Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Okradziona

Złodziej w rodzinie...

Polecane posty

Gość ide spac2
a gdzie sie wybieralas na te wakacje? poza tym troche mi smierdzi prowo Nie rozumiem co to za rodzice, ktorzy nie wspieraja moralnie swojego dziecka..Ktos ci ukradl kase, a oni maja pretensje, ze robisz zamet?? Powinni niezle przetrzepac te twoja siostre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ide spac2
"Albo siorka jest idiotka pochwalila sie facetowi ze uzbieralas 4000, facet ukradl, dal siorce z radosci telefon" wersja bardzo prawdopodobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiop 009
nie rozumiem jak możesz nie zgłaszać na policję ,CO TO ZA RODZINKA CO CI OKRADA ???A ty lojalnie szumu nie chcesz robić ....bez ładu i składu ....to niech cię jeszcze ojciec wypuka ,a matka niech na to patrzy i tez nie zgłaszaj ,bo rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkaav
jest ojciec, mama i siostra rodzice na pewno cie nie okradli siostra jest pewna! gorzej jakby byly dwie siostry to nie wiadomo by bylo ktora. A ta jeszcze z nowym telefonem sie obnosi. Sprawa jest prosta, ale trzeba udowodnic wine mysle, ze chlopak jej tez maczal w tym palce skoro ja kryje, ze sam jej dal pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiop 009
chyba ,że któreś z rodziców wpadło w jakieś tarapaty a drugie nic o tym nie wie to możliwe ,że i rodzic ją okradł....A jak u nich z kasą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u moich znajomych kiedys
byla taka akcja w rodzinie. kolezanka powiedziala, ze poki co nie zglasza sprawy na policje, skoro oni sa pewni ze tego nie zrobili, ale ma znajomego, ktory ma mozliwosc zbadania czlonkow rodziny wariografem, wiec skoro nie maja sobie nic do zarzucenia niech sie zgodza. Zapowiedziala, ze jak wyjdzie wg tego badania ze nie klamia, dopiero zglosi sprawe.. Kolega sie podszyl, przyszedl dzien przed umowionym, zeby potwierdzic rodzinie ze zjawi sie dzien pozniej. Siostra tak spekala w koncu, ze lzami w oczach sie przyznala... moze troche nie skladnie pisze, ale spiesze sie, przepraszam za bledy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolopppp0099
stawiam na tę sukę twoją siorkę tfuuuuu niech szczeźnie przed wielkanocą....albo powiedz ,że kasa się znalazła i zobacz jaki ma wyraz twarzy suczysko ,a potem krzyknij szach i matt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolopppp0099
opcja nr 2 powiedz ,że jej chłopak się do ciebie dostawiał, zaraz go wyda jeśli to on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiolopppp0099
Siostra nie dość że złodziejka to na dodatek głupia jak but ,żeby tak zaraz z nowym telefonem się obnosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kionewka kds0a
odwiedź wszystkie kantory w okolicy, pokazuj fotki rodziny, i chłopaka siostry. Jak któreś z nich taką dużą kasę wymieniało, to ktoś z pracowników musiał ich pamiętać, biorąc pod uwagę to, że to było niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka37
Nas kiedyś okradła córka.Dokładnie tak jak u ciebie znikło 1 tys euro. Zauważyliśmy nowy telefon.Twierdziła,że koleżanka się zamieniła z nią na kilka dni. No i ok, ale dwa dni później w jej spodniach do prania znalazłam 100 zł.To mnie tknęło. Kazałam mężowi otworzyć sejf.Brakowało 1 tys euro.Przyznała się i oddała resztę.Zdążyła wydać nieco ponad tysiąc zł. Dziwi mnie,że kantor wymienia taką sumę 10-latce i nie pyta skąd ma tyle kasy. Potem kilka lat był spokój ,aż nagle zginęła brązoletka męża i moje kolczyki. Mąż podejrzewał kilka osób, które w tym czasie gościli u nas. Ja jednak po wcześniejszym incydencie czułam,że to córka... Zamknęłam się z nią sam na sam w pokoju i powiedziałam,że wiem,że to ona , bo koleżanka ją wsypała.Chcę wiedzieć , gdzie to sprzedała i za ile. Zapierała się,że nie ona.Więc ja stanowczo, spokojnie mówię do niej ,że jeśli się teraz przyzna to sprawa zostaje tylko między nami,że i tak to wyjdzie , ale wtedy dowiedzą się wszyscy.Że ma pięć minut.No i widzę jak się mota, łzy napływają do oczu....Kolczyki odzyskałam .Niestety brązoletkę sprzedała w lombardzie.Dostała 200 zł , a mnie ona kosztowała 3 tys. Myślałam ,że szlag mnie trafi, bo nie dość,że ukradła to jeszcze nabywca zrobił ją w balona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
3000zł dałby pewnie za bransoletkę, ale skoro zobaczył "brązoletkę" to dał 200zł:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka37
Dlatego wydaje mi się,że powinnaś blefować. W cztery oczy jej powiedz,że wiesz,że to ona i że jeśli się przyzna zostawiasz sprawę w spokoju i rodzice się nie dowiedzą. Jeśli nie to Policja i tak znajdzie winnego, a wtedy będzie już za późno, bo dostanie wyrok. Powinna wymięknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka37
kkkiiikkkaaa 3000zł dałby pewnie za bransoletkę, ale skoro zobaczył "brązoletkę" to dał 200zł Tyle by nie dał ,bo tyle kosztowała nowa, ale 1500 jako złom złota powinien dać bez problemu i łaski.Gram złota teraz 80 zł kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
nie zrozumiałaś...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka37
Zrozumiałam już. Sory za błąd:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klementynka37
Nie byłam pewna jak się to pisze , ale na Allegro są brązoletki he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u moich znajomych kiedys
o fuck :O pisze sie bransoletka (dobrze napisalas ! ) Chodzi o to, ze jak zobaczyl dzieciaka z "brązoletką" to nie dziwne.. gówniara przyszła z takim "cudem" to pewne ze nie bedzie wiedziala ile to kosztuje prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgvbhnjmkl
Ja bym: 1. Najpierw zastanowiła się, czy aby na pewno zostawiłam pieniądze tam, gdzie myślę, a może gdzieś indziej? Ile razy jest tak, że człowiek coś gdzieś zwykle trzyma, ale potem przełoży, zapomni o tym, szuka w miejscu pierwotnym i panikuje. A potem dopiero sobie przypomina, że przecież położył w innym miejscu. 2. Zastanowiłabym się też nad tym, kto wiedział, gdzie trzymasz pieniądze/że trzymasz pieniądze/jaka kwota i kto był mniej więcej w momencie kradzieży lub wcześniej/później w tym miejscu, gdzie trzymałaś pieniądze/kto ma dostęp/kto najwięcej się tam kręci? 3. Przeszukałabym wszystko jeszcze raz bardzo dokładnie łącznie z różnymi absurdalnymi miejscami w domu i koszem na śmieci. Może odruchowo/niechcący gdzieś te pieniądze schowałaś, wsadziłaś, wyrzuciłaś. 4. Starała się sobie przypomnieć, gdzie dokładnie te pieniądze miałam, kiedy je tam położyłam, co z nimi robiłam, kiedy to było ostatnio? 5. Wszystkim razem oznajmiła, że zgłoszę sprawę na policji, i jednocześnie odwołała się do ich sumień, nie wiem, albo groźbą, albo prośbą, albo płaczem, albo wszystkim na raz. 6. Wszystkich z osobna przycisnęła jeszcze raz. 7.Zgłosiła sprawę na policji, jeśli wcześniejsze działania nie dałyby rezultatu. Niestety, ale złodziej w rodzinie boli bardziej niż obcy. Też znam takie przypadki. W 1 rodzinie, pewien stary pan miał 1 córkę i 1 wnuka, ukochaną córunię i ukochanego jedynego wnuka. Żyli w doskonałych kontaktach. Staruszek mieszkał sam i uzbierał ogromną wtedy kwotę, ale o miejscu gdzie pieniądze w domu trzymał wiedziała tylko jego córka i wnuk. Pewnego razu te pieniądze zniknęły. Okazało się, że dziadka okradł wnuk na polecenie matki i zaraz potem kupił sobie za nie nowy samochód ciężarowy. Moja bratowa też niestety ma taką złodziejską rodzinkę, co i raz ktoś z rodziny ją okrada, naciąga, kantuje. Nieraz było tak, że wkładała banknoty w książki w salonie. A potem orientowała się, że pieniądze znikały, albo w całości albo częściowo. Okazało się, że kradła 1 ze stryjecznych sióstr, która bywała w odwiedzinach. Brat ją przyłapał. Życzę aby pieniądze się odnalazły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okradziona
pieniądze były w innej skarpecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio czy to podszyw?
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okradziona(ta prawdziwa)
To ze skarpeta to był podszyw.. Na pewno nie przełożyłam kasy. Przeszukałam cały pokój. Mam 22 lata, nie jestem głupią gówniarą. Nie wiem dlaczego moi rodzice tak zareagowali? Może mają cos na sumieniu? W każdym badź razie oznajmiłam wszystkim, że w czwartek sprawa idzie na policje bo faktycznie ma co czekac dłużej. Wariograf.. też o tym myslałam ale jak wiadomo to nie daje 100% pewności.. odciski.. hm.. mam nadzieje, że do nich dojdą do celu. Kurde no ja rozumiem -ktoś miał problem potrzebował kasy to mógł przyjśc przeciez bym pozyczyła a nie kraść! Czasami nawet na najblizszych mozna się zawieźć :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okradziona(ta prawdziwa)
Tak się zastanawiam.. U mnie jest pełno kantorów. Przecież jak ten ktoś pomyslał o kradzieży to i tak szybko złapać się nie da i mógł sobie rozbić to na te kilka kantorów.. Mógł tez pojechać gdzieś indziej... Nie wiem.. Ale nie boli mnie fakt, że nie mogę jechac teraz na te wakacje ale boli to, że ktoś zaufany okradł mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okradziona(ta prawdziwa)
siostra się przyznała, oddała telefon, ale reszty nie ma :( rodzice tłumaczą że to moja wina bo nie powinnam trzymać pieniędzy w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabala
Bardzo dziwne zachowanie rodziców, bronić złodzieja? W głowie się nie mieści..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory nie jestem w temacie ale czytałam na początku,wyjaśniło się coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×