bo czekam jeszcze na jedną przesyłkę od siostry z ciuszkami, to może jakąś ładną wyprawkę skomponuję :) Dzięki dziewczynki, że rozwiałyście moje wątpliwości co do pępowiny, bo wczoraj naprawdę byłam przestraszona, że dzieje się coś złego. Muszę się powoli jakoś wewnętrznie wyciszać, bo mam wrażenie, że moja Księżniczka wcale nie śpi, a wolałabym żeby wypracowała sobie jakieś pory snu :) a poza tym jak się śpi to się rośnie. Ogólnie od dziś mam plan zająć się wyłącznie sobą tzn. rozpoczynam lekturę: "język niemowląt" oraz "pierwszy rok życia dziecka" i relaks żeby być wypoczętą na poród... no może jeszcze kilka ostatnich guzików do dopięcia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w co się pakujecie do szpitala? torba sportowa czy mała walizka? pakujecie osobno/razem dla siebie i dzidzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie rzecz biorąc mam jedną torbę dla siebie z podzielonymi rzeczami : - do porodu; - po porodzie; - oddzielna torba dla dziecka do szpitala; - oddzielnie spakowałam to co dla dziecka na wyjście, M zabierze to dopiero w domu w dniu wyjścia ze szpitala; - plus torba z kosmetykami oraz torba z wodą, czy przegryzkami, kanapkami dla M; - myślę że jak będę wychodziła ze szpitala to ubiorę się w to w czym przyjadę do szpitala ( bo i tak brzuch nie zejdzie) plus oczywiście świeża bielizna zapakowana wcześniej... Ciekawe jak ja to wszystko zabiorę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HM Ja planuję zmieścić się w dwie torby, jakoś chronologicznie to poukładam w jednej połowie ciuszki, w drugiej kosmetyki i sprawy higieniczne. Zobaczę jak to ilościowo będzie wyglądało. Kosmetyki dla siebie w wersji mini zmieściłam w jednym kuferku, z którym pójdę sobie pod prysznic i już :) i kosmetyki dla dziecka chyba też wezmę próbki z johnsona i zapakuję w drugą kosmetyczkę. Misia podałaś dobry pomysł z tymi ciuszkami na wyjście dla dzidziusia, bo w sumie kombinezony itp. to sporo miejsca zajmie więc może trzecia torba na wyjście. Ja też myślę, że ubrania dla mnie będą te w których przybędę do szpitala - na jakieś bankiety prosto ze szpitala się nie wybieram :p także przejechać do domu kawałek to aby nie na golasa :) a w domu prysznic i można przyjmować gości w czymś wygodnym. Najlepiej chyba po porodzie byłoby kupić sobie jakiś wygodny dresik do domu :) W jedzenie dla męża (i kolejną torbę) nie będę się bawić tak jak radzono na niektórych portalach - stwierdzam, iż jak zgłodnieje to na pewno sobie poradzi. W końcu mamy XXI wiek i zawsze jakaś budka na rogu ulicy się znajdzie, a mój M preferuje takie jedzenie. A torba w moim przypadku taka sportowa właśnie, w walizce niby wygodniej się szuka, ale damy radę jakoś, a może i walizka?? ehhh te ciążowe niezdecydowanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby w walizce lepiej się szuka, masz rację ale ja akurat mam dość fajną torbę więc ją wezmę, dla dziecka już dużo mniejsza, a kosmetyki dla mnie i dla dziecka w jeden kuferek jak pisałaś, z tym ze dla dziecka to mam wziąć praktycznie tylko krem na wyjście bo nic więcej do mojego szpitala nie karzą brać z kosmetyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elisia83
Ja zmiescilam sie z rzeczami dla siebie i maluchów i jedna torbe na fitnes. Nie bierzcie tego tak duzo, nie przyda sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Elisa gratulacje !!! Ale super. Cieszę się bardzo ,że szybko i szczęśliwie :) Ja torbę dla maluszka już spakowałam. Swoją dopiero kompletuje. A na wyjście rzeczy dla dziecka mam przygotowane w nosidełku. Tak sobie leżą i dopiero jak mąż nas będzie odbierał to przyniesie. Bez snesu byłoby to zabierać od razu ze sobą do porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elisia gratuluję!!!!!!!!!! ja mam zamiar spakować jedną torbę do szpitala a drugą na wyjście. Do szpitala tylko dla mnie rzeczy + maść i chusteczki dla dziecka bo tyle tylko trzeba w moim szpitalu. Na wyjście przygotuję rzeczy dla mnie i dziecka, schowanie ich na razie w nosidełku to przyznaje genialny pomysł, mąż nie zapomni ;) mój tato jak jechał po mnie i mame zabrał tylko dla mnie rzeczy ;) no ale to był maj a do domu mieli 3-4km.... a my środek zimy i jeszcze 60km do domku ;) wole być pewna ze w koszuli wracać nie będe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedzi. chciałabym się spakować w jedną torbę ze wszystkimi rzeczami, bo jeśli przyszłoby mi samemu do szpitala jechać to wolałabym nie czuć się jak tragarz...a może i w roztargnieniu zapomniałabym jakiejś..? rzeczy dziecka nie będą dużo zajmowały, najwięcej chyba pieluszki dla Małej (i dla mnie ;-)) kurczę, mnie natomiast wydaje się,że torba typu fitness jest wygodniejsza do rozpakowania,albo wyjęcia z niej czegoś bez potrzeby całej masy ruchów.walizkę natomiast lepiej się "transportuje" i łatwo posegregować w niej rzeczy. ale schylanie się, podnoszenie jej,aby coś z niej wyjąć może mi się nie uśmiechać po porodzie...aaale dylematy :-D do przemyślenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elisia również i ja dołączam się do gratulacji!! Cudnie, że wszystko jest w porządku i dzieciaczki są zdrowe :) Co do torby, mam spakowaną jedną dużą walizkę na kółkach jakbym jechała na 2 tyg. urlop ;) Zapytałam położną czy mnie śmiechem nie zabiją, odpowiedziała, że nie, i to normalne. Jedna połówka walizki (płasko leżąca na podłodze ;) ) jest moja, a druga, podpierająca jakby ścianę, zamykana szczelnie na zamek jest dla Dzidzi, całość przyciśnięta rożkiem, tak żeby ciuszki itp, się nie przemieszczały jak będę otwierać walizkę. W drugą mniejszą torbę przygotowany mam kombinezon, ciuszki na wyjście dla Dzidzi, kocyk, i ciuchy dla mnie. Fotelik samochodowy już się nie zmieścił, więc stoi obok :P "Powiem" Wam, że czuje się strasznie ciężarnie, tak jak mam inne ciężarne w pamięci. Ociążała, zmęczona, podbrzusze szybko mi daje o sobie znać jak dużo chodzę, przy czym "dużo" to pojęcie względne;) aaa i sapie strasznie!! A najlepsze jest to, że mam pragnienie, ostatnio wstałam w nocy 7 razy do WC, i wracając z WC znów musiałam się napić, co prowadziło do błędnego koła, bo co godzinę wstawałam. Podobno do dziecka 7 razy w ciągu nocy się nie wstaje, jak dobrze pójdzie, więc Matka natura na prawdę nieźle to wymyśliła, żeby nas przyzwyczaić! Przed ciążą spałam zawsze ciurkiem. No nic, aby zdrowa Dzidzia była, z resztą jakoś poradzimy :) Pierwsza już urodziła, ciekawe, która następna.....(aaaaaaAAAA :D) Dobranoc Wam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titucha
hejooo dziś byłam u gina, nie dośc że jeszcze nigdy w życiu badanie ginekologiczne mnie tak nie bolało, myślałam że tam wystrzelę w tego fotela ( chyba nie chce wiedzieć jak boli poród ;/) to jeszcze się okazało że mimo pessarium moja szyjka się skraca i rozwiera ;/. Kolejna wizytę mam 13 listopada na zdjęcie pessarium ( jeśli nic się wcześniej nie przydarzy ) a potem według lekarza powinnam jak najszybciej urodzić... cóż w końcu młoda już donoszona będzie bo to będzie 37 tydzień z haczykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor! Elisia gratulacjie!! A u mnie mimo fenoterolu bóle podbrzusza jak na okres.więc przyjechalam do szpitala by sprawdzili co i jak.i mnie zostawili. Ktg pokazuje tak male skurcze ze wg lekarza tak jakby ich nie było.dziś robili tylko badanie szyjki (nadal bez większego rorozwarcia i passar trzyma).usg ok.Sebus ma 2250.jutro reszta badań, bo lekarka nie wie skąd te bole.jak mówi albo macica już gotowa albo jakąś infekcje mam.a mnie wciąż boli.ech.... dostałam na wszelki wypadek jakby Mały chciał wyjść sterydy na rozwój plucek. Pozdrawiam.dam znac jutro co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywnie zaskoczona
Gratuluję pierwszej mamusi;))))))))))))) dziewczyny jak czytam co wy już macie to ja jestem w polu....co do tej torby to wydaje mi się że za dużo tam pakujecie;) żadnej torby do szpitala nie mam spoakowanej, rzeczy popranych , wyprasowanych też nie. My żyjemy na walizkach:D czekamy na decyzję w sprawie kredytu na dom i jeszcze max 2 tygodnie i ją dostaniemy. Wtedy szukamy domku, już jest upatrzony i 1-1,5 tygodnia i się wprowadzamy. Więc cholera ja to za miesiąc zacznę działać. Gdybym urodziła wcześniej to po prostu nie wiem co będzie. Ale jestem dobrej myśli:)))) była też rozmowa na temat imion. My zdecydowaliśmy, że będzie Dominika. Mam już Hanię, a teraz Dominisia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No powiem Wam,ze jestem w szoku jak czytam o dwoch torbach do szpitala:-o ja miałam jedną taką średnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam myślę, że może i być torebka, jak któraś ma zdolności do pakowania. Oby nam nic zabrakło i będzie git!! U mnie sam szlafrok, opak. pieluszek, 2x podpaski poporodowe i szlafrok to dobra połowa mojej walizki ;) Ja się właśnie zdecydowałam na zajeb.. fotel leniwiec. Kiedyś siedziałam na nim u koleżanki, i nie było efektu wow, głównie bo się cieżko z niego wstaje. Ale teraz chodzę na szkołę rodzenia, i tam wykłady trwają bite 2 godziny, i czuję taką ulgę, jak siedzę na takim fotelu leniwcu. Moje plecy są tak odciążone, cała poducha się dopasowuje. Na ostatni miesiąc ciąży, gdzie kręgosłup ma coraz więcej do dźwigania, a potem do karmienia np 10 razy dziennie, myślę że będzie jak znalazł. Innego fotelu tak nie wypróbuję, jak tego, 2 razy w tyg w szkole. A w razie potrzeby będziemy przenosić do pokoju dużego, gdzie nie mamy puf przy stole, tylko rogówkę, która czasem nie wystarcza ;) http://allegro.pl/pufa-fotel-komfortti-xxl-pufa-gratis-tani-i-duzy-i2737051540.html?source=oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcyś87
witam wieczorkiem! Elisia, gratulacje:) Fajnie, że wszystko u was w porządku:) co do owinięcia się malucha pępowiną, to ja niestety też mam często takie myśli/lęki więc na ostatnim badaniu prenatalnym postanowiłam zapytać jak to wygląda u mnie, czy da się sprawdzić czy mały nie jest jakoś owinięty... na co lekarz mi powiedział, że "wszystko jest ok, pępowinka jest długa... o tutaj koło główki"... raczej mnie to nie uspokoiło:/ ale powiedział też, że 80% dzieci rodzi się owiniętych pępowiną w jakiś sposób(wokół brzuszka, nogi, rączki czy nawet szyjki) ale sporadycznie jest to niebezpieczne... co do torby, to mam nadzieję zapakować ją w ciągu najbliższych 2tyg. więc będzie gotowa na początku 34 tc. mam nadzieję, że wcześniej się nie przyda... brzuch mi dziś szaleje, robił się twardy bardzo często:/ nie wiem czy nie będę musiała zwiększyć dawki fenoterolu:/ pektynka, leczo pyyyyyszne!:):):) poczęstowałam mamę bo wpadła dziś umyć mi okna (straszne uczucie być zależnym od kogoś:/) i jej też bardzo smakowało:)dzięki:) spokojnej nocki mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie, Nie było mnie chwilę, ale że miałam przykaz leżenia to straciłam wene do pisania w ogóle... :-( Gratuluję Elisi, duże dzieci. Ja mam nadzieję swoje donosic do grudnia. Czytam że cześć już spakowana ;-) ja też. Tzn jeszcze nie w torbę ale już w reklamówkach jest wszystko :-) i cześć dla mamy i dla dzieci. Wczoraj byłam na wizycie. I co się okazało WCALE NIE MUSZĘ LEŻEĆ!!! Nie mam wewnętrznego rozwarcia, szyjka ma prawie 3 cm i moja gin jest jest bardzo zadowolona że już skończony 29 tydzień i że chłopcy tak ładnie rosną , maja po 1497 g. Na wiadomość że nie muszę całe dnie plackiem leżeć powiedziałam mojej gin, że ja kocham :-D Więc wróciłam do życia :-) A teraz jak co noc nie mogę spać... Chłopaki mnie budzą i bawią się na całego. Też sobie porę znaleźli.. Dziś mam sprawę na 14 rozwodowa ale już rano przyjedzie do mnie przyjaciółka. Nie będę sama :-) Mam stresa, nie powiem ale jakoś muszę to przebrnąć. Więc teraz już jestem wyspana i zaczynam się nudzić ;-) Ciąże wg mojego planu i gin oczywiście muszę donosić do 7-16 grudnia. Dłużej może być ciężko.. A co do starań po poronieniu, ja też proponuje zacząć od razu. Pamiętam że z moim Synem zaszłam w ciąże 1,5 miesiąca po tym przykrym zdarzeniu.. I ani przez chwilę nie było zagrożenia ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Od poniedziałku leci nam 34 tc :-) a więc jeszcze troszkę.dzisiaj na 15 ide do ginki-umowilam sie tydzien wczesniej jednak bo troche perynpetii po drodze mialam i brzucholek mimo lekow robi sie twardy dobrych kilka razy na dzien.Po powrocie zdam relacje co i jak Elisia gratuluje duzych i zdrowych Malenstw-własnie takie szczęśliwe zakończenia powinny dodawać nam otuchy:-) Mama to super że Twoi chłopcy mają sie dobrze:-) byle do grudnia:-) Ja jeszcze nic nie mam kupione do szpitala ale tak jak poprzednio mam zamiar zapakowac sie w jedna sportowa torbę a reszte zawsze M moze dowiezc Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_, rozumiem ciebie z tą bezsennością... też cierpię, zazwyczaj od 3ciej do 6tej w nocy :( Moja bratowa mnie nastraszyła, że jak nie mogę spać, to lepiej żebym leżała a nie robiła coś np. w kuchni, bo potem mi się Mała będzie w nocy budziła. Prawdę mówiąc - wątpię, żeby to miało znaczenie, a leżenie wkurza niesamowicie jak się nie może usnąć. Sprzątam więc, gotuję itp. :) Życzę spokoju na sprawie rozwodowej. Ostatnia formalność i zaczniesz życie pełną piersią ;) pozytywnie zaskoczona, fajnie, że udało Wam się już wypatrzeć domek :) No i jeszcze lepiej, że obejdzie się bez większego remontu na dzień dobry. U nas przyklejanie styropianu trwa, pewnie już niedługo, bo robi się coraz chłodniej. Ale niewiele zostało, więc może M da radę... Tak więc musiałam przemeblować stare lokum i teraz żyjemy w otoczeniu kartonów i worów - nie wszystko dało się na strych wynieść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_, rozumiem ciebie z tą bezsennością... też cierpię, zazwyczaj od 3ciej do 6tej w nocy :( Moja bratowa mnie nastraszyła, że jak nie mogę spać, to lepiej żebym leżała a nie robiła coś np. w kuchni, bo potem mi się Mała będzie w nocy budziła. Prawdę mówiąc - wątpię, żeby to miało znaczenie, a leżenie wkurza niesamowicie jak się nie może usnąć. Sprzątam więc, gotuję itp. :) Życzę spokoju na sprawie rozwodowej. Ostatnia formalność i zaczniesz życie pełną piersią ;) pozytywnie zaskoczona, fajnie, że udało Wam się już wypatrzeć domek :) No i jeszcze lepiej, że obejdzie się bez większego remontu na dzień dobry. U nas przyklejanie styropianu trwa, pewnie już niedługo, bo robi się coraz chłodniej. Ale niewiele zostało, więc może M da radę... Tak więc musiałam przemeblować stare lokum i teraz żyjemy w otoczeniu kartonów i worów - nie wszystko dało się na strych wynieść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze i ze dojda do tego dlaczego macica szaleje.trzymam kciuki i daj znac na bieżąco co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Mamusia Powodzenia na wizycie :) mama_ Super wieści że leżeć nie trzeba, również nie wyobrażam sobie tego gdybym musiała leżeć do rozwiązania. Powodzenia na rozprawie, doświadczenia w tym nie mam ale pewnie to tylko formalność i będziesz miała co dziś świętować. Mamita Zastanawiałam się nad fotelem z Jysku , jest tam taki super wygodny, tylko trzeba czekać na promocję bo w normalnej cenie to bym go nie wzięła. Twój wybór jest bardzo ciekawy, zastanowię się nad nią, tym bardziej że ma fajne kolory do wyboru i też już taką wypróbowałam w szkole rodzenia :) A co do pakowania to też jestem zdania że każdy pakuje sie jak uważam , jak sie zmieści w torbę podręczną - ok, super. Ja pakuję rzeczy wyznaczone przez Nasz szpital oraz biorąc pod ogromną uwagę wyprawkę którą zaproponowała nam pektynka, bardzo fajne i przydatne rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana również trzymam kciuki za pozytywne wieści co by jak najszybciej rozwiązał sie problem z szalejącą macicą. Dawaj znać co tam u Ciebie (u Was:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walizka na kółkach do szpitala... No nieźle... ;) Chociaż ja jeszcze nie zaczęłam się pakować, więc nie wiem ile wyjdzie. Mam plan zmieścić się w torbę typu na fitness, niezbyt dużą, bo trzeba to gdzieś trzymać potem w szpitalu przecież. Rzeczy na wyjście dla dziecka też przygotuję w domu z kartkami (bo na wszelki wypadek w dwóch rozmiarach, nie wiadomo, co wyjdzie) i M przywiezie jak będzie nas odbierał. Żadnego żarcia dla M nie biorę. Niech się stara. Zresztą wątpię, żeby miał apetyt ;) Wczoraj w szkole rodzenia był temat laktacji. No i muszę powiedzieć, że mimo licznych lektur, dowiedziałam się nieco nowego. Położna mówiła o hartowaniu brodawek do karmienia. Podobno warto zacząć 2 miesiące przed porodem (więc nieco za późno dla mnie), wtedy możliwe, że nie będą pękać. To hartowanie ma polegać na prysznicu zimny/ciepły i smarowaniu sokiem z cytryny. Podobno jest też jakaś maść w aptece. Cóż... Kupię więcej cytryn ;) Wczoraj było pierwsze smarowanko :-P Trochę szczypie, ale idzie wytrzymać. Dzisiaj zaczynam z masażem krocza też akcję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LOGIN****MIASTO****WIEK****OST.MIES. ****PŁEĆ****IMIĘ****DATA PORODU pechszczesciara***Piek Śl***23***29.02.12***córka******02.12.12 terlikula***Lubartów***27 ******córka**Antonina, Apolonia****03.12.2012 MamaMałpkI***Bytom***27***02.2012***córka******04.12.20 12 titucha****okolice warszawy****27****brak ****dziewczynka****Łucja Katarzyna****04,12,2012 Mamita***Słupsk***26***27.02.2012***córka*** 04.12.2012 martulavip**okolice Bydgoszczy**25**26.02.12**dziewczynka**4.12.12 czarna iness***Mysłowice***26***28.02.2012***syn***04.12.2012 Ana32***Sosnowiec ***34***0.03.2012 ***syn ******05.12.2012 terlikula***Lubartów***27 ******córka******06.12.2012 Misia1126***Solec Kuj ***29 ***29.02.2012***córka***Natalia***07.12.2012 pektynka***Lubliniec ***25***23.02.2012***syn******08.12.2012 Agabi 2011***Bolesławiec***29***3.03.2012***córka***08.12.2012 karmin*** okolice W-wy ***...***03.03.2012***syn******09.12.2012 karmin*** okolice W-wy ***...***03.03.2012***syn******09.12.2012 kasiaip83***Bydgoszcz***03.03.2012***syn***10.12.2012 Iwka78***okolice W-wy***34***05.03.2012***córka******10.12.2012 Luska46***Słupsk ***20 ***05.03.2012 ***córka ******10.12.2012 protesia***ruda śląska***26***05.03.2012***córka******10.12.2012 pozytywnie zaskoczona***Gdańsk***23***09.03.2012***córka******10.12-1 7.12.2012 mamusia85***Bielsko***27 ***02.03.2012***córka***...***12.12.2012 Nika_80***Mazury***32 *** 09.03.2010***córka******16.12.2012 monika31***Podkarpacie***34******syn******19.12.2012 Qrska***okolice W-wy***20 ***15.03.2012***córka******19.12.2012 mmkm***Białystok***32***23.03.2012***córka ******22.12.2012 loco99***Bystrzyca***23***16.03.2012***córka******23.12 .2012 marcyś87***Katowice***25 ***20.03.2012***syn******25.12.2012 dzidka-2012***Stargard Szczec. ***24***18.03.2012***syn******25.12.2012 gosik96***Warszawa/Gdynia***30***22.03.2012***syn******27 .12.2012 memcia21**Wyszków**21**21.03.2012**córka**Zuzia**24.12. 2012 i 30.12.2012.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i chyba bez podgrzewacza się nie obejdzie... Mleko trzeba podgrzewać i podobno wykorzystywanie garnka z ciepłą wodą wymaga nieco wprawy - przegrzanie powoduje ważenie pokarmu, a niedogrzane mleczko może nie smakować malcowi... Qrczę, ale to wszystko skomplikowane się wydaje... No i ponoć do 4 m-ca życia warto karmić 2 razy w nocy, nawet jeśli dziecko śpi, to wybudzać, bo ten nocny pokarm jest najbardziej wartościowy i wtedy maluch ładnie na wadze przybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elisia83
mama_ też oczekujesz bliźniąt? Który to u Ciebie tydzień? Mi na ostatnim USG podawano 0,5 kg mniej niż dzieci ważyły w chwili narodzin. Dziewczyny według mnie za dużo bierzecie do szpitala. Ja się zmieściłam w torbę na fitness. Wziełam 2 koszule do karmienia, bluzke długa do porodu, klapki, szlafrok i mala kosmetyczke z oliwka, pudrem i kremem dla maluszków oraz szampon i mydlo dla mnie no i pasta do zebow, szczoteczka. Dla maluszków 2 kocyki, po 3 pary bodziaków, 3 kaftaniki, 3 pajace, buciki, pieluszki i chusteczki. I tyle wystarczy, uwierzcie. U mnie środki higieny poporodowej są w szpitalu dostępne. Nie bierzcie dużo. W razie czego Wasi męzowie czy ktoś z rodziny dowiezie Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elisia83
Iwka78 nie wierz w to, po co wybudzać dziecko? Jak będzie głodne to obudzi się i da znać o tym. Jak zaczniesz wybudzać dziecko to albo zaśnie Ci przy piersi po dwóch pociągnięciach albo będziesz miała ataki histeri w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elisia, mam 29 i dziś02 dni. Chłopaki od początku byli duzi. Zresztą ja małych dzieci nie rodziłam nigdy ;-) mam nadzieję że do tych 2800 ich podhoduje chociaż. Tylko nie wiem jak ja będę chodzić :-) chyba kupię wózek kelnerski i brzuch na nim będę wozić. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×