Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DziwnaBabapewnietak

FACET - nie chcę tak z nim żyć :( proszę i dalej nic

Polecane posty

Gość DziwnaBabapewnietak
Wyprowadzka to chyba dobre wyjście, musze to zrobić :( chyba że ochłonę i mi przejdzie. Póki co mąż ma drugą zmianę więc mam czas na zastanowienie się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam calej sytuacji ale z tego co widze powinnas sie wyprowadzic,byc stanowcza,pokazac ze ty tez potrafisz,nie daj sie!!! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieć ideał
Wyprowadź się. Musisz nim wstrząsnąć, inaczej do niego nie dotrzesz. Miałam identycznie. On po prostu nie umie docenić, zrobi to dopiero kiedy poczuje, że już nie wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa dusza
jestes dla niego za dobra. olej go, mow z sarkazmem na mojego to zawsze dziala. nie strzelaj fochow, nie rozmawiaj bo to nic nie da. tu pomoze tylko "terapia szokowa" musisz mu pokazac ze wcale nie jest taki najwazniejszy ze masz tez swoje zycie a jak nie bedzie ci pasowalo to w kazdej chwili go zostawisz, on sie czuje za pewnie, bo wie ze go nie zostawisz, pokazujesz mu to i zmien to jak najpredzej! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Chyba tak zrobię. Napiszę mu kartkę i przeczyta ją jak wróci z pracy, ale by się zdziwił. Muszę to jeszcze przemyslec, mam na to caly dzien :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieć ideał
Ciężko jest się zebrać, ja robiłam kilka podejść, ale niedawno po większej kłótni, postanowiłam, że albo teraz albo nic ze mnie nie zostanie, bo już tak tragicznie się czułam w tym związku. Dalej czuje się okropnie. A on staje na uszach, żeby wszystko naprawić. Nie wiem czy jeszcze z nim będę. Kocham go strasznie. Ale nie dam się tak traktować dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
nieszczesliwa dusza - dokladnie tak samo myślę :( spróbuję sie wyprowadzic chocby do dziadkow, choc może nie będę tego chciala za pare godzin bo pewnie ochłonę ale MUSZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa dusza
oj nie dziwie sie ze ciezko, mi jest ciezko sie rozlaczyc jak sie klocimy a co powiedziec wyprowadzac, chociaz z nim nie mieszkam ale chyba bym tego nie zrobila. no ale tylko tak na niego podzialasz beznadziejna sytuacja ale na pewno nie bez wyjscia tylko przemysl to dokladnie i zrob cos co go zaboli i po czym bedzie wiedzial ze nie na wszystko moze sobie pozwolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
U mnie chwiiiile temu była większa kłótnia. Ale on ma to do siebie, że nawala co chwile, codziennie i tak się zbiera i zbiera i siły mnie opuszczają :( tabletki zaczynaja mi sie konczyc :( szlag by to trafił. Rano się do niego uśmiechnelam, zatrzymał mnie przy sobie na siłe więc nie miałam jak przejsc. On wszystko robi tak na sile, na chama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
w takiej sytuacji to ja radze zrobić się oziębła, oko za oko odgryzać się. Nie to że buntuje Cię ale są ludzie którymi tylko tak możesz wstrząsnąć. Nie przytulać się pierwsza, nie mówić czułych słowek. Ale w tym wypadku to wątpie, że to pomoże. Mów też jasno co Ci nie odpowiada, jasno zwiężle i na temat bez cackania się. Do tego jak on coś nie chce robić to i Ty tego nie rób. Np nie chce Ci pomóc w gotowaniu? nie dawaj jeść świni. Nie chce sprzątać, to niech ma syf u siebie. Zadnych ale to żadnych jego życzeń nie spełniaj! zrozum że skacząc koło niego nie dość że siebie unieszczęśliwiasz to i jemu robisz krzywde. Co to za facet z niego? a jak macie jeszcze dziecko to zobacz jaki przykład dajesz mu? albo jak kiedyś bedziesz miała dziecko? chcesz i jemu życie zniszczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
moim zdaniem właśnie za dużo robiłaś i robisz. Jesteś dla niego na każde skinienie, a to nie jest wcale miłość i nie uszczęśliwia mężczyzny. Oni potrzebują wyzwań. Pozwolę sobie na anologię do wychowywania dzieci, bo najgorsze dla swoich rodziców w wieku nastoletnim i dorosłym są właśnie te, którym nigdy się nie odmawiało i rozpieszczało. Trochę jesteś zbyt ofiarna. To nudne i nie daje przestrzeni, żeby się wykazać facetowi. Ja tam lubię się z moim podroczyć, jak mnie zdenerwuje, to musi potem przepraszać, a innym razem przytulam go i głaskam. Kochamy się praktycznie codziennie, ale jak się źle czuję, to nie uprawiamy seksu, bo po co? Skoro nie sprawi to nam obojgu przyjemności? Bycie z osobą uległą i ofiarną, to zabójstwo dla miłości i nudne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Dziękuję za te słowa. Dalej myślicie, że wyprowadzka będzie najlepszym wyjściem? Pewnie jak się wyprowadzę to znów on wróci do swojego domu rodzinnego bo nie będzie chciał mieszkać w naszym. Żałosne to wszystko :( zawsze mi robi wyrzuty, nawet wtedy jak mówiłam mu co mnie bolało najbardziej w jego zachowaniu :( ZAWSZE BYŁAM I JESTEM WINNA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
na twoim miejscu znalazłabym sobie jakieś zajęcie, jakąś pasję, nie może być tak, że życie kobiety krąży wokół mężczyzny. Żaden facet tego nie chce, nie na dłuższy czas. Znajdź jakieś zainteresowania, zacznij tym żyć, poznaj innych pasjonatów. Może grafika, podróże? Coś co uświadomi mu, że nie jest już na pierwszym miejscu. Uświadomi mu, że jesteś o wiele bardziej interesującą osobą, niż dotąd sądził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa dusza
jakbym siebie slyszala...moj tez powtarza ze wszystkiemu jestem winna ja, bo sie kloce bo sie czepiam a on jest idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Mam zajęcie, zawsze raz w tygodniu wybywam na niecałe 2h z domu. Ale i tak w jakimś sensie jest ze mną, bo albo po mnie przyjedzie, albo wpada i patrzy co robię. Zawsze mnie kontroluje i sprawdza :( w sobotę też mam zamiar wybyc z domu, ale zobaczę jak to będzie, w koncu mam plan sie dziś wyprowadzic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
ale szczerze wątpie że to co napisałam na Twój przypadek pomoże. Też mi sie wydaje że wyprowadzka jest najlepsza i to bez żadnych tam wróce jak sie poprawisz tylko mówisz że masz dość i dłużej jego zachowania nie zniesiesz. Nie mów tez o rozwodzie. Tylko Wyprowadz sie albo jego wyrzuć- to drugie jest lepsze chyba że mieszkacie u teściów twoich. Wtedy on przeżyje szok. Zobaczy co stracił. Jeśli Cie kocha to spróbuje to naprawić, jeśli nic nie zrobi to bedziesz mogła życ godnie bez faceta który Cie nie kochał. Ale napewno sie opamięta:) tylko za szybko sie nie udobruchaj. Niech spotyka sie z Tobą przez miesiąc i zabiega, żebyś sie upewniła że dobre nawyki sie utrwalą i po powrocie do domu też trzeba nie dopuścić do powrotu przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
a tak jak jesteś cała na talerzu, na wyciągnięcie ręki, bez żadnych tajemnic, to po co się starać? Ja bym zadziałała intelektem, nie szantażami, wyprowadzką, bo to głupie. Rozbuduj swój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
a czym się zajmujesz jak wybywasz z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś radykalna decyzja, typu wyprowadzka itd. będzie bardzo dobra. Marnujesz sobie z nim życie, jak tak dalej pójdzie to wykończysz się psychicznie. Nie wiem jak kogoś można tak traktować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
Mieszkamy sami w domu. Może go wyrzucę? Po co ja mam się przez niego wyprowadzać i męczyc :( niech on sie męczy a nie ja! ja mam dosc męki!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mieć ideał
No mi się właśnie cierpliwość skończyła, więc wybuchłam na niego jak mnie wkurzył (choć chodziło o błahostkę) i tak się wkurzył, że wyszedł. No i powiedzmy skorzystałam z okazji. To był impuls. Cieszę się że się zdecydowałam. Nie wiem tylko czy ta jego nagła zmiana będzie długotrwała, czy po prostu się przestraszył, że mnie straci na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
no i przez ten czas jak sie wyprowadzisz to psychicznie odpoczniesz:) uwierz że jeśli nie teraz to nigdy nie zmienisz swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
jeżdżę konno, to moje główne zajęcie i pasja :( ale co z tego, jak nawet nie mogę się w tym kierunku rozwinąć bardziej bo mnie ściąga na ziemię i ogranicza :( ma w dupie to co sprawia mi przyjemnosc, wali go to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
no to go wyrzuć! ubrania za drzwi:) i zamki zmień. A to sie zdziwi:P i zaraz jak tylko mu złość przejdzie pomyśli o kurwa co ja zrobiłem! straciłem najważniejszą osobę w życiu! a jak zacznie żyć sam to juz wogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
ALE CZEMU TO JA MAM SIĘ WYPROWADZAĆ? Mieszkamy w moim domu!!! :( powinien on się wynieśc, a nie ja jeszcze sobie będe problem robić, NIGDZIE NIE BĘDZIE MIAL TAK DOBRZE JAK U MNIE ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
musisz sama siebie pokochać bardziej niż kogokolwiek, zasługujesz na szacunek i koniec. Nie daj sie! To co możesz zrobić najlepszego to zacząć go mieć w dupie tak jak on Ciebie. A jak on zacznie Cie szanować to wtedy dopiero i Ty mozesz pozwolic sobie na szacunek do niego. A teraz niech sie buja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
tylko ja mam monitoring w okół domu :( wszystko będzie nagrane :( nie przezyje takiego wstydu :( :( :( :( jak go wyrzuce :( do tego ma przy sobie klucze :( kurwa mać !!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
no to co! jak go nie bedzie zmień zamki w domu, wynajmij kogoś i już. To twój dom, to Twoje życie i nie patrz co ludzie powiedzą bo wiecznie bedziesz nie szczęśliwa. Miej to w dupie bo liczy sie tylko Twoje szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DziwnaBabapewnietak
musze cos zrobic :( nie wytrzymam dłużej, nie dam rady dłużej tego w sobie trzymac :( nikt nic dookola nie wie, a ja łykam tabletki i udaje że jest wszystko ok :( czuje sie fatalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos z nieba...
no właśnie. dziewczyno tu nie ma co myśleć! znajdz siłe by go wyrzucić. Musisz mieć spokój, uspokoić się, znaleźć sama harmonie. A on w tym czasie zrozumie że jesteś warta więcej niż wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×