Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tggg

PROBLEM Z GOSPOSIĄ/SPRZĄTACZKĄ

Polecane posty

Gość tggg

Mam taki problem z gosposią. Jest ona rencistką, niemal przy każdej możliwej okazji mówi mi, że ta praca co jej dałam to najlepsza rzecz jaka przytrafiła się jej w życiu, że jest mi bardzo wdzięczna, że uchroniłam ją przed śmiercią głodową itp, itd... Ale: nie dokońca jestem zadowolona z jej sprzątania, jest średnio dokładna, zdarza jej się coś stłuc, uszkodzić, zniszczyć. Najchętniej zamieniłabym ją też na młodą osobę, która sprzątałaby znacznie szybciej, bo teraz to trwa w nieskończoność Ale najbardziej mnie wkurza to że mi przelicza moje jedzenie na swoje, przykładowo: kupiłam wczoraj 2kg polędwicy wołowej, ona zobaczyła że zapłaciłam za to 120 zł i taki komentarz "tyyle pieniędzy, ja to bym za to przez 2 tygodnie sama jadła". Kupiłam papierosy a ona " za 10 zł to ja muszę jeść cały dzień" Co mam zrobić? chcę ja zwolnić, ale nie mam do tego serca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sobote
i ona to wykorzystuje manipulujac toba za kazdym razem gadajac jakie to jest biedna,ustal jasne reguly albo sie pozegnaj bo ci wejdzie na glowe i niedlugo ty jej bedziesz sprzatac i placic nie ona tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASDGFHGH
Przez takie tepe dzidy jak ty autorko ja nie mam pracy :o Co w tym zlego ze skomentuje cene wedliny? O jezuuu,baba nigdy nie jadla nic drogiego,czy to az takie zle ze to skomentowala? Przeciez nie obrazila cie ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
nie chodzi o to,że mnie obraziła, nie! Ale ona notorycznie wbija mnie w poczucie winy że mam więcej od niej! Albo ciągle mówi że oddałaby wszystko żeby jej dzieci mogły mieszkać w domu taki jak mój. Ona naprawdę mam wrażenie że liczy tylko na współczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
tylko że wiem że w jej wieku nikt jej nie zatrudni, a z tej renciny którą ma rzeczywiście chyba z głodu umrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze nie to po prostu starsza osoba a wiadomo jakie one sa Jedza prosto skromnie bo licza kazdy grosz Co do sprzatania hmmm ze cos stluze to moze kwestia wieku ( np drzace rece ) moze stres niepokoj obawa ze ja zwolnisz Co do dokladnosci sprzatania powiedz jej o tym stanowczo ale delikatnie :) A jeszcze co do papierosow moja babunia tez mi wylicza ile przepalam i wierz mi drazni mnie to strasznie ale rtacje Jej przyznaje bo ja ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozesz sie kierowac litosc
a praca to praca,nie odpowiada Ci zwalniasz babe i tyle,nad Toba ktos by sie ulitowal? szczerze watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zwalniaj Jej :) Jesli rencine ma jaka ma a nie ma rodziny/bliskich to jak sobie poradzi??? Wiesz jakie sa ceny zywnosci rachunkow etc :( Niedlugo przyjdzie wbic zeby w sciane zgroza Uwierz ze mlode osoby mysla tylko aby nie narobic sie czytaj posprzatac ""rynek"" i wsio A starsze moze wolniejsze ale wiedza jak sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Mąż też uważa że powinnam ją po prostu zwolnić. Z drugiej strony wiadomo że ciężko teraz o kogoś, kto będzie naprawdę uczciwy, nie będzie wynosił informacji z domu, kradł itp. A ona jest stosunkowo dyskretna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudnij kogos z profesionale
nej agencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Moja znajoma miała z profesjonalnej agencji, o jej rozwodzie i kochanku wiedziało wtedy pół miasta. Dyskretnych osób jest mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napisze moze jak to wyglada z mojej strony Jako ze czesto bywalam w pewnym pubie zaprzyjaznilam sie z barmanka ( ok rok temu to bylo ) Z czasem zaczelam widziec Jej wady lenistwo niekompetencje proznosc no ale w sumie nie u mnie Ona pracowala, sprzatala nie ze mna przebywala non stop Wlasciciele niejednokrotnie skarzyli sie na to ze jest leniwa niedokladna ze wlasnie rynek sprzata ze w pracy popija. Bronilam bo naprawde dziewczyne lubie Myslalam ze clou sprawy jest osoba wlascicielki osoba ciezko chora po udarze niecierpliwa nerwowa az strach. No ale sama widzialam ze faktycznie obija sie ona w pracy niemozliwie Kilka tygodni temu ( niewazne w jakich okolicznosciach ) znalazlam Ja na portalu ( barmanke ) na portalu pomoce domowe ktory jest dosc popularny oglaszala sie ze jest sumienna i dokladna Guzik prawda Mloda nie znaczy dokladna uczciwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Myślałam może żeby załatwić jej inną pracę. U mnie w "pracy" są potrzebne osoby do sprzątania, tylko że tam zarobi 1/5 tego co u mnie... no ale przynajmniej może na jedzenie jej starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cie inni ludzie obchodza?
? jak sie wolisz meczyc z baba co robi cos nie tak jak chcesz,to sie w takim razie mecz ja ja bym zwolinila na twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, latwo powiedziec z agencji U mnie byla Pani tydzien temu z agencji palcem musialam pojkazywac okap po niej domywac odkurxyla tylko rynek nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cie inni ludzie obchodza?
kaciaa w tej robocie sie obijala nie znaczy ze na czarno jak bedzie na swoj rachunek sprzatac bedzie sie obijac-nie generalizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polsce siedlisku brudasow i dziadow pogardza sie praca wogole a sprzataniem w szczegolnosci, w cywilizowanych normalnych krajach gdzie polactwo jezdzi zarobkowo dlubac w odbytach autochtonom sprzatanie to jedno najbardziej poplatnych zajec. wiec konkluzja jest taka jaka placa - taka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Nie chcę się z nią męczyć, ale nie chce też, aby umarła z głodu. Ma takie opłaty, jaką rentę. A w tym wieku jej nikt nie zatrudni, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzatalam tez kiedys
zwolnilabym ja,w pracy nie ma miejsc na sentymenty ale profesjonalizm,do tego wpedzanie w poczucie winy jest niedopuszczalne dalas sobie wlezc na glowe,u mnie nie popracowalaby wiecej niz minuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie generalizuje stwierdzam fakty Malo jest dzis osob ktore sprzataja dokladnie sumiennie starannie ktore przeczyszcza fugi umyja dokladnie okna czy uopira dywany sporzatanie nie jest lekka praca to na pewno Ja juz sie sparzylam dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
akurat płacę jej bardzo dobrze, więc w tym przypadku "jaka płaca, taka praca" nie sprawdza się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprzatalam tez kiedys
jak u ciebie nie sprzatala tez jakos nie umarla,wiec uwazam ze juz cie niezle wpedzila w poczucie winy skoro tak mowisz,nie daj sie dziewczyno bo nioe na tym rzecz polega w kieszen jej nie nalozysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
powiedz jej: proszę bez kometarzy bo się rozstaniemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
nie umarła, ale na pewno głodowała. Kiedy błagała mnie o pracę, wyglądała jak zagłodzone dziecko. No to ją wzięłam. I się zaczęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Męczę się bo nie mam serca jej zwolnić. Chyba naprawdę załatwię jej robotę u mnie w hospicjum. Ale to praca za niemalże społeczne pieniądze. I mąż z nią musi porozmawiać, ja nie umiem powiedzieć tej kobiecie, że nie nadaje się do sprzątania dużego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
A nie możesz po prostu jej powiedzieć żeby była dokładniejsza? Tylko kurcze, pewnie głupio Ci? I może się obrazić albo być smutna - wpędzając Cię w dalsze wyrzuty sumienia. Ciężka sytuacja. Nie miałabym chyba jednak sumienia jej zwolnić, najpierw próbowałabym naprawić to, co w jej pracy mi się nie podoba. Być może rozważyłabym zwolnienie jej gdy rozmowy nie przyniosłyby skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
usiądź z nią i pogadaj. z jednej strony rozumiem tą rencistkę , bieduje, chora, żeby przeżyć musi dorabiać choć pewnie wolałaby poleżeć w domu bo renty nie dostała na piękne oczy i o chorobę sie nie prosiła:( a ty młoda, zdrowa, dobrze się powodzi , nie dziwię się ,ze troche ci zazdrości . Po za tym jak starsza to każdy większy wydatek uważa za rozrzutność i niepotrzebny:) - różnica pokoleń:D i potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2442424
Mogłabyś napisac, ile jej płacisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×