Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tggg

PROBLEM Z GOSPOSIĄ/SPRZĄTACZKĄ

Polecane posty

Gość tggg
15-20zł/godzine w zaleznosci od tego co robi danego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogutka12345
ja też mam pania do sprzatania...tyle, że młodą i tez czasami niedokładnie sprzata. Na dodatek przestawia mi rzeczy w kuchni, bo jej sie wydaje, ze tak powinno być a nie inaczej. Ja macham na to ręką. Ważne, ze jest uczciwa i bierze mniej niż pani z firmy sprzatającej. Czasami tez komentuje rózne rzeczy a to że powinnam juz wyprać pościel a to , że mam powiedzieć dzieciom, że papierków pod łóżko sie nie rzuca a , że chodniczki w łazience są nie takie. Macham na to ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm to nie dziwota ze robi pomalutku A moze zaproponuuesz jej stawke dzienna np 70 zl czy ile tam uwazasz za wykonana prace danego dnia??? U mnie w miescie np za mycie okien i prasowanie placi sie osobno Okna od 15-20 w gore szok bo plastiki myje sie ok 10-15 minut prasowanie os 10 za godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli jej naprawdę tak płacisz to Szacun. przepraszam i zwracam honor. wymagaj jakości za taką stawkę. nic nie zastapi szczerej rozmowy. daj jej szanse tkzw okres próbny po rozmowie i zwracaj uwagę li tylko na jakość , na gadki starszej Osoby miej ucho zatkaNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Nie powinna mi zazdrościć, bo w naszej sytuacji mogłabym całymi dniami leżeć i pachnieć, a pracuję społecznie... Wie że mąż utrzymuje cały dom A rozmawiać o dokładności próbowałam, bardzo delikatnie, ale niestety miałam wrażenie że nie bardzo rozumie o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
nie sądzę że specjalnie spowalnia pracę... ona naprawdę nie ma siły. Nieraz dyszy jak lokomotywa niemalże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslujkjasKj
pogadaj z nia konkretnie powiedz: pani Basiu, prosze nie komentowac - jest pani tutaj zeby robic pewna prace, a nie komentowac moje wydatki i zycie co do sprzatania mam uwagi:-- wylicz gdzie niedokladnie zrobila mozesz dodac ze ciebnie wyksztalcenie tez kosztowalo i z nieba ci pieniadze nie spadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz taj jak radza porozmnawiaj delikatnie ale stanowczo daj Jej jeszcze szanse No to moj maz ma za godzine 10 :-O Placisz swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efikfoi9w
nie zwalniaj jej, porozmawiaj po prostu z nią powiedz jak człowiekowi żeby nie komentowała i tyle, powiedz że takie komentarze są nie na miejscu, rozumiesz ze jest jej ciężko ale nie możesz jej inaczej pomóc niż dając pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efikfoi9w
nie zwalniaj jej, porozmawiaj po prostu z nią powiedz jak człowiekowi żeby nie komentowała i tyle, powiedz że takie komentarze są nie na miejscu, rozumiesz ze jest jej ciężko ale nie możesz jej inaczej pomóc niż dając pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
Jeszcze nie podoba mi się jedna sytuacja: Ona uważa że ja jak nie zarabiam (pracuję, ale zrzekłam się wynagrodzenia) to nie powinnam mieć prawa głosu w domu. Raz nawet przekonywała męża do tego. On ją wyśmiał i od tej chwili bardzo namawia mnie na zwolnienie jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogutka12345
Myślę, że troszkę przesadzasz....tak to jest jak sie bierze kogoś do sprzatania. Cos za coś. Po prostu ignoruj to co mówi ta pani. Ja juz miałam 3 panie i każda miała swoje "defekty" i żadna dokładnie nie sprzatała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogutka12345
Możesz też z nia porozmawiąc jak nie umiesz zignorować. Wyłóż kawę na ławę a może sie obrazi i sama zrezygnuje. A jak czesto przychodzi ta pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjkpoiuztre
tgggg wez nie pierdol sprzataczka to ty sama jestes:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mnie sie osobiscie wydaje ze to takie stereotypowe myslenie starszych kobiet Dawniej Maz zarabial utrzymywal dom przynosil kase placil wszystkie rachunki a zona nie pracowala zajmowala sie domem prala prasowala sprzatala gotowala zajmowala sie dziecmi I ta pani ma chyba taki tok myslenia Moja babunia do dzis uwaza ze ja powinnam sprztac prasowac slowem dbac o dom mimo ze pracuje Wszystkie agrumenty konkretne rzeczowe jak kula w plot Nadmieniam ze moja babcia wyszla z domu majac 18 lat ( nie wpadka ) i mimo ze pracowala zawodowo obila w domu wszystko i wychowywala dwojke dzieci po prostu taki tok myslenia ;) Z kolei moja druga babcia rownolatka ( 80 lat ) uwaza ze facet powinien w domu pomagac nawet jesli zona nie pracuje :D MNeza mojej siostry rowno goni do mycia okien czy trzepania dywanow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiało kulturą
a ile jej placisz za sprzątanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2442424
"Ona uważa że ja jak nie zarabiam (pracuję, ale zrzekłam się wynagrodzenia) to nie powinnam mieć prawa głosu w domu. Raz nawet przekonywała męża do tego. " A opisz dokładniej tę sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgftrh
Ewentualnie możesz powiedzieć, że mąż ją zwalnia. Niestety Ty nie możesz o tym decydować, bo nie zarabiasz, więc nie będziesz go przekonywać, aby została. Inna sprawa, że szkoda babci, ale jednak są granice. Powiedz jej w twarz, że nie życzysz sobie komentarzy i następny będzie się wiązał ze zwolnieniem jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
ile ona ma lat , na co choruje , co za leki bierze , może jej odbija:D starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postawienie sprawy na ostrzuy noza to ostatecznosc moim zdaniem Mnie by od razu serce scisnelo i poplakalabym sie :( Sprobuj ostatni raz z Nia szczerze delikatnmie ale STANOWCZO porozmawiac, daj okres probny a potem..... potem zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
no sytuacji dokładniej nie ma jak opisywać Powiedziała kiedyś mężowi, że dlaczego ja mam wszystkie pieniądze, dlaczego daje mi swoją kartę, a ja potem przepuszczam "jego ciężko zarobione pieniądze" na ciuchy, dlaczego nie przynosze pieniędzy do domy itp...Mąż po prostu wybuchnął śmiechem w twarz i powiedział że ma się zabrać do sprzątania. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech ja maz zwolni
ty nie zarabiasz wiec on decyduje tak jej wywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godejwa
ona się zachowuje jak moja była teściowa:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddde32
Takie coś by mnie porządnie rozjuszyło - jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo całe życie moja mama mnie tak próbowała urobić: że mimo pracy zawodowej kobieta musi się też zajmować domem, gotować, prać, prasować, w ogóle nie uwzględniając w tym faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
do kłótni z meżem nie doszło, na szczęście. Mąż bardzo szanuje moją pracę, bo wie, jak ona nieraz bywa ciężka (hospicjum dla dzieci). Tymczasem uciekam, wrócę wieczorkiem to przeczytam jeszcze ewentualne rady. Dzięki za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
Swoją drogą to głupota chodzić do pracy i nie brać za to kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgftrh
A może jej wynagrodzenie idzie na leki dla dzieci/zabawki/cokolwiek? Jeśli ich stać, to szlachetne z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tggg
ostatni post teraz Nie jest to głupotą pracować za darmo. Te 2000 zł, które bym dostała w hospicjum na pewno bardziej przyda się tym dzieciaczkom, a w naszym domowym budżecie nie zrobiłoby większej różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem tylko to że
Nie jest głupotą nie brać pieniędzy za szlachetną pracę. Jest głupotą w ogóle do takiej pracy chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×