Zrozumialem,że ją kocham dopiero jak ją odrzuciłem..skomplikowane.

zadzwon/napisz do niej to wszystko sie okaze

teżtak miałam, moja koleżanka podobnie. W naszym wypadku to było raczej tak, że czułyśmy żal po stracie, pustkę, a przede wszyskim gorycz bezsilności, że ta osoba odeszła na zawsze i nic z tym nie możesz zrobić, i ze już nigdy nic itp itd. w obu przypadkach zupełnie nam przeszło, gdy ta osoba wróciła. dopiero wtedy zrozumiałam że to . nie była miłość i po jego powrocie, mogłam już bez niego życ to byłpo prostu silny chwilowy żal, że się cośstraciło na zawsze. ale gdy to wróciło, łatwiej się było pogodzić z kolejnym rozstaniem, ale już na zawsze.

to możesz przecież wszystko naprawić! :)

tja, akurat a napisałeś jej dziś życzenia?

napraw to

to skomplikowane?

nie mam jej numeru! ale dobrze się znamy.. znamy się.. hmmm, znów ją dzis widziałem :(

to zdobądź jej numer:) na pewno macie jakiś wspólnych znajomych, poza tym jak znasz imie, nazwisko i adres to mozesz zadzwonic do wszystkich operatorów i zapytać o numer.

dzisiaj wiele osób widziało się w kościele, ja też kogoś widziałam kto nie pozwolił mi skupić się na mszy;)

kiedys moż etka bylo ale już za długo zabawilo ,

nie rozumiem ostatniego wpisu

znow ją widziałem i nic nie zrobiłem...

bo nic nie zrobisz!kochaniutki juz nic

to dlaczego nic nie zrobiłeś? boisz się jej czy co?

chemia działa i to za bardzo ale chyba bardziej pałamy nienawiścia z przeszłości, co ?

hmm

sorr nic k mi nie wchodzil ...jaką nienawiścią?

nie uważałeś jak robiłeś, rób jak uważasz

zadnym andrzejkiem nie jestem,dlaczego dopasowujecie sobie moją sprawę do swoich :O

Ty cos zrozumiales po czasie, mozliwe,ze ona tez ... jak nie zrobisz zadnego kroku by ja odzyskac, ucieknie Ci na zawsze okazja do bycia szczesliwym. DZIALAJ, WALCZ O NIA !

dzięki wszystkim, w sumie przyszedłem tu z nadzieją,że moze ktoś miał jak ja :(

tylko, ze ty tak mało napisałes o was, ze trudno stwierdzic dokładniej. Napisz czy macie jeszcze ze soba kontakt, czy twoje zachowanie wzgledem niej spowodowało, ze sie do ciebie nie odzywa? A jak ciebie widzi to ucieka na druga strone ulicy, czy normalnie z toba rozmawia?

jakoś tam rozmawia..ale opryskliwie.

A dlaczego opryskliwie? co się wydarzyło między wami?

wróćcie do pierwszej strony, byłem dla niej niemiły... zdałem sobie sprawę,że wbrew sobie tak naprawdę,jestem bardzo trudnym człowiekiem,sam nie ogarniam swojej psychiki...

mysle że moja byla By cie zrozumiala mysle ze nadal mnie kocha ale juz nie ma powrotu zrobila błąd coz ja moze tez ale jesli ktos nie chce to nawet gdybym byl najwiekszym silaczem niczego nie zmienie :(

hah ja mam tak zawsze ktos za mną lata ja mowie nie a jak w koncu juz nie ma sily do mnie odpuszcza to mi sie zaczyna podobac ale juz jest za pozno :(

mieszekk - cos w tym stylu..z tą różnicą,że tylko Ona mnie tak ujęła.

ja mialam taka sama sytuacje, podobał mi się chłopak, ja jemu chyba też, było przyciaganie, ale cos tez nas odrzucalo, on byl dla mnie kiedys mily, ale pozniej jak zaczelam troche pokazywac uczucia to mnie odrzucil i zaczal byc niemily, calkiem inny czlowiek, tak jakby mial cos do mnie, jakby mi na zlosc robil, ja chcialam ostatnio jakos z nim pogadac, wyjasnic sobie wszystko, ale on mnie olal i dalam sobie spokoj z nim, zaczne spotykac sie z innym, po prostu dosc mam tego

ja mam syt. jak ta z postu wyżej :( niestety nie umiem odpuścić,mimo,ze ciągle mnie rani . ..