Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teściowie !!

zaraz wyjeżdżamy do teściów, trzeba to przetrwać

Polecane posty

Gość teściowie !!

będziemy tam z 6-7 godzin a nie przepadam za pobytem u nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
jest to ktoś jeszcze kto nie przepada za wizytami u teściów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka wielkanocna:)
to niech maz jedzie sam moj tak zrobil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
no nie wypada, poza tym mamy dziecko, trzeba to odbębnić po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka wielkanocna:)
a no my jeszcze dzieci nie mamy... ja nie mialam zamiaru sie uzerac z jego bratowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamarnica 667
e tam "nie wypada". Umarłabym od takiego myślenia. Mam 2 dzieci i też jeździmy osobno do swoich rodziców. Teraz teściowa przyjechała do nas na święta, ale ja tylko podaję żarcie i mąż z dziećmi z nią gadają. Ja siedzę przy kompie i przynajmniej sobie odpoczywam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoła przetrwania
taka wizyta ,to jak szkoła przetrwania,no trzeba te qqrewskie spotkania po prostu przetrwać w miarę bez strat na zdrowiu,najlepiej się przy okazji napić!,hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka wielkanocna:)
właśnie moja znajoma ma dwojke dzieci jedno 11 drugie miesiac niecały i maz sam jezdzi ze starsza ona tam byla tylko z dwa razy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NicAnic
My jeżdzimy razem do teściów, ale ja siedze cicho praktycznie zawsze.. Wysłuchuje tylko tych głupot przy stole, na szczescie nie dlugo.. Nie siedze tam na sile caly dzien, przyjade kawe wypije i do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i żyjmy razem szczęśliwiej
a po ci taka wizyta,nie lubisz to nie jedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamarnica 667
" My jeżdzimy razem do teściów, ale ja siedze cicho praktycznie zawsze.. Wysłuch*je tylko tych głupot przy stole, na szczescie nie dlugo.. Nie siedze tam na sile caly dzien, przyjade kawe wypije i do widzenia " jak już jakimś cudem jestem u teściów (głównie dlatego, żeby pomóc mojemu mężowi w podróży z dziećmi, bo to trochę daleko i wiem, że męczące) to też się tak zachowuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
ja też zazwyczaj siedze cicho i prawie nic nie gadam, mało jem nawet, tylko że to tak długo, za 15 minut wyjeżdżamy a będziemy tam do ok. 20! jakby to było 2-3 godziny to ok, ale tyle czasu.... nie chce mi się ale nie mogę mężowi zabraniać wizyt u rodziców tym bardziej, ze on u moich siedzi ile chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
pomyślałam, żeby zabrać książkę i czytać kiedy się da w drugim pokoju albo w kiblu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskaprzestraszona
a ja jutro mam poznac rodzicow mojego chlopaka..Mam tam pojechac. Jestem mega zestresowana :( Nie chce, nie czuje sie jeszcze gotowa. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
ok 19:30 zacznę kopać męża po nodze i dawać sygnały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NicAnic
Chciałabym żyć dobrze z moimi teściami, ale nie da się.. Naprawdę tyle razy już próbowałam jakoś z nimi żyć normalnie, porozmawiać to oni mając inne poglądy powinni być tolerancyjni wobec mnie kiedy się wypowiadam, a oni od razu naskakują.. Więc teraz po prostu nie mówię nic i się nie denerwuje niepotrzebnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka wielkanocna:)
my jestesmy razem 8 lat bylam u niego z 5 razy nie wiecej nienawidze jego bratowej mama jego jest spoko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
moja jest okropnie miła, aż do bólu nie pozwala aby ktoś miał smutniejsza minę czy zły dzień, nie możesz mieć, masz mieć uśmiech na twarzy 24 godziny na dobę i być roszczebiotana czego nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze skad sie biora tak agresywni ludzie jak autorka?????? nie lubi tesciow, przciez to rodzice najblizszej ci osoby! zgadzam sie ze to inni ludzie - z okresl;onymi przyzwyczajeniami itd. - ale gdy sie odwiedzamy co jakis czas to nigdy nie ma agresji, biezacego zycia wzajemnie nie komentujemy i kazdy postepuje jak lubi ale zeby nie cierpiec tesciow? w glowie mi sie nie miesci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko tobie po prostu brakuje asertywnosci! pzrciez nikt sila nie zmusza do usmiechania sie ani do posiadania smutnej miny - ty po prostu masz w sobie przymus do dostrajania sie do oczekiwan innych - tu jest moim zdaniem pies pogrzebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
nie znasz ich, mamy duże problemy, nie ważne jakie, ale pomóc nam nie chcą, tylko żądają uśmiechów, podczas kiedy mi nie jest do śmiechu ale muszę ja zadowolić bo ona tak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NicAnic
My też jesteśmy nabliższymi osobami dla ich synów, ale teściowie zawsze uważają, że stać go na lepszą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze dzis te wizyte u tesciów odbebnic.Tesciowa narzeka wiecznie ze chora,jakby miała conajmniej 20 lat i miała byc zdrowiusienka.ma lat 60 to nie dziwota ze cos ja tam pobolewa.Tesc -urodzony sarkazm,wiecznie sie z kogos wysmiewa i pokazuje jaki on to madry,zaradny itd.A gowno w zyciu osiagneli i nic nie maja. Maz moj pieprznie sie na łozko i bedzie spał a ja bede latała za 2 letnim synkiem i w ten sposob za...e sobie odpoczne. A robie to wszystko dla swietego spokoju zeby nie bylo niepotrzebnych klotni.Taki kompromis małzenski.I tak juz udało mi sie sprawic by dzisiejsze sniadanie mozna było zjesc w domu z naszymi dziecmi ktore wybyły pozniej do swoich drugich rodziców. od razu uswiadamiam-mamy dzieci:twoje,moje i nasze i dwojka starszych obecnie jest u swoich drugich rodziców. tak jak pisałam,sukces pewien osiagniety na bazie kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamarnica 667
a ja do mojej teściowej nic nie mam. Zwisa mi. znam ją już 10 lat, ale to obca kobieta. Nie chce mi się jej poznawać, przyjaźnić. Nawet nie chce mi się z nią kłócić. Więc nie gadam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie znasz ich, mamy duże problemy, nie ważne jakie, ale pomóc nam nie chcą" a dlaczego mieliby wam pomagac skoro to wasze problemy????? skad taka roszczeniowa postawa sie bierze??;/ "tylko żądają uśmiechów, podczas kiedy mi nie jest do śmiechu ale muszę ja zadowolić bo ona tak chce" nie - moja droga - nikt ci zapewne pistoletu do glowy nie przystawia zebys sie usmiechala - to w twojej glwoie czyjes oczekiwania (ktorym, moim zdaniem, nie umiesz sie oprzecz) urastaja do rangi zadan. as esay as it is.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
też ide na kompromis i tam jadę, myslisz, że robię tam awantury???? nie, grzecznie siedzę i uśmiecham się na siłę raz na jakiś czas, żeby się odpieprzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowie !!
masz rację nie jestem asertywna postawa stąd, że my im spłaciliśmy kilkdziesiąt tysięcy ICH długów, mogliby coś dla syna zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamarnica 667
ROR ma rację. więcej proaktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie przepadam , tylko ze ja nie mam tesciowej tylko tescia . zaraz dodam watek to sobie poczytacie hehe :D masakra jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A robie to wszystko dla swietego spokoju zeby nie bylo niepotrzebnych klotni.Taki kompromis małzenski" skad w ludziach tak malo asertywnosci? to naprawde ci sie "oplaca"? kloytnia czy czyjes obrazanie nie jest niczym zlym jak czlowiek w srodku poukladany to potrafi to "zniesc" ostatczenie kazdy ma to na co sie godzi;-) "Nie chce mi się jej poznawać, przyjaźnić. Nawet nie chce mi się z nią kłócić. Więc nie gadam" matko;-) to juz brak dobrych manier - przyjsc do kogos/spotkac sie z nim i go ignorowac - zenada;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×