niedługo rodzę... szczepić dziecko czy nie?

choroby zakaźne takie jak np odra mają teraz swoją drugą młodość u naszych południowych sasiadów zaraz bedzie euro i przywloka nam to paskudztwo :/ sama choroba może nie groźna ale jej powikłania mogą być nawet śmiertelne po co ryzykować? I ta opinia jest rozsądna. Brawo :P :P :P :P

strony jest bezplatna???

tak całe forum jest bezpłatne

tylko trzeba sie zarejestrować, żeby poczytać

weszłam na to forum i jestem przerazona... nie wiedziałam ze pakuje dzieciakom taki syffff

no i urodziłam, nie zaszczepiłam :) na wieść ze nie chce szczepic neonatolog powiedziala, ze to dobrze, ze zdaze jak bede chciala

Gratuluję dobrej decyzji.

moja dzidzia ma 2,5 miesiąca, dostała, kalendarz szczepien, wraz ze nawami i producentami szczepione. oprócz tego info o rota i pneumo... niedługo mam wizyte u lekarza i bedziemy dyslutowac o szczepieniach, bede starac sie przekonac ,ze odraczam je przynajmniej do 1r.ż. zamierzam wgłebic sie jeszcze w temat napewno.

A to w Polsce rodziłaś? Bo pierwsze słyszę, żeby ktokolwiek pytał o to, czy wyraża się zgodę na obowiązkowe szczepienia... A jak rodzice od razu zabraniają, to kończy się to ogromnymi problemami ze strony personelu i późniejszymi nieprzyjemnościami.

1. czy na 100% nie ma kar za nieszczepienie dzieci? bo jest ogólny chaos, jedni mówią ze sanepid ma prawo ukarać grzywna, inni ze to bezprawne 2. czy jeśli powie się w szpitalu po porodzie, ze nie wyraża się zgody na szczepienie to personel ma obowiązek uszanować wolę matki czy moga i tak zaszczepić zasłaniając sie obowiązkiem szczepienia w Polsce 3. jak odraczacie te szczepienia do 1 r.ż to rozumiem ze wszystkie? nie scigaja Was w przychodni, lekarz nie naciska? jesteście poddawane presji?

ja mieszkam w DE w szpitalu nikt mi dziecka szczepic nie chciał, teraz u pediatry bedzie o tym rozmowa, a nikt nie bedzie mnie scigał czy naciskał. to mój wybór, ale fakt jest taki,ze moge miec problem z przedszkolem potem. zamierzam odraczac i szczepic wybiórczo

O widzisz, trzeba było od tego zacząć - inny kraj, inne prawo. W Polsce nikt w szpitalu nie spyta o to, czy zaszczepić chcesz, czy nie. Wezmą na szczepienia w pierwszej czy drugiej dobie, a informację o tym, co to było, znajdziesz później w książeczce. Jeżeli masz dość siły i nerwów, możesz próbować nie dopuścić do szczepienia w szpitalu, ale szanse marne i naprawdę wiele nerwów - czytałam nawet o przypadku, kiedy lekarz w takiej sytuacji (brak zgody rodzica) dzwonił nawet do sądu czy prokuratury i ściągnął tylko dodatkowe kłopoty na rodziców. Co do kar to zdaje się w ostateczności może być nałożona kara pieniężna, ale w jakim stopniu jest to egzekwowane nie wiem. Na pewno czeka takiego rodzica niejedna wizyta w sanepidzie i tłumaczenie, że nie jest się wielbłądem. Zaczyna się ponagleniami z przychodni, a jak rodzic się nie stawia, to informacja o braku szczepienia trafia do sanepidu. W sądzie ogólnie sprawa do wygrania - znajoma przyjaciółki, prawniczka, wygrała. Tyle, że nie każdy ma tyle siły i środków, żeby sobie na walkę pozwolić.

czyli jednym słowem zmuszają do szczepień i zdanie rodzica jest gówno warte tak?

W skrócie - tak. Jest obowiązek i koniec. Żeby nie szczepić, trzeba mieć zaświadczenie od specjalisty o przeciwwskazaniach do szczepienia (niektórzy tak kombinują, jeżeli mają możliwość załatwienia na lewo), ale to raczej później, jak już się chodzi do przychodni. W szpitalu praktycznie nie zrobisz nic.

rodzilam w polsce, wszystkie matki pytano o zgode na szczepienie nikt nie może zmusić do zaszczepienia dziecka, ale czasami niby zapominają i szczepia, jezeli nie pilnuje sie dziecka, ale moje było cały czas ze mną na tym forum szczepienia.org.pl sa wszystkie informacje, takze od strony prawnej, ciężko to wszystko tak streścić

do kubatura piszesz nieprawdę, od chyba 2008 roku nie ma obowiązu prawnego szczepień, nikt nie zaszczepi Ciebie, czy dziecka siłą, sanepidy (niektóre) bezprawnie nakładaja grzywny, ale w sądy jak narazie te grzywny anulują

no to juz nie wiem, nawet Wy dwie mówicie całkiem na odwrót

no to skoro prawo nie pozwala nakładac kar to na jakiej podstawie prawnej sanepidy nakładają grzywny? przecież żeby nałożyć grzywnę trzeba mieć do tego podkładkę...nie rozumiem:O

Hmm, ja zgłębiałam temat 3 lata temu, już po porodzie, ale przed szczepieniem MMR (autyzmem mnie nastraszyli). I wtedy na różnych forach nie znalazłam informacji, żeby ktokolwiek pytał w szpitalu o szczepienie. A gdzie dokładnie rodziłaś? Bo ja za pół roku rodzę drugie, to tam pojadę ;)

wejdz na to forum, do którego link podałam, tam sie wszystkiego dowiesz

KAr za nieszczepienie nie ma ale: do przedszkola dzieci nieszczepionych brać nie chcą Na obozy szkolne też bedzie problem generalnie tma gdzie jest skupisko dzieci, dziecko nieszczepione stwarza zagrożenie. Nie rozumiem głupich ludzi którzy nie szczepią dzieci na dajmy na to wzw. Inaczej odpornosci na to się nie nabierze niż poprzez szczepienie!

Jesli zatrudniasz się w miejscu gdzie sanepid kontroluje to czy byłaś/byłeś szczepiony to bez szczepień nikt cię nie zatrudni! A kara jest wtedy gdy jednak zatrudni a ty nie masz książeczki szczepień.

3 lata temu mogło być inaczej, pozatym teraz to tez zalezy od szpitala, ja rodziłam w poznaniu akurat, ale z tego co wiem to w wielu szpitalach pytają

do przedszkoli przyjmuja, uwierz mi

To zależy gdzie - u mnie podstawowe pytanie "czy dziecko było szczepione?" jeśli nie to dziękują. Chętnych jest wielu a to stanowi kryterium na podstawie którego się sortuje chętnych.

ja akurat nie spotkałam sie z takim pytaniem, pozatym jest bezprawne, wszystkie dzieci w mojej rodzinie chodza do przedszkoli i nikt nie pytał o szczepienia

dziewczyny, najlepiej szczepienia odwlec. Wtedy się nie rezygnuje tylko pisze oświadczenie, że np. zaczniesz dziecko szczepić jak skonczy rok. Nie uchylasz się od szczepienia wtedy :)

pulintta KAr za nieszczepienie nie ma ale: do przedszkola dzieci nieszczepionych brać nie chcą Na obozy szkolne też bedzie problem generalnie tma gdzie jest skupisko dzieci, dziecko nieszczepione stwarza zagrożenie. Nie rozumiem głupich ludzi którzy nie szczepią dzieci na dajmy na to wzw. Inaczej odpornosci na to się nie nabierze niż poprzez szczepienie! co ty pierdzielisz? dziecko nieszczepione jest zagrozeniem tylko dla siebue lub innych nieszczepionych w czym zagraża zaszczepionym???

pulinta chyba na księżycu pytają o szczepienia, a nie w przedszkolach nie mogą dziecka nie przyjąc z powodu braku szczepień, bo krta szczepień jest w przychodni, która nikomu nie udziela informacji o stanie zdrowia i innych sprawach kretynko!!!!!!!!

na obozy ja jeździłam i teraz moja rodzinka, nikt nikogo o szczepienia nie pytał i nie pyta stuknij sie w ... za twoją durną teorię