Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teściowie !!

zaraz wyjeżdżamy do teściów, trzeba to przetrwać

Polecane posty

"też ide na kompromis i tam jadę, myslisz, że robię tam awantury???? nie, grzecznie siedzę i uśmiecham się na siłę raz na jakiś czas, żeby się odpieprzyli" jestes nieasertywna a to prosta droga do frustracji i agresji - co pokazuje twoja wypowiedz;/ jesli jednak jestes niesertywna to zamiast miec pretensje do calego swiata postaraj sie popracowac nad soba. as easy as it is. bardzo wpsolczuje ....ale twoim tesciom, to straszne spedzac czas z takimi osobami jak ty - kompletnie nie bioracymi odpowiedzialnosci za wlasne zachowanie;/ "postawa stąd, że my im spłaciliśmy kilkdziesiąt tysięcy ICH długów, mogliby coś dla syna zrobić" to trzeba bylo nie splacac, pretensje mozesz miec do siebie nadal - a nie do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile jabym dala by czesciej sie widziec z tesciami , wspaniali ludzie no ale coz b.daleko do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta ROR bede robiła co roku awantury ze nie mam ochoty wysłuchiwac głupich gadek rodzicow meza i bede miała super swieta ja i dzieci ales ty mało rozumny,sam sie kłoc jak masz ochote.wole byc mało asertywna ,pojechac odbebnic,pomyslec w tym czasie co jutro na obiad co do załatwienia pozniej itd i miec w domu cisze i spokoj i spokoj w małzenstwie.I nie mysl sobie,maz wie ze akurat tu sie poswiecam i tez bedzie musiał kiedys poswiecic sie dla mnie.Takie własnie sa małzenskie kompromisy.Nie da sie wiecznie zrec i klocic o pierdoly,czasem trzeba ustepowac w pewnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem prawie wszyscy pisza ze musza odbebnic tesciów, ja akurat jak odwiedzam (za granica mieszkaja) to jedziemy na tydzien zazwyczaj z dzieckiem, w tym roku niestety pusciłam meza z malym dzieckiem samych bo moja mama sie rozchorowala i musialam sie nia zajmowac. Dziecko ma super opieke, wogole tesciów mam zajebistych nigdy sie nie poklocilismy, jak tam nawet cos powiedza z czym sie nie zgadzam puszcze to mimo uszu itp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluseczka no to witaj w klubie ja mam tez super tesciow i tesko za nimi jak niewiem , ale pocieszam sie tym ze moge z nimi codziennie godzinami przez tel rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zazdroszcze takich fajnych tesciow.Rzadko sie trafiają. Moi niby ok i własciwie wiekszych scysji nigdy miedzy nami nie ma.Ale to swiateczne gledzenie o chorobach i wiejskim ksiedzu i wiejskich klotniach sasiadow jest z deka nudne.Co roku to samo.Dlatego własnie wolałabym np zaprosic do domu przyjaciol niz jechac do tesciow na obiad.No ale cóz.Sa pewne konwenanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamarnica 667
ja nie pisałam, że ignoruję teściową :D Powiem dzień dobry, do widzenia, tak, nie, dziękuję :P Nie chcę z nią gadać. Jeżdżę tam rzadko, żeby mężowi pomóc z dziećmi. To brak manier? No nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zegar ta ROR bede robiła co roku awantury ze nie mam ochoty wysłuchiwac głupich gadek rodzicow meza i bede miała super swieta ja i dzieci" juz powiedzialam kazdy ma to co soebie wybierze/na co zasluguje;-) jesli widzisz tylko dwa rozwiazania: brak asertywnosci oraz awantura to twoj problem. "ales ty mało rozumny,sam sie kłoc jak masz ochote" po co mnie obrazasz? tak samo zachowujesz sie w stosunku wsdo wszystklich? az tyle masz zolci w sobie? poza tym jestem kobieta i nie mam problemow ani z tesciami, ani z innymi czlonkami rodziny;-) "wole byc mało asertywna ,pojechac odbebnic,pomyslec w tym czasie co jutro na obiad co do załatwienia pozniej itd i miec w domu cisze i spokoj i spokoj w małzenstwie" fajnie pojmujesz malzenstwo, dosc zabawnie;-) "I nie mysl sobie,maz wie ze akurat tu sie poswiecam i tez bedzie musiał kiedys poswiecic sie dla mnie.Takie własnie sa małzenskie kompromisy" kompromisy sa takie jak i ludzie;-)) a co ja sobie pomysle to juz nie masz na to wplywu;-) "Nie da sie wiecznie zrec i klocic o pie**oly,czasem trzeba ustepowac w pewnych sprawach" mozna tez spokojnie powidziec ze sie czegos nie zrobi bo nie ma sie nato ochoty, i nie byc na tyle dziecinnym zeby sie przejmowac np. tym co wypada. as esay as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NicAnic
Moi teściowie to ludzie o wielkim sercu naprawdę dużo nam pomagają, ale wtrącają się w nasze życie bardzo często, ja rozumiem interesować się co u nas np czy dzwonić ok rozumiem.. Ale oni by chcieli żeby było tak jak oni chcą, żebyśmy żyli według ich zasad, reguł.. Nie można porozmawiać z nimi np dojść do porozumienia, bo to już taki typ człowieka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania1431
zgadzam się z ROR. Każdy ma to na co się godzi jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Przecież nie tylko jedna strona uczestniczy w tych spotkaniach. Trochę więcej trzeba dać z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluseczka - widzisz jakos tak sie dzieje, ze ludzie przyciagaja podobnych do siebie;-))) jedni maja "pecha:" iw mkolo same zawistne kolezanki, zlosliwi tesciowie i okrutny szef. a inni jakos maja przyjaciolki, mezow z ktorymi ich laczy uczucie a nie kontrakt, fajnych tesciow i mile rodziny, a i szef nienajgorszy - czyz nie? ;-)) zawsze mnie bawia ludzie kt widza wine dookola we wszystkich tylko w sobie nie - takie dorosle dzieci;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie jakieś swięta
przecież nie ma sie co cyganić,teściowie, to sa w sumie obcy ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] kalamarnica 667 ja nie pisałam, że ignoruję teściową Powiem dzień dobry, do widzenia, tak, nie, dziękuję Nie chcę z nią gadać. Jeżdżę tam rzadko, żeby mężowi pomóc z diećmi. To brak manier? No nie wiem" jesli z gory zakladasz ze nie chcesz z kims rozmawiac a wybierasz sie na takowe spotkanie - to jest to, moim zdaniem, brak dobrych manier oraz maloelganckie. a zdawkowe dzien dobry i dziekuje - to jeszcze o niczym nie swiadczy, tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR........,,,,,,,,,,,........
ROR aleś Ty święta!!!!!!!!!!!!!! Aż mdli od tej twojej"niby dobroci"!!!!!!!!!!!!!!! Lubisz wszystkim tak dupe lizac?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde to ja sobie chyba nie zdawalam sprawy ze mam takie szczescie... czasami mnie moja mama bardziej wkurza jak tesciowa. nam tez pomagaja, dla dziecka w zasadzie nie musze nic kupowac bo nakupuja tego a potem leza ciuchy z metkami, zabawki jakie chce, konie na biegunach masakra juz nie wiem gdzie to trzymac i pampki i jak do nas przyjedzdaja zawsze z 2 torbami sloików jak maly jeszcze jadl. Nie moge wiec zlego slowa powiedziec. No ale za wnukiem szaleja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] wiecznie jakieś swięta przecież nie ma sie co cyganić,teściowie, to sa w sumie obcy ludzie" oczywiscie ze tak! kazdy kiedys byl obcy - sasiedzi, narzeczony i kolezanki. przeciez nikt nie mowi zeby zyc i myelsec jednym glosem - tak jak tesciowie, ale jesli spotkanie raz na kilka m-cy to same problemy - to moim zdaniem cos nie gra i jest to dobra okazja zebys sie zastanowic nad soba;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluseczka no my tez skype i te sprawy ,ake dla mnie to nie to samo co byc tam pojsc z tesciowa na spacer i pogadac od serca ona jest dla mnie najlepsza przyjaciolka, moi tesciowie to rodowici niemcy, heh ale sanajwspanialsi tesc to samo zloty czlowiek co do wtracania moim zdaniem kazdy ma prawo do swojej opinii rady i zdania, a czy sie z tym zgodzimy czy nie to juz nasza osobista sprawa. moi tesciowie to raczej doradzaja nie nakazuja a to czy my sie z tym zgodzimy nalezy do nas ,a oni to akceptuja tak jak i my akceptujemy ich zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR........,,,,,,,,,,,........
dlaczego nad sobą?!!!! a moze wina lezy po ich stronie?!!!co to zawsze my musimy byc winne?!!!! bez przesady..prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ror niech sobie pisza co chca cos w tym jest... masz racje czesto tak bywa, tak jak pisalam czasem trzeba poprostu cos puscic mimo chodem, olac nie za bardzo wchodzic w dyskusje jak sa ostre tematy i bywaja różne poglądy i tyle. Ja mam tez spokoj bo mieszkaja 800km stad nie wiem co by bylo gdyby w tym samym miescie ale tez chyba ok. Nawet swego czasu chcielismy z mezem sie budowac z nimi na zasadzie blizniaka ale oni nie chcieli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poniezej mamy przyklad osoby kt klasycznie nie radzi soebie z emocjami oraz z tym ze inni mysla/robia inaczej: "ROR........,,,,,,,,,,,........ ROR aleś Ty święta!!!!!!!!!!!!!! Aż mdli od tej twojej"niby dobroci"!!!!!!!!!!!!!!!" jesli cie mdli kochana - to albo proponuje przestac czytac moje posty skoro powoduja u ciebie taka eskalacje doznan;-) albo zazyc jakis lek;-) as easy as it is.;-) "Lubisz wszystkim tak d**e lizac?!!!!" ulzylas juz sobie? ;-) jesli nie to napisz jeszcze kilka wulgaryzmow - po mnie to splywa a ty sobie lalaka ulzysz, ok?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR........,,,,,,,,,,,........
szkoda czasu na Ciebie:] "LALKA"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakJuzJest
Nie zgadzam się z stwierdzeniem, że mamy osoby wokół siebie podobne do siebie. W większości tak, gdyż sami sobie ich wybieramy ale teściów nikt nie wybiera. Oni po prostu są jacy są. Ja na razie jeszcze teściów jako teściów nie mam, ale za to mogę nazwać ich przyszłymi teściami. I to jest problem przyszła teściowa jest bardzo miłą i życzliwą osobą, za to teść...no cóż gbur, pan i władca rządzący swoją rodziną. Nawet jego dzieci przyznają, że jest trudny w obyciu I szczerze to nigdy nic miłego od niego nie usłyszałam, ani nawet nie widziałam, żeby choć trochę się uśmiechnął czy to do mnie czy do swoich dzieci. Taki już jest, ale jak są święta to zawsze mam ten sam problem muszę jakoś wytrzymać w jego towarzystwie. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NicAnic
Ja to oczywiście doskonale rozumiem.. Każdy ma prawo do własnego zdania, ja zawsze wysluchuje to co oni maja nam do powiedzenia, ale jezeli my przedstawiamy im nasze zdanie na jakis temat to oni od razu ze jestesmy niepoważni itd.. Nie powinni czegokolwiek nam narzucać, często też teściowa naskakuje na mnie, że gdy powiemy im co mamy zamiar zrobić np, to że to na pewno mój pomysł i że ich syn nie miał z tym nic wspólnego.. Tak mało go znają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR........,,,,,,,,,,,........
każdy ma swoje zdanie i Ty im nie mow czy sa zli czy dobrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] ROR........,,,,,,,,,,,........ dlaczego nad sobą?!!!!" bo zawsze warto proacowac w pierwszej kolejnosci nad soba;-) po drugie - bo to te panny maja problem a nie , wbrew pozorom, ich tesciowie - to one sie tak bardzo gzyza ze az pisza o tym na forum, po prostu czesto zlosc kierowana pod czyims adresem swoje zrodlo ma zupelnie gdzie indziej- kazdt psycholog ci to powie "a moze wina lezy po ich stronie?!!!co to zawsze my musimy byc winne?!!!! bez przesady..prosze." ale tu nie ma obiektywnej winy tylko jest subiektywne samopoczucie - jak to sie zrozumie, bedzie latwiej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowi fajnie! moi to polacy ale mieszkaja w DE juz dluuuuugo a maz wrocil dla mnie do PL i tez tesciom sie to nie podobalo...bo tam zasilki itp a w PL bieda a nam sie dobrze powodzi otworzylam swoja firme co stwierdzili ze padnie szybciej jak powstanie a zarabiam czasem w 1 dzien wiecej jak maz na miesiac, wiec teraz juz sie z tym pogodzili ale byly zgrzyty o to, oj byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] kluseczka-laseczka ror niech sobie pisza co chca cos w tym jest..." oczywscie - niech sobie pisza - skoro to im pomaga rozladowac agresje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluseczka, no to moi tesciowie chcieliby mieszkac blizej nas albo my blizej nich ,ale to nie wypali , teraz w niemczech juz nie jest tak kolorowo dla mlodych , ze tak powiemau nas oni sie nie odnajda brak jezyka i to ich martwi, ale chcialabym ich miec blisko siebie , wnuczka by sie czesciej cieszyli a tak ale pocieszam sie tym ze w lipcy przyleca nacale 1,5 miesiaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" [zgłoś do usunięcia] ROR........,,,,,,,,,,,........ szkoda czasu na Ciebie" ajednak swoj poswiecilas;-) nadal w=dostrzegam tutaj brak logiki w dzialaniu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×