kiedy należy skończyć ścisły post, mogę zjeść już po północy?

szczerze powiedziawszy głowa mnie boli, nie umiem się skupić za bardzo i ogólnie nie najlepiej się czuję, nie wyobrażam sobie jak ludzie robią takie diety 3 dniowe, to według mnie cholernie trudne żołądek mi się ściska, na pewno po północy sobie coś zjem, choćby kilka plasterków ananasa, który mam w lodówce, muszę bo padnę

jest mi coraz trudniej, łatwiej byłoby chyba zasnąć ale czekam na tą północ bo już tracę siły

w ogóle nie jesc, w wielki piątek możesz jeść 3 posiłki, w tym tylko jeden do syta. Jesli nic nie jadłaś, to możesz się teraz najesć, ale bez mięsa, to wszystko co jest wymagane.

wiem, po prostu nie chcę złamać obietnicy

jesli obiecałaś to sobie, to po co pytasz na forum :D a zrobiłaś dzisiaj cos dobrego albo pożytecznego? jeśli nie, to twoja głodówka nie ma żadnej wartości.

co masz na myśli mówiąc dobrego lub pożytecznego?

coś dobrego albo pożytecznego to w moim mniemaniu oznacza pomóc komuś w czymś a wydaje mi się, że dość rzadko mamy okazję komuś pomóc, sprawiłam troszkę radości tym co do kogoś powiedziałam dzisiaj, czy to wystarczy? aha i były to szczere słowa.

to już cos :) a miałaś siły, żeby cokolwiek zrobić, np pomóc mamie (nie wiem w jakim jestes wieku)? bo jeśli wskutek postu sie tylko lezy to po co Bogu takie umartwienie. No ale nic sie nie stało, możesz teraz cos zjeść, ewentualnie po pólnocy jesli ci zalezy :)

U nas w domu zawsze bylo i jest tak,ze jak juz sie przyjdzie w sobote z swieconka,to zaczynamy swietowac.

nie mieszkam już z mamą :) jestem mężatką wytrzymałam i zjadłam dopiero teraz ale już więcej tak nie zrobię, nie czuję się najlepiej, mam zawroty głowy i jest mi słabo, i niedobrze mi się zrobiło jak zjadłam a zjadłam 2 małe kromki chleba z masłem tylko