Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamotanaona

Popadam w depresję przez kolezankę

Polecane posty

Gość zamotanaona

KObieta jest ode mnie starsza o jakies 5 lat, nie jest młódką a podoba sie strasznie facetom nawet tym młodszym ode mnie. Uwazam ze jestem od niej łądniejsza , ale ona ma kase a ja nie. Ona sie stroi bardzo uzywa najlepszych perfum, chodzi do kosmetyczki ma kase i jest pewna siebie. Ja tej kasy nie mam nie stac mnie na takie ciuchy i popadam w coraz wieksze kompleksy i mam coraz mniej pewnosci siebie. Nie wiem co mam robić już naprawdę jestem załamana.Zrobiłąm sie nerwowa, jestem sfrustrowana a ona jeszcze potrafi grac mi na gulu i mowic ze ma najlepsze to czy tamto, niestety nie moge zerwac z nia kontaktu bo z nia pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze Ona dowartosciowuje sie pieniedzmi nie znaczy ze tez musisz! Duzy wplyw ma na Ciebie skoro uwazasz ze bez drogich perfum jestes nie atrakcyjna. Powiem Ci ze na pewno masz wiele zalet ktorych nie widzisz patrzac przez pryzmat wyimaginowanej ksiezniczki kolezanki, nie daj sobie wmawiac ze jestes gorsza nie badz idiotka i pamietaj ze ci ktorzy najbardziej " swieca" i staraja sie pokazac maja najwiecej kompleksow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkEGHVTERU
a nie możesz jakoś inteligentnie odpowiadać na te jej docinki? raz drugi ,trzeci i się zamknie. ja bym mówiła nawet tak: '' no widzisz masz lepsze bo cię stać na to '', jak kupi sobie coś i się bedzie chwaliła to przyznaj jej racje ,że jest fajne . ona sie tak zachowuje moze z tego powodu,bo widzi ze jej zazdroscisz i stąd to zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkEGHVTERU
mnie by takie cos nie robiło dziwie sie ze to cie wprowadza w jakies kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargamel owa
Dziewczyno nie daj sie sprowokowac, ona ma kase i nie ma klasy... Po prostu pokaż jej że ciebie to ani grzeje ani ziębi ile ma pieniędzy i co z nimi robi... najlepsza metoda, znudzi jej się. I sama tez sie zdystansuj bo zazdrość szkodzi zazdrosnemu a nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi, jak czytam takie teksty, to niestety poprawiają mi humor bowiem dochodzę do wniosku, że mam do czynienia z osobą o bardzo niskiej samoocenie. I nie zdziwiło by mnie, gdyby jeszcze ta osoba myślała choć trochę, ale , skoro myślenie jej ograniczone uśmiech nie znika z mojej twarzy.:D Powiem Ci, co jest Twoją największą wadą - SPOSÓB MYŚLENIA. Dopóki go nie zmienisz, nie przekonasz się, że "powodzenie" , stan materialny to nie są WARTOŚCI, o które należy walczyć w życiu. Kobieta opisana przez Ciebie może i ma pieniądze, piękne stroje, "kasę" "chodzi do kosmetyczki" "podoba się facetom", ale przecież TY też pracujesz, więc powinnaś mieć to samo ;) Nie masz, więc jej zazdrościsz, tyle tylko, że to chore. Powodzenie u płci przeciwnej jest fajne, ale zazwyczaj powierzchowne i niestety ograniczające się do tych najniższych instynktów [chociaż nie zawsze, przyznaję ;)]Na powodzenie, oprócz wyglądu zewnętrznego musisz przyciągać czymś innym, np.uśmiechem, sposobem bycia, wiedzą jaką posiadasz, zainteresowaniami, etc. Największą wartością w życiu jest rozwijanie swoich talentów, ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki w wykształceniu bo z tym masz żyć i być do chwili śmierci, obcowanie z przyrodą, ciągłe poszukiwania i realizacja marzeń, dobre kontakty z ludźmi, miłość.. Twoja zazdrość o to, co ma ta pani jest chora jeszcze z innego powodu - życie strasznie szybko płynie, i to, co w tej chwili tą panią cieszy, za lat powiedzmy 10. na pewno przestanie. Zmień więc myślenie, zmień swój sposób bycia [tylko na Boga nie na krzykliwy i ostentacyjny! :D], zadbaj o siebie, o swój rozwój, także duchowy, bądź empatyczna dla innych i częściej się uśmiechaj. Uśmiech, działa cuda. W dzisiejszych, ponurych czasach trudno o szczery uśmiech, ale mimo wszystko, spróbuj. A panią po prostu olej, nie słuchaj tego, co opowiada, zajmij się swoją pracą, swoimi marzeniami, swoim życiem. Pracować z innymi, to też sztuka bo każdy z nas jest inny, każdy z nas ma inne wartości jakich się trzyma, każdy ma inny charakter, upodobania, zamiłowania i wiedzę, którą zdobywa doświadczeniem i ciężką pracą nad sobą. Możesz też z tą panią spróbować porozmawiać na tematy, których kompletnie nie zna. Przekonasz się wówczas, czy "chwalenie się" tym co posiada jest w niej naprawdę pociągające :D A dzisiaj jeszcze wstąp do ciuchlandii i wybierz sobie ciuch za kilka zł, za to taki, żeby ta pani spadła z krzesła, kiedy Cię w nim zobaczy :D Miłego dnia ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnealeprawdziwe
Racja wiem ze problem tkwi we mnie nie w niej, ona ma duzo kompleksów sama mi sie do nich przyznała, ale przy innych zachowuje się inaczej. NIestety kiedyś byłam ambitna odkąd urodziłam dziecko, moja figura się zmieniła mam przystojnego meza na ktorego ona tez poluje. Wszystko to sie kumuluje a ja popadam w depresje.Najgorsze w tym wszytskim jest to, ze od zawsze miałam problemy w kontaktach z innymi, dziewczyny mnie nie lubiły ale za to miałam duzo kolegów bo im poporstu sie podobałam. Teraz nie mam ani kolezanek ani kolegów, dla facetów stałam sie niewidoczna, mało atrakcyjna wrecz nijaka. Za kazdym razem kiedy chodz trochę sie podbuduje zaraz zdarzają sie sytuacje ktore mnie dobijają. Szczegolnie w pracy, przyjdzie jakis kolega i zaczyna sie wypytywac o moja ww. koleżankę, a to klienci sie o nią pytają , a to wspolpraconicy liczą się bardzo z jej zdaniem. Tak szczerze ona wcale nie jest pustą głupią lalą mimo, że na taką wygląda wiec nie mogę jej mniczego zarzucic, natmiast sobie mase rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnealeprawdziwe
smutnealeprawdziwe to ja zamotanaona teraz bede pisac pod powyzszym nickiem jkEGHVTERU ja udaje ze mnie to nie rusza, słucham jej przytakuje, wymieniam zdania to nei wyglada na tej zasadzie ze mu o jejku ale ci fajnie, ale ci zazdroszcze. Jak mi opowiada usmiacham sie słucham ale w głebi duszy jest zupełnie inaczej kłuje mnie to. Wiem ze mam cos o czym ona marzy przystojnego faceta i poukładane zycie rodzinne, ale boję się ze ona mi w to zycie wejdzie swoimi butami, no i widze ze maz ma juz dosc mojego zachowania na jego miejscu miałabym ochote rzucic taka osobę jak ja, ile mozna zyc z zakompleksioną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zamotanaona Kłopotem i przyczyną nie jest koleżanka. Kłopotem jest Twoja samoocena, poczucie wartości i kompleksy. Przecież na świecie zawsze będzie pełno kobiet ładniejszy, bogatszych i atrakcyjniejszych od Ciebie. Zawsze będzie też pełno mnie ładnych i mniej zamożnych. Czy nie rozumiesz, że ona łapie na twarz i urodę ale nie wszyscy na to lecą? Jeśli chodzi o szybki przygodny seks, to wygląd i perfumy są ok. Jeśli chodzi o życie z kimś kilka lat - najważniejszy jest charakter. Zamiast złośliwej, depresyjnej Miss Wenezueli wolałbym mniej urodziwą i mniej zgrabną ale uśmiechniętą, energiczną i kochającą życie kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamotanaona
Nie jestem w stanie byc w humorze kiedy ona jest obok, juz nie daje rady chyba sie zwolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mozna fajnie wygladac bez gory pieniedzy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×