Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

little.d

krew pepowinowa - warto??

Polecane posty

czy pobieralyscie / planujecie pobrac krew pepowinowa przy porodzie? jakie byly Wasze argumenty za i przeciw? chcialabym pominac watek finansowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce na razie nie warto
sa minimalne szanse na wykorzystanie... Gdyby powstal jakis centralny bank panstwowy, bylyby szanse, ale prawie na pewno publiczny nie zgodzi sie wykorzystywac krwi zdeponowanej w prywatnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce na razie nie warto
Niemniej jednak, gdyby pieniadze nie odgrywaly tu ZADNEJ roli (moglabym sobie pozwolic na wyrzucenie ich do "kosza"), pewnie bym zdeponowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wierze ze warto. starszy ma krew w PBKM-ie, młodszy w Seracel (urodzil się w Niemczech). chce miec pewnosc ze zrobilam wszystko co tylko moglam dla dzieci i mam wielka nadzieje ze ta krew nigdy nie bedzie potrzebna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha, no:D
ooo...czytalas pudelka dzisiaj autorko? hhahhahahha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhajdh
Dużo czytałam na ten temat i wiem, że w Polsce nie warto. Żaden lekarz w razie czego nie zaryzykuje podania krwi pępowinowej zdeponowanej prywatnie. A dlaczego? Dlatego, że nie ma przepisów określających warunki przechowywanie tejże. Nikt nie sprawdza czy taka krew jest trzymana tak jak powinna. Lekarz nie może ryzykować. Tak więc nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlmmlm
tez chcialam zalozyc ten temat;) najdrozsze pobranie ale przecowywanie to 33 zl/mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi-----
taaaa pewnie pudelek nagania kasę bankom krwi pępowinowej :) Z moich informacji wynika, że ilośc krwi pępowinowej wystarcza tylko dla osoby do wagi odpowiadającej wadze ok 7 letniego dziecka. Nie jest to zatem zabezpieczenie na całe życie jak się powszechnie sądzi. Gdyby to nie kosztowało aż tyle to pewnie bym się zdecydowała - bo czemu nie? Ale w związku z kosztami i niedługim okresem ochrony (w stosunku do długości zycia) uznałam, że nie ma to sensu. Czytałam rózne wypowiedzi i są też takie, że to tylko kasa dla tych banków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryyzelda
gsdyby banki byly publiczne i krew mojego dziecka moglaby pomoc komus, a moje dziecko tez w razie W moglo dosrac czyjas krew to bym zaplacila za pobranie. Nie wiem czy wiecie, w razie np. bialaczki, lepiej dziala krew od innego dawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce na razie nie warto
a co do chorob - akurat na bialaczke taka krew nie pomoze dziecku, od ktorego zostala pobrana. Ew. rodzenstwu, rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaZosieńki
Moj ojczym jest hematologiem i zasięgnęłam opinii jego w tej kwestii i wiem ze narazie w Poslce nie warto tego robic. Koszt jest spory a jest niewielka szansa ze przy bialaczce uzyja krwii tego dziecka poniewaz nie wiaodmo czy ta krew nie ma komorek nowotworowych. Takze w razie czego poszukaja obcego dawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pustakiem jestes ty, skoro czytasz pudelka. nie wiedzialam, ze ta krew nadaje sie predzej dla innych. o w sumie dosc istotne, bo sadzilam, ze to bedzie zabezpieczenie dla mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za granicą bankują DNA, zwłaszcza jeśli w rodzinie występowały choorby typu nowotwory, cukrzyca, choroby serca czy hemofilia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ja
rodziłam dzieci w De i oddaliśmy krew pępowinową dla chorych dzieci nie zatrzymalismy jej dla nas, przede wszystkim dlatego, że mało kto informuje, że krwi starcza dla dziecka do około 25 -30 kg a dzieci chorują w różnym wieku więc nie widzę sensu, może krew pępowinowa mojej córeczki pomogła jakimś chorym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio czytałam na ten temat
pan prof hematolog się wypowiadał,że jest niebezpieczna krew pępowinowa bo na dobrą sprawę nie wiadomo czy ona już w momencie pobrania nie miała komórek nowotworowych bo niby skąd u małych dzieci nowotwór ? wiec jeśli dziecko jest chore na nowotwora dodatkowo dostanie swoją krew już z komórkami nowotworowymi to nastąpić może szybki zgon.Druga rzecz, krew nie jest przechowywana wiecznie chyba tylko 18 lat więc skąd pewność ze aukrat do 18 r.z dziecko dostanie białaczki czy innej choroby, a jak dostanie w wieku 24 lat? bank krwi to wyrzucone w błoto pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem ja
do wypowiedzi powyżej, my przy przekazywaniu krwii jako darowizny do klinki uniwersyteckiej dostaliśmy kwestionariusz z ogromem pytań doytczącym w szczególności mnie, które musiałam wypełnić, drugi kwestionariusz był dla córeczki, który po porodzie wypełnia szpital. Wiem, że małej oprócz tego robili jakieś badania więc może badaja też w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaabra
nie mamy prawa które reguluje przechowywanie zarodków... widzę że krew pępowinowa też nie jest chroniona.... A ja chciałabym pobrać- i to ze względu na to że może pomóc komuś innemu Jeśli nie mojemu dziecku to może ktoś inny dostanie drugą szansę... W naszym kraju jest tylko głośno o Smoleńsku i budowach dróg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest duzo argumentow przeciw, tak jak ktos napisal, w Polsce zaden lekarz tego nie wykorzysta, po drugie z tego co sie orientuje, to ta krew wcale nie gwarantuje sukcesu, wiec lekarze odchodza od tej metody (nie pamietam gdzie to czytalam, wiec na 100%czy to prawda nie powiem)po trzecie to moze pomoc tylko w przypadku choroby dziecka,ja mialam pobierana krew pepowinowa 5lat temu ale okazalo sie, ze przy pobieraniu zostala zarazona gronkowcem i zrezygnowalam z jej magazynowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gisc
Ja rowniez wypowiem sie z medycznego punktu widzenia : na ten moment w polsce nie warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego piszecie, że tej krwi na bank nikt nie wykorzysta? poczytajcie na str pbkm ile mają już "przeszczepów" za sobą... to nie jest przecież fikcja... oczywiście wciąż nie wiemy jak się ta dziedzina rozwinie, ale już dziś ta krew jest wykorzystywana. ja się zdecydowałam na pbkm właśnie bo ma wszelkie akredytacje i pozwolenia i jako jedyny bank w polsce ma za soba już jakies przeszczepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W cywilizowanym kraju funkcjonowałby publiczny bank krwi pępowinowej z którego mogłaby skorzystać rodzina albo jakieś inne dzieci. Ale w Polsce jak zwykle, zero konkretów, mieszanie w głowach i nabijanie kasy cwaniakom doktorkom żerującym na strachu. Też się zastanawiałem na oddaniem takiej krwi do banku ale płacenie takich dużych pieniędzy za jakieś mżonki bez regulacji prawnych i jakichkolwiek gwarancji wydaje się totalną pomyłką. I dziękujemy już Pani od reklamy z jej http.... która właśnie zeruje na emocjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że warto Co czują rodzice dziecka chorego na białaczkę, któremu można by pomóc gdy przy porodzie tą krew pobrano A co z tego że lekarz w Polsce nie poda, to jechać z tą krwią do Niemiec, tam może nie robili by takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 33
A nie możecie poprostu dziewczyny dopilnować, by ta krew dotarła do organizmu dziecka po porodzie? Po co odcinać dostęp do tej cennej krwi, zamykać ją w pojemnikach i płacić grube pieniądze za przechowywanie? I do kiedy tak zamierzacie płacić? Do pełnoletności dziecka, a później niech sam sobie opłaca, czy dopóki wy będziecie żyć? Bo przecież nie wiadomo kiedy przyjdzie choroba, może po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda365
Ja pobralam krew w 2005r i nawet sie nad tym zbytnio nie zastanawialam, skoro jest to jakas szansa na uratowanie życia to o czym tu myslec?! Ale dzisiaj dostalam korespondencje z PBKM z jakąś korektą za lata poprzednie w związku z tym ze nastąpiła zmiana podatku Vat i mam im dopłacić jakies 500zl?! I chyba zrezygnuje z tego bo dopiero teraz zaczelam czytac tutaj ze jej nie uzyja i ze jest ona tylko dla dziecka do 30 kilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×