Brzydki nawyk- przeklinanie.

Dobry wieczór:) Ostatnio zauważyłam, że od pewnego czasu bardzo dużo przeklinam.. Kiedy robi to mój mąż, to jakoś mnie to nie razi- zawsze to robił, nie jakoś nagminnie, ale zdarzało się.. a ja przeklinam teraz więcej od niego.. nie mogę często zapanować i tak dużo klnę, że aż sama sobie się dziwię.. :( jak można się tego oduczyć? miałyście kiedyś taki problem?

mi pomogło jak z facetem wprowadziliśmy opłatę za przeklinanie. Za każdy wulgaryzm określona kwota do słoika. A potem wydawaliśmy na kino, jedzenie itd.

a ta rada ze słoikiem dobra jest.. jak wróci z pracy to zaraz go o tym poinformuję :* dzięki :)

ojj tez mam ten problem :( jak sie zdenerwuje to masakra, wiem ze to rynsztok i staram sie z tym walczyc:)

bo to nieładnie wygląda.. u faceta jakoś inaczej, a kobieta powinna być nie koniecznie grzeczna i ułożona jak koszule w szafie pedancika, ale przeklinanie to lipa jak nie wiem.. jadę autobusem, czy gdzieś jestem w miejscach publicznych i słyszę jak dziewczyny w moim wieku albo trochę młodsze "gówniarki" klną i myślę sobie: okropność! a sama po godzinie robię to samo;p smutne.. ale nie mogę się oduczyć.. :(