moj facet czasem nie moze dojsc....

I czuje sie winna, ze moge miec za wielki tam poslizg--bo tak mnie jara i b. sie podniecam, wiec sila rzeczy jest mniejszy scisk. Albo ja go juz nie podniecam i stad jego problemy z dojsciem. Jakies rady?

a moze dlatego ze nie jestem zbyt doswiadczona w ,,te klocki,, i nie wiem jak to w rzeczywistosci powinno wygladac... czy facet zawsze kochajac sie z kobieta musi dojsc

musi;( rozmawiałaś z nim o tym?

czasem moze nie dojsc, zdarza sie stres, prrzemeczenie... rozne moga byc przyczyny najlepiej na spokojnie pogadac... nie robic wyrzutów...

pomocy

nie, nie rozmawialam... jak mam zapytac, gdzie szukac przyczyny? wydaje mi sie ze u mnie, ze jednak jestem zbyt szeroka

Właściwie ciężko powiedzieć. Na pewno nie ma nic do rzeczy Twoje nawilżenie. Być może chłopak ma teraz w życiu dużo stresu? Albo za bardzo się stara, żeby tobie było dobrze? Z moim jest taki problem jak za dużo wypije i np. po imprezie mamy ochotę się kochać, to może właściwie bez końca i nie dojdzie.

napewno chce zeby mi bylo dobrze, ja jeszcze nie mialam nigdy orgazmu, zawsze mysle o nim, bo martwie sie ze znow bedzie licho i moze sie spinam, ale jest mi dobrze, moze nie osiagam szczytow rozkoszy ale jak na ten etap kochania sie to ok

dziewczyny, a czy rzeczywiscie wiek partnera ma znaczenie? powiem ile ma lat, ale mam nadzieje ze nie bedzie glupich zartow

moze sie stresuje tym ze cie niezadawala powiedz mu sie ci dobrze, powiedz mu ze jest super moze on sie spina i dlatego niemoze, moze za duzo mysli a tu powinien sie wyluzowac. pogadaj z nim koniecznie...

Przede wszystkim musicie porozmawiać. Moim zdaniem chodzi o podejście. Ty martwisz się tym, że on nie dochodzi, a on tym, że Ty nie dochodzisz. I stres murowany. Musicie pogadać i co bardzo ważne, przestać oczekiwać orgazmu przy każdym stosunku. Szczerze ja pierwszy orgazm z moim narzeczonym miałam po prawie roku regularnego współżycia. Wcześniej udawałam, ale zmęczyło mnie to. Potem pogadaliśmy, powiedziałam mu czego potrzebuje, żeby było ok. i tydzień póżniej się udało. Wszystko można rozwiązać rozmową. Szczerą.

ile masz lat?

wiesz, z jednej strony nie chce ruszac tematu, bo znajac go, wiem ze zapadnie milczenie, on na dlugie dni przestanie mnie dotykac i bedzie sie spinal za kazdym razem raz sie od niego odsunelam po takiej nocy, ale dlatego ze sie rozplakalam bo myslalam ze to moja wina wiec jemu bylo smutno czasem sie tlumaczy, ze cos zjadl nie tak, ze tamto owamto nie zdarza sie to czesto, raz na jakis czas ze w miejscu gdzie mozemy sie oddac rozkoszy on przestaje bo nie moze ale czesto mamy taki szybki seks, gdzie troche sie pokochamy i koniec bez finalu ma 41 lat

mam 23 lata ogolnie, wlasciwie jesli chodzi o moje warunki fizyczne to nie sa zle, ja sie tylko martwie moim rozmiarami na dole, ze moze nie czerpie wystarczajacej przyjemnosci z kochania sie ze mna, bo czasem klapnie i musze mu pomagac reka pytam tak wprost, bo nie mam kogo, a nawet jesli, to moje kolezanki go znaja i nie chce im opowiadac scen ze swojego zycia seksualnego

Oj. 41 lat to wiek w którym mogą pojawić się zaburzenia erekcji. I być może dlatego nie chce o tym rozmawiać. Jedyne rozwiązanie to wizyta u lekarza i skierowanie do seksuologa. Ale z tym będzie ciężko. Niestety.

Etha, ale na litosc- ma w lozku mloda kobiete atrakcyjna-pisze zeby przedstawic sytuacje, wiec albo nie jestem wystarczajaco atrakcyjna albo z moimi dolnymi czesciami jest cos nie halo. Niejeden 41 latek jest pewnie jurny i nie ma z tym problemu, wiec moze ze mna cos nie tego jest

spoko, też sobie myśle że jestem tam szeroka i chyba się kiedyś spytam ginekologa bo nie wytrzymam ...

ja pytalam dwoch jeden powiedzial, ze jestem normalna kobieta, ktora normalnie wspolzyje, ktora nie rodzila i nie puszcza sie z polowa osiedla ;) drugi podobnie, ze wszystko w normie ale mam obsesje, wiec pojde do nastepnego najlepiej kobiety, one wszystko powiedza, nawet to co nie potrzeba ;)

nawet 25 latek moze miec problemy i raczej nie jest twoja wina, tylko on wlansie sie stresuje tym ze ciebie nie zadawala, on pewnie za duzo mysli zeby tobie bylo dobrze, a jak za duzo mysli to sie stresuje, a jak sie stresuje to klapa i kolko sie zamyka musisz mu mowic ze jest super, zapewniac o tym ze ci dobrez, nie krytykowac i nieodsuwac sie, nawet jak niewyjdzie powiedz zeby bylo ci dobrze, przytul on musi poczuc sie spelniony , ze jeszcze moze, bo to taki wiek kiedy facet potrzebuje komplementow w tych sprawach z toba zapewne wszytsko wporzadu takze jesli to mozliwe postaraj sie wspierac faceta i nie win siebie za to...

a jak oni zareagowali na twoje pytanie? bo ja chodzilam do kobiety, ale mimo wszystko spieta bylam masakrycznie i jakos ciezko bylo mi sie zapytac....

karinka dwa, dziekuje, zwlaszcza za to, ze napisalas ze jest w tym wieku i potrzebuje wsparcia w tych sprawach, w zyciu bym na to nie wpadla, w ogole nie mowie mu takich rzeczy ze mi dobrze, bo sie wstydze i uwazam ze moze byc nietaktowne ale wezme to pod uwage, sprobuje, wydaje mi sie ze zadziala bo kiedys powiedzialam, ze tym razem bylo cudownie to sie podjaral kurcze, jak malo wiem o mezczyznach dziekuje Ci

jeden sie szeroko usmiechnal, no i wlasnie mowil o tej polowie osiedla wiec pewnie go to troche rozbawilo, ale nie poczulam sie urazona ze sie z tego smieje a drugi, jakos tak jakby codziennie, setki kobiet go o to pytalo ;)

nie ma to jak wymiana doswiadczen;) glaskaj , caluj przytulaj i mow czule słowka... nawet jak masz ochote sie odsunac i ryczec,ze to przez ciebie to przełam sie i powiedz ze wszytsko oki...ze bylo super... bedzie dobrze, ale potzreba czasu i duzo czulosci i słow miłych powodzonka

dziekuje, spruboje bo bedac czula nic nie trace, a moze przestanie sie tak spinac czasem pytam podczas seksu co jest i wiem ze zle robie o tak, wymiana doswiadczen- bezcenna :)

Weź się dziewczyno nie denerwuj. Nie miałam nic złego na myśli. I tak jak moja poprzedniczka wiem, że zdarza się to nawet młodszym facetom. Często jest tak, że 16-latek nie daje rady bo się stresuje, a tak naprawdę jest na początku wieku reprodukcyjnego. I być może Twój ma problem właśnie dlatego, że ma pod sobą dwudziestolatkę. Boi się, że się nie sprawdzi, przez co ty go rzucisz dla młodszego, któremu pójdzie lepiej. Dlatego też nie będzie chciał o tym rozmawiać, bo jego zdaniem młodsi nie mają problemów z erekcją. Nie chce, żebyś ty wiedziała, że ewentualnie je ma. I zgadzam się z tym co było napisane wcześniej. Zapewniaj go o uczuciach, o tym, że nigdy nie było ci tak dobrze jak z nim, nawet jeżeli byłaś z młodszym.

Etha, ja nie zdenerwowałam sie na Ciebie, tylko na myśl własnie taka ze ja mloda i powinno byc okey. Ale macie racje, obydwoje sie spinamy, kazde dla kazdego chce dobrze w efekcie jest czasem klops. A wiem, ze to moja wina w znacznej mierze tzn ta niezdrowa sytuacja ktora wlasnie wynika z tej paranoi ze to ja nawalam.

Twoja wina jest tylko w tym, że się zadręczasz. A to na pewno widać po tobie. I wtedy on czuje się niepewnie. Od ciebie teraz zależy czy okażesz dość wyrozumiałości i cierpliwości, żeby to przezwyciężyć. Życzę powodzenia :D.

Dziekuje, bardzo mi pomagacie. :) Postaram sie, to moj pierwszy facet wiec sie spinam. Pozdrawiam !