Zostawić faceta i szukać szcześcia czy nie ryzykować?

no, dzieci to darmozjady przecież ;-)

hej,chodźcie lepiej na kawę :) lepiej poznać się w realu niż psioczyć w domu :)

:D może i tak

Hmm...może to nie jest zły pomysł... ok ja mogę jak coś :)

hej, Jak jesteście ze śląskiego to stawiam kawę ;) ,bo jak gdzieś dalej to chyba tylko net pozostaje :)

Takie rady to jak stąpanie po cienkim lodzie, jak się nie zna sytuacji z obu punktów widzenia to trudno poradzić. Można bardziej zaszkodzić niż pomóc. Niestety te decyzje musimy osobiście podejmować. A tak na marginesie, nie ma ideałów. Tyczy się to zarówno mężczyzn jak i kobiet.

ja wczoraj powiedziałam mojemu,że albo ślub bierzemy w tym roku,albo odchodzę :D powiedział,że chce ślubu,zobaczymy co będzie dalej ;) jestem z warszawy

Zdecydowanie urodzic dziecko póki masz z kim. 32 lata to młody wiek, ale nie na rodzenie dzieci, skąd wiesz, że zaraz znajdzie sie ktos nastepny? jesli to nie to , to najwyżej sie rozstaniesz, ale dziecko bedziesz chociaż mieć, a to oznacza że nie będziesz juz nigdy sama. facetów można zmieniać, miłość mija a dziecko to prawdziwa rodzina

nie jest powiedziane ze odchowane dziecko sie na ciebie nie wypnie jak dorosnie, wiec nie podchodziłabym tak do sprawy, znam wiele przypadkow ze odchowane dziecki odchodza z domu i maja rodzicow gdzies, prawda jest taka ze czlowiek i tak na starosc zostaje sam... poza tym do autorki tematu: skoro facet ma ciezka sytuacje finansowa to nie rozumiem nad czym sie zastanawiasz, ja nie mowie ze masz leciec na kase zeby zyc w luksusach, ale zeby zakładac rodzine to trzeba miec za co, bo dziecko kosztuje, a skoro facet w wieku 30 paru lat nie ma stabilizacji finansowej, to na twojej glowie to bedzie, niestety zycie to nie bajka, tylko szara codziennosc a dzieko trzeba wychowac, wyksztalcic i do tego zyc na poziomie. Wiem o czym pisze bo sama mam kumpele ktora ma dziecko a jej maz słabo zarabia, przykro patrzec jak licza sie z kazdym groszem. Nawet dziecka do przedszkola nie posłali bo sie boja ze bedzie chorowac a jak bedzie chorowac to wiadomo kasa na leki i lekarza bedzie potrzebna. Przykro patrzec jak kilkuletnie dziecko siedzi z mam w domu, zamiast bawic sie w przedszkolu,jak jest spragnione kontaktow z rowiesnikami. Ja by tego faceta zostawiła, nie czytaj tych debilnych komentarzy ze masz rodzic dziecko bo masz az 32 lata!

" Zdecydowanie urodzic dziecko póki masz z kim" to co ma faceta wrobic w dziecko jak on nie chce, ludzie co za debilne podejscie tu macie!!!

Owszem jak będzie nieszczęśliwa to niech go zostawi, ale dziecko mogłaby urodzić. przecież wyraźnie w 1 poście napisała że chce. nie wiemy co nas czeka na starość, ale jak ma sie rodzinę to w wiekszości przypadków jednak te dzieci odwiedzają rodziców, przychodzą na święta itp. jesli nie ma sie dzieci ani partnera to zostaje sie samemu jak palec. w skrócie - mając dzieci nie wiemy czy będziemy sami, raczej nie będziemy, nie mając wiemy na 100% że będziemy

kaja trzeba myśleć o sobie i o swoim szczęściu. naprawdę lepiej jest rodzic dzieci przed 30. kobieta starsza nie ma tyle cierpliwości a fajnie jest mieć 40 lat i być jeszcze młoda laską a mieć odchowane dzieci.

" Owszem jak będzie nieszczęśliwa to niech go zostawi" a nie pomyslalas ze dzieko powinno sie wychowywac w pełnej rodzinie, ze musi miec pewne wzorce w rodzicach. Najłatwiej jest wrobic kogos w dziecko a pozniej odejsc a dziecku dawac zły przykład bo rodzice sie nie mogli dogadac, zakładanie rodziny to nie jest zabawa... nie wyobrazam sobie zeby wrabiac faceta w dziecko a potem walczyc o alimenty bo nagle zachcialo mi sie samotnego macierzynstwa a dziecko to nie jest lekarstwo na samotnosc...

"a skoro facet w wieku 30 paru lat nie ma stabilizacji finansowej, to na twojej glowie to bedzie, niestety zycie to nie bajka, tylko szara codziennosc a dzieko trzeba wychowac, wyksztalcic i do tego zyc na poziomie." ten tekst mnie jednoczesnie rozbawił i zasmucił.Co to znaczy ? jesli facet nie ma stabilizacji finansowej w wieku 30 paru lat ???? Jesteś materialistką w pełnym tego słowa znaczeniu,własnie dlatego nadal jestem sam bo spotykam właśnie takie kobiety,z takimi durnymi poglądami ? ja rozumiem,że trzeba zarabiać,ale raz jest gorzej a raz lepiej,no chyba że sie jest politykiem. Idąc twoim tokiem myślenia,jeżeli facetowi dobrze sie powodzi ,prowadzi własną firmę ma kasę to niby jest wszystko ok ? a jak nie daj boże,tą firmę dosięgnie kryzys?albo źle zainwestuje?albo co gorsza zachoruje i nagle zacznie tej kasy brakować,to co ? trzeba faceta zmienić ? na takiego który aktualnie dobrze zarabia i moze zapewnić Ci życie na poziomie ?? Własnie przez takie myślenie jest tak jak jest,odsetek partnerów na których można tak naprawde polegać "na dobre i na złe" jest minimalny. Jak komuś można ufać w dzisiejszych czasach ??? Jak poznać kogoś kto będzie gody tego zaufania ??? To chyba jest niewykonalne :(

Do sam w pracy38:może nie do konca wyraziłam swoje zdanie,oczywiscie masz racje ludzie powinni sie wspierać nawet jak sa problemy finansowe bo w koncu o to chodzi żeby sie wspierac szczegolnie w rodzinie,jednak chodzi mi o to że autorka jest z facetem 8 czy 10 lat wiec wie na ile on jest zaradny życiowo, widzisz kobieta po urodzeniu dziecka musi poswiecic sie wychowaniu dziecka czesto kosztem pracy a facet powinien jej wtedy zapewnic wsparcie finansowe chyba z tym sie zgodzisz? Ps też jestem ze śląska :)

Przeklinam tych którzy się pode mnie podszywają i przerzucam na was moje choroby.

kazdy zwiazek powinien byc zbudowany na prawdziwym uczuciu gdyby ludzie o tym pamietali nie byloby tyle cierpienia i rozczarowania.... PRAWDZIWA MILOSC PRZEZWYCIEZY WSZYSTKO!!!

prawdziwa miłość chyba nie istnieje,prawda jest taka,że każdy myśli tylko o własnej dupie, czy to facet czy kobieta. dawniej kobiety poświęcały się całe życie dla rodziny,ale te czasy minęły. my też coś chcemy z życia. jeżeli facet nie spełnia oczekiwań to odchodzimy i tyle...

Mysle ze dziecko powinno miec obojga rodziców widze to po sobie, ciesze sie ze mam obojga rodziców mimo ze nie byli wzorowym małzenstwem,jestem bardzo szczesliwa kiedy przychodze do rodzinnego domu a oni czekaja na mnie razem

DO Sam-w wpracy:Jestem z warszawy :(, ale dzięki :)

ja też uważam, że dziecko nie jest lekarstwem na samotność. Dziecko to zbyt poważna decyzja, żeby je mieć ot tak, ze strachu przed samotną starością albo dlatego, że zegar biologiczny zaczyna tykać. To jest egoistyczne podejście. Co innego jak ktoś pragnie dziecka, dla samego posiadania tego dziecka, nie ze strachu przed czymś. Ale wrabianie kogoś w dziecko nie jest w porządku, od tego są banki spermy.

Są kobiety które maja instynkt macierzyński który chyba zanika w obecnych czasach i nie jest to lekarstwo na samotność, to naturalna potrzeba kobiety żeby zostać matką.

bank spermy ci alimentów nie będzie płacił :P

alimentów nie zapłaci:) ale postaw się na miejscu faceta, chyba byś nie chciała być tylko dawcą , może nawet nieświadomym i potem jeszcze za to bulić. No chyba, że na to przystanie ;)

nie wiem mamma mia ile ty masz lat, ale po twoich wypowiedziach wnioskuje ze 20 pare, podchodzisz do sprawy berdzo egoistycznie i niedojrzale, tez tak kiedys myslalam ze samotne macierzynstwo moze byc fajne ale z wiekiem zmieniłam zdanie, przeciez decydujac sie na bycie rodzicem nie mozemy juz myslec tylko o sobie,a wnioskuje ze ty myslisz jedynie o dawcy nasienia

Ja o swoim partnerze nie myślęjak o dawcy-zawsze go kochałam, ale się jakoś mijamy w tym życiu i chyba rzeczywiście dojrzewam do wycofania się z takiej opcji-znaczy tego ultimatum-w końcu rodzine chciałabym zakładać z kimś, kto też tego chce-a to rzeczywiście jest głupia panika i strach przed upływającym czasem-przyznaję niestety...

fiłyscie stworzyc normalnego zdrowego związku. juz to widze jak stworzycie dziecku zdrową rodzine:O egoistki. dziecko się wam wcale nie nalezy bo to nie jest rzecz. dziecko potrzebuje pełnej kochającej rodziny. wiec jak nie jestescie zadowolone ze swoich gachów to szukajcie gdzie indziej a nie kurczowo łapiecie się tego jednego by tylko miec dziecko. porazka.

Rzeczywiście porażka jak się czyta takiego wieśniaka jak ty :)

Mam 50 lat i dorosłe dzieci i wiem co piszę a egoistka jestem i jestem dumna z tego. O kim mamy myśleć jesli nie o sobie i swoim szczęściu. Żaden facet nie jest wart poświęceń i rezygnacji z własnych marzeń.. z tymi alimentami to troche żartowałam, ale przecież autorka jest w związku z tym facetem, nie wrabia kogoś prawie obcego. uważam, że jesli kobieta typowo "wrabia" prawie obcego faceta to nie powinna wówczas żądać alimentów bo jest to jej decyzja o samotnym macieżyństwie.

aha i jeszcze jedno, oczywiście że lepiej jak dziecko ma pełną rodzinę, ale fakt że kobiecie się nie układa nie powinien przekreślać macierzyństwa. Kochająca matka w zupełności wystarczy. często dziecko rodzi sie w pełnej rodzinie i potem też rodzice sie rozwodzą mam koleżankę starą pannę która zawsze uważała, że dziecko tylko w pełnej rodzinie i teraz ma 52 lata i jest kompletnie sama i powiedziała mi niedawno że bardzo żałuje że chociaż dziecka nie ma