Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość dzidka-2012
U nas noce też są podobne. Do 3-4 jest w miarę, a potem już bywa, że budzi się co pół godziny lub godzinę. Stęka, wierci się, niby śpi, ale nie śpi i tak już do rana. A o 8 zasypia snem kamiennym, tylko że my już wtedy musimy wstać... Cóż, takie już są te nasze Maluchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poztytywnie zaskoczona
witam:) młodsza śpi, starsza się bawi, mieszkanie wysprzątane, a ja siedzę i piję kawkę:) relax:)) dziś przespałam całą noc, mój mąż walczył z mlodą. widzę, że poruszyłyście temat sterylizacji. Ja przy pierwszym dziecku, szalałam. Codziennie wyparzałam butelki, później mi przeszło. A teraz...pewnie pomyślicie że jestem wyrodną matką , ale teraz to robię raz na tydzień. Moim zdaniem sterylizator kasa wywalona w błoto. Ja po prostu gotuję wodę w garnku, wyłączam, wrzucam co tam trzeba wyparzyć, przykrywam pokrywką, czekam z 5-10 minut i gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane, Życie jako Mama idzie pełną parą, tak jak u Was. Co do kupek to mnie uspokoiłyście, bo mała robi jedną/ dwie duże i jakieś malutkie jak pierdnie ;) Kolor oprócz musztardy mała ma też o konsystencji kisielu o kolorze brązowym. Pytałam lekarza- też ok. Karmię tylko piersią. Pisałyście, czy dzień nie wydaje nam się krótki- mi TAK! Dzień wyznaczony przez karmienia i przewijania, czasami umilony drzemkami Małej :) Moja córka ma 5 i pół tygodnia, uśmiecha się, ale nie do ludzi, czy Wasze się w tym wieku do Was uśmiechają, tak świadomie? Czekam na to wydarzenia, i mam nadzieję, że jak się już pojawi, to już zostanie. To będzie wspaniały prezent. Muszę Wam powiedzieć, że książka język niemowląt tracy hogg spradza się u nas i to bardzo. Czytałam ją w ciąży i teraz jak już mała miała 4 tygodnie, i niesamowicie mi pomogła zrozumieć małą, jej humory, płacz, rytm, sposób rozumienia świata itp. itd. Jej śladem udało nam się, aby mała spała obok nas w pokoiku w swoim łóżeczku i wychodzi. Przez pierwsze dni mała sypiała pół nocy u siebie, pół u nas, ale zaczynałam mieć filmy, że udusiłam Córę, M też, sen był czujny, a za każdym razem jak się budziłam patrzyłam czy jej nic nie jest, i zrezygnowaliśmy. Wydaje mi się to zdrowsze dla wszystkich, poza tym, niektórego przebudzania, chrumkania nie słyszymy, a dziecko musi samo uczyć się zasnąć ponownie po przebudzeniu i powoli jej się udaje. Oczywiście jak to trwa chwilkę dłużej i intensywniej niż zwykłe stękanie to idziemy do niej. Jeszcze szukam sposobu na nie zasypianie podczas karmienia w nocy, chyba muszę zacząć robić to na siedząco, bo pozycja leżąca i działająca oksytocyna podczas karmienia wymusza sen. Z noskiem mamy również problem, mam nadzieję, że to nic groźnego, bo czasami sama nie wiem. Raz nic nie słychać, a raz charczy tak jakby to było na płucach albo nie wiem gdzie. Lakarz osłuchał, i powiedział, że jest ok, ale akurat na wizycie nie charczała. Też tak macie? AAA i kąpiel- jak ona u Was wygląda?- u nas płacz raz mniejszy, raz taki jakby jej się straszna krzywda działa i serce i się kraja. Nasza gwiazda również im późniejsza noc, tym krótsze odstępy ma spania, dziwne, bo niby mleko poranne jest najbardziej kaloryczne, więc i pożywne? Ale za to uwielbiam jej widok jak śpi, ma czarną czuprynkę, syn mojej kuzynki 9 miesięczny ma mniej włosów, oczka zamknięte i rączki złożone jak do modlitwy, ahh :D A co do mnie to 11 kg straciłam w ciągu pierwszych 2 tyg, i od tamtej pory nic, ani grama, ZERO!! Brakuje mi tym samym 6 kg, dzięki którym nie mieszczę się w żadne spodnie, jedyne ze stretchem w które się mieściłam, przetarły się na dupie i są dwie mega dziury w kroku a teraz już w koszu. Więc chodzę tylko w getrach - sam SEX ;) A chodzimy na spacery niemal codziennie, po 1.5 h przynajmniej i nic :( Kochane, pozdrawiam Was serdecznie i życzę nam wytrwałości i całą masę uśmiechów od Maluchów :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik a prawie wszedzie mozna kupic te woreczki, w sklepach z rzeczami dla dzieci, w marketach, na allegro... sa róznych firm ale ja wole te.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosik a prawie wszedzie mozna kupic te woreczki, w sklepach z rzeczami dla dzieci, w marketach, na allegro... sa róznych firm ale ja wole te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musztarda powiadacie ? U nas to raczej wygląd bardziej jak jajecznica. Kolorek żółty z białymi grudkami :) A jak u Was maluszki śpią w dzień i ile mają czasu aktywności ? Moje dziecię budzi się o 8 rano i na dobre zasypia dopiero ok 13. Wydaje mi się ,że bardzo długi jest ten okres aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika róznie z ta aktywnoscia dzis cały czas by wisiał na cycku... co go połoze jak zasnie to sie budzi teraz spi mi na ramieniu bo po jedzeniu wziełam go do odbicia...... nic zrobic dzis nie moge....... a normalnie to po pobudce ok. 7 tak do 9- 9.30 aktywnosc potem róznie ale jeszcze na ze 2 razy po 1-1,5 godz. aktywnosci i wieczorem tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny tak piszecie o kupkach i u mnie to wygląda zupełnie inaczej, rzadko jest musztardowo żółta kupa a zazwyczaj, od samego urodzenia była taka zielonkawa... nie wydawało mi się to dziwne bo ona tak ma od zawsze... Chyba się powinnam kogoś podpytać, może to od tego żelaza które biorę. Kąpiele u nas na początku były tragedią dla małej a teraz je kocha, leży sobie fika nóżkami i w ogóle widać że się relaksuje za to nienawidzi być później wycierana ale to chyba z niecierpliwości bo już jest nauczona że jest kąpiel ubieranie a potem cyc i lulu więc może ją tak do tego cyca ciągnie ;) Z noskiem też mamy problemy ale nie jest to ciągły katar a zauważyłam że jej się po prostu zatyka nos nad ranem, cały dzień jest spokój. Profilaktycznie kilka razy dziennie psikam jej do noska wodą morską a nad ranem jak jest glut to woda morska a potem gruchą wyciągamy, czasem jestem zdziwiona że w takim małym nosku się tyle tego mieści. Dziś nieźle przymroziło, wychodzicie z dzieciakami na spacer? bo ja zrezygnowałam niechętnie, nie dość że zimno i pada śnieg bo to do zniesienia ale u mnie w dziczy drogi nie odśnieżone i nie wiem jak bym się tym wózkiem przebiła, śmiałam się że do wózka zamiast kółek by się przydały płozy :P Mam nadzieję że kolejne dni jakoś się to ubije i będę mogła z nią wyjść choć na trochę bo to zdrowe i dla niej i dla mnie bo nie mogę ostatnich kilogramów zgubić. Niby gruba nie jestem, różnicy z tym co było przed ciążą nie widać ale w spodnie dupa wchodzi ale jak się zapnę to tyłek nad spodnie się przelewa, ja nie wiem wydaje mi się że mi się biodra poszerzyły i nie chcą wrócić do normy :( jak to wygląda u was?? figura wygląda lepiej bo teraz mam talie której nigdy nie miałam bo miałam chłopięcą figurę ale nie uśmiecha mi się kupować wszystkich spodni nowych :P W ogóle juz od jakiegoś czasu zaczełam ćwiczenia na brzuszek, trochę się bałam po cc ale znalazłam artykuł w którym są ćwiczenia specjalnie po cesarce i informacja kiedy można zacząć. Nie wiem czy wam pisałam http://www.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/cwiczenia-fitnes/cwiczenia-dzieki-ktorym-wrocisz-do-formy-po-cesarskim-cieciu_37820.html?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EU nas kąpiele wyglądają jak u tituchy. W wodzie ok wycieranko gorzej za to przemywanie oczek i wit D to już rozpacz na całego. Co do zielonych kup- raz nam się taka trafiła i myśleliśmy ze córa zmienia nam się w ufoluda ale położona wytlumaczyla ze to zależy od tego ile mała wydusila z cyca. A ze mleko ma skład zależny od etapu (inny na początku ssanie i inny na końcu) to powiedziała ze nie wyssala do końca i tyle. U mnie waga zatrzymała sie na 60kg czyli jescze 3do zgubienia do wagi sprzed. Obawiam sie ze wszystko siedzi w biodrach plus poszerzone kości macicy. I jest mi bardzo smutno ze jest szansa ze juz nie zaloze moich kochanych rurek z Mango które z tęsknotą spoglądają na mnie z szafy hlip hlip ;-( Córa zaczęła się uśmiechać świadomie. Jeszcze robi to dość nieśmiało ale za to pięknie i coraz dłużej (ma 27dni). Co do czuwania- zazwyczaj nachodzi ją po 14.00 i potrafi tak do 17.00. Rano też od razu po śniadanku juz nie zasypia ale troszkę czuwa. No i kąpiel wraz z wieczornym jedzonkiem wbrew pozorom nie działają na nią w 100% uspokajajaco. Gosik Też mam podgrzewacz do butelek chwała Panu (i mojej fryzjerce kt mi go pozyczyla). Zastanawiam sie nad sterylizatorem bo drażni mnie to gotowanie ale z drugiej strony mam tyle rzeczy na raz do wygotowania, że w sumie tylko duży gar się do tego nadaje. Ech te dylematy... Siedzę u fryzjera bo juz nawet mama delikatnie dała mi do zrozumienia ze tego potrzebuje stwierdzając że cytuję: zapuściłam się już hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nika, dziękuję, artykuł nieco mnie uspokoił bo żadnych niepokojących objawów dotąd nie było oprócz koloru kupki a za to piję dużo ziół które występują w herbatkach laktacyjnych więc to może od tego. We wtorek będzie u mnie położna środowiskowa więc z nią jeszcze porozmawiam na ten temat natomiast mam inny problem, wczoraj zauważyłam pojedynczą krostę na pupie małej więc zaczęłam smarować sudocremem ale jest gorzej... Zrobiło się krostek więcej, okolica odbytu jest zaczerwieniona cała i tam też te krostki, odstawiłam sudocrem i wróciłam do alantanu plus ale szczerze mówią nie wiem co mam robić, może któraś z was miała tak u swojego malucha? A w ogóle moja malutka zrobił się taka szczwana besyjka i nauczyła się wymuszać cyca inaczej niż płaczem, jak chce do cyca to wkłada do buzi piąstkę :) w ogóle ślicznie się do mnie uśmiecha i w ogóle już z niej taka rozumna mała istotka :) dobranoc dziewczyny :) spokojnej przespanej nocki życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Ogólnie padam na twarz i chyba Mała sie budzi ale przeczytałam zaległości i tylko chciałam napisać titucha że wydaje mi się że to chyba nie jest odparzenie tylko może uczulenie ? krostki, wysypka kojarzy mi sie bardziej z tym że dzieciątko odreagowuje tak na coś co mu nie "podeszło"... karmisz piersią ? Może coś zjadłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha a moze to rumien niemowlecy? Moj mial takie krostki na czerwonej skorze przez kilka dni po urodzeniu - kilka sztuk na pupie i pleckach ale one same zniknely. Pani doktor w szpitalu powiedziala mi ze to wlasnie rumien i ze to normalne - ale nje bylo tego wiecej niz 6-10szt. A moze to rzeczywiscie jakies uczulenie na pieluchy na przyklae albo zel/ plyn ktorym go myjesz albo mokre chusteczki ktorych uzywasz. Sprobuj moze przy przewijaniu zamiast mokrych chusteczek uzywac wody przegotowanej - wiecej zachodu ale sprawdzisz czy to nie chusteczki wlasnie. My mamy dzis dzien debiutow - zaliczylismy pierwsza kupe pozapieluszkowa - mlody brzydko mowiac obkupkal swoj recznik i mamusie tuz po kapieli - podczas wycierania. Byl bardzo glodny wiec ryk niemilosierny i nagle w tym calym wysilku i zalu poszla wieeeelka kupa. Wszystko ufajdane, oboje z tz walczylismy i ostatecznie opanowalismy sytuacje, ale byl to chrzest bojowy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, Gosik- karmię piersią ale nic nowego do diety wprowadzone nie było wiec to od razu wykluczyłam. Ale jest lepiej po powrocie do alantanu plus krostki nie są już takie zaognione no i odstawiłam pieluszki pampersa całkowicie ( ostatnie dwa dni w nich była bo chciałam wykorzystać to co zostało z prezentu a na noc tylko stosowałam dadę). Tylko te pampersy mogą uczuclać, wczesniej w dadach nie było problemu, chusteczki używamy te same tak samo jak do kompieli od urodznia oliatum, no generalnie nic nie zmieniałam oprócz tych mieszczęsnych pieluch. I teraz nie wiem co zrobię z trzema ogromnymi pakami pampersów które dostałam od koleżanki , na szczęście są z trójką więc jeszcze za duże a może do tego czasu jej uczulenie minie... nadzieja matką głupich ;) Noc u nas minęła nie za ciekawie, jak normalnie Lusi o 21:30 to już zasypia i sobie śpi całą noc z jedną przerwą na karmienie bo druga to już koło 7 więc to nie noc :P to dzisiejszej nocy zasnęła mi przed 2... Koło godziny 1 jak ją próbowałam uspić na wszystkie możliwe sposoby to ona się zaczeła do mnie uśmiechać, skubana, i jak tu sie na nią złośćić :D Gosik, ja wczoraj miałam wesoło bo do przewijania urzywam mat z rosmana, podczas jednego przewijania zsikała i zafajdała aż dwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas po wieczornym dramacie pt "dajcie mi jeść a nie kąpiel cz1" który trwał od 19.00 i przeszedł w " teraz nawet jak zjem i tak dam wam w kość " trwający do 22.30 dziecko nawet spalo do 3.00. Potem już było jak zwykle ale bez skandali wiec zaliczam tę noc do udanych. Gosik Jestem z Tobą jeśli chodzi o strzelanie kupą. Wczoraj zauważyłam ślady nocnego ataku nawet na komodzie w pokoju tosi. Mam wrażenie ze zabawa "zróbmy kupcie na mamie" jest jedną z ulubionych rozrywek mojej córci. Zaraz obok " zróbmy kupkę w dopiero co zmienioną pieluchę o 4.00" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas po wieczornym dramacie pt "dajcie mi jeść a nie kąpiel cz1" który trwał od 19.00 i przeszedł w " teraz nawet jak zjem i tak dam wam w kość " trwający do 22.30 dziecko nawet spalo do 3.00. Potem już było jak zwykle ale bez skandali wiec zaliczam tę noc do udanych. Gosik Jestem z Tobą jeśli chodzi o strzelanie kupą. Wczoraj zauważyłam ślady nocnego ataku nawet na komodzie w pokoju tosi. Mam wrażenie ze zabawa "zróbmy kupcie na mamie" jest jedną z ulubionych rozrywek mojej córci. Zaraz obok " zróbmy kupkę w dopiero co zmienioną pieluchę o 4.00" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od 1.30 do 4.30 byłam na nogach bo Norbuś ukochany syn swojej mamy potrzebował mnie pilnie jak co noc :-D czasem mnie to denerwuje ,zwłaszcza gdy jestem niewyspana... No ale syn każe , matka musi :-) Hubert za to śpi i nawet okrzyki brata nie sa w stanie go zbudzić.. M rano powiedział że czuje się jak w sklepie zoologicznym bo ciągle krzyki jęki i inne odgłosy... Mało awantura się nie zakończyło. Ja sobie mogę narzekać na chłopców ale on?? Jakim prawem? Nawet nie wstaje do nich więc jakie ma prawo wyrazić swoje niezadowolenie z powodu zachowania chłopców? ŻADNEGO !!! Ja mu dam !! Teraz poleciał do szkoły a my się zbieramy i jedziemy sobie na jakiś obiad do miasta. Już 2 dni nie prowadziłam to muszę :-) moje uzależnienie od kółka jest ogromne. Poza tym mam zamiast auta ogromną zaspę śnieżna. Trzeba z tym zrobić porządek. Oczywiście m nie ma prawa dotknąć mojego auta :-D chyba że naprawić :-D lub gdy jestem obok. Jestem niereformowalna jeżelili chodzi o mój samochód. Zajrze później. Teraz zbiórka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama_ A to M troszkę przesadził ! musisz go troszkę poustawiać ;) Chyba na prawdę jesteś zadowolona i dumna ze swojego auta, zakup musiał być udany :) i wciąż podziwiam jak ty dajesz sobie radę wychodzić z dwójką szkrabów ;) Justi Czytam Twoje wpisy z uśmiechem na twarzy ale po prostu odzwierciedlają moją sytuację również, ostatnie rozmowy o kupie chyba wpłynęły na moja Córcię i taką akcję jaką mieliśmy ze strzelającą kupą przejdzie do historii, wszystko okupane, ale Mała zadowolona ;) Cały czas zastanawiam się kto ustalał to że takie małe istotki mają większość czasu przesypiać... ooo przepraszam - Moja sypia mniej niż ja powinnam spać. Teraz jestem już tak zmęczona że nie mogę zasnąć ze zmęczenia, a przez dzisiejszy cały dzień licząc od 6 rano Mała spała może godzinę, półtorej :( masakra... nie wiem czy to kolka, czy coś ją boli, ale wziąć krzyczy... wymiękam... już jakiegoś lekarza szukałam w necie który miałby prywatne wizyty ale w Naszym Zadupiu nie ma chyba takich usług... chyba jutro z nią pójdę do lekarza, troszkę zaczyna mnie za bardzo martwić ten zatkany nosek i charczenie.... jejku jakie to wszystko trudne :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia Moja dzisiaj też od samego rana usnęła teraz pierwszy raz :( ciężko tak bo nie wiadomo co z Nią zrobić. Godzinny spacer dał chwilę wytchnienia a tak to cały czas jakieś noszenie i wymyślanie. A może Twoja córcia jest po prostu przeziębiona dlatego tak marudzi. Co przysypiała to albo kupa, albo czkawka i coś Ją bez przerwy wybijało ze snu. Jutro od rana musimy walczyć o siuśki, bo muszę wykonać analizę moczu, a pobrać mocz od takiej Kobiety to jest po prostu masakra. Bynajmniej ja nie potrafię, a zalecili, że raz na dwa tygodnie mam robić analizę moczu - to jest nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula jutro pojadę do lekarza, niech ją osucha, coś podpowie bo z tym nosem za długo się męczymy, może zaleci lepszy środek do czyszczenia niż tylko wodę fizjologiczną... może to przeziębienie, oby nic gorszego :( Teraz to już sobie wmawiam że jakoś źle oddycha A co do moczu... ja swoją Małą co dzień wystawiam z gołą pupcią na wietrzenie po tym jak odparzenia dostała i jakoś zauważyłam że jej to się podoba więc przy tym zostaliśmy ale wiesz... wtedy jak ją tak wystawiam to zazwyczaj siusiu, kupka i tak w koło, sprzątania co nie miara heh, ale myślę że to najlepszy sposób na pobranie moczu, spróbuj wystawić i czekać, zrobi, szybciej niż nawet pomyślisz a wtedy trzeba chyba łapać do pojemniczka heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla dzieciaczków są do kupienia specjalne woreczki do pieluch na pobranie moczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidka-2012
U nas z tym spaniem też nieciekawie. W nocy się jakoś unormowało, mamy przeważnie dwie pobudki, jedną około 1 i druga 4-5 rano. Nie jest źle. Niestety w dzień gorzej. Miłoszek prawie nie śpi, śpi na spacerze ładnie, ale w domu rzadko dłużej niż 15 minut, a uspanie go graniczy z cudem. Wczoraj pierwszy raz pojechaliśmy do rodziców z Małym, wyjście z domu zajęło nam 2h... tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia mój Norbuś też tak ma. Ciągle mokry nosek, no ale robiliśmy badanie krwi niedawno , wychodzi że może mieć alergie. Dlatego nie panikuje. Dzidka , to co Ty robiłaś że tak długo wychodziłaś z domu? U mnie jest hasło zbiórka i tyle. Przebieranie pieluchy, karmienie (w tym czasie ja się zbieram ), ubranie kombinezonów, foteliki, na drogę butle mleka, pieluszki te trowe, (pampers i chusteczki mam zawsze w aucie), smoczki i. Do auta. Zasada jest jedna podstawowa, najpierw szykuje siebie od a do z, później chłopców bo im w kombinezonach będzie za ciepło czekać na mamę. ;-) Następnym razem pójdzie Ci to sprawniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam dopisać.. Dziś pierwsza noc w pieluszkach pampers 2. I nic nie przesiusiane. Łożeczko suche!!! Po raz pierwszy chyba odkąd pamiętam. Zresztą chłopcy maja już ok 4 kg i drugi na bank więcej niż 4, więc już czas był zmienić pieluszki. Mniejsze zużyjemy na dzień i już. Przecież nie będę wyrzucać.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście mamy woreczki do pobierania moczu, ale Tosia złośliwiec jeden nie chce wtedy zrobić siku jak jest taka potrzeba. Dziesiejszej nocy wstawanie co 2 i pół godziny, chyba dziecko potrzebuje więcej pokarmu bo zawsze było co 3. Ale ogólnie nie mogę narzekać bo w nocy tylko zajada i śpi dalej także spokojnie. W dzień też praktycznie wcale nie śpi, tzn. po karmieniach przysypia, ale tak na 15 minut też. Chyba nasze dzieci są coraz ciekawsze tego świata dlatego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaip83
Miśka, czytalam twoje wpowiedzi bidulko...moj na zatkany nosek dostał jony srebra, zapytaj o nie lekarza..a smoczka uzywa malutka? u nas duzo pomogl i maly wiekszosc dnia spi.. naprawde sprobuj....na noc smoczka juz nie daje bo wiem ,ze ze starszym mialam problem ,ze jak smok wylecial to on sie budzil wiec teraz chce uniknac tego czestego wstawania.moj maly spi w nocy i ogolnie malo placze..myslę tez ze zahartowalam sie do pobudek po pierwszym synku, ktory co godz się budzil do roku prawie..to dopiero bylo zmeczenie, wiec te pobudki w nocy co 3-4 h to nic.,bo 5 min pociamkai spi... a moze Natalkę brzuszek boli? mojej siostry corcia miala niewyksztalcone jelitka na poczatku i ciagle plakala, ale to usg wykazalo dopiero..a przeszlo samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrczę, w końcu się dorwałam do kompa... Ależ to dziecko ma charakter... Jak śpi, to nie wiem za co się łapać najpierw... :( Piszecie o kupkach. U nas musztarda sarepska (bez grudek jak francuska ;) ). Głównie butelka. Była zielona po mleku Nan HA. Ale ponoć może być generalnie, zrobiłam wywiad. Trzeba patrzeć, czy śluzu nie ma, bo to ponoć biegunka wówczas. Ale powiem szczerze, czasem nie mam ochoty po prostu oglądać zawartości pieluszki Młodej. Wystarczy, że muszę oglądać jak się zapaskudzi cała. Wczoraj po wizycie u babci załatwiła świąteczne ubranko. Zauważyłam, że plamy po mm i kupach są wyjątkowo odporne i w zwykłym praniu nie schodzą. Trzeba zapierać mydłem, Vanish, pranie ręczne, żeby pozbyć się Vanisha i normalne pranie... horror... :( Co do spania: od 17tej Ania ucina sobie drzemki po karmieniu około 1,5 godziny. Karmienie co 2-2,5. Około 22-23ciej zasypia na dobre i śpi do 2-3ciej. A od 6ej rano to już właściwie nie śpi do jakiejś 15tej. A jak nie śpi, to nie ma opcji, żeby się nią nie zajmować, bo wyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamita - ja też mam 4,5 kg zapasów po ciąży i nijak nie mogę się tego pozbyć. A niby przytyłam nie tak dużo, bo 13 kg... :( W nic nie wejdę sprzed ciąży z wyjątkiem jednych rybaczek ze strechem. Kupiłam więc w końcu spodnie. Kąpiel - u nas ok. Ania wyraźnie rozsmakowała się w takim wieczornym spa ;) Ale trzeba pilnować przynajmniej 23 stopni w pokoju i ciepłej wody. No i pręciutko z wody na ręcznik. justi - chyba masz rację, po prostu zdaje się rozlazły się kości miednicy. U mnie 4cm w tyłku na plus i 10cm w pasie. Obsrana jeszcze nie zostałam przez pociechę, ale wszystko przede mną ;) Akcja "kupka w świeżą pieluchę" zaliczona. Akcja pt. "obsikajmy wszystko wokół" również. Reakcja mamusi na rozdzierający krzyk o 3ciej w nocy także sprawdzona. mama_ - wielki szacun! Opieka nad dwójką szkrabów to mega wyzwanie. Przy jednym człowiek wymięka. A podróż to już tym bardziej wyczyn. Ja ostatnio rozważałam, jak przytwierdzić dziecku smoczek na stałe do paszczy, żeby nie trzeba było się zatrzymywać i podawać w czasie jazdy i ewentualnego ryku. Chociaż zasadniczo śpi. Gorzej, jak korek. Koła się nie toczą, to sobie wrzaśnie biedactwo z rozgoryczenia, a co... misia - rozumiem twój ból... Moja też mało śpi w ciągu dnia. Dużo mniej, niż bym sobie tego życzyła ;) Kolka u nas po żarciu zazwyczaj i wtedy to jest taki rozdzierający ryk i łzy lecą jak groch. Widać, że coś ją boli. A w ciągu dnia to zazwyczaj takie wycie zawodzące "bezłzowe" w rodzaju "aaałłłłaaaa.... zróbcie coś ze mną bo wariuję od tego leżenia....!". Jak się ją na przykład na ręce weźmie, to za chwilę jest "ała...!" i trzeba wstać i chodzić. Mój M się śmieje, że dziecko się denerwuje jak mu napęd wysiada. Więc mamusia wrzuca pierwszy bieg i zapier... żeby ciszy zaznać. Oczywiście na chwilę. Bo i tak się dziecku nudzi sprawa. Więc co chwila zmiana opcji: wózeczek, bujaczek, kocyk, kolanka na brzuchu, zabawaczka taka, śmaka i tak cały dzień... O matusiu jedyna za co... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×