Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Allina Balladyna

Zostawić faceta i szukać szcześcia czy nie ryzykować?

Polecane posty

Gość jdfsjgf
porazka jak sie czyta to wszystko, szczegolnie osobe 50 letnia z takim podejsciem do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdr343
mamma mia to ja zacytuje ci moja kolezanke samotna matke z 2 dzieci ktora sama juz nie wyrabia z problemami wychowawczymi: "szczesliwy jest ten kto dzieci nie ma" wiec jak widzisz nie ma zadnych regul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne jestescie z waszymi
problemami. moze z wami jest cos nie tak ze ni potraficie sprawic by facet was szanował i oświadczył sie i marzył o dzieciach z wami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
A może ty jesteś taki gówniarz, który za mało jeszcze widział, żeby oceniać cokolwiek?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamia mia
bardzo dziwnie mysli ta twoja koleżanka. mnie życie nie rozpieszczało. ojciec moich dzieci nie żyje. było mi na początku ciężko ale nigdy bym nie pomyślała że bez dzieci byłoby mi lepiej. to jest dopiero chore myślenie. przeciwnie. kobieta z dziećmi nie przejmuje sie tak bardzo porażkami w związkach z facetami. najgłupsze co można usłyszeć to że facet jest dla kobiety "całym światem" żenada :O a niestety kobiety samotne mają do tego tendencje, ich świat kręci sie wokół faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosne jestescie z waszymi
zaden gówniarz. jestem kobietą- w małzeństwie 5 l , dwoje dzieci-chcianych i planowanych przez nas oboje, facet mi sie oswiadczył juz po pół roku znajomości, slub wzielismy po 4latach związku-chicałam najpierw skonczyc studia. nie mial problemu by zaproponowac małzenstwo, póxniej zapragnąć dziecka. bo nie jest nieudacznikiem jak wasze chłopaczki, ze musicie zebrac o podstawowe sprawy jak slub, dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdff
a dlaczego kazdy facet w okreslonym wieku odrazu musi chciec slubu i dzieci? przeciez to zazwyczaj facet utrzymuje rodzine, to tylko w naszym kraju tak jest ze do wiekszosc ludzi po 25 roku zycia zaklada rodzine a jak nie to cos pewnie musi byc nie tak, na zachodzie wiekszosc facetow mysli o slubie ok 40 tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdff
nie rozumiem dlaczego ludzie nie potrafia sie cieszyc z sytuacji jaka maja na chwile obecna, przeciez kazda sytuacja zyciowa ma swoje dobre strony (brak dzieci rowniez), czy trzeba sie otrzec o smierc zeby dopiero zaczac doceniac co sie ma na chwile obecna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
DO Żałosne jesteście...:super, że masz takie udane życie, niestety nie wszyscy mają tak prosto. jeśli chcesz sie pchwalić tak bardzo, to zaloguj się gdzieś czy załóż temat 'moje udane życie' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
Bo tu rozmawiamy o trochę innych sprawach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miamia mia
nikt kto nie chce nie musi się żenić czy wychodzić za mąż nikt nie musi rodzić dzieci - to bardzo osobista i indywidualna sprawa i nie rozumiam tego nacisku na ludzi, żeby zakładali rodziny i meli dzieci jesli nie czują takiej potrzeby. odpowiadamy tu na pytanie autorki, która w pierwszym poście wyraźnie napisała że chce mieć już dziecko. jesli chce to wg mnie powinna robic wszystko aby swoje marzenie zrealizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim, nie możesz się bać bycia samą:) Bo być z kimś, to nie to samo, co być z kimkolwiek. A czy próbowałam ze swoim partnerem porozmawiać o swoich lękach, obawach, o swoim niespełnieniu? Może jeśli zrozumie, że jest problem, to uda Wam się go rozwiązać. Niestety my kobiety, często żyjemy w przekonaniu, że mężczyzna powinien się domyślać, a On...nie potrafi się domyślać.. i jeśli nie powiemy mu czegoś wprost, to nie będzie tego wiedział. Więc ja osobiście, będąc na Twoim miejscu najpierw spróbowałabym odnaleźć satysfakcję w tym, co mam:) Jeśli jednak, pomimo zmian, bądź świadomości, że się nie dokonają, nadal nie będziesz czuła się szczęśliwa, to odejdź i poszukaj szczęścia gdzie indziej:) Pamiętaj jednak, że w życiu, w związku, bywają kryzysy, więc skąd pewność,że nowy partner po kilku latach również Ci sie nie znudzi i nei zapragniesz czegoś nowego po raz kolejny? Jaką masz gwarancję, że za pół roku nie zatęsknisz do spokoju i pewności którą miałaś? Przemyśl to sobie jeszcze i spróbuj zmienić to, co jest negatywnego i co Cię unieszczęsliwia:) Poniesiesz konsekwencje podjętej decyzji, bez względu na to, jaka ona będzie, dlatego dobrze ją przemyśl;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
Rozmowy były-nic nie pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
Ech nieważne mam to wszystko gdzieś-jestem mjuz tak zmęczona mysleniem co zrobić, że po prostu mam dość wszystkiego-niedługo chyba życie mi obrzydnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata36ll
to rzuć go , po co ci ten nieudacznik co ni ewie czego chce? rzuc go i poszukaj szczescia gdzie indziej bo z nim nigdy nie bedziesz szczesliwa i miała poczucie wymuszenia. ze zmusiłas do slubu, naciskałas na dziecko itp. zacznij od nowa zkims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie nie zawsze
też mam taki dylemat, też mam 32 lata, w związku od 10lat, żyjemy jak to niektórzy mówią- w konkubinacie :/ o slubie cos tam kiedyś przebakiwał, o dzieciach milczy, chociaż wie, że ja chcę. Też sie zastanawiam do czego to prowadzi- czy rozstac się (nasz związek nie jest zły, po tylu latch nadal się lubimy) czy za kolejne 10 lat obudzić się z 40 na karku i wtedy na dzieci jak dla mnie juz za późno. W ogóle co taki facet mysli, zyjąc z kobietą te 8,10,12 lat i nie biorącc slubu, nawet tematu tego unikając???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecznie nie zawsze
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiecznie nie zawsze
to czemu nie zajdziesz w ciążę. żyjesz w zawieszeniu, ile można tak ? bardzo ci współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubangi
masakra wspolczuje wam dziewczyny. ja jestem w zwiazku od roku a juz wiem ze to ten jedyny i ze to z nim bede miec dzieci, mimo ze narazie jestesmy mlodzi- ja 18 on 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heeiddii2
Ubangi jestes jeszcze młoda i mało wiesz o zyciu wiec schowaj swoje współczucie do kieszeni bo go tu nikt nie potrzebuje,zamiast zagladac na forum po 30 zajmij sie swoimi nastoletnimi problemami o ile je masz poza tym nie wiesz jak sie tobie zycie ułoży,zeby ci nikt kiedyś wspołczuc nie musiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Allina i jak wyglądaja twoje sprawy?? Bo ja ( pisałam na poczatku watku ze jestem w podobnej sytuacji) mialam wczoraj poważna rozmowę z moim facetem i i ja i on przyznalismy ze nas zwiazek zmierza w złym kierunku. To już koniec mojego zwiazku, nie potrafię dalej tego ciągnąć bo mnie ta sytuacja wykancza psychicznie. Mam 32 lata tak jak ty,boje sie okropnie ze moge juz nie ulozyc sobie zycia. Ale weisz co? wole byc sama niż meczyc sie z kims całe zycie i czuć sie niespełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja A
DO ellemme: Gratuluję ci odwagi!!! Cociaż sama nie umiem sobie pomóc, to wydaje mi się, że pewnie dobrze zrobiłaś-zawsze najtrudniejsza jest w końcu ta pierwsza decyzja-tak lub nie-trzymama kciuki :) Ja napewno nie mogę dawać rad nikomu w tej sytuacji, ale moja dobra koleżanka kiedyś powiedziała mi kiedyś coś, co sie chyba bardzo przydaje, a mianowicie, żeby dać sobie czas tyle ile się potrzebuje na 'pobycie ze sobą' i nie robić nic na siłę-po prostu pożyć sobie przez chwilę i przemysleć sprawy-wtedy dopiero można ruszyć dalej z miejsca-powtarzam, bo już raz sprawdziłam na sobie i rzeczywiście dobrze jest tak podejść do rzeczy. ja siedze narazie w tym samym sosie, ale myli się ten, kto pomysli, że panicznie boję sie samotności-mnie trzyma przy tej osobie silne uczucie, które trwa od lat mimo, że w związku pojawia się coraz więcej rzeczy, które mi nie pasują. to pewnie takie trochę uzależnienie, ale narazie nie potrafię się wyrwać... myślę, że byłoby mi łatwiej coś zdecydować, gdybym potrafiła jakoś lepiej ocenić sytuację-bo są rzeczy, które bardzo lubię w naszym związku i takie, które budzą najszczersze wątpliwości-no i teraz jak to wyważyć-cały czas zadaję sobie pytanie czy nie odpalę osoby, którą kocham , a potem okaże się, że źle zrobiłam. wiem wiem tak można gadać w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Alicja Wydaje mi się ze podobnie jak ja boisz się niewiadomej przyszłości, boisz sie ze nikogo juz nie spotkasz. Niestety ale miłość o której piszesz to nie wszytsko. Zeby tworzyc udany zwiazek liczy się przede wszytskim przyjażn, musicie sie lubić, lubic swoje charaktery.Jeśli się nie lubicie tak naprawdę to nigdy nie bedziecie ze sobą szcześliwi. A skoro ty nie jestes z nim szczęsliwa znaczy się ze tego u was brakuje. Ja też kochałam ale co z tego skoro czułam się nieszczęsliwa?tak sie nie da żyć... żałuje tylko że nie podjełam tej decyzji wczesniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ellemme Gratuluję odwagi.Wiem,że nie jest to łatwe bo sam przez to kiedyś przechodziłem. Jesteś młodą kobietą ,32 lata to super wiek,nie za młoda ,nie za stara.Jeżeli jesteś jeszcze panną i nie masz dzieci to ooohhhoo,poszukiwany z Ciebie towar na rynku singli. Znajdziesz kogoś z kim będziesz szczęśliwa,szkopuł tylko w tym ,że nie wiadomo gdzie szukać :(. Sam mam problem z poznaniem właściwej osoby,choć powiem nie skromnie,niczego mi nie brakuje. Jednak trzeba wierzyć,że nadejdzie ten moment ,hehehehe,niepoprawny ze mnie optymista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Sam w pracy a skąd jesteś? Zawsze można by było wyskoczyc na jakąś kawkę;-) brzydulą też nie jestem:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellemme
Jestem z Krakowa a więc nie taki drugi koniec Polski;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rzeczywiście tragedii nie ma :),dawno nie byłem w Krakowie choć to tak blisko.Podobno fajne są te podziemia pod rynkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemme
To daj znać jak będziesz się do Kraka wybierał, chętnie wczuję się w rolę przewodniczki;-) A Ty Sam właściwie czemu zakończyłeś związek i jak długo już jesteś sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstać się po latach nigdy nie jest łatwo, ludzie boją się samotności, przeraża ich, że mogą nie ułożyć już sobie życia itp. Jakiś czas temu stałam przed podobnym dylematem bałam się bardzo, ale z perspektywy ostatnich dwóch lat uważam, że podjęłam dobrą decyzję. Zmian zawsze są "na lepsze"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×