Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DziwnaBabapewnietak

FACET - nie chcę tak z nim żyć :( proszę i dalej nic

Polecane posty

Gość DziwnaBabapewnietak

To jest chore i dla mnie nie zrozumiałe. Bo jak się kogoś kocha, to nie sprawia się tej drugiej osobie przykrości - ot i to cała moim zdaniem filozofia w związku, przynajmniej tak powinno być! Zrobię sobie takie zestawienie, żeby łatwiej było mi zauważyć jego błędy .... - Nie słucha mnie totalnie - Słucha się bardziej rodziny, kochanej MAMUSI i reszty rodziny - Potrafi mi powiedzieć po prostu - NIE - Nie czuję, że mogę na niego liczyć, a ktoś jak do niego zadzwoni to leci jak poparzony pomóc - Nawet mu się dupy nie chce ruszyć i robi mi wyrzuty, jak poprosiłam go żeby mnie rano odwiózł na autobus. Ale kto ma to robić jak nie on - mój mąż! Mam brata cholera prosić?! No ludzie - Totalnie olewa moje uwagi na temat jego ubioru - Nie myśli o mnie w codziennych sprawach - Specjalnie mnie denerwuje i cieszy się z tego a doszło już do tego że muszę brać środki uspokajające :( - W dupie ma to, że źle wygląda - Co raz rzadziej pomaga mi w domu, o wyniesienie śmieci robi mi awanturę i to się też tyczy innych rzeczy codziennych - Nie interesuje go moje życie, nie łączy się ze mną w smutku i radości a nawet czasem mnie wyśmiewa i dziwnie się na mnie patrzy jak jestem z czegoś zadowolona i się uśmiecham, zamiast się cieszyć z mojego szczęścia choćby było mało ważne i błahe - Błaźni mnie w towarzystwie znajomych i rodziny, nie ma w ogóle wyczucia a tyle razy go o to prosiłam Itd. Itd. Itd. Itd. Itd. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Go i tak kocham. Jesteśmy małżeństwem. Ja mu nigdy niczego nie odmawiałam, nawet sexu. Miał wszystko na pstryknięcie palcem. Chcę z nim rozmawiać, przeżywać smutki i radości razem z nim, pomagać mu w problemach - po prostu chcę z NIM BYĆ! Bo kocham kochać i opiekować się. A ja - mówię mu, co mnie boli, czemu jest mi przykro, że chcę zmian, mówię mu to PROSTO W OCZY. I dalej nic. Olewa. Mówi, że mam swoje teorie. I tyle, nagadaj się teraz z takim człowiekiem. Za niedługo kopnę go w dupę i nic mnie nie zatrzyma. Pokocham kogoś innego i całą tą moją miłość przeleję na innego faceta. Chce poczuć się kochana i najważniejsza ;( Mówiłam mu, że mam granice wytrzymałości i one kiedyś puszczą to się śmieje i nie dowierza. Nie mam sił :( Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskann
ZA dużo do czytania wiec nie czytam;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Sorry, musiałam choć część z siebie wyrzucić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Łatwo się mówi :( ja nie mogę odejść, nie mogę być sama!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Co ja mam mu powiedzieć, żeby się naprawdę przestraszył że mnie straci??? Może wtedy do niego dojdzie, że naprawde jest źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Ja się tak staram, kocham go, przytulam,całuję robię wszystko by nie czuł się samotny i miał dużo czułości a on potrafi mnie ODEPCHNĄĆ :( to tak boli, ja nie mogę czegoś takiego zrozumieć! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystek
Nikt ci nie kazał wychodzić za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Ale wyszłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Dlaczego tak uważasz? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monius171
uuu ale kicha... jezeli nie czujesz sie szczesliwa w tym związku to zakoncz go jak najszybciej, no chyba ze wlasnie tak chcesz spedzic reszte zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
miał wszystko na pstryknięcie palcami dlatego Cię nie szanuje. cóż, wyprowadź się na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Nie wiem jak to zakończyć. Jak go widzę i patrzę mu w oczy to zapominam o wszystkim i mam ochotę się śmiać :( żałosne, dlatego to pewnie jeszcze tyle czasu ciągnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monius171
ale to bez sensu... to jest chore :/ dziewczyno! Ty zaslugujesz na cos lepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Ja chcę tylko kochać i nie być ciągle odpychana :( !!!!!!!!!!!!!!!! Potrafię dać facetowi wszystko czego pragnie, czego tylko chce ... on to wszystko może stracić i nie zdaje sobie z tego sprawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monius171
on juz Cie nie traktuje jak swoją kochaną kobietę, moze sie wyprowadz na jakis czas? moze wtedy zda sobie z tego sprawe, ze moze Cie stracic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Ale ja nie mam gdzie się wyprowadzic. Nie chce pokazywac ludziom że sobie nie radze :( wszystko ukrywam i nie pokazuje nic po sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monius171
kiedys tego pozalujesz... zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Najgorsze jest to, że zachwuje sie identycznie jak jego ojciec. Nie słucha w ogóle swojej żony/ mamy mojego męża. Strasznie mi go zaczyna przypominac :( tylko jak ja sie przyznam ludziom ze mam problem.................. to bedzie moja porazka :( wstyd jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
a Ty co, rodziców nie masz? uzależniona finansowo od niego jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Nie jestem od niego uzależniona. Ale gdzie się wyprowadze? Do dziadków? :( nie mam gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posluchaj na troche odpusc:) tez jestem mezatka mam 30 lat,2 ke dzieci,kryzysy tez sie zdarzaja,ale juz po 7 latach wiem,ze czasem poprostu trzeba nie nalegac,trzeba zeby facet troche a toba polatal,poprostu narazie odpusc,niczego nie rob,nie narzucaj sie i tylle a zobaczysz ze z czasem jemu zacznie zalezec,odpusc!!! na jakis czas:)pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Ale mam się wyprowadzić czy nie? On jest moim pierwszym facetem, nigdy nikogo nie rzucałam, nie zostawiałam i nie wiem jak mam się zachować i co robić :( mam 20pare lat :( Nie chcę już z nim spać nawet w 1 łóżku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
no gdziekolwiek się wyprowadź. bądź stanowczą babką a nie taką ciepłą pipką. to on ma za Tobą latać a nie Ty za nim. kup sobie pieska jeżeli chcesz kogoś ciągle głaskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Nie wiem czy potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monius171
zgadzam sie z panią powyze. Wyprowadz sie! mniej szacunek do siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaraj sie porozmawiac,popros o szczera rozmowe,mozesz sie wyprowadzic,choc nie wiem czy do konca to dobry pomysl,ale moze lepiej przeczekac,jesli masz sie gdzie wyprowadzic to na jakis czas mozecie odpoczac od siebie:) ale najpierw szczerze pogadajcie,ale mysle ze on jest poprostu,,zmeczony'' za bardzo nalegasz,wiem,bo sama dzin w dzien katowalam meza a on uciekal ode mnie,dopiero jak przestalam mu zrzedzic to nastala zmiana i terazjest ok:) faceci troche inaczej mysla niz my:)zawsze jest tak,ze to co jest wciskane na sile,nam nie pasuje:) postaraj sie piprosic o sczera rozmowe a jak powieze ni,to na jaskis czas sie wyprowadz:) stawiaj jasno warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
chciałam z nim poważnie rozmawiać, bardzo często mówię mu prosto co mi nie pasuje i co mnie boli bo tak z facetami podobno najlepiej, przynajmniej mi nie zarzuci że mu niczego nie mówiłam albo że owijałam w bawełnę. Rozmowa z nim niczego nie daje. 100 razy to przerabiałam i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie wyprowadz,wystrasz go,troche poteskni to sie zmieni,musicie odpoczac od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Muszę coś wykombinować :( naprawdę mam dość takiego życia, jestem zmęczona, pomału zaczynam zawalać szkołe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×