Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o swojego chłopaka

Bardzo, bardzo się martwię:(

Polecane posty

Gość o swojego chłopaka

Wyszedł o 19 ode mnie. O 19,05 miał autobus, wsiadł do niego. Jechał do domu. Pisaliśmy smsy ja pisałam, on odpisywał. Prowadziliśmy rozmowę także gdy napisałam smsa o 19,15 a on nie odpisał po kilku minutach puściłam sygnałka. Odczekałam chwilę i nadal nie odpisał. Zaczęłam więc dzwonić, ale nie odbierał. Uznałam, że spotkał kogoś w autobusie i się zagadał i nie zwraca uwagi na telefon. Ale jadać tym autobusem powinien być w domu na 19,45. Więc o tej godzinie zadzwoniłam żeby spokojnie pogadać. Ale teraz już telefon był wyłączony. I nadal milczy. Jest to dla mnie niezrozumiałe ponieważ odjechał ode mnie wcześniej, bo jutro na na 6 do pracy i musi wstać o 4 rano i miał w zamiarach położyć się wcześniej i wypocząć. Także już dawno powinien być w domu, a go nie ma. I telefon nadal wyłączony. I bardzo się martwię. Dzwoniłam do jego mamy czy już dotarł, ale jeszcze nie. No i nie wiem co robić odchodzę od zmysłów. Nie miał powodów by gdzieś zostać szczególnie, że naprawdę ciężko mu się wstaje o tak wczesnej godzinie, bo to śpioch i zawsze jak ma na 6 to o 21 już jest w łóżku i śpi, a jeśli nie to przynajmniej jest już w domu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tessalinna
Po pierwsze postaraj się uspokoić i poczekaj jeszcze trochę, zadzwoń ok 22 do mamy chłopaka czy już jest. Ja już wiele razy myślałam, że mojemu coś się stało bo nie odbierał itp, denerwowałam się jak nie wiem, a potem okazywało się, że wszystko ok tylko np. telefon się rozładował czy jakaś inna niespodziewana sytuacja nastąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
Umówiłam się z jego mamą, że jak wróci to żeby mu powiedziała, że ma do mnie zadzwonić. Telefon mógł się rozładować tylko kurcze dlaczego od tamtej godziny nadal nie dotarł. Wstać musi o 4 dziś mi się żalił, że znowu się nie wyśpi, że jest zmęczony i musi wcześniej iść spać. No i pojechał. Głodny był też dltego to jest dla mnie dziwne. I jemu też się zdarzało zasiedzieć nie informując nikogo, ale następnego dnia nie miał wtedy do pracy. na tak rano. A jutro ma. Wiec nie sadze by siedzial gdzies z wlasnej woli rezygnujac z wypoczynku eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jak ja
uspokój się, pewnie kogoś spotkał, zagadał się, ja często nie słyszę dźwięku w telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jak ja
może wstąpił coś zjeść i zwyczajnie słyszy gdy dzwonisz. Bez paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
nie miał kasy jest przed wypłatą. Po za tym jak wsiądzie do autobusu to już nie ma możliwości nigdzie zjeść, bo u niego to dziura straszna. Mieszka na obrzeżach miasta, gdzie są domki jednorodzinne i jeden sklepik otwarty do 18. Tłumaczę to sobie logicznie, że wysiadł z autobusu i w drodze napotkał kumpli i siedzi i gada z nim, telefon mu padł. Ale z drugiej strony ciężko w to uwierzyć, bo on naprawdę ma problemy z wstaniem, dziś wrócił bardzo zmęczony z pracy, bo pracuje fizycznie i po prostu chciał odpocząć. Czekam do 22.. oby się odezwał. Mam taką funkcję, że jak dzwonię do kogoś a ta osoba ma wyłączony telefon to dostaję z automatu smsa jak ta osoba zaluguje się ponownie. Więc niecierpliwie czekam aż po powrocie podlaczy telefon pod ladowarke o ile nie zapomni.. lub jak mama jego da mi znac lub mu powie by zadzwonil. Ojej masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrfhg
nie panikuj, ja juz tez sto razy myslalam ze cos sie stalo a okazywalo sie ze to jakas glupota :) moze spotkal kumpla i chwile gadaja a tele padl. zadzwon za pol godz do niego, a jak tele bedzie nadal wylaczony to do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńka new life
wstąpił do swojej panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z innej beczki......
dlaczego nie dałas mu nic do jedzenia skoro głodny był???? nie rozumiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
O zdrady go nie podejrzewam. Nie jestem na tym puncie przewrażliwiona, bardzo dobrze nam się układa nie mam powodów by mieć podejrzenia. Bardziej martwię się, że coś mogło się wydarzyć:( ale nie nie chcę o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
dałam mu jeśc, obiad jadł, kolację miał zjeść u siebie przed spaniem. W smsie mi napisał, że jest głodny jak już jechał. Dlatego mówie, że powinien prosto do domu lecieć, a nie siedzeć z kolegami, bo teraz nic do szamy nie kupi koło domu. Nie głodzę go, dbam o niego ale jak to chłopak zawsze mu mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrfhg
nie przejmuj sie :) moze kumpel zaprosil go do siebie na jakies kanapki, albo mieli jakas pizze, czy zamowili... jak to facet, zagadal sie i nawet nie pomysli ze kobita moze sie o niego martwic :) daj znac jak bedziesz cos wiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
niestety, ale znam jego kumpli raczej nie praktykują takich rzeczy. Prędzej uwierzę w picie piwa gdzieś w budce autobusowej. Tylko kurde żeby był aż tak nieodpowiedzialny przecież jak wypije to nie wstanie w życiu o 4. Jeszcze nie wiadomo, o której się położy, bo wraz ze zwłoką przybycia do domu coraz mniej czasu na spanie, a jak popije to jeszcze gorzej. Nie rozumiem. Unikał zawsze picia jak ognia. Ode mnie odjechał wcześniej, bo chciał odpocząć. I do 21 jeszcze mogło się przeciągnąć, ale kurde już prawie 22. Ma przecież zegarek. Raczej nie sądzę by świadomie działał by jutro być padniętym. Dlatego tym bardziej nachodzą mnie dziwne myśli, bo gdyby jutro miał wolne to bym się w ogóle nie martwila, bo bym na pierwszym miejscu stawiala opcje, ze gdzies wpadl na piwo. Ale, ze pracuje i to na 1 zmiane jakos ciezko mi w to uwierzyc. Stad moje zdenerwowanie. Jego mama poki co milczy czyli nei wrocil do domu. I komorka nadal wylczona czyli nie podlaczyl do gniazdka. A jak mu padnie to od razu zazwyczaj to robi po powrocie. Najbardziej wkurzajaca jest taka bezmyslosc czlowiek wie, ze mu padl telefon to nie zadzwoni od kolegi chociazby. Zna moj numer na pamiec, wie ze sie martwie o niego, bo nie raz czekalam juz w zdenerwowaniu az sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrfhg
widzisz i zawsze sie odzywal wiec teraz tez tak bedzie :) ja wiem, my, baby, tak juz mamy i tyle ze zaraz weszymy jakis wypadek czy atak terrorystyczny :) ale na pewno nic sie nie stalo jeszcze 8 min i dzwon do mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mskmskmsk
teraz to i ja sie denerwuje ta cala Twoje sytuacja... informuj na biezaco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
jeeeeeeeeeeeest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie był?
g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mskmskmsk
gdzie był i co robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
ja wiem, ja wiem zawsze odchodzę od zmyslow wszystko sie wyjasnia, ale po prostu tak sie o niego martwie. Taka jestem. Cale szczescie, ze zawsze wszystko dobrze sie konczy. Ale za kazdym razme odchodze od zmyslow. Najlepsze jest to, ze gdybym to ja milczala dlugi czas to on by wcale sie tym nie przejal tylk oracjonalnie wytlumaczyl i czekal chocbym miala odezwac sie dopiero o polnocy. Tak sobie mowie ze zrobie mu tak kiedys zeby i on sie pomartwil, ale ja tak nie umiem. Zawsze staram sie go poinformowac jak gdzies zostaje, albo mi padnie telefon to od kolezanki. A on tak nie umie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
Kolega poprosił go by zajrzał mu do kompa, bo coś mu się zwaliło i zgadali się w autobusie. No i poszedł do niego i robił mu kompa. Miało być 5 minut wyszły 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mskmskmsk
no widzisz! uszy do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o swojego chłopaka
ale dzieki za pocieszenie. Bo tak siedzialam sama i nie wiedzialam co myslec przynajmniej czas oczekiwania nie mijal w takiej nerwowce, bo jak pisalam to troche sie uspokajalam. Weszlam na nasza miastowa gazetke internetowa i az patrzylam czy nie bylo jakiegos wypadku. M a s a k ra. Musze sie leczyc na glowe chyba, bo straszna panikara jestem. uff:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj :)
to co sie stalo, dlaczeg sie nie odzywal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj :)
ej no nie panikara, ja tez tak mam :) to chyba normalne ze sie czlowiek martwi o te druga osobe ;D ale n szczescie wszystko dobrze sie skonczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrfhg
no widzisz :) ale lepiej jak sie martwisz niz gdybys miala to gdzies :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×