Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Justi te falbanki wywijam zawsze zeby go nie upijaly w nozki. On jakos gora sie przesikuje i tylko wtedy gdy go klade na boku spac - jak lezy na plecach to ma sucho.Siusiaka ukladam mu w pozycji na dol (tak instruowali w szpitalu) iale to nic nie daje. Grrrr... Uzywam pampers comfort premium. A co ciekawe dostalam od kolezanki tort pieluchowy zrobiony ze zwyklych pampersow (rozmiar 2 co zauwazylam dopiero jak zuzylam ich polowe) i tamtych nie przesikuje, ale mam wrazenie ze te zwykle pampersy sa bardziej sztuczne, ze pupa mu sie w nich jakby zaparza, a te premium sa bardziej przyjazne dla skory. Mama przejela mlodego wiec mloda mamusia idzie w kime... do kolejnego karmienia oczywiscie bo inaczej mi cycek eksploduje :) dobranoc girls!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozytyw.zakocz. - nie próbowałam jeszcze tych kropelek, bo to na razie dopiero jedna z pierwszych akcji kolkowych. Jak historia będzie się częściej powtarzać, to wypróbuję. Działa na nią poduszka elektryczna, jak leży na niej na brzuszku. Ale czasem dłużej, czasem krócej. Masuję brzuszek, robimy ciepłe kąpiele, podaję koperek. Generalnie nie jest źle, ale czasem wszystko zawodzi. Spróbuję jeszcze z suszarką na brzuszek, tego patentu nie znałam ;) Mleko daję Hippa właśnie. Nan też nie tolerowała. gosik - synek mojej koleżanki z sali szpitalnej też właśnie się tak przesikiwał górą. Ale w Huggisach. Ja akurat miałam pampersy premium care i w nich było ok. Teraz kupuję zwykłe pampersy z 2, bo tamte z 1 już są troszkę za małe. No i droższe... :( Te zwykłe zielone nie odparzają Ani na razie, chociaż ja je zmieniam co 3 godziny najwyżej, więc nie zdążą. Dałam dzisiaj małej oblizać czubek palca zamoczonego w konfiturze wiśniowej (wiem, wiem, nie wolno i higiena i w ogóle... ;) ), ale tak się jakoś patrzyła jak jadłam, jakby miała ochotę... Zrobiła identyczną minę jak przy pierwszej próbie koperku (takie zdziwienie z konsternacją), oblizała wszystko z zapamiętaniem, a potem tak zassała usta, jakby była bardzo głodna (wtedy wciąga górną wargę aż do środka) :) Chyba jej posmakowało :) Mam nadzieję, że ten entuzjazm utrzyma się przez następny rok, jak już będzie mogła popróbować "na poważnie", bo tak to tylko sobie kubki smakowe podrażniła ;) Dziewczyny, czy wasze pociechy też robią kupę w takich potężnych ilościach??? Moja potrafi się tak ufaflunić, że nawet włosy miała któregoś razu brudne... I nie żeby leżała z tym. Najczęściej jak popchnie butelką od góry, to dołem wychodzi, jak u gołębi pocztowych, he, he ;) Tak więc można powiedzieć, że na bieżąco ją rozpakowuję i podejrzenie rozsmarowania zawartości poprzez leżenie w brudnej pieluszce odpada... A miny przy tej będącej wyzwaniem czynności jak robienie kupy - bezcenne ;) Mój M powiedział któregoś razu, żebym jej oczy zamknęła, bo tak wybałusza, że coś jej popęka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm gosik dziwna sprawa (też używam tych pampersów). może pieluszka jest za luźno upięta i kiedy leży na boczku to robi się dziurka na brzuszku i siuśki znajdują ujście (ale w sumie dlaczego nie wsiąkają w nią i tak? hmm hmm hmmmm) u mnie dzisiejszej nocy zdarzył się cud. wieczór był krzykliwy ( i znowu z wymiotami raczej z przejedzenia niż z choroby. jest też szansa że mleko uzupełniające jednak jej nie pasuje) i takiej też spodziewałam się nocy a tu niespodzianka- Mała spała od 22.00 do 3.00 ( z jednominutowym karmieniem o 0.30 aby zapaść znowu w sen). może to dlatego, że mało spała w ciągu dnia?nie wiem ale mnie się udało za to ciurkiem 5godz uciułać oh yeah ;-) dziś też miała oczka jak 5zł od 10.00 do 13.00, teraz nadrabia. i wreszcie raczyła się uśmiechnąć i do mnie, a nie tylko do babci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Niestety problem z przesikiwaniem u chłopców dopadł nas także już na samym początku. Zdarzało nam się to prawie co noc, teraz już jakby mniej, bo zapinam ciaśniej pieluszkę, ale ostatnio mimo to się zdarzyło. Niestety chyba tak to już z tymi siusiakami jest. My dziś zakupiliśmy karuzelkę na łóżeczko i nawet jakby się podoba Synkowi bo na dźwięk melodii się uspokaja i jakby słucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, tak czytam o tym ze chlopaczkom zdarza się przesikać pieluchę a własnie wyczytałam że są pieluchy pampersa specjalnie dla chłopców może one by rozwiązały problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda że decyzja o tym aby M poszedł z sypialni mało przyjemna ale póki co najważniejsze jest to aby sie wyspał, bo ja dodatkowo się denerwuje w nocy kiedy Mała budzi i mnie i jego a wiem że rano musi wstać do pracy :( mama_ Na pewno masz rację, dzieci potrzebują bliskości, więc chyba nie powinnam czuć że to coś złego kiedy biorę Małą do siebie czy na ręce. Cudnie jest kiedy leżymy razem, możemy się poprzytulać... mogę patrzeć na nią i patrzeć :) Justi Zawsze jest tak że kiedy Mała jest z nami to śpię bardzo czujnie, ale chyba nigdy nie można być pewnym swojego zachowania zwłaszcza przy zmęczeniu... :( dlatego jednak wracam do odkładania Małej do snu do swojego łóżeczka. Dziś Mała w nocy budziła sie praktycznie co 1,5 h, ojjj ciężko ale może przestanę narzekać tylko po prostu się przyzwyczaję ;) 🌼 Byliśmy dziś na badaniu bioderek. ogólnie Mała ma "normę noworodkową", nie jest idealnie ale też nie jest źle, ogólnie mamy zalecenie aby na noc zakładać dodatkowo pieluszkę, najważniejsze że żadnych wad nie ma. Byliśmy też na pierwszych wspólnych zakupach w trójkę :) 🌼 Dziś przyszedł też w końcu laktator, wcześniej nie odciągałam ale tak pomyślałam że może jednak warto mieć taki sprzęt kiedy będę chciała wyjść na dłużej, bo ostatnio było nerwowo kiedy wyszłam na zakupy. Potrzebuję tego oddechu poza domem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja dziś odsypiałam ostatnie noce.. Na dobre wstałam o 17 i tylko dlatego aby zrobić kolację dla m inaczej chyba bym wstała jutro rano. Pogoda tragiczna , w nocy chodziłam po ścianie do maluchów taka byłam zmęczona i ciśnienie też spadło.. Zgieło mnie jak nigdy . Ostatnio tylko marudze. Zmęczenie daje się we znaki.. Mam dosyć samej siebie. Do tego dzieci.. Hmm... Norbert ciągle się tulić i na ręce a jak nie to krzyk.. Przez niego nie mam czasu i rąk dla Huberta. Jak się rozerwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telikula gdzie wyczytalas o tych pieluchach? Szukam w necie i nie widze. Kurcze no masakra kazda jedna przesikana - ciasno zapinam, dokladnie ukladam, wysoko na brzuszek zakladam... Mam jeszcze jedna paczke tych premium ale kolejne kupie juz normalne - zielone. Wlasnie mlody mial atak placzu - w ogole ma jakies problemy z brzuszkiem - cos w mojej diecie musialo mu zaszkodzic - ciezko stwierdzic co bo jem duzo roznych rzeczy... musze jednak troszke ograniczyc swoje zapedy bo kornel najwyrazniej cierpi. Strasznie mi go szkoda. Pryka i ma biegunke a kupy smierdzace... jeju noo moj maly chlopczyk, widze po buzi ze cierpi bo on zazwyczaj bardzo cierpliwy. Szykuje ciepla kapiel - moze to pomoze. Chwilowo przysnal - byc moze ulzylo mu dzieki herbatce - wypil jakies 30 min temu. Od wczoraj praktycznie nie spal dluzej niz kilkanascie minut i to takim plytkim snem - moze tej nocy bedzie lepiej. Mama_ pelen szacun dla ciebie. Nie przejmuj sie chwilowymi zalamaniami, widac ze twarda i zorganizowana sztuka z ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Telikula gdzie wyczytalas o tych pieluchach? Szukam w necie i nie widze. Kurcze no masakra kazda jedna przesikana - ciasno zapinam, dokladnie ukladam, wysoko na brzuszek zakladam... Mam jeszcze jedna paczke tych premium ale kolejne kupie juz normalne - zielone. Wlasnie mlody mial atak placzu - w ogole ma jakies problemy z brzuszkiem - cos w mojej diecie musialo mu zaszkodzic - ciezko stwierdzic co bo jem duzo roznych rzeczy... musze jednak troszke ograniczyc swoje zapedy bo kornel najwyrazniej cierpi. Strasznie mi go szkoda. Pryka i ma biegunke a kupy smierdzace... jeju noo moj maly chlopczyk, widze po buzi ze cierpi bo on zazwyczaj bardzo cierpliwy. Szykuje ciepla kapiel - moze to pomoze. Chwilowo przysnal - byc moze ulzylo mu dzieki herbatce - wypil jakies 30 min temu. Od wczoraj praktycznie nie spal dluzej niz kilkanascie minut i to takim plytkim snem - moze tej nocy bedzie lepiej. Mama_ pelen szacun dla ciebie. Nie przejmuj sie chwilowymi zalamaniami, widac ze twarda i zorganizowana sztuka z ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Afha i wcale nie odespalam w ciagu dnia bo mama mnie budzila bo sobie nie radzila wiec dospalam moze z 40 min jejuuuu. Ale tz niespodziewanie zjezdza juz dzis na weekend wiec pomoze jutro - nadzwyczaj dobrze sobie radzi z malym i robi to chetnie wiec uffffff :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś to w ogóle Pampersy były inne dla dziewczynek a inne dla chłopców, ale to dawno temu było. Ja nie chcę zapeszać, ale nocki spokojne śpie sobie 4 godziny karmienie 15 minut i znowu 4 i karmienie także super, czasem w dzień razem kimniemy z córcią bo lubi jak się Ją przytula :). Kolka zaatakowała 2 razy ale to przez dietę na pewno, bo w święta był pierwszy atak, a musiałam coś jeść, a drugi był niedawno jak zaczęłam eksperymenty z jedzeniem. Dla świętego spokoju wróciłam na kanapki z wędliną i jabłka. Jakoś wytrzymam te 3 miesiące, a potem dzidziuś podobno już ma lepiej rozwinięty układ pokarmowy. W dzień moja Tosia ostatnio śpi 3 godziny w porywach do 4, mało jak na takie dziecko, ale nie narzekam mam chociaż siłę się Nią zająć. Czekam tylko na leżaczek, bo czasem mam wrażenie, że się trochę nudzi. Chodzimy sobie na spacery w miarę możliwości codziennie a jak wieje to jest werandowanie, bo zimne powietrze pomogło mojej Małej na katar i dużo lepiej potem śpi. mama Ciebie podziwiam bardzo naprawde, jeździsz z tymi Maluszkami to tu to tam, załatwiasz wszystko, super naprawdę, ja z dwójką chyba bym nie dała rady. A i znowu zauważyłam, że połową sukcesu jest nastawienie, dzieci naprawdę czują nasze zdenerwowanie. Miałam taki dzień, że nic nie pomagało na płacze i tylko wymyślałam. Czemu nie śpi?? czemu nie je?? czemu to a tamto??????? i tak cały dzień. Następnego dnia wyluzowałam i było: chcesz to śpij, nie to nie itd. I było o niebo lepiej :) nic na siłę. No cóż czasem trzeba się podporządkować. Jak mocno marudzi to pomaga spacer, a wtedy mogę sobie coś załatwić :) bo na męża niestety mogę liczyć tylko w weekendy, ale przyzwyczaiłam się do tej sytuacji i nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ Ogromnie Ciebie podziwiam, jesteś bardzo odporna, zorganizowana i świetnie dajesz radę. Rozumie Twoje zwątpienie, gorszy dzień, trudne chwile - ja mam tak przy jednej córce a Ty masz dwójkę dzieciaczków gdzie każdy potrzebuje uwagi a radzić musisz sama, głowa do góry, jutro będzie lepiej :) Iwka Ja też sie zastanawiam czy moja Mała mnie czasami nie lubi, chyba niekiedy znęca się nade mną :( choć tak praktycznie rzecz biorąc powinnyśmy być dla tych małych istot najważniejsze pod słońcem, w końcu to my dajemy jeść, to nas mają na co dzień itp A co do kupy - powiem szczerze że dziwiłam się kiedy mamy mówią/piszą że ich dzieci potrafią zrobić kupę po same pachy... u mnie tego nie było ale jednak z biegiem czasu zdarza się. Choć moja bardziej robi często i na raty w związku z tym bardzo często zmieniamy pieluchy ;) a że pupcia nam się odparzyła pomimo częstej zmiany pieluszek to teraz staram się jeszcze częściej zmieniać. gosik ja też jadam praktycznie bardzo różnie i dietę mam urozmaiconą, obserwuje reakcje Małej i sama nie wiem, a może te krzyki przez to że coś jej nie odpowiada... ale tak na prawdę co to byłoby to trudno określić. Dziś zauważyłam kilka krostek przy kroczu i tak myślę że to po wczorajszym obiadku, wątróbki już nie zjem :( zjadłam też chleb ciemny ze słonecznikiem więc też odpuszczam, a oprócz tego niby jem normalnie.... może zacznę się ograniczać ...tylko że ja uwielbiam jeść i ograniczenia w czasie ciąży były dla mnie niekiedy trudne a teraz to jeszcze gorzej jest :( 🌼 Dziś odebraliśmy Pesel Małej, dowieźliśmy do Mopsu aby dostać becikowe i to już ostatnia sprawa papierkowo-urzędowa związana z narodzinami Natalki :) Mam inne nazwisko niż M bo małżeństwem nie jesteśmy i wiecie co... tak dziwnie mi sie patrzy na nazwisko moje córki kiedy ja mam inne :P mam nadzieję ze uda nam się to w tym roku zmienić :D 🌼 Czytam o tych naszych rozterkach i przynajmniej niekiedy czuje się lepiej kiedy wiem że nie jestem sama z tymi problemami, że macie "podobnie" i choć oddzielnie to razem to wszystko przechodzimy :) Mam bardzo wiele wątpliwości które spędzają mi sen z powiek :( czy jestem dobra mamą, czy moje dziecko wie kim jestem ? czy dobrze postępuję, czy dobrze sie nią opiekuję... czy powinnam być twarda i trzymać się ustalonych zasad czy po prostu być przy Małej kiedy słyszę że mnie potrzebuje ? Jakie to wszystko trudne, i jeszcze ta świadomość że przecież jak teraz wychowam tak później już będzie trudniej coś zmienić.... okropnie boje się porażki, tak bardzo chciałabym aby wszystko było idealnie. M mnie wspiera, pomaga kiedy może... ale tu też - jestem nerwowa, zirytowana, nie raz mu się oberwało :(:(:( ehhh niepotrzebnie :(:(:( a on jest taki spokojny, tyle ile on potrafi znieść to chyba innej osoby takiej nie ma i uwielbia Naszą córę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia az sie wzruszylam czytajac twoje slowa. Mam bardzo podobne odczucia i obawy . Dodatkowo ciagle csuje sie jak w jakims matrixie - mam wrazenie ze to troche jakby nie moje zycie, nadal wydaje mi sie ze mam dziecko jakby przejsciowo, na jakis czas. A wy tu na forum jestescie rzeczywiscie OGROMNYM wsparciem - dobrze wiedzidc ze ktos jeszcze tez nie spi bo karmi, albo ze ulanie w postaci fontanny innym tez sie zdarza i to nie jest tragedia. Czekam na tz bo nie ma kluczy a najchetniej padlabym spac skoro maly wreszcie zasnal, bo pozniej znow sie obudzi i bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :-* :-* :-* Zmęczenie wygrało dziś. No cóż tak też się zdarza i trzeba czasem to przetrwać. Nie mogę pozbyć się wrażenia , że przez płacz Norbusia i jego nerwy zaniedbuje Huberta, który bardziej potrzebuje czułości , jest taki kochany, delikatny i wiem, że do jego prawidłowego rozwoju muszę mu poświęcać dużo więcej czasu i uwagi. No ale jak to zrobić skoro mały brat terrorysta krzyczy gdy nie jest na moim brzuchu, rękach lub z cycem w ustach.. Dziś jedli oboje jednocześnie pierś :-D heh.. Się dzieje u nas. Ale śpią od 21 po kąpieli.Zjedli butle zaraz kolejna butla i mogę iść sama spać. Później 3-4 pobudka i ok 6 -7 i już ranek... Pod warunkiem że Norbi nie będzie chciał płakać z nerwów i spać ze mną. Boże, dla świętego spokoju go biorę i tu znów pojawiają się wyrzuty sumienia , że to nie Hubert.. Czasem chciałabym się sklonować. Wiem że narzekam i marudze ale może ktoraś z Was Kochane ma pomysł jak ogarnąć dwójkę tak żeby żadne nie było poszkodowane.? Dziś karmiłam Huberta a Norbert tak płakał że aż zasnął. Ze zmęczenia chyba. Odnoszę wrażenie że nie ma tu żadnej metody złotego środka i zawsze któryś będzie mniej lub bardziej poszkodowany. Dziękuję bogu że kolek nie mamy a przesiusiane pieluszki to standard tak jak moje bluzki utytłane ulanym mlekiem :-D Myślę jednak że mamy już za male pieluszki. Chłopcy tydzień temu ważyli 3,6 i 3,9 kg więc już czas na pieluszki nr 2. Więc skończymy nasze ost opakowanie i kupimy większe. Aha pampersazielonych nie przemocza ale bella już tak. Te drugie sa za sztywne chyba. Jutro kupię da da z biedronki. Zobaczymy . Podziele się wrażeniemi :-) Jeszcze raz dziękuję :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy wczoraj do szczepienia, długo sie zastanawiałam jak szczepić refundowane czy skojarzone... po konsultacjach ze znajomymi zdecydowałąm sie na refundowane bo z tych na kupne mozna przejść w 2gą stronę już nie. Miałąm dużo wątpliwości do tych łączonych o rezygnacji z nich przesądziło to że znajoma kierowniczka apteki mgr farmacji szwoje dzieci szczepiła refundowanymi, logopedki 2 odradzały też skojarzone... Młody płakał i do mocno w końcu to 3 wkucia... kupiliśmy czopki panadol dla niemowląt i pół zaaplikowałam mu zaraz po szczepieniu a po 4 godz resztę. Wieczorem płakał mocno bo go brzuszek bolał i chyba odreagowywał to szczepienie biedactwo... na te bóle brzuszka oprócz boboticu mamy dawać delicol - też krople i też bez recepty, działają . jak Tadzik po 20 zasnął to o 2 marudził ze głodny zbudził sie na jedzenie i zmiane pieluchy, padł po 1,5 godz. i o 6 znowu sie zbudził - karmienie przewinięcie i koło 8 zasnął i śpi :) oj rozpisałąm sie podsumowanie : przed szczepieniem zakupić czopki zaaplikować i będzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam sie pochwalić młody waży już 3700g ;) i ma 54cm dł z wyjściowych 2000g i 46cm ;) podobno do 6mcy dziecko ma podwoić wagę a do roku potroić. Synuś wczoraj skończył 8 tyg. a do podwojenia wagi zostało mu 300g toż tym tempem za 2-3 tyg zrealizuje w połowie czasu ;) wreszcie wygląda jak na noworodka przystało ten nasz maleńki niemowlaczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik, wyczytałam w grudniowym miesięczniku dziecko, są tu wymienione huggis pull Ups boy, i pampers active boy. ja korzystam z pieluszek biedronkowych dada, i moim zdaniem są zdecydowanie lepsze od pampersa, w pampersie mała miała jakby mokra pupę a w dadach to się nei zdarza więc ja kupuję dadę bo i lepsze i tańsze :) dziś byłam z małą na pobraniu krwi, ale był płacz, tak mi było jej żal jak widziałam że wbijają jej igłę w tą malusieńką raczkę... Chyba mamy nie powinny uczestniczyć w takich zabiegach bo mi się serce karajało że jej krzywde robią dawno nie pisałam co tam u nas, byłysmy dziś odebrac pesel malutkiej ( dziwny jakiś taki strasznie ) i złozyć wniosek o becikowe. Ogólnie mała jest kochana mimo że w dzien na chwile jej odłozyc nie mogę bo jest płacz a cięzko mi z nią non stop wisząca na sobie bo jestem sama i cięzko cokolwiek zrobić ale dajemy rade :) Noce mamy względnie przespane, mała zazwyczaj zasypie koło 21:30 max do 23 śpi i w zależności o której zaśnie budzi się w nocy albo po 3 i spi potem do 7 albo okoł 2 i wtedy o 6 wstajemy, więc nie jest źle, wiadomo że zdarzaą się akcje płacz i nie wiadomo o co chodzi bo to na pewno nie kolka... Już kilka razy myslałam że jest normalnie głodna bo cały czas przy cycku i się od niech co chwile odrywała i w płacz, ale jak dorobiłam mleka to zjadła 10 ml, więc chyba potrzebowała czułości, sama nie wiem. No nie pisałam długo więc się troszkę rozpisałam ale czytam was za to na bieżąco :) Pozdrawiam dziewczyny i buziaki dla dzieciaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poztywnie zaskoczona
cześć dziewczyny:) u mnie jeden plus tej całej emigracji, że chociaż artykuły dla dzieci są tanie :) np. pieluchy pampers 2 ( 35 sztuk) kosztują 25 koron( czyli około 12 zł), mleko hipp 450g 40koron( około 20zł) , generalnie wszystkie mleka modyfikowane są w podobnej cenie tzn nie ma tutaj takiego wyboru jak w Pl, w sklepie jest nan, hipp i jeszcze jakieś norweskie. W aptece maja chyba jeszcze enfamil, ale nie jestem pewna. Zimy u mnie prawie nie ma, tzn leża jakieś resztki śniegu, ale temperatura +10 :) nie ubolewam z tego powodu. Ja już bym chciała wiosnę. Mamy tutaj coś na styl ogrodu, mąż dziewczynom na wiosnę ma zrobić piaskownicę, będzie huśtawka i starsza obowiązkowo chce trampolinę :) Moja mała w dzień jest super, zje i śpi po 3-4 h, ale od 20.00 zaczyna się jazda... Nie wiem czy ona czuwa od 20-23 czy się przestawiła, nie mam pojęcia. Wczoraj bolał ją brzuszek, więc przytuliłam ją mocno, zasnęła takim mocnym snem, odłożyłam ją, a po chwili oczy jak 5 złotych i koniec spania. Pamiętam jak urodziłam Hanię to moja mama mi powtarzała jak marudziłam, że poczekaj skonczy 3 msc bedzie lepiej, później mowiła jak skończy pół roku to będzie dobrze, za jakiś czas slyszała jak skończy rok to już z górki, a na końcu, że jak skończy 3 lata to już luz totalny:D a ja jej zawsze mówię taaa jak skończy 18 nastkę to w ogóle luzik :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
Dobrze Was czytać :) Mnie też jest ciężko i pomaga mi to, jak czytam Wasze wpisy i wiem, że macie podobne problemy. Tez ciągle zastanawiam się jak moje życie mogło się tak zmienić, dziecko planowane, wyczekiwane i utęsknione, a teraz cała sytuacja jest tak nowa, że sama nie mogę uwierzyć. Moje życie zmieniło się całkowicie, cała doba podporządkowana jest dziecku, ciągle zastanawiam się, czy robię wszystko dobrze, czy jednak może się do tego nie nadaję. Kocham synka całym sercem i nie wiem, czy jestem dla niego dobrą mamą... Eh życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozytywnie zaskoczona- u mnie jest to samo,tez mówię,że odetchnę jak mały skończy 18...bo wcześniej to nie ma na co liczyć :P Dzisiejszej nocy Oliwier mi spał całe 6 godz,później chwila karmienia i kolejne 3 godz do ósmej :)Bałam się ciężkiej nocy bo go męczy zaparcie (chyba po moich 3 cukierkach w czekoladowej polewie...) a tu taka niespodzianka. Pieluszki Dada z Biedronki są super,ani razu mały ich nie przelał i pupa też się nie odparza (tfu,tfu). No i nie są drogie,za 78 szt 29zł. Doba teraz jakaś krótka jest,też tak macie?...głupie pytanie co nie? Moja chwila relaksu właśnie się kończy i idę pojeździć na mopie,póki maluszek śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pektynka, ciekawa dyscyplina sportu :-D widzę że czas i na rekreacje znalazłaś :-D to się nazywa zorganizowana mama ;-) Ja dziś dokończyłam rejestrację auta . w końcu. Wracając do domu okazało się że rezerwa już piszczy. Więc jadę na stacje benzynową a tam zonk.. Brak karty w portfelu ;-) została na stole w domu. Mało tego ubezpieczenie miałam na niemieckie tablice, które zostawiłam w urzędzie komunikacji.. Więc wracałam bez ubezpieczenia :-D do tego śnieżyca jest okrutna. Auta jadą 10 km/h.. Dobrze że mam zimowki ;-) do mojej nowej bryczki :-D cieszę się nia jak dziecko.. Chłopcy sa grzeczni. Śpią słodko i noc była skokojna. Przez tydzień od 28 grudnia do 4 stycznia chłopaki przytyli 500 g.. Rosną male mutanty ;-) Nie wiem kto zarobi na jedzenie dla nich :-D maja miesiąc i tydzień a jedzą po 150 ml.. Już im ograniczam do 120 bo przecież nie mogą tyle jeść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane mamy ,jesteście wspaniałe i najlepsze na świecie. Pamiętajcie ,że szczęśliwa i spokojna mama , to szczęśliwe i spokojne dziecko :) Ja czasami zamykam oczy, odetchnę głęboko i liczę do trzech (do 10 nie mam czasu bo dziecko czeka ;) i to jakoś pomaga bo idę do mojego syna zawsze uśmiechnięta. Staram się bo mój mały człowiek jest zdany tylko na mnie i mój humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie mam pytanie do dziewczyn które karmią tylko piersią jakie kupy robią wasze dzieci,bo moja tylko rzadką taką jakby miała ciągle sraczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi mak u mojego malca ta kupa mocno przypomina musztardę...lepiej tego chyba nie określę:)Ale jak była rzadsza jeszcze to położna akurat ją widziała (mały zesrał sie przed ważeniem :p ) i mówiła,że taka jest w normie.Tak więc pewnie jest wsio ok:) A skoro już o tym mowa to zaparcie mojemu maluszkowi ustąpiło,biedny..niby na moim mleku cały czas był ostatnio a 3 dni go trzymało.Czytałam gdzieś,że dzieci karmione piersią mogą się załatwiać nawet raz na tydzień przez trawienie tzw.bezresztkowe ale u nas akurat było widać,że mały "chciał a nie mógł". _mama szczerze to wolałabym się na tym mopie poopierać zamiast jeździć no ale trzeba to trzeba :P Jeszcze jutro muszę się w ten sposób "relaksować" bo dzis wytarłam połowę,potem Olik wstał,przyszła szwagierka na kawę,jeszcze w międzyczasie kąpanie,kolacja,zmywanie itd itp i brakło mi oczywiście czasu...a teraz wycierać nie będę bo mi się już o tej godzinie najzwyczajniej nie chce..ehh:) Bąbel marudził w łóżeczku i mam go teraz na kolanach na poduszce.Już słodko spi jak mamę poczuł.Szkoda,że tu nie ma opcji dodania zdjęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej dziewczyny, co za radosc! Moj M. wczoraj o 20.30 przejal mlodego a ja poszlam spac i spalam az do 3 rano!!! :))) co za rozpusta! Czuje sie wspaniale! :)) Wczoraj byly w odwiedzinach dwie kolezanki - a kornel tak jak od dwoch dni nie sypia za dobrze tak niekulturalnie przespal cala wizyte :)) prezentow dostal caaaly ogrom, w ttm podgrzewacz do butelek, ktory bardzo nam sie przyda. Jeszcze musimy zakupic sterykizator bo to ciagle gotowanie i zalewanie to marnotrawienie wody moim zaniem - no i kilka razy juz sie oparzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jejku zaczynam już dziś tracić cierpliwość...córa jakoś śpi do 3.00 z jednym karmieniem ok północy, ale potem to już jakiś koszmar...budzi sie praktycznie co godz cholera przewijam nos czyszcze bo w nocy okrutnie charcze karmie i tak w koło macieju...a ona po 30min spania zaczyna już poskrzekiwac...o jezusicku... W środę się lekko zakorkowala trzymało ją do wczoraj popołudnia (w odblokowaniu pomógło mierzenie temp w wiadomym miejscu). Męczyła się do tego czasu biedactwo. Zaczynam podejrzewac sztuczne mleko jako sprawcee mimo ze w środę zjadła jedynie 20ml na cały dzień. Ale to już nie pierwszy raz kiedy po boli ją brzuszek. Także znowu walczymy tylko cycem jak narazie. Misia Tak potwierdzam moze dziecko się obsrac po pochy. Zdarzyło nam się to raz jak do tej pory(oczywiscie dosłownie po pachy). Można również osrac mamę po pachy co zdarzyło się dzisiaj w nocy dwukrotnie przy przewijaniu (po szyję też można czego doswiadczylam w szpitalu...). Od urodzenia córci jestem jej drugą ulubiona po pampersach pieluchą. Co do konsystencji kupci- jak pisała pektynka - musztarda i to jak na kraj pochodzenia tosi przystało francuska czyli z granulkami (po moim mleku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry no ta musztarda i to francuska po moim mleku to idealne określenie!!!!!!!! czasem po kroplach albo herbatce lekko zielonkawa ale musztarda ;) Gosik a nie myślałaś o torebkach do sterylizacji w mikrofali? np takie http://www.babyono.com/produkty/karmienie/sterylizator/woreczki-do-sterylizacji-w-kuchence-mikrofalowej ja je mam teraz to juz tylko do butli po herbacie czasem laktatora ale są fajne i wielokrotnego użytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wlasnie zaliczylismy pierwsza kupe po pachy! :))) Justi moj dokladnie ma tak samo - godzina 2-4 to magiczne godzine od ktorych on juz jest wyspany i nie chce spac - po karmieniu drzemie niespokojnie, budzi sie co 15min, placze, jakby ciagle byl glodny, ciezko go zadowolic czymkolwiek... ciezko. Kupimy na probe pieluchy dada skoro polecacie. A te ktore mamy chyba sa po prostu za male... No ale juz zuzyjemy - zostalo jakies 40-50szt wiec na kilka dni. Ooo, torebki do sterylizacji chetnie wyprobuje! Gdzie mozna je kupic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×